Pierwsze spotkanie z niemiecką pisarką Panią Link mogę uznać za nad wyraz udane :). Lubię rodzinne sagi z tajemnicą w tle. ( Choć moja ignorancja podpowiadała mi, że „Dom Sióstr” jest typowym kryminałem, jakie serwuje szwedzka gwiazda CL.).
Wątek historyczny prowadzi nas po przez ruch sufrażystek, pierwszą i drugą wojnę światową, ale jest to opowieść prześlizgująca się tylko przez epokowe wydarzenia. Ważniejszy jest tu motyw obyczajowy, zderzenie starego z nowym, łamania konwenansów oraz o uczynkach, które jak igraszki losu, piętnują współczesną teraźniejszość, niszcząc zainteresowane strony.
Jedyną pretensją jaką mogę mieć do autorki, to o zdania z nowoczesnej psychologii rodem z super niani ( jak mi się wydaję:) ) wkładane w usta bohaterek żyjących w czasach II Wojny Światowej.
Sprawa Niemców podczas wojennej zawieruchy przez Panią Charllotę, ( niemiecką pisarkę) jak dla mnie, poruszany z eleganckim uproszczeniem. :)Oczywiście książka nie ma na celu potępiać, czy wychwalać nazistów, ale jest to pewien smaczek.
Jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju, lecz bezpośrednio nie dotyczy treści książki. Zastanawiam się, dlaczego autorka nie umieszcza akcji swych powieści w swojej ojczyźnie? Ja germanofil liczyłem na opowieść osadzoną w niemieckich realiach.

Pierwsze spotkanie z niemiecką pisarką Panią Link mogę uznać za nad wyraz udane :). Lubię rodzinne sagi z tajemnicą w tle. ( Choć moja ignorancja podpowiadała mi, że „Dom Sióstr” jest typowym kryminałem, jakie serwuje szwedzka gwiazda CL.).
Wątek historyczny prowadzi nas po przez ruch sufrażystek, pierwszą i drugą wojnę światową, ale jest to opowieść prześlizgująca się...