Fruwająca dusza
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Hikon
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2009-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-04-03
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392736639
- Tłumacz:
- Barbara Słomka
- Tagi:
- fruwająca dusza yoko tawada oniryzm japonia
Japonia ze snu. Risui, bohaterka tej przedziwnej, onirycznej powieści, trafia do szkoły dla dziewcząt prowadzonej przez charyzmatyczną mistrzynię, Kikyo. Ma tam zgłębiać mądrość Księgi i podążać Drogą Tygrysa. Wiedziona intuicją i tajemniczymi znakami Risui najpierw poddaje się surowym i niezrozumiałym regułom panującym w Szkole, ale z czasem zaczyna je łamać… Ambicja? Potrzeba spełnienia? Poszukiwanie prawdy?
Fruwająca dusza Yoko Tawady to swoista gra z japońską tradycją ujmującą rzeczywistość w sztywny gorset przepisów i zasad. To także zabawa z naszymi czytelniczymi przyzwyczajeniami. Pisarka z żartobliwym dystansem odnosi się do własnej kultury i podkreśla wartość twórczej niezależności. Niepokojąca, przesycona elektryzującym erotyzmem powieść. (merlin.pl)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 539
- 393
- 89
- 28
- 19
- 11
- 9
- 8
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Konia z rzędem temu, kto wie, o co chodzi w tej książce.
Konia z rzędem temu, kto wie, o co chodzi w tej książce.
Pokaż mimo toZ tą książką mam mały problem. Z jednej strony jest to literatura, jaką lubię, a z drugiej mam poczucie, że coś mi tu nie gra. To, co doceniam w literaturze japońskiej, to metafory i niedopowiedzenia. Tutaj autorka na początku też się tym posłużyła, ale im dalej czytałam, tym bardziej próbowała czytelnikowi je tłumaczyć. Coraz bardziej wprost i nachalnie, co zdecydowanie już podobało mi się mniej. Temat ciekawy, tytuł fantastyczny i mógł być z tego piękny, fruwający motylek. Niestety europejskość autorki dała się odczuć za bardzo. Wolałabym, aby opowieść pozostała w sferze bardziej efemerycznej. Dobre to było, ale do zachwytów jeszcze daleko.
Z tą książką mam mały problem. Z jednej strony jest to literatura, jaką lubię, a z drugiej mam poczucie, że coś mi tu nie gra. To, co doceniam w literaturze japońskiej, to metafory i niedopowiedzenia. Tutaj autorka na początku też się tym posłużyła, ale im dalej czytałam, tym bardziej próbowała czytelnikowi je tłumaczyć. Coraz bardziej wprost i nachalnie, co zdecydowanie...
więcej Pokaż mimo toMoże straszyć swoją metaforycznością, enigmatycznością. Historia o odnajdywaniu sensu i celu w życiu, dorastaniu, szukaniu własnej drogi. Książka pięknie napisana, tworzy wspaniałą atmosferę surrealistycznej, onirycznej dżungli. Oszczędna, jak buddyjskie opowieści pozostawia przestrzeń dla wyobraźni, dając dowolność interpretacji czytelnikowi. Czytając recenzje widzę, że albo zachwyca albo nudzi, ale mnie urzekła swoją wrażliwością i każde słowo przez oczy trafiało bezpośrednio do serduszka.
Może straszyć swoją metaforycznością, enigmatycznością. Historia o odnajdywaniu sensu i celu w życiu, dorastaniu, szukaniu własnej drogi. Książka pięknie napisana, tworzy wspaniałą atmosferę surrealistycznej, onirycznej dżungli. Oszczędna, jak buddyjskie opowieści pozostawia przestrzeń dla wyobraźni, dając dowolność interpretacji czytelnikowi. Czytając recenzje widzę, że...
więcej Pokaż mimo toKurde, nie odnalazłam się w tej książce. Była dla mnie zbyt metaforyczna, oniryczna, dziwna po prostu. Rzadko się zdarza, aby literatura japońska nie trafiała do mnie aż tak bardzo.
Risui to bardzo specyficzna bohaterka. Nie przywiązałam się do niej ani do miejsca, w którym przebywała.
Gdyby nie to, że nie podchodziłam do niej z oczekiwaniami, to pewnie trafiłaby do rozczarowań roku. Kompletnie nie zaiskrzyło między nami. Po czasie już w ogóle nie pamiętałam, że ją czytałam a do tego musiałam przeczytać opis, aby przypomnieć sobie fabułę.
Kurde, nie odnalazłam się w tej książce. Była dla mnie zbyt metaforyczna, oniryczna, dziwna po prostu. Rzadko się zdarza, aby literatura japońska nie trafiała do mnie aż tak bardzo.
więcej Pokaż mimo toRisui to bardzo specyficzna bohaterka. Nie przywiązałam się do niej ani do miejsca, w którym przebywała.
Gdyby nie to, że nie podchodziłam do niej z oczekiwaniami, to pewnie trafiłaby do...
Jedna z tych książek, które może i nie zachwycają przy pierwszym zderzeniu, lecz stopniowo rozkwitając, nabierają tego niespodziewanie słusznego wyrazu; kształt, jaki nadaje jej autorka, nabiera bowiem z czasem tej potrzebnej dozy zrozumienia w oczach czytelnika, strącając z niej tę dość pochopnie oceniającą łatkę po prostu przesadnie enigmatycznej. Treść tym samym z początku mająca dla mnie nużący, pretensjonalny charakter stała się w pewnym momencie i z każdym kolejnym zdaniem, odkrytą przed nami kartą, szczerze zrozumiała, co przeobraziło ją w prawdziwą kopalnię przemyśleń: głównie tych dotyczących miejsca na indywidualizm w społeczeństwie, a konkretnie stojących na drodze ku jemu osiągnięciu barier w kulturze kolektywistycznej. W końcu napotykamy je w zasadzie każdej społeczności, pominąwszy już mniej lub bardziej aspekt siły oddziaływania idei kolektywizmu – wszak grupa, czy tego chce, czy nie żeby sprawnie funkcjonować, musi przybrać, chociażby jego najmniejszy pierwiastek. Autorka wychodząc po trochu naprzeciw swojej własnej tożsamości, stara się nam uzmysłowić, dlaczego w ogóle tak się dzieje, rozbijając dla nas temat o życie grupy kobiet, pragnących podążać drogą tygrysa: części układanki onirycznego tworu stworzonego na potrzeby umiejscowionej z dala od reszty świata szkoły dla dziewcząt, gdzie w dość satyryczny sposób zacznie kształtować się społeczeństwo o własnej specyfice; tradycjach; hierarchii. Towada Yoko pogrywa z nim, umieszczając w jego panoramie Risui – dziewczynę o układzie pieprzyków w kształcie tygrysa; zwierzęcia żyjącego samotnie, jak to kot podążającego własnymi ścieżkami, ale siłą rzeczy wpisanego jako nieodłączny element obiegu lokalnego ekosystemu. Ten surrealistyczny krajobraz dżungli stanie przed naszymi oczami udowadniając swoistą spójność, co do tego, że wszystko dostosowuje się pod dyktando natury, znajdując dla siebie odpowiednie miejsce.
Po prawdzie w pewnej chwili może się tak wydawać, że tylko protagonistka – Risui – tak naprawdę obrała drogę tygrys, ale po głębszym zastanowieniu wcale tak nie jest. Owszem, posiadła jego ducha, lecz cała reszta wcale nie udaje. Każda z kobiet poniekąd idzie niczym tygrys własną ścieżką, nawet jeśli oznacza to, naśladownictwo guru ich świątyni – Kikyo – posiadając przy tym pewne osobiste powody. Nie wyznacza im ich wcale społeczność niczym zadań, tylko one same, mając na uwadze niezidentyfikowane coś na dnie serca, z którego wykiełkuje wewnętrzna sprzeczność: wiara, że dostąpią spełnienia, podążając za czymś prostackim, czy nawet prymitywnym. To odarcie z pięknie zawoalowanych konwenansów, nadanie im prostej formy ma mianowicie skrócić drogę do upragnionego owocu; uczynić coś z niczego: nadać temu sens i wreszcie życiowy cel znajdujący się przez cały ten czas tuż na wyciągnięciu ręki, nie mniej do odnalezienia również na końcu labiryntu – długiego na trzy tysiące kroków. Stąd można dojść już do prostego wniosku, że każdemu potrzebna jest wspólnota, choćby w najpierwotniejszej formie, nawet takiej fruwającej duszy, jak Risui, przepisującej nieustannie na swoją modłę jej ramy, żeby wydobyć z jej głębi przepis na własny los.
Jedna z tych książek, które może i nie zachwycają przy pierwszym zderzeniu, lecz stopniowo rozkwitając, nabierają tego niespodziewanie słusznego wyrazu; kształt, jaki nadaje jej autorka, nabiera bowiem z czasem tej potrzebnej dozy zrozumienia w oczach czytelnika, strącając z niej tę dość pochopnie oceniającą łatkę po prostu przesadnie enigmatycznej. Treść tym samym z...
więcej Pokaż mimo toDobry przykład na to, aby nie oceniać książki po okładce. W przypadku "Fruwającej duszy" jest piękna, asymetryczna, z gustem, przyciągająca wzrok. Szczególnie, że to mała książka, poręczna.
Ale treść poręczna już nie jest. Choć surrealistyczne opisy są plastyczne i dość dobrze poprowadzone, nic z nich nie wynika. Albo wynika w dalszym ciągu historii, jednak nie byłem w stanie do niego dotrzeć. Gdzieś czytałem, że w miarę kontynuacji fabuły robi się ciekawiej, więc usilnie starałem się przebrnąć kolejne strony. Jednak mniej więcej w jednej trzeciej książki spojrzałem na swoją biblioteczkę. Regały pełne interesujących pozycji, których jeszcze nie przeczytałem, zdawały się mówić "Daj sobie spokój i nie marnuj czasu na coś, co szybko zapomnisz i przeczytasz bez zaciekawienia". Poszedłem za tym podszeptem. I odłożyłem książkę pani Yoko Tawady na półkę. Zapewne już nigdy do niej nie wrócę.
Dobry przykład na to, aby nie oceniać książki po okładce. W przypadku "Fruwającej duszy" jest piękna, asymetryczna, z gustem, przyciągająca wzrok. Szczególnie, że to mała książka, poręczna.
więcej Pokaż mimo toAle treść poręczna już nie jest. Choć surrealistyczne opisy są plastyczne i dość dobrze poprowadzone, nic z nich nie wynika. Albo wynika w dalszym ciągu historii, jednak nie byłem w...
No to sobie pofruwałam. Na granicy snu i jawy, dziwnych snów, metaforycznych opowieści, dziwnych relacji, nierealnych wydarzeń. Choć jestem dość "oswojona" ze specyficzną literaturą japońską mentalnie odległą od europejskiej, przyznam się że miałam spore trudności z przyswojeniem i zrozumieniem treści "Fruwającej duszy". Nie jest to łatwa lektura i właściwie nie bardzo wiem jak ją ocenić. Były momenty, w których książka mnie oczarowywała, ale były i takie że czułam się całkowicie zagubiona.
No to sobie pofruwałam. Na granicy snu i jawy, dziwnych snów, metaforycznych opowieści, dziwnych relacji, nierealnych wydarzeń. Choć jestem dość "oswojona" ze specyficzną literaturą japońską mentalnie odległą od europejskiej, przyznam się że miałam spore trudności z przyswojeniem i zrozumieniem treści "Fruwającej duszy". Nie jest to łatwa lektura i właściwie nie bardzo wiem...
więcej Pokaż mimo toZanim wystawi się ocenę warto zapoznać się z kontekstem w jakim powieść powstała, a jest to na japońskiej scenie pozycja wyjątkowa. Europejski surrealizm dotarł tam późno i z pewnym niezrozumieniem wynikającym z różnic kulturowych. Autorka zaczerpnęła z tego nurtu, na swój sposób. Ale bardzo blisko korzeni.
Powieść jest kakofonicznym strumieniem wspomnień, bałaganem myśli i uczuć. Czytając miałam wrażenie, że narratorka ledwo łapie dech, chce mi powiedzieć dużo ale ma mało czasu. Bywa zbyt intymna to znów bezpośrednia. W jej świecie panują odległe nam normy moralne. Jest to w zasadzie poemat pisany na zasadach prozy.
Współczuję temu, kto będzie się usilnie starał rozwikłać tajemnicę tygrysa. Jeżeli się stara, już jest zjedzony.
Zanim wystawi się ocenę warto zapoznać się z kontekstem w jakim powieść powstała, a jest to na japońskiej scenie pozycja wyjątkowa. Europejski surrealizm dotarł tam późno i z pewnym niezrozumieniem wynikającym z różnic kulturowych. Autorka zaczerpnęła z tego nurtu, na swój sposób. Ale bardzo blisko korzeni.
więcej Pokaż mimo toPowieść jest kakofonicznym strumieniem wspomnień, bałaganem...
Ok. I to w sumie tyle
Ok. I to w sumie tyle
Pokaż mimo toLubię literaturę azjatycką i jej charakterystyczny styl budowania opowieści. Lubię nietypową i obfitą w metafory treść. Na tę pozycję czuję się chyba jednak zbyt głupia, bo pomimo pięknego języka, nie wyniosłam z niej absolutnie nic. W moim odbiorze niestety kolejna książka-wydmuszka.
Lubię literaturę azjatycką i jej charakterystyczny styl budowania opowieści. Lubię nietypową i obfitą w metafory treść. Na tę pozycję czuję się chyba jednak zbyt głupia, bo pomimo pięknego języka, nie wyniosłam z niej absolutnie nic. W moim odbiorze niestety kolejna książka-wydmuszka.
Pokaż mimo to