Myślę, że mogłabym się zaprzyjaźnić z Annie, kochającą, troskliwą, opiekuńczą mamą i żoną, która rezygnuje ze swoich marzeń, by bezwarunkowo poświęcić się rodzinie. Jednak po 20 latach małżeństwa przechodzi dogłębną przemianę, dzięki której postanawia zawalczyć o swoje szczęście i miłość. Być może to historia, jakich wiele, ale napisana z taką lekkością, że wzrusza, zachwyca i intryguje.

Jest jeszcze Izzy, szcześcioletnia dziewczynka, która po utracie ukochanej mamy oraz uzależnieniu od alkoholu nieradzącego sobie z tą sytuacją ojca, zamyka się w sobie, przestaje mówić i zaczyna jej się wydawać, że znika jej ciało.

Co łączy obie postaci?
Będą wzajemnie leczyć swoje rany, wspierać się, pomagać sobie. A to wszystko osadzone w przepięknych opisach przyrody jeziora Mystic. Czy odrodzą się na nowo i rozkwitną? Przeczytajcie koniecznie, tym bardziej, że książka nominowana do nagrody Rita Awards.

Myślę, że mogłabym się zaprzyjaźnić z Annie, kochającą, troskliwą, opiekuńczą mamą i żoną, która rezygnuje ze swoich marzeń, by bezwarunkowo poświęcić się rodzinie. Jednak po 20 latach małżeństwa przechodzi dogłębną przemianę, dzięki której postanawia zawalczyć o swoje szczęście i miłość. Być może to historia, jakich wiele, ale napisana z taką lekkością, że wzrusza,...

Napiszę tak: zupełnie nie moja bajka, dlatego nie będę się pastwić...

Napiszę tak: zupełnie nie moja bajka, dlatego nie będę się pastwić...

Nie jest to może jedno z lepszych dokonań tej autorki, niemniej czyta się przyjemnie. Kobieta w średnim wieku, mężczyzna z przeszłością równie bogatą jak jej... a może tą samą? Nic odkrywczego i bez zaskoczeń... Ale i bez rozczarowań literackich

Nie jest to może jedno z lepszych dokonań tej autorki, niemniej czyta się przyjemnie. Kobieta w średnim wieku, mężczyzna z przeszłością równie bogatą jak jej... a może tą samą? Nic odkrywczego i bez zaskoczeń... Ale i bez rozczarowań literackich

Książka dla 40latków, w tym wieku są bohaterowie. Historia małżeństwa z 20 letnim stażem, którym sypie się relacja. Już nie ma motyli w brzuchu a codzienność rozdziela parę. Jest im wygodnie ze sobą ale nie mają sobie już wiele do powiedzenia. Pozycja warta uwagi. Polecam.

Książka dla 40latków, w tym wieku są bohaterowie. Historia małżeństwa z 20 letnim stażem, którym sypie się relacja. Już nie ma motyli w brzuchu a codzienność rozdziela parę. Jest im wygodnie ze sobą ale nie mają sobie już wiele do powiedzenia. Pozycja warta uwagi. Polecam.

Wzruszająca historia około 40letniej kobiety, której życie zmienia się w ciągu jednego dnia. Sama historia ciekawa, język i opisy przyrody tworzą piękne widoki, niestety powtarzanie ciągle tych samych frazesów, czasami płaskie postacie, zakończenie w którym wszystko się układa, sprawia, że momentami ksiazka jest po prostu przegadana i nudna.

Wzruszająca historia około 40letniej kobiety, której życie zmienia się w ciągu jednego dnia. Sama historia ciekawa, język i opisy przyrody tworzą piękne widoki, niestety powtarzanie ciągle tych samych frazesów, czasami płaskie postacie, zakończenie w którym wszystko się układa, sprawia, że momentami ksiazka jest po prostu przegadana i nudna.

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę tej autorki. Pozycja jak dla mnie nazbyt ckliwa, jednak absolutnie nie uważam, że był to czas stracony.

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę tej autorki. Pozycja jak dla mnie nazbyt ckliwa, jednak absolutnie nie uważam, że był to czas stracony.

W porównaniu do "Słowika" niestety pozycja słabsza. Historia jest przewidywalna, banalna, wrzuciłabym na półkę "romansidła" ale da się czytać :) Podobała się mojej mamie i teściowej.

W porównaniu do "Słowika" niestety pozycja słabsza. Historia jest przewidywalna, banalna, wrzuciłabym na półkę "romansidła" ale da się czytać :) Podobała się mojej mamie i teściowej.

Przegadany romans z pewnym dylematem w tle.
Nie porwała mnie, a wręcz znudziła, zdecydowanie to nie moje klimaty. Mam wrażenie, że genialnego "Słowika" napisała zupełnie inna autorka...

Przegadany romans z pewnym dylematem w tle.
Nie porwała mnie, a wręcz znudziła, zdecydowanie to nie moje klimaty. Mam wrażenie, że genialnego "Słowika" napisała zupełnie inna autorka...

Moim zdaniem najgorsza, jaka dotąd przeczytałam książka tej autorki, Nudna, powolna i przewidywalna.

Moim zdaniem najgorsza, jaka dotąd przeczytałam książka tej autorki, Nudna, powolna i przewidywalna.

Chyba muszę odpocząć od książek tej pisarki ponieważ męczy mnie już ckliwość i powtarzalność. Nic nowego, stare utarte schematy, ale dla fanów lektura na pewno będzie zajmująca.

Chyba muszę odpocząć od książek tej pisarki ponieważ męczy mnie już ckliwość i powtarzalność. Nic nowego, stare utarte schematy, ale dla fanów lektura na pewno będzie zajmująca.