Patrz, jak spadam
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Palma (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Se mig falla
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2021-02-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-02-23
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381880664
- Tłumacz:
- Natalia Kołaczek
- Tagi:
- Majorka zaginięcie korupcja
Pierwszy tom nowej serii.
Zaginiona nastolatka. Ojciec, który nigdy nie przestał jej szukać. Majorka,
jakiej nie znają turyści.
Minęły trzy lata od czasu, kiedy córka Tima Blancka zaginęła podczas wakacji na Majorce. Obiecał sobie, że nigdy nie przestanie jej szukać, a ta
obietnica rozbiła jego małżeństwo i sprowadziła go do Palmy, gdzie mieszka i zarabia na życie jako prywatny detektyw. Pod połyskującą powierzchnią wakacyjnego raju kryje się ciemność, a w mrocznych zakamarkach chciwości
Tim wydaje się dostrzegać cień córki. Ryzykując własne życie, rusza na poszukiwanie prawdy o tym, co się z nią działo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Patrz, jak spadam
Mons Kallentoft pozwolił nam poznać się z najlepszej, kryminalnej strony, nic więc dziwnego, że oczekiwaliśmy jego nowej serii. Czy zatem "Patrz, jak spadam" pozytywnie nas zaskoczy i dorówna poprzedniczkom? Pierwszy tom nowego cyklu autorka wydaje się być wprowadzeniem do historii innej, niż znamy. Przynajmniej w wykonaniu Kallentoft'a. Tym razem nie zaskakująca intryga oraz zagadka kryminalna pojawiają się na pierwszym planie a obraz zrozpaczonego ojca, który nie cofnie się przed niczym, by znaleźć ukochaną córkę. Skupiamy się więc przede wszystkim na życiu głównego bohatera, na jego decyzjach, działaniach oraz problemach, ale jak dla mnie nie jest to żadną wadą - z przyjemnością śledziłam wszystkie wydarzenia, które z czasem połączyły się w kompletą całość. Majorka, piękna i kusząca, po zmroku przyjmuje zupełnie inne oblicze. Wówczas miejsce to zmienia się w niebezpieczną scenę rozgrywek pieniędzy, narkotyków czy przeróżnych porachunków. Właśnie w tym otoczeniu rozgrywa się fabuła powieści a Tim, główny bohater, najmujący się jako detektyw, będzie wypatrywał śladów swojej córki zaginionej przed trzema laty. Pojawia się więc na pierwszym planie przede wszystkim portret ojca, który rozpaczliwie szuka wskazówek na temat miejsca pobytu córki, profil psychologiczny mężczyzny, który igra ze śmiercią, by osiągnąć swój cel. Autor trafnie oddał wszystkie emocje targające Timem i przyznaję, że bardzo polubiłam jego postać, trzymając kciuki za to, by jego walka nie okazała się zwykłym pościgiem za niedoścignionym. Zagadka kryminalna jest, ale gdzieś na drugim planie. Najpierw należy przebrnąć przez wstęp, który dla niektórych może wydać się chaotyczny. Autor nie wprowadza nas powoli w wydarzenia a relacjonuje wszystko na raz, zarzuca nas faktami, nie daje odetchnąć. Nie przekonał mnie wstęp, za dużo było tam informacji, ale dalej jest już co raz lepiej i nawet liczne opisy wydają się piekielnie intrygujące, ponieważ Mons Kallentoft ukazuje Majorkę w niebanalnym ujęciu, które ogromnie przypadło mi do gustu. Czy Tim odnajdzie córkę? Jaką drogę będzie musiał przejść do celu? Czy zmieni się podczas tej wędrówki? O tym przekonacie się sięgając po "Patrz, jak spadam", lekturę nietuzinkową i łączącą w sobie kilka gatunków, która mnie osobiście wciągnęła i wręcz nie mogę doczekać się kontynuacji. Kryminał nacechowany nie tylko emocjami, ale i licznymi, plastycznymi opisami wydaje się idealną propozycją jako lektura po ciężkim dniu. A w dodatku miejscami nawet wzrusza!
Oceny
Książka na półkach
- 125
- 94
- 21
- 12
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Na początku myślałam, że nie dam rady przeczytać tej książki i odłożę ją na wieczne zapomnienie, bo nie mogłam przebrnąć przez dziwnie podzielone rozdziały i trudniejsze momenty językowe. Ale później koło setnej strony zaczynałam się wkręcać w tę historię, a najbardziej zaskoczył mnie i to pozytywnie polski akcent w postaci jednej z głównych bohaterek. Także ostatecznie cieszę się, że się nie poddam, bo to była ciekawa przygoda. Troszkę naiwnie koloryzowana jak film sensacyjny,ale ciekawa.
Na początku myślałam, że nie dam rady przeczytać tej książki i odłożę ją na wieczne zapomnienie, bo nie mogłam przebrnąć przez dziwnie podzielone rozdziały i trudniejsze momenty językowe. Ale później koło setnej strony zaczynałam się wkręcać w tę historię, a najbardziej zaskoczył mnie i to pozytywnie polski akcent w postaci jednej z głównych bohaterek. Także ostatecznie...
więcej Pokaż mimo toInna od poprzednich książek Kallentofta. Atmosfera duszna i przytłaczająca... Nie tylko przez wszechobecny upał i brak wody, ale też wzajemne powiązania i uwikłania.
Początkowo nie byłam zachwycona, jednak w miarę czytania coraz bardziej mi się podobała. Bardzo wyrazista postać głównego bohatera, człowieka który nie poddaje się w imię zasad; wierny sobie i obietnicom, które złożył innym.
Mało dialogów, bardzo dużo opisów. Autor doskonale oddaje ducha Majorki. Często pisze o kolorach, dźwiękach, smakach. Pozwala czytelnikowi poczuć się uczestnikiem zdarzeń. Trzeba mocno skupiać się, by nadążyć na ilością nazwisk, wzajemnych relacji. Ale warto, na koniec wszystko się wyjaśni.
Inna od poprzednich książek Kallentofta. Atmosfera duszna i przytłaczająca... Nie tylko przez wszechobecny upał i brak wody, ale też wzajemne powiązania i uwikłania.
więcej Pokaż mimo toPoczątkowo nie byłam zachwycona, jednak w miarę czytania coraz bardziej mi się podobała. Bardzo wyrazista postać głównego bohatera, człowieka który nie poddaje się w imię zasad; wierny sobie i obietnicom,...
To nie jest książka , którą czytamy szybko, w jeden wieczór. Nieśpieszna akcja, wiele narracji i mało dialogów zmusza do dokładnego śledzenia każdej stronicy powieści. Pozwala to lepiej zrozumieć determinację ojca w trudnych i bolesnych poszukiwaniach.Życie w próżni, w zawieszeniu, z dnia na dzień, znaczone niewyobrażalną tęsknotą. I tylko nadzieja ,że Ją w końcu znajdzie,pozwala znosić niemiłosierny ból .Autor zmusza nas do refleksji : na ile swobody możemy pozwolić swoim dzieciom? Zakończenie wzrusza . Tylko czy takiego oczekiwał nasz bohater?
To nie jest książka , którą czytamy szybko, w jeden wieczór. Nieśpieszna akcja, wiele narracji i mało dialogów zmusza do dokładnego śledzenia każdej stronicy powieści. Pozwala to lepiej zrozumieć determinację ojca w trudnych i bolesnych poszukiwaniach.Życie w próżni, w zawieszeniu, z dnia na dzień, znaczone niewyobrażalną tęsknotą. I tylko nadzieja ,że Ją w końcu...
więcej Pokaż mimo toMega zawód, w ogóle mi nie podeszła. Z szacunku do autora dokończona na siłę w nadziei , że coś mnie w końcu porwie.
Mega zawód, w ogóle mi nie podeszła. Z szacunku do autora dokończona na siłę w nadziei , że coś mnie w końcu porwie.
Pokaż mimo toZachwycił mnie opis rodzica poszukującego zaginionego dziecka. Cały czas był w ciemnym tunelu, bez wyjścia.
Przejmująca opowieść.
Wakacyjny raj nie jest rajem od podszewki.
Zachwycił mnie opis rodzica poszukującego zaginionego dziecka. Cały czas był w ciemnym tunelu, bez wyjścia.
Pokaż mimo toPrzejmująca opowieść.
Wakacyjny raj nie jest rajem od podszewki.
Dobra, chociaż jestem rozczarowana. Właściwie nie było zakończenia .
Dobra, chociaż jestem rozczarowana. Właściwie nie było zakończenia .
Pokaż mimo toPoszukiwanie w poszukiwaniu. Zagadka w zagadce. Mrok i czarne myśli. Słoneczne i ciepłe miejsce, ale nie z folderu turystycznego. Palma jak Barcelona z filmu Biutiful Iñárritu.
Niepogodzony ojciec poszukujący nastoletniej córki. Przebijanie się przez brutalny świat. Skandynawska robota, może i specjalność. Mons Kallentoft nie oszczędza nikogo, idzie pod prąd wszelkiej poprawności.
Poszukiwanie w poszukiwaniu. Zagadka w zagadce. Mrok i czarne myśli. Słoneczne i ciepłe miejsce, ale nie z folderu turystycznego. Palma jak Barcelona z filmu Biutiful Iñárritu.
więcej Pokaż mimo toNiepogodzony ojciec poszukujący nastoletniej córki. Przebijanie się przez brutalny świat. Skandynawska robota, może i specjalność. Mons Kallentoft nie oszczędza nikogo, idzie pod prąd wszelkiej...
zaczyna się calkiem dobra seria. Przeczytałem w opiniach, ze mroczna, cięzka itp. Nie jest tak źle :). Książki kallentofta nie nalezą do lekkich i pryjemnych, więc nie wiem czego spodziewali się inni czytalnicy. Przez te opinie, zabierałem się do niej zbyt długo. Juz kupiłem następną część. Polecam
zaczyna się calkiem dobra seria. Przeczytałem w opiniach, ze mroczna, cięzka itp. Nie jest tak źle :). Książki kallentofta nie nalezą do lekkich i pryjemnych, więc nie wiem czego spodziewali się inni czytalnicy. Przez te opinie, zabierałem się do niej zbyt długo. Juz kupiłem następną część. Polecam
Pokaż mimo toNawet nie potrafię opisać jak chwilami byłam wzruszona całą historią. Ta pozycja to nie tylko zwykły kryminał, ale również opowieść o zaginionej córce naszego bohatera. Tutaj każda z postaci ma swoje życie prywatne, które możemy śledzić. Nie ma tu konkretnych faktów, tylko opowieść o krzywdzie, zdradach i morderstwach. Tak naprawdę pobyt na Majorce ma swoją cenę i nie zawsze bohaterowie znajdą tu tylko zabawę. Wielu z nich liczy na rozwiązanie swoich małżeńskich spraw, a inni poddają swoje żony próbom, by odkryć z jakich powodów ich wspólne życie zanika. Dla jednych zabawa kojarzy się z balowaniem do rana w rytmach muzyki i tańców, a dla drugich wystarczy alkohol i proszki, których legalność opiewa wątpliwością. Każda impreza ma swoją cenę, tylko nie zawsze oni chcą to dostrzec.
Wracając do akcji, Tim był dla mnie osobą, której bardzo mi było szkoda. Oczywiście całą książkę widzimy z jego perspektywy i czasu obecnego, choć bywają również przeskoki do czasów, kiedy jeszcze byli pełną rodziną. Niestety zaginięcie córki sprawia, że małżeństwo Tima się rozpada. Nie potrafili znieść wzajemnych oskarżeń, z czyjego powodu Emma przepadła jak kamień w wodę. Choć życie płynie dalej, a on dostaje kolejne zlecenia, nic nie staje na przeszkodzie, by wciąż poszukiwał tropów. Porusza niebo i ziemię, by tylko poznać prawdę.
,, Widać jego zmęczenie, wszystkie te nowe zmarszczki na czole, te parę siwych włosów, które pojawiły się na jego skroniach, ciężar, którego wcześniej w nim nie było, jakby ziemia ciągnęła go do wykopanego już grobu.
Jeszcze raz spogląda na nią z dołu.
-Obiecałem jej-mówi. -Obiecałem".
Pomijając teraz historię, chciałabym wam powiedzieć, że to naprawdę bardzo dobra książka. Tutaj uczucia aż się wylewają z jej stron, niosąc i nam niekłamaną obietnicę, że nie wszystko jest stracone. Że może gdzieś tam jego córka żyje, tylko z jakichś powodów nie może się ujawnić.
Autor pokazuje nam świat, który jest prawdziwy. To, co piękne nie zawsze jest złotem...
Naprawdę wspaniała książka...
Nawet nie potrafię opisać jak chwilami byłam wzruszona całą historią. Ta pozycja to nie tylko zwykły kryminał, ale również opowieść o zaginionej córce naszego bohatera. Tutaj każda z postaci ma swoje życie prywatne, które możemy śledzić. Nie ma tu konkretnych faktów, tylko opowieść o krzywdzie, zdradach i morderstwach. Tak naprawdę pobyt na Majorce ma swoją cenę i nie...
więcej Pokaż mimo to"Człowiek to organizm złożony z wielu części nakładających się jedna na drugą, łączących się ze sobą, aż staniemy się jednością, tym, kim jesteśmy, kim będziemy."
Książki Monsa Kallentofta albo szalenie podobają mi się, albo zaznaję lekkie rozczarowanie po spotkaniu z nimi, nigdy jednak nie wieją nudą i brakiem emocji. Trzeba lubić styl autora, spasować się, aby poczuć się wygodnie. Reprezentuje specyficzny surowy skandynawski krój narracji, bezpośredniość w opisach mrocznych stron ludzkiej natury. Dostarcza mnóstwo informacji, nie wpływają na fabułę, ale współtworzą atmosferę, która należy do wyjątkowo przekonujących. Pod pozorem krótkich zdań skrywa wiele treści, warto wejść w nią głębiej, żeby wyrobić sobie zdanie o kluczowej postaci, jej decyzjach i postawach.
W "Patrz, jak spadam" jest wyjątkowo duszno, ciężko, przytłaczająco, ponuro, na granicy depresji i obłędu. Nie ma się co dziwić, autor porusza ciężki temat utraty dziecka, intensywnie wchodzi w odczucia ojca, przybitego rozpaczą, wyrzutami sumienia, klęską w poszukiwaniu szesnastoletniej Emme. Po zaginięciu dziewczyny na Majorce, mężczyźnie sypie się świat, ucieka najważniejszy cel życia, rozbija się związek z partnerką, utrata pracy dopełnia przygnębienie. Trudno przyswoić ciemną i brutalną wersję wyspy. Oficjalnie Majorka uchodzi wśród turystów za raj pięknych plaż, nieoficjalnie skrywa świat niczym nieskrępowanych uciech cielesnych i narkotykowych. Obraz pogubionego w dramacie Tima Blancka nakłada się na wszechobecną przestępczą działalność na wyspie. Autor przybliża punkty na osi czasu, prowadzi po wspomnieniach Tima, byłej żony i ofiary zaginięcia. Każde z nich spada w osobistą otchłań. Stwarzanie takich perspektyw stopniowego docierania do prawdy, ma duży walor poznawczy, wytwarza się sporo zamieszania, ale uważny czytelnik nie gubi się, niecierpliwie wyczekuje zmian stron poznawania bohaterów i zdarzeń.
Powieść długo rozwija się, powstaje wrażenie, że etap przygotowawczy przed właściwą akcją mocno naciąga się, wręcz grozi zerwaniem więzi z mało wytrwałym czytelnikiem, może nawet wprowadzić w trans nużącej stagnacji, jednakże do pewnego stopnia mi to odpowiada. Wystarczy mentalnie przygotować się na taki klimat powieści, by poczuć intrygę, docenić konsekwencję, złapać impulsy do refleksji. Natomiast zdecydowanie brakuje rozwinięcia kryminalnego wątku, toczy się w dalekim tle, za późno pojawia się na pierwszym planie. Na koniec ulega raptownemu zawieszeniu, przez co czuję się lekko oszukana. Jednak nie biorę tego za złą monetę, znając pisarza, coś intrygującego dostarczy w drugim tomie, będę wyczekiwać premiery, niemniej na razie pozostaję z niedosytem wrażeń.
bookendorfina.pl
"Człowiek to organizm złożony z wielu części nakładających się jedna na drugą, łączących się ze sobą, aż staniemy się jednością, tym, kim jesteśmy, kim będziemy."
więcej Pokaż mimo toKsiążki Monsa Kallentofta albo szalenie podobają mi się, albo zaznaję lekkie rozczarowanie po spotkaniu z nimi, nigdy jednak nie wieją nudą i brakiem emocji. Trzeba lubić styl autora, spasować się, aby poczuć się...