rozwiń zwiń

Tylko dla orłów

Okładka książki Tylko dla orłów
Alistair MacLean Wydawnictwo: Książnica Ekranizacje: Tylko dla orłów (1968) kryminał, sensacja, thriller
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Where Eagles Dare
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-250-0125-4
Tłumacz:
Andrzej Grabowski
Ekranizacje:
Tylko dla orłów (1968)
Tagi:
McLean Schllos Adler komandosi
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
469 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
331
303

Na półkach: ,

Odkąd „Tylko dla orłów” ujrzało światło dzienne prawie z miejsca weszło do kanonu powieści szpiegowskiej i dzisiaj niemal każdy chociaż słyszał o tym tytule. Klasyka gatunku rzeczywiście wytrzymuje próbę czasu, a po książkę tego kalibru można sięgać w ciemno. Jest to utrzymana w wojennym klimacie opowieść o grupie komandosów (jak powiedzielibyśmy dzisiaj) wysłanych na ziemie południowych Niemiec z tajną misją odbicia amerykańskiego generała, którego samolot był zmuszony do lądowania na terenie wroga. Z czasem okazuje się, że ekspedycję od samego początku prześladuje pech, dziwne zbiegi okoliczności, a ponadto wszystko wokół sprawia wrażenie jakby się sprzysięgło przeciwko wyprawie. Wysłany zespół dosyć szybko się wykrusza, losy całego przedsięwzięcia wiszą na włosku, jednakże żołnierze nie zamierzają rezygnować, gdyż rzeczywisty cel misji dopiero zostanie im objawiony.

MacLean umiejętnie buduje klimat niepewności, choć trudno mówić o stopniowym narastaniu atmosfery zagrożenia, ponieważ bardzo szybko akcja nabiera tempa i właściwie aż do końca nie zwalnia. Wiele zwrotów akcji sprawia, że tak naprawdę nie jesteśmy pewni kto po czyjej jest stronie i jakie rzeczywiste cele realizuje. Właściwie to nie licząc porucznika Schaffera, jedynego Amerykanina w tym brytyjskim oddziale, jaki został dokooptowany do niego z powodów, które stają się dla nas jasne w drugiej części książki, wszyscy pozostali coś ukrywają. Nie odbieram tego jako przesadnie dużej ilości wątków (co niekiedy potrafi zdezorientować), gdyż autor całkiem sensownie rozłożył akcenty pomiędzy wszystkie strony konfliktu, a zaprzęgnięcie do intrygi postaci historycznych tylko dodaje powieści smaczku.

Wielkim plusem „Tylko dla orłów” jest geografia, a dokładniej umiejscowienie akcji. Południowe Niemcy, niedaleko granicy ze Szwajcarią to teren górzysty, gęsto porośnięty lasami, który z pozoru wydaje się niedostępny dla zwykłych ludzi. Senne wioski i miasteczka zdają się żyć własnym życiem, na czas zimowy odizolowane od reszty świata i zdane tylko na siebie. Te właśnie Alpy, bo to o nich mowa, stały się miejscem, gdzie wzniesiono „Schloss Adler” – orli zamek – dawna budowla warowna zaadaptowana na kwaterę Gestapo i jednocześnie cel misji alianckich komandosów. Autor może nie jest wielkim poetą, który potrafi w sposób plastyczny przedstawić każdy krajobraz, ale opisy są na tyle barwne, że z łatwością potrafimy sobie wyobrazić jak niesamowicie musi wyglądać lokalizacja, gdzie toczy się akcja powieści. Z jednej strony mamy senne zabudowania z gospodą „Zum Wilden Hirsch” i mieszkańcami wyglądającymi tak jakby wojna do nich nigdy nie dotarła, a z drugiej koszary strzelców alpejskich i średniowieczną budowlę górującą nad okolicą, strzegącą aby nikt niepożądany nie zakłócał ustalonego porządku. Jeżeli dodać do tego, że wszędzie panuje przejmujący mróz, a cała akcja specjalna rozgrywa się jednej nocy, to dostaniemy wyśmienity materiał na thriller.

Największym mankamentem, o jakim muszę wspomnieć jest nieco przesadzona kreacja majora Smitha. Moim zdaniem autor stworzył z niego istnego terminatora, który zna się na wszystkim, potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji, uruchamia każde urządzenie, w pojedynkę stawia opór przeważającym siłom wroga, a do tego – będąc świetnym aktorem – wychodzi bez szwanku „gadaniem” z sytuacji, które na pierwszy rzut oka wydawać by się mogły beznadziejne. To zrozumiałe, że główny bohater stawiany jest nieco ponad pozostałe postacie, lecz Maclean poszedł o krok za daleko. Trzeba jednak przyznać, że fabuła wciąga nas na tyle, iż nie zwracamy zbytniej uwagi na tego rodzaju niedociągnięcia (może poza kilkoma zgrzytami). Wątki zaczynają się i urywają tylko po to, żeby na ich miejscu pojawiły się nowe, a momentów kiedy misja zdaje się być kompletną klapą nie brakuje. Nie wspominając nawet o tym, że początkowy plan szybko bierze w łeb i stosunkowo wcześnie zespół zostaje okrojony do niezbędnego minimum, co dodatkowo potęguje odczucie zagrożenia, które nam towarzyszy.

Niewiele można powiedzieć o pozostałych postaciach występujących w przedstawieniu, o ile można to tak określić. Smith zgarnia większość uwagi i to głównie na nim koncentruje się fabuła (i to do samego końca) oraz większość wątków. Z pozostałych osób towarzyszących mu w misji wyróżnia się jedynie Schaffer jako typ amerykańskiego kowboja, który w każdej sytuacji – niezależnie od tego ile krwi by stracił i jak poturbowany by nie był – znajdzie chwilę na rzucenie ciętego komentarza starając się złośliwymi uwagami wytrącić Smitha z równowagi. Ich dialogi, choć fragmentaryczne i urywane, czyta się z wielką przyjemnością i stanowią jedną z zalet „Tylko dla orłów”. Reszta skoczków wypada neutralnie, niektórzy szybko nas opuszczają, a inni pomimo tego, że towarzyszą nam przez ponad połowę książki to i tak nie wprowadzają od siebie dodatkowych zwrotów fabularnych. Co do roli kobiecych, to powieść wydaje się być skierowana do męskiej widowni, gdyż owszem one występują, ale ich role ograniczają się do pomocy głównym bohaterom i odgrywania niemalże drugoplanowych przedmiotów (więcej jest załamywania rąk, płaczu i tulenia się z zimna niż strzelania ze „szmeisera”).

Warto tu nadmienić, że na podstawie książki powstał film – być może nawet bardziej popularny niż sama powieść – który ma już niemal pół wieku. Dzięki rewelacyjnym kreacjom Richarda Burtona i Clinta Eastwooda przeszedł on podobnie jak papierowy pierwowzór do klasyki gatunku sprawiając, że do dzisiaj świetnie się go ogląda. Ba, przez wiele osób jest on uważany za jeden z najlepszych filmów wojennych wszechczasów. W przeciwieństwie do np. „Wyspy niedźwiedzia”, gdzie scenariusz miał się nijak do tekstu książki tutaj sytuacja jest wręcz odwrotna. Ekranizacja jest bardzo wierna i poza kilkoma drobiazgami, wszystko rozwija się tak samo jak u MacLeana (nawet dialogi są identyczne co do słowa). Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na chwyty typowo „hollywoodzkie”, ale od tego się w żadnej produkcji nie ucieknie. Zachowany klimat i umiejętnie przedstawiony intryga powodują, że warto sięgnąć po jedno i po drugie.

Odkąd „Tylko dla orłów” ujrzało światło dzienne prawie z miejsca weszło do kanonu powieści szpiegowskiej i dzisiaj niemal każdy chociaż słyszał o tym tytule. Klasyka gatunku rzeczywiście wytrzymuje próbę czasu, a po książkę tego kalibru można sięgać w ciemno. Jest to utrzymana w wojennym klimacie opowieść o grupie komandosów (jak powiedzielibyśmy dzisiaj) wysłanych na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 592
  • Posiadam
    375
  • Chcę przeczytać
    371
  • Ulubione
    65
  • Sensacja
    11
  • Alistair MacLean
    10
  • Teraz czytam
    10
  • II wojna światowa
    9
  • Audiobook
    8
  • Chcę w prezencie
    8

Cytaty

Więcej
Alistair MacLean Tylko dla orłów Zobacz więcej
Alistair MacLean Tylko dla orłów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także