Nigdy nie przypuszczałabym, że może mnie tak wciągnąć historia, której bohaterami nie są ludzie, ale waleczne koty. Kiedy sięgnęłam po książkę Erin Hunter "Ucieczka w dzicz" z cyklu "Wojownicy" początkowo zdziwiłam się, że nie ma w niej żadnego ludzkiego bohatera (jedynie kilka razy wspomniano o Dwunożnych). Szybko jednak wciągnęła mnie fabuła przygodowej powieści o czterech zwaśnionych klanach.

Bohaterowie "Ucieczki w dzicz" to koty należące do czterech klanów: Klanu Pioruna, Klanu Rzeki, Klanu Cienia oraz Klanu Wiatru. Zamieszkują las i dzielą go według praw ustanowionych przez przodków. Jednak Klan Cienia łamie odwieczny porządek i, w poszukiwaniu pożywienia, pragnie zdobyć rewiry łowieckie pozostałych klanów. Największy opór stawia Klan Pioruna, któremu przewodzi Błękitna Gwiazda, wspierana przez oddanych wojowników: Lwie Serce i Tygrysi Pazur. Gdy sytuacja wydaje się być beznadziejna, w lesie pojawia się domowy kot o imieniu Rdzawy. Zachęcony wizją życia na wolności, postanawia porzucić bezpieczny dom Dwunożnych, przyjmuje propozycję przyłączenia się do Klanu Pioruna i rozpoczyna szkolenie na wojownika.

Ucieczka w dzicz" to nie tylko pełna przygód historia o zwaśnionych klanach kotów, walczących o swoje terytorium i pożywienie, ale przede wszystkim opowieść o prawdziwej przyjaźni, lojalności i poczuciu przynależności do grupy. Od niektórych z przedstawionych w powieści zwierząt moglibyśmy się uczyć prawości, ofiarności, poczucia obowiązku i poświęcenia dla dobra innych.

Język powieści jest prosty i zrozumiały nawet dla młodszej grupy czytelników. Szybka akcja, wciągająca fabuła, ciekawie wykreowani koci bohaterowie, plastyczne opisy miejsc oraz zdarzeń to duże plusy tej powieści. Książkę czyta się jednym tchem, a po zakończeniu czuć pewien niedosyt. Na szczęście to dopiero pierwszy tom historii o wojowniczych kotach. Niebawem kolejna część, zatytułowana "Ogień i lód". Ja już na nią czekam. Jestem pewna, że Wy również po lekturze pierwszej części skusicie się na kolejne.

Nigdy nie przypuszczałabym, że może mnie tak wciągnąć historia, której bohaterami nie są ludzie, ale waleczne koty. Kiedy sięgnęłam po książkę Erin Hunter "Ucieczka w dzicz" z cyklu "Wojownicy" początkowo zdziwiłam się, że nie ma w niej żadnego ludzkiego bohatera (jedynie kilka razy wspomniano o Dwunożnych). Szybko jednak wciągnęła mnie fabuła przygodowej powieści o...