Widoki Londynu

Okładka książki Widoki Londynu Virginia Woolf
Okładka książki Widoki Londynu
Virginia Woolf Wydawnictwo: Prószyński i S-ka publicystyka literacka, eseje
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
The London Scene
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2009-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-06-01
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376481647
Tłumacz:
Maja Lavergne
Tagi:
eseje Londyn Anglia
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
996
465

Na półkach: ,

Wyobraź sobie miasto okryte mgłą, mieszkańców ubranych w prochowce, z nosami skrytymi przed wiatrem w kołnierzach. Spacerujemy nad brzegiem Tamizy, przy której znajduje się terminal rozładunkowy. Olbrzymie kontenery pełne najznakomitszych różnorodności dają pracę tysiącom ludzi. Wsiąkamy w to miasto głębiej, do naszych uszu dociera równomierny stukot kół gdzieś z oddali. Naciskamy delikatnie klamkę do drzwi szeregowca identycznego jak ten po prawej i po lewej. Wnętrze jest również standardowe. Nie wyróżnia się niczym, chociaż w fotelu siedzi ktoś wyjątkowy..

Londyn widziany oczami Virginii Woolf jest miastem inspirującym, magicznym.. To miejsce, które chciałoby się odwiedzić, spotkać jego mieszkańców. Czasami człowiek ma ochotę zatopić się, chociaż na chwilę w świecie, do którego my nie mamy dzisiaj wstępu.

Wyobraź sobie miasto okryte mgłą, mieszkańców ubranych w prochowce, z nosami skrytymi przed wiatrem w kołnierzach. Spacerujemy nad brzegiem Tamizy, przy której znajduje się terminal rozładunkowy. Olbrzymie kontenery pełne najznakomitszych różnorodności dają pracę tysiącom ludzi. Wsiąkamy w to miasto głębiej, do naszych uszu dociera równomierny stukot kół gdzieś z oddali....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1250
1206

Na półkach: , ,

Sześć nieśpiesznych opowiadań o Londynie i Londyńczykach z lat 30-stych XX w. Bardzo powoli zanurzeamy się w atmosferę miasta, jego portu, głownego kościoła, mieszkańców, Izby Gmin. Bardzo wnikliwa obserwacja autorki i jej przemyślenia potrafią przemówić i sprawiają, że odległe miasto - zarówno w przestrzeni jak i w czasie - staje się czytelnikowi bliskie. Lektura wyciszająca.

Sześć nieśpiesznych opowiadań o Londynie i Londyńczykach z lat 30-stych XX w. Bardzo powoli zanurzeamy się w atmosferę miasta, jego portu, głownego kościoła, mieszkańców, Izby Gmin. Bardzo wnikliwa obserwacja autorki i jej przemyślenia potrafią przemówić i sprawiają, że odległe miasto - zarówno w przestrzeni jak i w czasie - staje się czytelnikowi bliskie. Lektura wyciszająca.

Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: , ,

Spodziewałam się wyznań typowego flaneura, panoramy miasta i obyczajów, po drodze zapominając chyba, że po Virginii Woolf trudno spodziewać się czegoś oczywistego i przewidywalnego.
Londyn zostaje tu okrojony do zaledwie pięciu miejsc: portu, domów handlowych na Oxford Street, domów Carley'ów i Keatsa, katedrze św. Pawła i Opactwu Westminsterskiemu, wreszcie Izbie Gmin. Trudno o bardziej symboliczne dla Londynu miejsca, jednak ich wygląd zewnętrzny jest jedynie pretekstem, aby przedstawić ich atmosferę i wewnętrzne wrażenia autorki - powiedziałabym, że subiektywne odczucia i refleksje Woolf przesłaniają przedmioty jej rozważań.
Co jest zatem wartością tej książeczki? Piękny poetycki język i zaskakująca niekiedy wrażliwość, która niejako dodaje przedstawianym miejscom jeszcze jednego wymiaru.
Zbiorek uzupełnia esej przedstawiający życie średniozamożnej mieszkanki Londynu, najbardziej ze wszystkich konwencjonalny.

I czy tylko mi się wydaje, czy kilka przypisów albo słów komentarza bardzo by się tej książeczce przydało?

Spodziewałam się wyznań typowego flaneura, panoramy miasta i obyczajów, po drodze zapominając chyba, że po Virginii Woolf trudno spodziewać się czegoś oczywistego i przewidywalnego.
Londyn zostaje tu okrojony do zaledwie pięciu miejsc: portu, domów handlowych na Oxford Street, domów Carley'ów i Keatsa, katedrze św. Pawła i Opactwu Westminsterskiemu, wreszcie Izbie Gmin....

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
40

Na półkach: ,

Przez "Pokój Jakuba" nie przebrnęłam. Nie wiem, na ile było to winą mojego samopoczucia, kiedy ją czytałam, a na ile faktycznej wartości książki. Postanowiłam dać jednak pani Woolf jeszcze jedną szansę, i przy najbliższej okazji zaopatrzyłam się w "Widoki Londynu". Muszę powiedzieć, że czytało się dużo lepiej.

Jest to zbiór sześciu esejów, dotyczących kolejno londyńskiego portu, ulicy kupieckiej, domów sławnych londyńczyków, kościołów, siedziby Izby Gmin i prywatnego domu panny Crowe. Tworzą one niekompletny, króciutki, ale wartościowy przekrój stolicy Anglii opisany właściwym Virginii stylem, który w niej uwielbiam.

Zazdroszczę autorce umiejętności patrzenia i dostrzegania szczegółów. Jak mówi tekst z tyłu okładki: "Widoki Londynu ukazują niezrównany talent Woolf do odświeżania naszego spojrzenia za pomocą tego, co znajome".

Przez "Pokój Jakuba" nie przebrnęłam. Nie wiem, na ile było to winą mojego samopoczucia, kiedy ją czytałam, a na ile faktycznej wartości książki. Postanowiłam dać jednak pani Woolf jeszcze jedną szansę, i przy najbliższej okazji zaopatrzyłam się w "Widoki Londynu". Muszę powiedzieć, że czytało się dużo lepiej.

Jest to zbiór sześciu esejów, dotyczących kolejno londyńskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
253

Na półkach:

Ona pisze jakby była częścią tego miejsca. Jakby Londyn odwzajemniał jej spojrzenie. Nie rozumiem tych emocji. Być może dlatego, że nie znam historii mojego miasta a to, co przypomina mi się najpierw to stare fotografie z naćkanymi na wzgórzu żydowskimi chałupkami i białym zamkiem. To wygląda jak mrowisko z martwym motylem na wierzchu. Teraz zamek stoi, trawa równa po mrowisku ani śladu.

Ona pisze jakby była częścią tego miejsca. Jakby Londyn odwzajemniał jej spojrzenie. Nie rozumiem tych emocji. Być może dlatego, że nie znam historii mojego miasta a to, co przypomina mi się najpierw to stare fotografie z naćkanymi na wzgórzu żydowskimi chałupkami i białym zamkiem. To wygląda jak mrowisko z martwym motylem na wierzchu. Teraz zamek stoi, trawa równa po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
709
51

Na półkach: , , ,

Virginia Woolf jak zwykle oczarowuje trafnością swoich spostrzeżeń. "Widoki Londynu" to sześć esejów dotyczących kluczowych miejsc i zagadnień dla stolicy Wielkiej Brytanii. Czytelnik zabierany jest do londyńskiego portu, na słynną Oxford Street, do Izby Gmin, wreszcie do domów wielkich ludzi żyjących w Londynie, a także tych zupełnie zwykłych mieszkańców stolicy.

Eseje pojawiały się w 1931-1932 roku w magazynie "Good Housekeeping". Virginia Woolf szczególnie [rzygotowywała się do perfekcyjnego ich napisania. Odwiedzała w tym celu po kilka razy londyński port, Izbę Gmin, kościoły i opactwo, oraz domy Thomasa i Jane Carlye'ów w Chelsea i Johna Keatsa w Hampstead. Z tych szczególnych spostrzeżeń widać, jak bardzo Woolf kochała Londyn i jak dużą rolę odgrywało to miasto w jej życiu.

Poza samymi obrazami, przybliżającymi nam Londyn z czasów sprzedz II wojny światowej, Woolf porusza wiele ciekawy kwestii. W pierwszym eseju uderzające jest spostrzeżenie, iż stojąc w ogromnym londyńskim porcie człowiek nie powinien czuć się przytłaczany przez ilość statków i przybywających towarów. Powinien uważać się za centrum świata, gdyż to właśnie dla niego, dla jego potrzeb, przypływa każdy z owych statków. Podobne uczucie można mieć na Oxford Street, gdzie towary są przywiezione z portu i pięknie podane dla oczu kupujących.

Poruszający jest także opis domów Keatsa i Carlye'ów. Rzeczywiście stosunkowo rzadko odwiedzając domy-muzea sławnych ludzi zastanawiamy się nad rzeczywistym ich życiem w owym miejscu. Nie widzimy ludzi jedzących, odpoczywających, nie zaludniamy pustych pokoi duchami ludzi, których zdjęcia wiszą na każdej ze ścian. Czytając ów opis przypomniała mi się wizyta w domu Johna Keatsa w Rzymie, w mieszkaniu, w którym poeta zmarł. Zapamiętałam małe pokoje, rękopisy, zdjęcia na ścianach. Ale ani razy nie przyszło mi do głowy, jakim trudem musiało być zdobycie ciepłej wody w tym mieszkaniu.

Osobiście, bardzo lubię eseje Virginii Woolf. Wszystkie autorka pisywała w sposób ponadczasowy. W "Widokach Londynu" Londyn nieszczególnie różni się od tego, który znamy obecnie. Spostrzeżenia Woolf są na tyle uniwersalne, że moglibyśmy dojść do nich równie dobrze i dziś. Jednocześnie urzekają czytelnika swoją prostotą i poniekąd oczywistością, która wymaga jednak nieprzeciętnego intelektu, jaki niewątpliwie posiadała ta niezwykła kobieta.

Virginia Woolf jak zwykle oczarowuje trafnością swoich spostrzeżeń. "Widoki Londynu" to sześć esejów dotyczących kluczowych miejsc i zagadnień dla stolicy Wielkiej Brytanii. Czytelnik zabierany jest do londyńskiego portu, na słynną Oxford Street, do Izby Gmin, wreszcie do domów wielkich ludzi żyjących w Londynie, a także tych zupełnie zwykłych mieszkańców stolicy.

Eseje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
605
30

Na półkach:

Zgrabnie napisane, ale nie porywające.

Zgrabnie napisane, ale nie porywające.

Pokaż mimo to

avatar
2789
315

Na półkach:

Bardzo zręcznie napisane i przyjemne w odbiorze teksty, które mówiąc o Londynie, traktują w zasadzie nie tyle o samym mieście, co o "tworzywie zwykłego człowieczeństwa" z jakiego to miasto się składa. Odwiedzając wraz z Virginią port, czy Izbę Gmin, Oxford Street, czy panią Crowe, dotykamy bardziej natury ludzkiej niż miejskiej. Przenikliwy wzrok autorki przygląda się skutecznej organizacji w porcie, wystawom sklepowym, obradom polityków, domom pisarzy, nagrobkom w kościołach - a wnioski jakie wyciąga z tej obserwacji jej wnikliwy umysł mówią nam wiele o ludzkich motywacjach i pragnieniach, pasjach i słabostkach. A w tej materii Virginia jest przecież mistrzynią.

Bardzo zręcznie napisane i przyjemne w odbiorze teksty, które mówiąc o Londynie, traktują w zasadzie nie tyle o samym mieście, co o "tworzywie zwykłego człowieczeństwa" z jakiego to miasto się składa. Odwiedzając wraz z Virginią port, czy Izbę Gmin, Oxford Street, czy panią Crowe, dotykamy bardziej natury ludzkiej niż miejskiej. Przenikliwy wzrok autorki przygląda się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    241
  • Przeczytane
    148
  • Posiadam
    31
  • Virginia Woolf
    4
  • 2010
    3
  • Literatura angielska
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2018
    2
  • 2021
    2
  • Własne
    2

Cytaty

Więcej
Virginia Woolf Widoki Londynu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także