- tytuł oryginału
- Bonjour tristesse
- data wydania
- 2003 (data przybliżona)
- ISBN
- 83-7132-635-1
- liczba stron
- 127
- słowa kluczowe
- powieść, literatura francuska
- kategoria
- Literatura piękna
- język
- polski
- dodała
- deboom
Siedemnastoletnia Cecylia jest beztroską inteligentną nastolatką, kierującą się w życiu zasadą przyjemności. Lubi manipulować ludźmi i potrafi robić to tak, aby wszystko szło po jej myśli. Podczas wakacji, które spędza z ojcem i jego aktualną partnerką, z nudów i ciekawości knuje intrygę, posuwa się jednak za daleko i w pewnej chwili przestaje panować nad wydarzeniami... Książka zrobiła...
Książka zrobiła oszołamiającą karierę na całym świecie, a Françoise Sagan stała się najpopularniejszą autorką francuską drugiej połowy XX wieku.
Nastoletni bełkot. Fakt, że książka została napisana przez 18-latkę i opowiedziana z perspektywy bohaterki o rok młodszej nie stanowi dla mnie - również 18-latki - usprawiedliwienia.
"Witaj, smutku" ma piękny tytuł i koszmarne wnętrze, co w zasadzie dobrze opisuje również Cecylię. Znudzona, egoistyczna, nieodpowiedzialna i lekkomyślna dziewczyna, przekonana o swoim intelekcie i wyjątkowości. Sama nie wie czego chce, więc z nudów decyduje się na rozpoczęcie gry na cudzych uczuciach, angażując w to 2 dojrzałe (?) osoby (które oczywiście w pełni akceptują jej jakże głupi pomysł!).
Egzaltacja głównej bohaterki jest nad wyraz irytująca, ale - co gorsza - przez wszystkie postacie powieści przebrzmiewa jakaś sztuczność, nienaturalność. Mnie szczególnie "oczarował" obiekt uczuć Cecylii. Cyryl, dwudziestokilkuletni student prawa, który z każdym wypowiedzianym zdaniem zaczyna śmieszyć coraz bardziej, sprawia wrażenie jeszcze bardziej infantylnego od nastolatki, za którą się ugania.
"Witaj, smutku" to stylowy potworek najeżony wręcz groteskowo brzmiącymi dialogami. I chyba tylko jeden element w tej książce mnie urzekł - klimat lata spędzonego na Riwierze Francuskiej. To trochę mało.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Until November
Dawno nie czytałam czegoś tak... Czegoś, co tak bardzo mnie rozczaruje i zdenerwuje jednocześnie. Myślę, że pora znowu ponarzekać. Po tajemniczym wyp...