Szanowne Panie Mary Ann Shaffer oraz Annie Barrows!

Piszę, ponieważ chciałabym podzielić się moimi refleksjami na temat książki Pań autorstwa, pt. "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek". Uprzedzam, iż zwykle jestem dosyć ostrym krytykiem i także teraz nim będę.
Pierwsze wrażenie jakie odniosłam gdy sięgnęłam po tą książkę to jej podobieństwo do "Ani z Szumiących Topoli" Lucy Moud Montgomery, gdzie główną bohaterką również była pisarka, a treść książki w większości składała się z listów. To jednak wszystkie podobieństwa. Nie da się porównać tej książki do żadnej innej pod względem humoru, lekkości pióra (lub klawiatury), ciekawej charakterystyki bohaterów i ich ujmującego stylu bycia. Wręcz niesamowite jest, jak łatwo przyszło Paniom pisanie o tak poważnych sprawach w tak niepoważny sposób, tworząc z tego przepiękną historię, przeplataną różnymi humorystycznymi zdarzeniami, o wojnie, okupacji, radzeniu sobie w różny sposób na otaczające nas zdarzenia. Bo, jakby nie było, Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek to jeden z tych sposobów, który nie tylko pozwolił przetrwać ten trudny czas, ale również zmienił los wielu ludzi.
Muszę przyznać, że spodobał mi się sposób, w jaki została napisana ta książka. Jeszcze nigdy nie czytałam tak interesującej i tyle przedstawiającej korespondencji między ludźmi, których nie znałam, a których poznawałam wraz z zagłębieniem się w lekturze. Dzięki temu książkę wręcz pochłaniałam (przez 2 dni i półtora nocy).
Przechodząc do wad tej książki, to jest nią przede wszystkim objętość tej książki. 251 stron to zdecydowanie za mało. Brakowało mi też szczęśliwego zakończenia innych postaci w tej książce. Daje mi to jednak nadzieję, że zdecydują się Panie na napisanie i wydanie drugiej części tej książki i poinformują o tym stosowanie nienasyconych czytelników.

Z pozdrowieniami,
Wierna Czytelniczka norah18

Szanowne Panie Mary Ann Shaffer oraz Annie Barrows!

Piszę, ponieważ chciałabym podzielić się moimi refleksjami na temat książki Pań autorstwa, pt. "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek". Uprzedzam, iż zwykle jestem dosyć ostrym krytykiem i także teraz nim będę.
Pierwsze wrażenie jakie odniosłam gdy sięgnęłam po tą książkę to jej...