Kiedy w zeszłym roku dzieliłam się moimi odczuciami i spostrzeżeniami dotyczącymi cyklu “Uczucia nie do ugaszenia” wspomniałam wtedy, że historia Igi i Olka to kontynuacja serii, która została wydana, jak się okazało przez inne wydawnictwo i miało inny tytuł. Obiecałam wtedy sobie, że nadrobię zaległości. I tak też uczyniłam.

Z wielką ciekawością zasiadłam do pierwszego tomu cyklu “Cztery żywioły” i przepadłam z kretesem. Autorka w pierwszym tomie skupiła się na życiu i uczuciach Marty i Rafała. To od nich tak naprawdę wszystko się zaczęło.

Marta jest młodą nauczycielką, która w swoim jakże krótkim, dorosłym życiu doświadczyłam wiele przykrości ze strony najbliższej osoby. Rafał jest strażakiem twardo stąpającym po ziemi. Zdobytym doświadczeniem buduje mur, którym odgradza się od uniesień życia codziennego. Do czasu. Tych dwoje młodych ludzi na pierwszy rzut oka wiele dzieli, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że łączy jeszcze więcej. Jeden pożar, jedna interwencja, jedno spojrzenie w oczy, odmienia ich życie – mury wiecznego macho trzęsą się w posadach, a skromna nauczycielka zaczyna wierzyć w siebie. Tak różni od siebie ludzie borykają się z problemami, które mogą ich do siebie zbliżyć, bo dzięki wzajemnej pomocy, uzupełniają się.

Autorka porusza dwie ważne kwestie, których doświadczają nieliczni, a większość nie ma bladego pojęcia o możliwych konsekwencjach. Pierwsza z nich to życie, odczucia i stan psychiczny strażaków, którzy podczas każdej służby muszą stawiać czoła niebezpieczeństwu, ale również mierzyć się z poczuciem straty, zarówno ofiar, jak i współpracowników. Drugim równie ważnym tematem jest problem obsesji, który przerodzić się może w stalking oraz jakie konsekwencje za tym idą.

Każda strona niesie z sobą wzruszające i chwytające za serce wyznania, ale również mrożące krew w żyłach wydarzenia. I to właśnie jedno z takich wydarzeń zamyka tom pierwszy.

Podczas lektury nie mogłam się nadziwić, jak ta historia jest prawdziwa, namacalna. Taka, której sami możemy doświadczyć lub też usłyszeć od znajomych. Na darmo szukać tutaj opery mydlanej.

Brak pewności siebie, ale także oddanie drugiemu człowiekowi i problemy psychiczne to proza dnia codziennego. I właśnie to sprawiło, że nie mogłam oderwać się od książki, poświęcając cały mój wolny czas. Moment, w którym znajdują się główni bohaterowie na końcu pierwszego tomu, spowodował, że bez zbędnej zwłoki zaczytałam się w kolejnym tomie. I tym sposobem Magdalena Szponar kolejny raz udowodniła mi, że sięgnięcie po książkę jej autorstwa to najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu… Ale o tym w kolejnej recenzji.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/11/30/w-plomieniach-magdalena-szponar/

Kiedy w zeszłym roku dzieliłam się moimi odczuciami i spostrzeżeniami dotyczącymi cyklu “Uczucia nie do ugaszenia” wspomniałam wtedy, że historia Igi i Olka to kontynuacja serii, która została wydana, jak się okazało przez inne wydawnictwo i miało inny tytuł. Obiecałam wtedy sobie, że nadrobię zaległości. I tak też uczyniłam.

Z wielką ciekawością zasiadłam do pierwszego...

Często tak mam, że gdy podoba mi się powieść jakiegoś autora, to potem czytam po kolei wszystkie jego książki.
Bardzo podobał mi się cykl Odcienie, więc zabrałam się za debiut jakim jest powieść W płomieniach.
I jestem zachwycona zarówno stylem pisania autorki jak i samą tematyką powieści.
Nigdy bym nie przypuszczała, że to debiut. Powieść ma ręce i nogi, jest ciekaw, nie przegadana i ma w sobie to coś, co skłania do dalszego czytania.
Rafał to strażak, który kierując się intuicją w ostatnim momencie wyciągnął z płonącego domu Martę. A później odwiedzał ją w szpitalu.
Marta musiała zamieszkać u ojca, gdzie znalazł ją Rafał i tak zaczęła się ich znajomość.
Oboje mieli dużo do ukrycia, oboje walczyli ze swoimi demonami. On z niechlubną przeszłością, ona ze wspomnieniami o byłym chłopaku.
Wciągnęła mnie ta powieść na maksa. Jest trochę sensacji są emocje a wzajemne przyciąganie i pożądanie przedstawione są w sposób bardzo subtelny ale również gorący.
Świetne wykreowane postacie bohaterów , również tych drugoplanowych, których trudno nie polubić. Bo Marta ma przyjaciółkę Igę a Robert przyjaciela Olka , którzy też mają duży udział w rozgrywającej się intrydze.
A zakończenie...trzeba koniecznie przeczytać całą powieść, która w zasadzie czyta się sama, bo tak dużo się tu dzieje.

Często tak mam, że gdy podoba mi się powieść jakiegoś autora, to potem czytam po kolei wszystkie jego książki.
Bardzo podobał mi się cykl Odcienie, więc zabrałam się za debiut jakim jest powieść W płomieniach.
I jestem zachwycona zarówno stylem pisania autorki jak i samą tematyką powieści.
Nigdy bym nie przypuszczała, że to debiut. Powieść ma ręce i nogi, jest ciekaw, nie...

#25/2023

Pierwszy raz trafiło mi się, że zaczęłam czytać książki niby nie z tej samej serii ale jednak powiązane kilkoma faktami, nie po kolei.
Jednak wszystko wyszło dobrze. Mimo że wiem jak się zakończą losy Rafała i Marty chciałam wiedzieć jak się poznali i co ich spotkało i ta dam.. nawet była jedna zagadka, która mnie zaskoczyła. Teraz czytam druga część tej serii
i także jestem zadowolona.

#25/2023

Pierwszy raz trafiło mi się, że zaczęłam czytać książki niby nie z tej samej serii ale jednak powiązane kilkoma faktami, nie po kolei.
Jednak wszystko wyszło dobrze. Mimo że wiem jak się zakończą losy Rafała i Marty chciałam wiedzieć jak się poznali i co ich spotkało i ta dam.. nawet była jedna zagadka, która mnie zaskoczyła. Teraz czytam druga część tej serii...

❤️‍🔥 🔥
Mój opis:
Strażak jedzie na akcję, pożar starej kamienicy. Dzień jak co dzień dla niego. Kiedy wyciąga z pożaru kobietę nie wie jeszcze, że ta drobna kobieta wstrząśnie jego światem. A on złamie dla niej wszystkie swoje zasady i zaryzykuje dla niej nawet życiem…
Co się wydarzy gdy Marta pozna prawdę o Rafale? Czy płomień namiętności wystarczy? Czy uczucia, które się w nich obudziły równie szybko nie zgasną?

Niesamowita historia, która rozpala umysły i serca - bardzo zwyczajna i jednocześnie niezwyczajna historia strażaka i nauczycielki 👌 Wczoraj zaczęłam czytać, dziś skończyłam tom 1 i biegnę po 2 😉 Dla mnie rewelacja 🔥❤️‍🔥⚡️

❤️‍🔥 🔥
Mój opis:
Strażak jedzie na akcję, pożar starej kamienicy. Dzień jak co dzień dla niego. Kiedy wyciąga z pożaru kobietę nie wie jeszcze, że ta drobna kobieta wstrząśnie jego światem. A on złamie dla niej wszystkie swoje zasady i zaryzykuje dla niej nawet życiem…
Co się wydarzy gdy Marta pozna prawdę o Rafale? Czy płomień namiętności wystarczy? Czy uczucia, które się...

Wprawdzie mam już za sobą kilka książek autorki to jednak postanowiłam sprawdzić od czego zaczęła się jej twórczość. I muszę przyznać, że jak na debiut to historia Rafała i Marty jest bardzo udana. Mamy tu kilka wątków, które świetnie łącza się w całość. A końcówka jest bardzo intrygująca...

Wprawdzie mam już za sobą kilka książek autorki to jednak postanowiłam sprawdzić od czego zaczęła się jej twórczość. I muszę przyznać, że jak na debiut to historia Rafała i Marty jest bardzo udana. Mamy tu kilka wątków, które świetnie łącza się w całość. A końcówka jest bardzo intrygująca...

Przygodę z Magdą zaczęłam od "Odcieni czerwieni" - podobały mi się bardzo! Na tyle, że sięgnęłam po kolejną jej książkę. Padło na "W płomieniach". I szczęście, że nie zaczynałam od niej, bo rzuciłabym nią po pierwszych stu stronach i nigdy już nie sięgnęła po inną książkę autorki. Jakby je pisały dwie różne osoby! Dzięki temu, że "Odcienie" czytałam pierwsze i zrobiły na mnie wrażenie, widzę progres i nie skreślam pisarki. Dam szansę kolejnym jej dziełom, ale tym, które dopiero napisze, raczej nie cofnę się do już istniejących.
I przysięgam - jeśli jeszcze raz przeczytam słowa "-gotowa? -bardziej nie będę", to kończę swoją przygodę z Magdą raz na zawsze!

Przygodę z Magdą zaczęłam od "Odcieni czerwieni" - podobały mi się bardzo! Na tyle, że sięgnęłam po kolejną jej książkę. Padło na "W płomieniach". I szczęście, że nie zaczynałam od niej, bo rzuciłabym nią po pierwszych stu stronach i nigdy już nie sięgnęła po inną książkę autorki. Jakby je pisały dwie różne osoby! Dzięki temu, że "Odcienie" czytałam pierwsze i zrobiły na...

102/2022

Seria Żywioły.
Polecm6, skradła moje serce.

102/2022

Seria Żywioły.
Polecm6, skradła moje serce.

Marta młoda nauczycielka,zostaje uratowana,przez przystojnego strażaka z pożaru. Nie może zapomnieć jego oczu. Wkrótce strażak Rafał odwiedza kobietę w szpitalu , nawiązuje się między nimi nić sympatii. Spotykają się coraz częściej,ale przeszłość upomina się o Martę., wplatając wątek kryminalny. Jak potoczą się dalsze losy kobiety? Dowiecie się czytając tę książkę,polecam

Marta młoda nauczycielka,zostaje uratowana,przez przystojnego strażaka z pożaru. Nie może zapomnieć jego oczu. Wkrótce strażak Rafał odwiedza kobietę w szpitalu , nawiązuje się między nimi nić sympatii. Spotykają się coraz częściej,ale przeszłość upomina się o Martę., wplatając wątek kryminalny. Jak potoczą się dalsze losy kobiety? Dowiecie się czytając tę książkę,polecam

Jedna ocena dla czterech książek dla mnie to tak jakby to była jedna seria: „Cztery żywioły” (historia Marty i Rafała) i „Uczucia nie do ugaszenia” (historia Olka i Igi)..
Cztery żywioły, cztery tomy, cztery osoby, dwie pary. Nie sposób czytać historii Olka i Igi nie znając historii Marty i Rafała. I nie sposób poprzestać na historii Marty i Rafała. Tak to jedna wielka, piękna całość.
Świetnie zbudowane napięcie, rewelacyjna fabuła, fantastyczni - tacy realni, prawdziwi bohaterowie. Bardzo mi się podobało, że zostały wplecione rozdziały z puntu widzenia nie tylko głównych bohaterów. Bardzo ale to bardzo lubię takie rozwiązania. Czy są słabsze momenty jasne, że tak ale tych lepszych jest zdecydowanie więcej.
Po raz pierwszy sięgnęłam po książki autorki i jestem nimi totalnie zachwycona. Zachwycona jak posługuje się piórem, jak potrafi przekazać historie, które mają w sobie tyle bólu ale też prawdy o trudnym zawodzie strażaków. No cóż muszę dodać, że uwielbiam tego typu historie, uwielbiam też strażaków. Totalnie mnie pochłonęły te książki. Nie mogłam się oderwać a teraz chciałaby jeszcze.
Cudowanie się czytało.

Jedna ocena dla czterech książek dla mnie to tak jakby to była jedna seria: „Cztery żywioły” (historia Marty i Rafała) i „Uczucia nie do ugaszenia” (historia Olka i Igi)..
Cztery żywioły, cztery tomy, cztery osoby, dwie pary. Nie sposób czytać historii Olka i Igi nie znając historii Marty i Rafała. I nie sposób poprzestać na historii Marty i Rafała. Tak to jedna wielka,...

Spodziewałam się raczej typowej historii o strażakach tymczasem był to romans ze strażakiem w tle, trochę sensacji, kryminalnej przeszłości mafii ( zaskoczenie) oraz zaborczego władczego bohatera... wszystkiego po trochu...
Czy ujmuje to powieści myślę że nie i z ciekawości sięgnę po druga część.

Spodziewałam się raczej typowej historii o strażakach tymczasem był to romans ze strażakiem w tle, trochę sensacji, kryminalnej przeszłości mafii ( zaskoczenie) oraz zaborczego władczego bohatera... wszystkiego po trochu...
Czy ujmuje to powieści myślę że nie i z ciekawości sięgnę po druga część.