Poradnik. Amerykański.
A zatem:
- bardzo źle napisany - nie wiem czy z winy Tracy Hogg, której poglądy książka prezentuje, czy Melindy Blau, zawodowej autorki poradników. W poradniku znajdziemy mnóstwo przykładów "z życia wziętych", które zupełnie nie wiadomo czemu służą, a także całe tony samouwielbienia, w których autorka się pławi. Generalnie, gdyby wyciąć wszystkie fragmenty typu "ale jestem fajna" oraz "to jest wszystko bardzo ważne, dlatego ja to wyjaśnię 50 stron dalej" to zginęłoby o wiele mniej drzew.
- nie pasujący zupełnie do polskich realiów - uwagi o powrocie do pracy czy zatrudnianiu opiekunek są z naszej perspektywy wielce zabawne
- pełen bzdur - i o ile w poradnikach "jak poderwać faceta" czy "jak przesadzać kwiaty" bzdury mogą być nieszkodliwe, tak polecane przez panią Hogg nierozważne odejście od systemu karmienia na żądanie (polecanego przez polskich pediatrów) może być niebezpieczne dla zdrowia dziecka. Ale są też bzdury nieszkodliwe - na przykład "żeby karmić piersią, trzeba mieć nadwagę". No cuda-wianki.
- kontrowersyjny - trzeba pamiętać, że to cały czas widzimisię autorki. Możemy się z nią zgadzać lub nie. Nie są poparte żadnymi naukowymi dowodami. Pani Hogg na przykład lubi smoczki, których nie polecą doradcy laktacyjni i nie jest wielką fanką karmienia piersią.
- cały poradnik sprowadza się do realizacji tzw. "Łatwego Planu". Problem w tym, że Plan wcale nie jest łatwy.

Zalety książki:
- zwrócenie uwagi na to, że dziecko jest indywidualnością, której należy się szacunek;
- poruszenie kwestii naszych wyobrażeń o dziecku i rodzicielstwie w zderzeniu z rzeczywistością;
- podkreślenie faktu, że rodzice też mają prawo do odpoczynku, że opieka nad niemowlakiem jest poważnym i męczącym wyzwaniem i nie należy się wstydzić proszenia o pomoc;
- zachęcanie do wsłuchania się w potrzeby dziecka i zrozumienia go.

Podsumowując, raczej nie polecam. W książce można znaleźć wiele prawdziwych i użytecznych porad, ale koniecznie trzeba je przefiltrować przez własne doświadczenia, styl życia itp. Być może są osoby, u których "Łatwy Plan" Tracy Hogg zadziała. No cóż... szczęściarze!

Poradnik. Amerykański.
A zatem:
- bardzo źle napisany - nie wiem czy z winy Tracy Hogg, której poglądy książka prezentuje, czy Melindy Blau, zawodowej autorki poradników. W poradniku znajdziemy mnóstwo przykładów "z życia wziętych", które zupełnie nie wiadomo czemu służą, a także całe tony samouwielbienia, w których autorka się pławi. Generalnie, gdyby wyciąć wszystkie...