- data wydania
- 29 kwietnia 2009
- ISBN
- 9788374145817
- liczba stron
- 312
- słowa kluczowe
- Marcel Reich-Ranicki
- kategoria
- biografia/autobiografia/pamiętnik
- język
- polski
- dodała
- Pistacia
Marcel Reich-Ranicki to czołowy niemiecki krytyk literacki znany z ostrych, często kontrowersyjnych wypowiedzi. Jego biografia okazuje się nie mniej interesująca. Wychowywał się na styku kultur: polskiej, niemieckiej i żydowskiej. Dzieciństwo spędził we Włocławku, ale wychował się w kręgu kultury niemieckiej. Pod koniec lat dwudziestych wraz z rodziną wyjechał do Berlina, ale tuż przed wojną...
Wychowywał się na styku kultur: polskiej, niemieckiej i żydowskiej. Dzieciństwo spędził we Włocławku, ale wychował się w kręgu kultury niemieckiej. Pod koniec lat dwudziestych wraz z rodziną wyjechał do Berlina, ale tuż przed wojną trafił do Warszawy. W getcie zaangażował się w pracę Judenratu, później ukrywał się pod podłogą u polskiej rodziny. Po 1945 roku został agentem polskiego wywiadu w Niemczech i w Londynie. W pewnym momencie jako Żyd przestał być dobrze widziany w szeregach partii. Usunięty ze świata polityki zajął się literaturą. Wkrótce wyemigrował do Niemiec, za żelazną kurtynę. Tam stał się czołowym krytykiem literackim.
Książka Gerharda Gnaucka to rzetelny obraz życia Ranickiego przed emigracją, poprzedzony wnikliwymi studiami materiałów źródłowych i rozmowami ze świadkami. Znajdziemy w niej także opis pogranicza kulturowego i tożsamości jego mieszkańców. Sam krytyk w roku 1958 powiedział o sobie, że jest „pół Polakiem, pół Niemcem i całym Żydem”.
[opis wydawcy]
źródło opisu: http://www.wab.com.pl/
źródło okładki: http://www.wab.com.pl/
Przeciętna. To najlepsze określenia dla tej biografii. Pod każdym względem przeciętna. Choć zapowiadała się naprawdę dobrze... Przez pierwsze 70 stron czytało się z przyjemnością, a potem było już coraz gorzej... Tak źle, że ostatnie 60 stron było drogą przez mękę. Ostatnie trzy strony podarowałam sobie, zresztą tak samo jak większość przepisów.
Obawialam się, że zalewanie mojego małego móżdżku dodatkową dawką (zbędnych!) informacji pochodzących z przypisów doprowadzi do przeciążenia... Miejscami miałam wrażenie, że autor chce się jedynie pochwalić przed czytelnikiem swoją wiedzą dotyczącą Reicha-Ranickiego. Koniecznie musiał przekazać wszystko co wie, nawet jeśli nie były to informacje godne uwagi. Brakowało tylko numeru obuwia...
Dużym plusem książki jest zawarcie mnóstwa zdjęć akt, notatek służbowych, rodzinnych fotografii lub listów. Dzięki temu wszytskie opisane wydarzenia stają się bardziej ludzkie i łatwiejsze do pojęcia... Z pewnością pobyt w gettcie i ukrywanie się pod podłogą nie należą do najmilszych wspomnień bohatera biografii, ale coś ciężko uwierzyć osobom urodzonych kilkadzisiąt lat po wojnie jak straszne były to przeżycia. A wystarczyło pamiątkowe zdjęcie polskiej rodziny, która ukrywała Reicha-Ranickiego z narzeczoną, aby nadać całej opowieści bardziej ludzki, prywatniejszy i łatwiejszy do pojęcia chrakter.
Książka przybliża nam z dużą dokładnością postać nie znaną tak dobrze, jak inny ocaleni z Holocaustu. Jednak warto przeczytać tą biografię, ponieważ idealnie widać, że wojna to tylko mały fragment życia. "Po wojnie" dla tych ludzi też istnieje. A o tym często zapominamy i skupiamy się na ich działalności do '45 roku.
Polecam miłośnikom biografii historycznych, którym nie są obce zawiłości polityczne panujące w Europie po wojnie. Osoby, które nie nawykły do tego typu literatury mogą czuć się trochę zmaltretowane i wyzute taką dawką wiadomości.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Noce w Rodanthe
Kiedy konczylem czytac Noce w Rodanthe nie bardzo potrafilem jednoznacznie wypowiedziec sie na jej temat. Zwyczajnie mam z ta ksiazka problem. Jest...