rozwińzwiń

300

Okładka książki 300 Frank Miller, Lynn Varley
Okładka książki 300
Frank MillerLynn Varley Wydawnictwo: Taurus Media Cykl: 300 (tom 1) Ekranizacje: 300 (2007) komiksy
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
300 (tom 1)
Tytuł oryginału:
300
Wydawnictwo:
Taurus Media
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
83-60298-00-9
Tłumacz:
Maciek Drewnowski
Ekranizacje:
300 (2007)
Tagi:
sparta spartanie trzystu komiks
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Batman: Rok pierwszy David Mazzucchelli, Frank Miller
Ocena 7,9
Batman: Rok pi... David Mazzucchelli,...
Okładka książki Kingpin: Koniec ze Spider-manem!/Daredevil. Miłość i wojna Stan Lee, Frank Miller, John Romita Sr., Bill Sienkiewicz
Ocena 6,9
Kingpin: Konie... Stan Lee, Frank Mil...
Okładka książki Powrót Mrocznego Rycerza. Złote dziecko Rafael Grampa, Frank Miller
Ocena 4,3
Powrót Mroczne... Rafael Grampa, Fran...
Okładka książki Daredevil - Wizjonerzy: Frank Miller, tom 4 John Buscema, Bill Mantlo, David Mazzucchelli, Frank Miller, Dennis O'Neil, John Romita Jr.
Ocena 7,8
Daredevil - Wi... John Buscema, Bill ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Lobo: Portret bękarta Simon Bisley, Keith Giffen, Alan Grant, Sam Kieth
Ocena 7,6
Lobo: Portret ... Simon Bisley, Keith...
Okładka książki V jak Vendetta David Lloyd, Alan Moore
Ocena 8,2
V jak Vendetta David Lloyd, Alan M...
Okładka książki Luthor Brian Azzarello, Lee Bermejo
Ocena 7,5
Luthor Brian Azzarello, Le...
Okładka książki Batman 1/1991: Zabójczy żart Brian Bolland, Alan Moore
Ocena 8,2
Batman 1/1991:... Brian Bolland, Alan...
Okładka książki Kaznodzieja. Tom pierwszy. Steve Dillon, Garth Ennis
Ocena 8,3
Kaznodzieja. T... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Batman: Azyl Arkham. Poważny dom na poważnej ziemi Dave McKean, Grant Morrison
Ocena 7,7
Batman: Azyl A... Dave McKean, Grant ...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
466
234

Na półkach:

Choć poziomy format komiksu jest idealny do scen batalistycznych, grafika zupełnie mi nie siadła. Wydaje się niechlujna, brudna, chaotyczna do tego stopnia, że gdyby nie ekranizacja filmowa w większości kadrów nie orientowałabym się, co się dzieje. O wiele bardziej przemawia sama treść, zwłaszcza narracja i dialog Leonidasa z Kserksesem. Finał jest przejmujący, nawet gdy zna się całą historię. Nie wiem, czy nazwałabym go komiksem wszechczasów - mam wrażenie, że gdyby nie kontekst historyczny i budowana legenda, a także ekranizacja Snydera, to przeszedłby bez echa. Warto przeczytać, ale do uwielbienia daleka droga.

Choć poziomy format komiksu jest idealny do scen batalistycznych, grafika zupełnie mi nie siadła. Wydaje się niechlujna, brudna, chaotyczna do tego stopnia, że gdyby nie ekranizacja filmowa w większości kadrów nie orientowałabym się, co się dzieje. O wiele bardziej przemawia sama treść, zwłaszcza narracja i dialog Leonidasa z Kserksesem. Finał jest przejmujący, nawet gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

W roku 2005 wydawnictwo Taurus Media wydało u nas legendarny komiks "300" Franka Millera (scenariusz i rysunki) oraz Lynna Varleya (kolory). Ich praca wydana w 1998 roku, prawdziwy rozgłos zyskała głównie dzięki ekranizacji z 2006 w reżyserii Zacka Snydera, który w mojej opinii genialnie uchwycił kolorystykę Varleya i przeniósł ją na srebrny ekran. Oczywiście gigantyczne znaczenie miał też umiejętny dobór aktorów oraz dość wierne, jedynie lekko ubogacone o pewne sceny, przeniesienie scenariusza Franka Millera. Teraz po tytlu latach Egmont postanowił przypomnieć Polakom komiks, na którego podstawie powstał ten rewelacyjny film. Drugie wydanie "300" budzi w czytelniku pewien sentyment i pokazuje, że warto było przekuć rysunek na srebrny ekran. Choć nie każdy musi podzielać takie zdanie.

Fabuła komiksu dotyczy autentycznego wydarzenia jakim była bitwa pod Termopilami w sierpniu 40 roku p.n.e., jednak opowiada ją w sposób bardzo wyniosły, bardziej nawiązując do legend niż prawdy historycznej. Zresztą po dziś dzień ciężko jest ustalić wiarygodne siły po obu stronach biorących udział w tym starciu, które z punktu całej II Wojny Perskiej nie miało wielkiego znaczenia strategicznego. Jednak w jego wyniku narodziła się legenda króla nie kłaniającego się najeźdźcy i nie bojącego się oddać życia za wolność - Leonidasa, władcy Sparty. Własnie ten obraz przybliżył w swej pracy Frank Miller, zaś Lynn Varley nadał jej kolorów co zaowocowało światowym uznaniem na rynku wydawniczym.

Właśnie na kolorach chciałbym skupić się w pierwszej kolejności, gdyż bardzo dużo wnoszą do komiksu. Tworzą one unikalny klimat oraz świetnie wprowadzają w nastrój danej sceny. Widać to nie tylko w scenach batalistycznych, ale także przy odwiedzeniu Eforów, kapłanów Starych Bogów, których ciała toczy zgnilizna i robactwo. Taniec wyroczni jest przedstawiony genialnie i widać jak mocno Snyder wzorował się na pracy Varleya aby uwiecznić ją na ekranie. To kolory budują tak naprawdę tutaj napięcie oraz wszelkie emocje jakie towarzyszą opowieści, która jest napisana prosto, a zarazem zapada w pamięć.

O tak, Miller bardzo trafnie ujął w tej krótkiej legendzie o Spartanach, to co toczy nasz świat od początków ludzkości. Chciwość, zakłamanie, nienawiść, a zarazem bezinteresowna miłość, oddanie i gotowość do największych poświęceń w imię wolności. Ludzie to potwory, a te potrafią zarówno kochać jak i nienawidzić. Jego praca pokazuje to w tak prosty sposób, że nie pozostawia żadnych niedomówień. Dzięki temu przyciąga i nawet po latach, znając na pamieć film i pierwsze wydanie, z micha chęcią wróciłem do tego komiksu, choć przyznaję że styl rysunku nie należy do moich ulubionych.

"300" to dzieło ponad czasowe. Nie jest to komiks historyczny, choć na niej się opiera, jak zresztą każda legenda. Pokazuje wartości uniwersalne dla naszego społeczeństwa, a przy tym opiewa bitwę, która mimo swego małego znaczenia, stałą się symbolem niezłomności Greków. Rysunek zapada w pamięć, głównie za sprawą kolorystyki, zaś całość czyta się szybko i przyjemnie. Czuć podczas lektury wielkość tego wydarzenia, charyzmę występujących tam postaci oraz siłę obu przywódców tego konfliktu. Dlatego jeśli ktoś jeszcze nie czytał "300", niezależnie od tego czy widział film czy też nie, warto aby nadrobił tą literacką zaległość.

W roku 2005 wydawnictwo Taurus Media wydało u nas legendarny komiks "300" Franka Millera (scenariusz i rysunki) oraz Lynna Varleya (kolory). Ich praca wydana w 1998 roku, prawdziwy rozgłos zyskała głównie dzięki ekranizacji z 2006 w reżyserii Zacka Snydera, który w mojej opinii genialnie uchwycił kolorystykę Varleya i przeniósł ją na srebrny ekran. Oczywiście gigantyczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
11

Na półkach: , ,

Jak to powiedział mój znajomy: "To graficzny poemat na cześć słynnej bitwy pod Termopilami". Myślę, że to najlepsze podsumowanie. Zdecydowanie klimatyczny kawał komiksu, surowy, elegancki i bezkompromisowy w ilustrowaniu wojennej groteski.

Jak to powiedział mój znajomy: "To graficzny poemat na cześć słynnej bitwy pod Termopilami". Myślę, że to najlepsze podsumowanie. Zdecydowanie klimatyczny kawał komiksu, surowy, elegancki i bezkompromisowy w ilustrowaniu wojennej groteski.

Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Do popularyzacji heroicznego wyczynu trzystu Spartiatów, mierzących się pod Termopilami z nierównymi siłami wojsk perskich, przyczynił się film pt. 300 z Gerardem Butlerem w roli Leonidasa. Warto jednak nadmienić, że ów film był adaptacją komiksu słynnego Franka Millera, autora Sin City i Powrotu Mrocznego Rycerza.

W roku 480 przed naszą erą wielka armia perska przetacza się przez terytorium starożytnej Grecji. Król Sparty Leonidas odrzuca ofertę złożenia hołdu i ślubowania lojalności perskiemu władcy Kserksesowi. Niedługo potem Leonidas prowadzi trzystu wojowników do przesmyku górskiego, gdzie warunki terenu mają zniwelować druzgocącą przewagę liczebną persów.

Pisząc o komiksie Millera, nie sposób nie porównać go do późniejszej ekranizacji Zacka Snydera. W momencie premiery dzieło Snydera zachwycało – owszem, było niemal równie patetyczne, co komiks, w dodatku kopiowało jego fabułę niemalże jeden do jednego, lecz dzięki soczystym walkom i znakomitym efektom specjalnym stworzono bardzo udane widowisko rozrywkowe.

Utwór Millera i Lynn Varley taki nie jest – temat jest interesujący, “poziomy” format albumu dobrze oddaje duże kadry, a kolorystyka może się podobać. Do tego nad losami Spartan unosi się pesymistyczna atmosfera idących na pewną śmierć, która wciąga czytelnika.

Cała recenzja na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-frank-miller-300/

Do popularyzacji heroicznego wyczynu trzystu Spartiatów, mierzących się pod Termopilami z nierównymi siłami wojsk perskich, przyczynił się film pt. 300 z Gerardem Butlerem w roli Leonidasa. Warto jednak nadmienić, że ów film był adaptacją komiksu słynnego Franka Millera, autora Sin City i Powrotu Mrocznego Rycerza.

W roku 480 przed naszą erą wielka armia perska przetacza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
177

Na półkach:

Kiedyś mój polonista stwierdził, że jedynym przypadkiem wyższości filmu nad książką jest "Kariera Nikodema Dyzmy". Przez kilka ostatnich lat dodałbym jeszcze "Pozdrowienia z Rosji" Fleminga i "300" Franka Millera. Sam jestem na siebie zły, bo kiedyś wyznawałem zasadę - najpierw oryginał, później remake/prequel/cokolwiek.

"300" to był film, który moim zdaniem odbudował nieco zaufanie do strasznego, na tamte, czasy rynku ekranizowanych komiksów. Były wyjątki - "X-Men" i "Sin City". Ale pozostałe filmy, były infantylne i źle dobrane nawet aktorsko, o beznadziejnych scenariuszach nie wspominając. Snyder zebrał wszystko to, co najlepsze w komiksie, wszystko to, co najlepsze z efektów specjalnych i nie wiele myśląc przekopiował z oryginału całość. Druga część "300" należy do tych "genialnych dzieł", które wyłączyłem po 20 minutach - a nie zdarza mi się to często.

Napisałem "przekopiował z oryginału całość". Do chwili przeczytania komiksu byłem o tym przekonany w 100%, okazuje się, że dzieło Franka Millera, wcale nie należałoby do moich ulubionych, gdybym przeczytał je jako pierwsze. Okazuje się, że Snyder wprowadził kilka kosmetycznych scen, które sprawiają, że pierwowzór fabularnie wypada dość płytko i ogranicza się wyłącznie do rzeźni.

Jednak nie mogę nic złego powiedzieć o formacie, sceny walki w dużych okienkach wyglądają obłędnie. Z drugiej strony sama kreska nie przedstawia się jakoś znakomicie. Owszem, są dynamiczne, ale całość jest zrobiona stylem, który niekoniecznie mi odpowiada.

Jakieś podsumowanie mi się nasuwa, ale w żadnym przypadku nie mogę dobrze ocenić komiksu. Jest przeciętny. Jednak na tyle przeciętny, że pokusiłbym się na zrobienie filmu na podstawie historii Franka Millera. Całe szczęście, że zrobił to za mnie Zack Snyder.

https://majinfox.blogspot.com/

Kiedyś mój polonista stwierdził, że jedynym przypadkiem wyższości filmu nad książką jest "Kariera Nikodema Dyzmy". Przez kilka ostatnich lat dodałbym jeszcze "Pozdrowienia z Rosji" Fleminga i "300" Franka Millera. Sam jestem na siebie zły, bo kiedyś wyznawałem zasadę - najpierw oryginał, później remake/prequel/cokolwiek.

"300" to był film, który moim zdaniem odbudował...

więcej Pokaż mimo to

avatar
669
62

Na półkach: , , , , ,

300 Millera to nieco fantastyczna próba odtworzenia wydarzeń sprzed 2500 lat, ale oczywiście nie tylko. To również próba oddania hołdu pewnym ideom, składającym się na ich zbiorowość, wydającą na świat cywilizację. Ideom ubranym w ciało narodu i rasy. 300 to przecież historia o jednej z wielu bitew toczącej się odwiecznej wojny między Białym człowiekiem i Kolorowymi rasami. Bitwy fatalnej, przegranej, u progu której leży duma ponad wszystko, wiara w dziedzictwo i słuszność własnej sprawy oraz poczucie odrębności za wszelką cenę.

300 Millera to nieco fantastyczna próba odtworzenia wydarzeń sprzed 2500 lat, ale oczywiście nie tylko. To również próba oddania hołdu pewnym ideom, składającym się na ich zbiorowość, wydającą na świat cywilizację. Ideom ubranym w ciało narodu i rasy. 300 to przecież historia o jednej z wielu bitew toczącej się odwiecznej wojny między Białym człowiekiem i Kolorowymi rasami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1229
812

Na półkach: , ,

Patetyczny. Fabuła za prosta, w dodatku podkoloryzowana historycznie. Zdystansowany emocjonalnie. Nie ma miejsca na relacje z bohaterami. + Homofobia (tak uważa Alan Moore).

Patetyczny. Fabuła za prosta, w dodatku podkoloryzowana historycznie. Zdystansowany emocjonalnie. Nie ma miejsca na relacje z bohaterami. + Homofobia (tak uważa Alan Moore).

Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: ,

Rozpocząłem podróż z komiksem całkiem niedawno. Zachęcony przez pewnego maniaka tychże historii obrazkowych postanowiłem i ja częściej sięgać po te obrazki z niezwykle małą ilością tekstu. Oczywiście pacholęciem będąc miałem swoje ulubione serie komiksowe, które do dzisiaj wspominam z sentymentem, jednak później jakoś się nie złożyło abym sięgał po kolejne dzieła wydawane w sumie dosyć często. Ostatnimi czasy przynajmniej.

"300" Franka Millera, to kamień milowy w bogatej historii komiksów. Tak przynajmniej wynika z większości opinii zachwyconych czytelników. Fabuła jest w rzeczy samej prosta i wszystkim znana. Oto król Leonidas, wbrew woli bogów, na czele grupki najbardziej zaufanych gwardzistów postanawia stawić czoło olbrzymiej armii perskiej. Sytuacja jest na przegranej, zanim jeszcze się dobrze nie rozwinęła, ale kto wie co może się wydarzyć... Tyle fabuła.

A więc w czym tkwi sekret tego komiksu, że kolejni pasjonaci wprost pieją z zachwytu, a sam komiks otrzymał, niemalże wszystkie możliwe do zdobycia nagrody? Otóż proszę państwa doskonała kreska. Miller to niemalże guru dla początkujących, ale nie tylko twórców komiksów. Znawcą nie jestem, ale mając w pamięci, że twórca ów stworzył również "Sin City" jestem pod wrażeniem. I na tym pewnie bym zakończył. Gdyby nie jedno.

Na podstawie tego arcydzieła powstał tragiczny film, którego żadną miarą nie można łączyć z twórcą. I pisząc"tragiczny" nie mam na myśli losu tych wszystkich bohaterów. Także zostaliście ostrzeżeni, film nie, komiks jak najbardziej na tak. I piszę to ja, który komiksów zazwyczaj nie uważa za godne, aby do nich chociaż zajrzeć.

Rozpocząłem podróż z komiksem całkiem niedawno. Zachęcony przez pewnego maniaka tychże historii obrazkowych postanowiłem i ja częściej sięgać po te obrazki z niezwykle małą ilością tekstu. Oczywiście pacholęciem będąc miałem swoje ulubione serie komiksowe, które do dzisiaj wspominam z sentymentem, jednak później jakoś się nie złożyło abym sięgał po kolejne dzieła wydawane w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
793
245

Na półkach: , ,

Historia jest prosta i została opowiedziana oszczędnymi słowami - jest w tym jednak urok. Sami bohaterowie przecież do skomplikowanych nie należą - silni, zaprawieni w boju, przechodzący trudny sprawdzian, dzięki czemu przeżywają jedynie najbardziej wytrwałe jednostki. Nieklękający przed nikim, dowodzeni przez nieustraszonego wodza. Spartiaci.

Frank Miller ciekawie prezentuje opowieść o 300-u wojownikach, którzy oddali swoje życie za wolność. Z jednej strony mamy obraz silnych żołnierzy, potrafiących pokonać dużo liczniejszego wroga, z drugiej walczących w imię chwalebnych ideałów, kreujących legendę dzięki zmierzeniu się z przeciwnikiem za pomocą siły mięśni. Przy użyciu nie rozmowy, tylko broni białej. Jest w tym heroizm.

Film rozwinął wątki z komiksu, który jak na mój gust jest nawet zbyt prosty, zbyt oszczędny. Nadal jednak budzi podziw, a w połączeniu z klimatyczną stylistyką ilustracji - epickimi, od razu kojarzącymi się z zamierzchłymi czasami starożytności - otrzymujemy prawdziwą perełkę. Nie taką, którą trzeba się zachwycać i już. Ale taką, którą warto poznać, bo trudno nie docenić talentów jej twórców, nawet jeśli przyjęta przez nich konwencja nie do końca nam odpowiada.

Historia jest prosta i została opowiedziana oszczędnymi słowami - jest w tym jednak urok. Sami bohaterowie przecież do skomplikowanych nie należą - silni, zaprawieni w boju, przechodzący trudny sprawdzian, dzięki czemu przeżywają jedynie najbardziej wytrwałe jednostki. Nieklękający przed nikim, dowodzeni przez nieustraszonego wodza. Spartiaci.

Frank Miller ciekawie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7895
6753

Na półkach:

MISTRZOWSKIE 300

O tak! Ileż to lat czekałem na wznowienie tego komiksu i oto wreszcie jest, a polscy czytelnicy, którzy dotychczas nie zapoznali się z tym legendarnym dziełem, mogą wreszcie nadrobić ten błąd. I niech przy okazji zapomną o filmie, jaki powstał na jego podstawie, bo ten, choć wierny literze pierwowzoru, w najmniejszym stopniu nie dorasta do pięt komiksowi stworzonemu niemal dwadzieścia lat temu przez Franka Millera i Lynn Varley.

Rok 480 p.n.e. Sparta. Król Leonidas staje w obliczu niezwykle trudnej decyzji, która może zaważyć na losach jego ojczyzny. Kiedy milionowa – przynajmniej według plotek – armia Perska pod wodzą Kserksesa rusza do boju, chce by Spartanie poddali się, jak wiele innych narodów. Leonidas odmawia jednak, gotów stawić opór przeciwnikom. Ale kiedy kapłani z powodu święta Karneji zabraniają armii wyruszyć na wojnę, Król wraz z zaledwie z liczącą trzystu żołnierzy osobistą gwardią wybiera się „na przechadzkę”. Wie, że już nigdy nie powróci do domu, wie żę nie zobaczy bliskich ani ukochanej, ale wie też, że wbrew pozorom ma szansę powstrzymać perską armię. Istnieje bowiem pewne miejsce zwane Gorącymi Wrotami, gdzie wszelka przewaga liczebna traci na znaczeniu…

Trzy nagrody Willa Eisner (dla Najlepszej Serii, Najlepszego Scenarzysty/Rysownika oraz Kolorysty) i dwie Harvey Award (Najlepsza Seria, Najlepszy Kolorysta) oraz 34 miejsce na liście komiksów wszech czasów zdaniem magazynu „Wizard”. „300” Franka Millera to jedno z niepodważalnych arcydzieł komiksu amerykańskiego i zarazem także jedno z największych dokonań Franka Millera, człowieka który wraz z Alanem Moore’em w pamiętnym roku 1986 zrewolucjonizował historie obrazkowe. Bitwa pod Termopilami od zawsze fascynowała autora, swoisty hołd oddał jej już w albumie „Sin City: Krwawa jatka”, zamieszczając tam nawet kadr z Leonidasem, ale najwyraźniej to mu nie wystarczyło. Trzy lata później bowiem stworzył „300”, przyćmiewając znaczną część swoich dokonań. Nic w tym jednak dziwnego – nietypowa, jak na amerykańskie realia opowieść o Spartanach stających do walki z przeważającą ich armią perską to prawdziwe mistrzostwo, zarówno jeśli chodzi o zwięzły bardzo scenariusz, jak i absolutnie urzekające plansze.

Fabuła jest z założenia prosta. Wszyscy wiemy, jak się ona skończy, dlatego też Miller dużą wagę przyłożył do mniej istotnych kwestii i detali. Wprowadza na scenę na przykład zdeformowanego Spartana, zagłębia w drastyczne szczegóły selekcji noworodków, czy ukazuje grzechy i sprzedajność kapłanów. Przede wszystkim jednak skupia swoją uwagę na mentalności żołnierzy, dla których uczucia to słabość, jakiej nie mogą okazywać nawet najbliższym. Oczywiście, jak na Millera przystało, nie brakuje tutaj akcji, krwawych pojedynków a nawet nuty erotyki i czarnego humoru.

A wszystko to zostało wprost przepięknie zilustrowane. Rysunki podobne do tego, co autor pokazał w swoim opus magnum „Sin City” otrzymały tutaj delikatny, wyważony i nastrojowy kolor nałożony przez ówczesną żoną Millera, Lynn Varley. Kadry, a właściwie duże, poziome plansze, robią wielkie wrażenie. Czasem brudne, czasem dynamiczne w typowym bardziej dla filmów, niż komiksów stylu… Coś pięknego.

Kiedy miałem kilkanaście lat, zakochałem się w twórczości Millera, najpierw dzięki fragmentom „Sin City” publikowanym w „Świecie Komiksu”, a potem pełnoprawnym albumom. Te uczucia powróciły do mnie, kiedy czytałem „300” i przypomniały mi za co tak uwielbiałem autora. Dlatego też polecam Wam gorąco niniejszy, pięknie wydany album. Każdy, kto ceni komiksy będzie zachwycony.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/02/20/300-frank-miller-lynn-varley-2/

MISTRZOWSKIE 300

O tak! Ileż to lat czekałem na wznowienie tego komiksu i oto wreszcie jest, a polscy czytelnicy, którzy dotychczas nie zapoznali się z tym legendarnym dziełem, mogą wreszcie nadrobić ten błąd. I niech przy okazji zapomną o filmie, jaki powstał na jego podstawie, bo ten, choć wierny literze pierwowzoru, w najmniejszym stopniu nie dorasta do pięt komiksowi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    391
  • Chcę przeczytać
    132
  • Posiadam
    81
  • Komiksy
    55
  • Komiks
    21
  • Ulubione
    13
  • Chcę w prezencie
    7
  • Komiksy
    5
  • Komiks
    5
  • Komiks
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 300


Podobne książki

Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...
Okładka książki Moja gwiazda #8 Aka Akasaka, Mengo Yokoyari
Ocena 6,5
Moja gwiazda #8 Aka Akasaka, Mengo ...
Okładka książki Morderca w mojej głowie #8 Hajime Inoryuu, Shouta Itou
Ocena 8,0
Morderca w moj... Hajime Inoryuu, Sho...
Okładka książki Siedem opowieści o Luky Lukeu René Goscinny, Morris
Ocena 7,0
Siedem opowieś... René Goscinny, Morr...

Przeczytaj także