Wyobraźcie sobie, że dobrowolnie zgłaszacie się do niesamowitego projektu- macie wraz z 11 pozostałych młodych ludzi pojechać na brazylijską wyspę Isolę. Wyobraźcie sobie, że możecie zabrać ze sobą tylko trzy rzeczy. Co byście zabrali? Długo się nad tym zastanawiałam i powiem wam, ze lista jest bardzo długa i w ostateczności ciężko jest zdecydować się jednoznacznie na to minimum. No i nareszcie wyobraźcie sobie, że rzeczywistość na miejscu okazuje się być zupełnie inną, niż ta, o której was zapewniano. Rozpoczyna się gra. Gra, która ma być niewinną zabawą w ofiary i mordercę, lecz okazuje się, że niewinna zabawa przeradza się w prawdziwe zbrodnie, a przygoda życia, staje się jego największym koszmarem...
Swoją fabułą "Isola" przypomina mi książkę, którą czytałam już wiele lat temu. Był to bodajże "Łowca" (niestety z racji upływu czasu nie jestem w stanie wymienić autora). Jeśli by się do tego przyczepić, to mogłabym zarzucić pani Abendi, że pomysł został ściągnięty właśnie z tej książki i troszkę tylko zmieniony.
"Isola" to książka zaliczająca się do literatury młodzieżowej, dlatego język i styl są proste. Nie znajdziemy tu wielu środków arystycznych. W zasadzie chyba mogę powiedzieć, że jedynymi są epitety.
Dla mnie osobiście akcja była bardzo wciągająca. Czytałam strona za stroną. Byłam ciekawa, kto w grze wylosował kartę mordercy, rozwiązania całej tej sprawy i muszę przyznać, że pod tym względem Abedi nie zawiodła mnie. Dość dokładnie, a przynajmniej wiarygodnie wyjaśniła dziwne zajścia na wyspie.
Samo wydanie nie zachwyciło mnie. Owszem, okładka jest ciekawa, ale na tym koniec pozytywów. Pożółkłe strony pełne były literówek, czasem tak poważnych, że musiałam cofnąć się do danego słowa i chwilę pomyśleć, co tu miało pisać. Pod tym względem tragicznie, wpada "Isola", choć oczywiście zdaję sobie sprawę, ze jest to wina wydawnictwa, a nie samego autora.

Wyobraźcie sobie, że dobrowolnie zgłaszacie się do niesamowitego projektu- macie wraz z 11 pozostałych młodych ludzi pojechać na brazylijską wyspę Isolę. Wyobraźcie sobie, że możecie zabrać ze sobą tylko trzy rzeczy. Co byście zabrali? Długo się nad tym zastanawiałam i powiem wam, ze lista jest bardzo długa i w ostateczności ciężko jest zdecydować się jednoznacznie na to...