Love Story, czyli o miłości

Okładka książki Love Story, czyli o miłości Erich Segal
Okładka książki Love Story, czyli o miłości
Erich Segal Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry Ekranizacje: Love Story (1970) literatura obyczajowa, romans
80 str. 1 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Love Story
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
80
Czas czytania
1 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
8320712343
Tłumacz:
Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Ekranizacje:
Love Story (1970)
Tagi:
love story
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1355 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1418
1191

Na półkach:

W czasach licealnych jednym z moich ulubionych autorów był Erich Segal. Przeczytałam wtedy cały jego dorobek od deski do deski, ale nie ma co ukrywać, jak na nastolatkę przystało, najbardziej wzruszyłam się na wyjątkowej historii o miłości jego autorstwa, czyli "Love Story".

Nastolatką już nie jest, o łatwość wzruszeń przy twardej skórze jakiej nabawiłam się przez dorosłe życie nie ma już mowy, ale ciekawość tego jak po latach odbiorę opowieść o miłości, której życie nie dało szansy, skłoniła mnie do tego, żeby wrócić do dawnego ulubieńca. Żeby jednak nie wchodzić zupełnie w tych samych butach do tej samej rzeki pokusiłam się tym razem na kontakt z oryginałem, co więcej wersję anglojęzyczną przeczytał mi sam Autor.

I … eksperyment się powiódł o tyle, że faktycznie mimo upływu czasu historia Olivera i Jenny wciąż wzrusza, chociaż tym razem jedynie łezka się w oku zakręciła i potoku łez już nie wylewałam.

Poznajmy zatem parę książkowych kochanków - on Oliver, a raczej Oliver Barrett IV, jest studentem prawa na Harvardzie. Już sama uczelnia go nobilituje do grona elity, ale dodatkowo z racji pochodzenia zaliczany jest do śmietanki towarzyskiej i stanowi tzw. dobrą partię. Jego zamożna, ustosunkowana rodzina, oczekuje od niego nie tylko pewnych standardów społecznych, ale także tego, by wybranka jego serca była co najmniej jego godna. Tym samym rodzice marzą o synowej, której status społeczny będzie powodem do dumy i możliwością wzbudzania zazdrości wśród znajomych. Tylko, że Oliver poznaje Jenny i jego serce od tego momentu zaczyna bić tylko dla niej. Jenny Cavilleri jest niewątpliwie piękna i inteligentna, jednak daleko jej do wymagań przyszłych teściów. Ona jest uczennicą konserwatorium muzycznego na Uniwersytecie Radcliffe i niestety na swoje nieszczęście pochodzi z ubogiej robotniczej rodziny robotniczej. Na całe szczęście Olivier ma więcej oleju w głowie niż jego rodzina i kiedy zakochuje się w Jenny świata poza nią nie widzi. Ich miłość zdaje się zatem przekraczać wszelkie możliwie bariery, z wyjątkiem jednej, która sprawia, że młodym kochankom nie dane będzie długo cieszyć się wspólnym szczęściem.

I tu pojawi się miejsce na łzy dla tych, który jeszcze tej historii nie znają. Dlaczego? Dlatego, że „Love story” stało się dzisiaj już nie tylko kultowym romansem, ale przede wszystkim historią o walce z przeciwnościami losu. Segal pokazuje, jak para stawia czoła oporom rodziny, społeczeństwa i własnym lękom, aby być razem. Ich relacja rozwija się na tle różnic kulturowych i społecznych, co czyni ją jeszcze bardziej inspirującą. Poza tym jego język narracji jest tak wzruszający, że nie sposób jest tłumić emocje w sobie. Wraz z parą kochanków czytelnik przeżywał będzie ich wzloty i upadki, razem z nimi śmiał się i płakał. I bardzo dobrze, bo ich emocje są autentyczne i łatwo jest się z nimi utożsamić.

Jeśli zatem potrzebujecie klasycznego wyciskacza łez, ale na bardzo dobrym poziomie „Love story” jest idealną opowieścią dla Was. Tylko przed czytaniem przygotujcie sobie karton chusteczek i pamiętajcie, że Was ostrzegałam, że może być łzawo. Ja polecam.

W czasach licealnych jednym z moich ulubionych autorów był Erich Segal. Przeczytałam wtedy cały jego dorobek od deski do deski, ale nie ma co ukrywać, jak na nastolatkę przystało, najbardziej wzruszyłam się na wyjątkowej historii o miłości jego autorstwa, czyli "Love Story".

Nastolatką już nie jest, o łatwość wzruszeń przy twardej skórze jakiej nabawiłam się przez dorosłe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
83

Na półkach:

Czy istnieje ktoś kto nie zna „Love Story” choćby ze słyszenia?
Krótkie opowiadanie, które stało się niezaprzeczalnie bestsellerem w XX wieku, zekranizowane w roku roku wydania (1970 rok) z przepiękną ścieżką dźwiękową oraz równie słynną piosenką Andy’ego Williamsa.

Wielokrotnie oglądałam film, który wzruszał mnie do cna (choć tutaj co prawda nie wiele trzeba). Ciężko było natomiast zdobyć mi książkę z którą baaardzo, ale to bardzo chciałam się zapoznać. Dwa lub trzy miesiące temu wygrzebałam ją na Legimi, wczoraj znalazłam ogromne pokłady czasu by się z nią zapoznać!

Śmieje się mówiąc ogromne - powieść, a ja raczej napisałabym opowiadanie ma ledwie ponad sto stron, więc tak naprawdę jest to lektura na długość jednego wieczornego filmu.
I dla mnie zero jedynkowo była o dziwo gorszym odzwierciedleniem filmu. Zarówno opowiadanie jak i scenariusz zostało napisane przez autora, praktycznie w tym samym czasie - odstęp wydania filmu to zaledwie 10 miesięcy od premiery książki.

Dlaczego więc moim zdaniem książka jest gorsza?
Historia Olivera i Jennifer jest niewątpliwie piękna! I być może była pierwowzorem do tworzenia historii wydawanych w dzisiejszych czasach jednakże krótka forma opowieści, suchość w słowach i kompletny brak emocji, nie pozwala mówić o wybitnym dziele literackim. To było dla mnie czytanie scenariusza napisanego prozą. Nawet odtwarzane w głowie „Where do I begin” nie pomogło mi obudzić w sobie tych emocji, które czułam podczas oglądania filmu i chyba z samego sentymentu na sam koniec poleciała mi jedna łezka.

Absolutnie nie neguję fenomenu historii, a także statusu bestsellera - bo „Love Story” urzeka mnie za każdym razem. Na tamte lata było to coś nowego, wyjątkowego. Dzisiaj mamy przesyt podobnych historii, które są wręcz utkane emocjami. I może chodzi o różnice pokoleniowe i odbiór? Może pokolenie dzisiejsze łaknie tych emocji bardziej niż te, żyjące w latach 70tych? Domysły mogę snuć.

Podsumowując!
Historia - na tak! Film - na tak! Muzyka - na tak! Książka - na nie 🥺.

Czy istnieje ktoś kto nie zna „Love Story” choćby ze słyszenia?
Krótkie opowiadanie, które stało się niezaprzeczalnie bestsellerem w XX wieku, zekranizowane w roku roku wydania (1970 rok) z przepiękną ścieżką dźwiękową oraz równie słynną piosenką Andy’ego Williamsa.

Wielokrotnie oglądałam film, który wzruszał mnie do cna (choć tutaj co prawda nie wiele trzeba). Ciężko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
689
195

Na półkach:

Słaba czy nie -poruszyła miliony serc i chwała jej za to. :)

Słaba czy nie -poruszyła miliony serc i chwała jej za to. :)

Pokaż mimo to

avatar
122
116

Na półkach:

Przeczytana bardzo szybciutko. Książka o miłości Jenny i Olivera. Dwa światy.

Przeczytana bardzo szybciutko. Książka o miłości Jenny i Olivera. Dwa światy.

Pokaż mimo to

avatar
24
20

Na półkach:

Problemem był film, który obejrzałam, zanim trafiłam na tę książkę. Dał mi obraz, którego nie chciałabym mieć przed lekturą jakiejkolwiek książki. Ale i tak przeczytałam ją w przyjemnością, a spodziewany dramat mnie wzruszył.

Problemem był film, który obejrzałam, zanim trafiłam na tę książkę. Dał mi obraz, którego nie chciałabym mieć przed lekturą jakiejkolwiek książki. Ale i tak przeczytałam ją w przyjemnością, a spodziewany dramat mnie wzruszył.

Pokaż mimo to

avatar
79
12

Na półkach:

Przepiękna, wzruszająca, zaskakująca. To książka mądra i czuła.

Przepiękna, wzruszająca, zaskakująca. To książka mądra i czuła.

Pokaż mimo to

avatar
3332
334

Na półkach:

Bardzo dużo tutaj klisz, zero oryginalności. W dodatku utwór jest bardzo krótki, przez co rzeczy dzieją się zbyt szybko. Średnie czytadło, od tysiąca innych historii miłosnych różni się zupełnie niczym.

Bardzo dużo tutaj klisz, zero oryginalności. W dodatku utwór jest bardzo krótki, przez co rzeczy dzieją się zbyt szybko. Średnie czytadło, od tysiąca innych historii miłosnych różni się zupełnie niczym.

Pokaż mimo to

avatar
236
235

Na półkach:

Kiedy ktoś pytał mnie o dobry romans, dotychczas tylko rozkładałam ręce. Wykręcałam się odpowiedzią, że nie czytam tego typu literatury (bo to prawda),ale jeśli chcę o sobie myśleć, że jako tako znam się na książkach, powinnam mieć coś do zaproponowania każdemu...

Pewnego dnia trafiłam na urocze stare wydanie LOVE STORY… i mam już gotową odpowiedź, bo to jest, proszę Państwa, bardzo dobry romans!

Popularność zawdzięcza z pewnością swojej filmowej wersji, ale proza pióra scenarzysty filmu, Ericha Segala, jest naprawdę wysokiej klasy.
Historia napisana została w 1970 r., a wcale nie ustępuje współczesnym romantycznym ekranizacjom o młodych ludziach w USA, które mogę pamiętać ze swoich czasów nastoletnich.

Fabułę można uznać za oklepaną, romansową: on z bogatego domu, u niej w domu się nie przelewa; on ma chłodną i trudną relację ze zdystansowanymi, pochłoniętymi pracą rodzicami, ona pochodzi z emocjonalnej rodziny włoskich imigrantów. W wyniku zderzenia kompletnie różnych światów powoli rodzi się miłość, o którą trzeba walczyć na kilku frontach. I nie na wszystkich udaje się wygrać.

Mimo typowego wątku romantycznego postaci są autentyczne, nieprzesłodzone, szczere, z poczuciem humoru trafiającym w moją wrażliwość.

Świetna i krótka powieść (a może świetna także dlatego, że krótka? <3 minimalizm w sztuce)!
---

Ania
https://www.instagram.com/double.bookspresso/

Kiedy ktoś pytał mnie o dobry romans, dotychczas tylko rozkładałam ręce. Wykręcałam się odpowiedzią, że nie czytam tego typu literatury (bo to prawda),ale jeśli chcę o sobie myśleć, że jako tako znam się na książkach, powinnam mieć coś do zaproponowania każdemu...

Pewnego dnia trafiłam na urocze stare wydanie LOVE STORY… i mam już gotową odpowiedź, bo to jest, proszę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
124

Na półkach: , ,

Książka, która tak naprawdę jest napisana na podstawie filmu. Nie dowiemy się z niej niczego, czego nie można by się dowiedzieć z filmu. Można przeczytać w kilka dni lub w wolny wieczór, ale nie spodziewajmy się niczego niesamowitego.

Książka, która tak naprawdę jest napisana na podstawie filmu. Nie dowiemy się z niej niczego, czego nie można by się dowiedzieć z filmu. Można przeczytać w kilka dni lub w wolny wieczór, ale nie spodziewajmy się niczego niesamowitego.

Pokaż mimo to

avatar
3137
676

Na półkach: ,

Genialny film, książka słabsza.

Genialny film, książka słabsza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 514
  • Chcę przeczytać
    1 353
  • Posiadam
    546
  • Ulubione
    134
  • 2013
    23
  • Literatura amerykańska
    21
  • 2012
    20
  • Chcę w prezencie
    17
  • 2014
    16
  • 2011
    15

Cytaty

Więcej
Erich Segal Love story Zobacz więcej
Erich Segal Love Story, czyli o miłości Zobacz więcej
Erich Segal Love Story, czyli o miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także