Spotykamy starych bohaterów po ponad dwóch dekadach wraz z nowymi. Każdy ma swoją rolę do odegrania tracąc przy tym i zyskując. W tej książce jest dużo pożegnań, śmierci ale i nowy początek. Bawiłam się dobrze choć było dosyć dużo wątku romantycznego i dziwnej postaci

Spotykamy starych bohaterów po ponad dwóch dekadach wraz z nowymi. Każdy ma swoją rolę do odegrania tracąc przy tym i zyskując. W tej książce jest dużo pożegnań, śmierci ale i nowy początek. Bawiłam się dobrze choć było dosyć dużo wątku romantycznego i dziwnej postaci

Saga Smoczej Lancy to niezwykle wciągająca seria książek ze świata tzw. high romantic fantasy, wzorująca się w dużej mierze na jakości tolkienowskich książek. Smoki letnich płomieni to "grande finale" głównego kanonu liczącego osiem tomów z sześcioma opowieściami pobocznymi, i jest to trzecia większa historia Krynnu. Czwarty tom kronik rozwijający i podsumowujący genialnie napisane Drugie Pokolenie, stara się zespoić wszystkie niezależne wątki po wybitnym finale legend bliźniaków. Czy udało się powtórzyć poprzednie wyniki z pełnią satysfakcji? Nie do końca. Autorzy wprowadzając tak wiele wątków do, największej do tej pory, ostatniej książki nie są w stanie rozwinąć je w pełni, stosując nadmierne skróty fabularne i omijanie kluczowych wydarzeń. Część nowych postaci zostaje uśmiercona lub zapomniana, a starzy bohaterzy pełnią małą rolę mentorów lub uzupełniaczy. Można odnieść wrażenie, iż zostali wprowadzeni do historii, tylko po to by można ich godnie pożegnać, uśmiercając ich w chwalebny i beznadziejny sposób. Rozbudowana i podsumowana zostaje hierarchia boska, zbudowana na kształt greckiego panteonu. Historia, szalenie ciekawa, powinna zostać rozplanowana na dwa tomu tworząc przy tym trzecią trylogię, gdyż główny wątek zajmuje niespełna 100 stron (przy liczącej 700 stron książce),a jej wielka bitwa zostaje spłaszczona bez efektu do 20 z pominięciem tak usilnie eksponowanej w tle wojny Bogów. Nie da się odrzucić uczucie rozczarowania pomimo naprawdę dobrych pomysłów duetu Weiss i Hickman. Ostatni tom wydaje się stworzony na zasadzie sentymentu i żerowania na nim, oferujący czytelnikowi dużo, lecz jak się okazuje za mało do pogodnego pożegnania ze światem Ansalonu i jego wspaniałymi bohaterami. Szkoda, bo łezka się w oku kręci. Lecz jak wiadomo, to nie koniec tego uniwersum.

Saga Smoczej Lancy to niezwykle wciągająca seria książek ze świata tzw. high romantic fantasy, wzorująca się w dużej mierze na jakości tolkienowskich książek. Smoki letnich płomieni to "grande finale" głównego kanonu liczącego osiem tomów z sześcioma opowieściami pobocznymi, i jest to trzecia większa historia Krynnu. Czwarty tom kronik rozwijający i podsumowujący genialnie...

Co do historii nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo uwielbiam świat w którym rozgrywają się przygody w książkach o "Smoczej Lancy". Jednak powiem, że ta historia może być przeczytana jako osobna książka i jako uzupełnienie serii.

Co do historii nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo uwielbiam świat w którym rozgrywają się przygody w książkach o "Smoczej Lancy". Jednak powiem, że ta historia może być przeczytana jako osobna książka i jako uzupełnienie serii.

Chociaż oryginalne Kroniki kończą się na tomie trzecim, powstała jeszcze jedna książka, zaliczana do tej serii. "Smoki Letniego płomienia" to niejako kontynuacja wydarzeń, które znamy z poprzednich części. 20 lat po wygraniu wojny z Taksis znów zło chce zatriumfować nad światem.
Nieoczekiwanie splatają się losy Palina Majere, bratanka arcymaga Raistlina oraz Steela Brightblade, syna Wielkiego Rycerza Zakonu. Palin walczy po stronie dobra, Steel odnosi sukcesy, jako żołnierz Taksis. Jeden i drugi ma do wypełnienia misję, o której nic nie wie.
Zaczyna się kolejna wojna. Tym razem o wiele straszniejsza, ponieważ to bogowie walczą pomiędzy sobą, przenosząc na nasz ludzki padół swoje wygrane i porażki. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że walki na świecie są odbiciem tego, co dzieje się w sferze boskiej. A dzieje się nie najlepiej.
Marzeniem Palina jest odszukanie stryja (Raistlina) w Otchłani. Chce od samego Mistrza nauczyć się korzystać ze swoich mocy. Młody Steel zwracając się ku Taksis powoli oddala się od ideałów, którymi żył jego ojciec.

Ciekawym wątkiem jest pojawienie się Ushy, która zdaje się być córką Raistlina. Jej postać jest osobą spinającą wszystkie rozpoczęte wątki w logiczną i spójną całość. Smaczku czytającemu dodaje powrót starych i znanych postaci z upierdliwym Kendrem na czele.
Ciekawy jest opis świata Otchłani, która okazuje się być sferą bogów oraz ciekawie poprowadzony opis ostatniej bitwy z niszczącym wszystko Chaosem, który ani na moment nie pozwala oderwać wzroku od kartki.

Myślę, że tą część porównać można do 2 części Kronik. Jest warta w akcji, ma kilka ciekawych wątków i wprowadza nowe, świeże postaci do znanego nam już towarzystwa Poszukiwaczy Przygód.

W Polsce książka ta zamyka cykl "Kroniki...", jednak na świecie stanowi osobną część /powieść/ osadzoną w świecie Dragonlance.

Chociaż oryginalne Kroniki kończą się na tomie trzecim, powstała jeszcze jedna książka, zaliczana do tej serii. "Smoki Letniego płomienia" to niejako kontynuacja wydarzeń, które znamy z poprzednich części. 20 lat po wygraniu wojny z Taksis znów zło chce zatriumfować nad światem.
Nieoczekiwanie splatają się losy Palina Majere, bratanka arcymaga Raistlina oraz Steela...

Ostatnia książka z serii. Polecam fanom serii.

Ostatnia książka z serii. Polecam fanom serii.

Po kontynuacji można by się spodziewać wszystkiego, a zwłaszcza, że książka będzie gorsza i mało ciekawa. A tu wielka niespodzianka, tomik mnie niesamowicie wciągnął. Jeszcze raz mogłam się zanurzyć w świecie Dragonlance, przeżyć wspaniałą przygodę z moim ulubionym typem bohaterów. Palin, wspaniały facet i oczywiście jego wujaszek, jak miło było znów o nim przeczytać. Do tego kochany Tas. Sam koniec wprawił mnie w niesamowite przygnębienie, płakałam prawdziwymi łzami. Coś się skończyło, czuję taką pustkę w sercu.

Po kontynuacji można by się spodziewać wszystkiego, a zwłaszcza, że książka będzie gorsza i mało ciekawa. A tu wielka niespodzianka, tomik mnie niesamowicie wciągnął. Jeszcze raz mogłam się zanurzyć w świecie Dragonlance, przeżyć wspaniałą przygodę z moim ulubionym typem bohaterów. Palin, wspaniały facet i oczywiście jego wujaszek, jak miło było znów o nim przeczytać. Do...

To prawda, że cykl Dragonlance "leci" trochę za bardzo w stronę romantycznej fantastyki, ale czytało mi się go bardzo dobrze.
Przede wszystkim bohaterowie - przesympatyczny kender Tas i jego przyjaciel, gderliwy krasnolud Flint, różniący się jak dzień i noc bliźniacy Raistlin i Caramon i rozdarty między dwoma światami półelf Tanis - nakreśleni w ciekawy, budzący emocje sposób.
Akcja dość typowa, zagrożenie ze strony złych mocy i smoki... ale nic nie jest czarne ani białe w tym cyklu, a niektóre sceny naprawdę zaskakują.
Może się momentami dłużyć, ale nadal uważam, że warto.

To prawda, że cykl Dragonlance "leci" trochę za bardzo w stronę romantycznej fantastyki, ale czytało mi się go bardzo dobrze.
Przede wszystkim bohaterowie - przesympatyczny kender Tas i jego przyjaciel, gderliwy krasnolud Flint, różniący się jak dzień i noc bliźniacy Raistlin i Caramon i rozdarty między dwoma światami półelf Tanis - nakreśleni w ciekawy, budzący emocje...

Akcja dzieje się 25 lat po wydarzeniach z poprzednich części. Najobszerniejsza, ale za to najciekawsza ze wszystkich części tetralogii. Nużący może się okazać początek wprowadzający czytelnika w nowe realia. Ale książka rewelacyjnie nadrabia kreacją postaci i ich niezwykłymi koligacjami rodzinnymi. Znajdziemy też tutaj historię powstania świata i poznamy lepiej jego bogów, którzy nad wyraz mocno kojarzą się z mitologią grecką. Świetna fantastyka, szczerze polecam!

Akcja dzieje się 25 lat po wydarzeniach z poprzednich części. Najobszerniejsza, ale za to najciekawsza ze wszystkich części tetralogii. Nużący może się okazać początek wprowadzający czytelnika w nowe realia. Ale książka rewelacyjnie nadrabia kreacją postaci i ich niezwykłymi koligacjami rodzinnymi. Znajdziemy też tutaj historię powstania świata i poznamy lepiej jego bogów,...

Trzyma poziom poprzednich części.

Trzyma poziom poprzednich części.