Requiem dla Europy

Okładka książki Requiem dla Europy
Paweł Kempczyński Wydawnictwo: fantasy, science fiction
402 str. 6 godz. 42 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
402
Czas czytania
6 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
8375780014
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowa Fantastyka 363 (12/2012) Janusz Cyran, Karen Joy Fowler, Paweł Kempczyński, Joanna Kułakowska, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Ken Scholes
Ocena 6,1
Nowa Fantastyk... Janusz Cyran, Karen...
Okładka książki Jedenaście pazurów Artur Baniewicz, Paweł Ciećwierz, Witold Jabłoński, Paweł Kempczyński, Łukasz Orbitowski, Piotr Patykiewicz, Marcin Przybyłek, Jaga Rydzewska, Mirosława Sędzikowska, Donat Szyller, Marcin Wełnicki
Ocena 6,1
Jedenaście paz... Artur Baniewicz, Pa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
107
13

Na półkach:

To bezsensowny paszkwil na feminizm. Dla osób niezorientowanych: feministki i feminiści to ostatnie osoby na tym łez padole, które zgodzą się, by gdziekolwiek funkcjonował szariat, jeśli tylko będą mieli na to jakikolwiek wpływ. Z poziomem artystycznym opowieści też żałośnie. To grafomania o ciężkim, pompatycznym stylu. Fabuła nie trzyma się kupy, jest pełna logicznych luk. Na to, że książki nie można traktować poważnie i że jej autor sam się zagubił w swoich dywagacjach zwracał uwagę już Jacek Dukaj(cytat):
Coś podobnego zdarzyło się teraz z nurtem literatury nastawionej na ostrzeganie przed absurdami politycznej poprawności i upadkiem rozmiękczonej lewicowymi ideami Europy. Przeczytałem Requiem dla Europy Pawła Kempczyńskiego i obawiam się, że nie będę już w stanie przyjąć serio żadnego tekstu opartego na analogicznych założeniach: trend zwichnął się i samoośmieszył na moich oczach.
Requiem rozgrywa się właśnie w takiej chylącej się ku upadkowi, ale już kompletnie zdegenerowanej Europie, którą władają feministki, ekoanarchistki i wyznawczynie różnych radykalnych ideologii kojarzonych z political correctness. Obniżenie o połowę progu głosów dla kobiet pozwoliło im zdominować parlamenty i przejąć władzę. (Nigdy nie zostaje wyjaśnione, jak uprzednio doprowadzono do takiej jednomyślności wśród kobiet - gdzież podziały się ichnie posłanki Sobeckie i senatorki Grześkowiak?) Kolorowi imigranci z Indii, Chin, Afryki żyją tu na koszt państwa, ciesząc się przywilejami i immunitetami jako przedstawiciele kultur ciemiężonych przez reżimy białych heteroseksualnych mężczyzn. Murzyni zbijają majątki na sprzedawaniu spermy białym kobietom: kolorowe dziecko stanowi warunek awansu. W dzielnicach opanowanych przez przybyszów z krajów muzułmańskich szariat zastępuje prawo. W dzielnicach „białych” państwo inwigiluje i kontroluje obywatela na wzór dawnych systemów totalitarnych, tylko że teraz w imię politycznej poprawności. Także oficjalna frazeologia podobna jest tej znanej z socrealu. „Dla naszej ukochanej przywódczyni musimy pokonać wszelkie przeciwności!” Albowiem panuje kult Wielkiej (Pierwszej) Matki, Pani Prezydent. Całkowicie sfeminizowany został rząd, administracja, wymiar sprawiedliwości. „Kiedy zsynchronizujemy okres, zatykają się najgrubsze rury. To przez te nowe: nałogowo wyrzucają tampony do sedesów. Wtedy szambo zalewa archiwa w piwnicach. Nazywamy to “śmierdzącym przypływem”. Sędziny przypominają wtedy wściekłe dobermany i walą najwyższe wyroki. Dla oskarżonej to okoliczność łagodząca, ale prawo wstydzi się przyznać, że sędzia także może mieć okres. Mamy szczęście, że “przypływ” skończył się kilka dni temu. To zresztą jedyne dni, kiedy widać tu facetów bez kajdanek. Odtykają te cholerne rury z regularnością naszych miesiączek”.
Czy można to w ogóle brać serio? No ale właśnie tak się czyta całe Requiem: już gdy jestem pewien, że to przecież musi być zamierzona przez autora parodia fantastyki wyśmiewającej political correctness i świadoma karykatura Seksmisji - dostaję jak najbardziej poważne monologi i opisy lirycznych wzruszeń narratora.
Bo mamy tu zaiste sceny jak z Seksmisji, np. przesłuchanie przed komisją złożoną z zamaskowanych sadystek, dla których każdy mężczyzna, zwłaszcza biały i hetero, to gwałciciel, dręczyciel kobiet, faszysta i rasista. A potem znowu seriozne wywody o przyczynach upadku Europy itp. Obsesja na punkcie wielkości penisa - i szczegółowe wykłady o (bzdurnej) fizyce podróży międzygwiezdnych. Zresztą wszystkie elementy charakterystyczne dla klasycznej SF wydają się tu pochodzić jeszcze z naiwnej fantastyki przedlemowskiej (np. ukryty na Księżycu statek kosmiczny zbudowany w sekrecie przez genialnego naukowca, który „wyprzedził swoją epokę”). Im większy absurd, z tym większą pompą podany. A akapit dalej autor wyszydza zadęcie ceremoniałów wyniesionej na ołtarze politycznej poprawności...
Czego więc jest to parodia? Z czego śmiech? Z political correctness? Czy raczej właśnie z literatury “antypoprawnościowej”?
Podobna dezorientacja to oznaka, iż konwencja oderwała się od fundamentów, autorom grunt usunął się spod nóg, a czytelnik złapał ich w chwili, gdy wiszą w powietrzu, zdumieni - niczym postaci z kreskówek, na które prawa fizyki działają zawsze z kilkusekundowym opóźnieniem".
Źródło: http://ksiazki.wp.pl/tytul,Wyobraznia-po-prawej-stronie-czesc-pierwsza,wid,11169,felieton.html
Osobiście mam wrażenie, że autor albo dał wyraz swym mizoginicznym frustracjom (może kobieta go porzuciła;)), albo postanowił zrobić coś strasznie obrazoburczego (choć bezsensownego), by zabłysnąć i zyskać tani poklask ludzi, którzy nie mają pojęcia, czym jest feminizm, ale nie przeszkadza im to rozgłaszać, że feministki to "baby z wąsami", nienawidzące mężczyzn i chcące zniszczyć rodzinę oraz - a co, po się rozmieniać na drobne! - całą cywilizację. Nie polecam. Nadaje się co najwyżej na materiał do pracy naukowej na temat antyfeminizmu w literaturze fantastycznej.

To bezsensowny paszkwil na feminizm. Dla osób niezorientowanych: feministki i feminiści to ostatnie osoby na tym łez padole, które zgodzą się, by gdziekolwiek funkcjonował szariat, jeśli tylko będą mieli na to jakikolwiek wpływ. Z poziomem artystycznym opowieści też żałośnie. To grafomania o ciężkim, pompatycznym stylu. Fabuła nie trzyma się kupy, jest pełna logicznych luk....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    114
  • Chcę przeczytać
    102
  • Posiadam
    28
  • Ulubione
    6
  • Fantastyka
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Political Fiction
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2014
    2
  • Biblioteka na Koszykowej
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Requiem dla Europy


Podobne książki

Przeczytaj także