Syzyfowe prace

Okładka książki Syzyfowe prace Stefan Żeromski
Okładka książki Syzyfowe prace
Stefan Żeromski Wydawnictwo: Wydawnictwo SBM klasyka
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
klasyka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo SBM
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380597419
Tagi:
Zabór rosyjski rusyfikacja szkolnictwo wyzysk pozytywizm szkoła patriotyzm
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
513 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
395
346

Na półkach: , , , , , , , , ,

Jedna z lepszych lektur szkolnych.

Jedna z lepszych lektur szkolnych.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

syzyfowe prace to czytanie tej książki

syzyfowe prace to czytanie tej książki

Pokaż mimo to

avatar
825
595

Na półkach:

Postanowiłam rzucić sobie wyzwanie i raz na jakiś czas przeczytać lekturę szkolną, szczególnie taką, która mi się nie podobała albo której w ogóle nie przeczytałam. Zaznaczam, że w szkole nie znosiłam polskiego pozytywizmu, tych wszystkich cegieł z tak długimi opisami, że człowiek zasypiał już gdzieś na początku.

Powrót do "Syzyfowych prac" pozytywnie mnie zaskoczył. Tę książkę naprawdę dobrze się czytało, mimo opisów pięknych okoliczności przyrody czy architektury. Najbardziej ciekawiły mnie fragmenty dotyczące szkoły, których było sporo (wspominam sobie recytację "Reduty Ordona" z filmu i mam ciary). Bardzo rzetelny opis zarówno działań nauczycieli, jak i zmian zachodzących w młodzieży.

Moim zdaniem "wątek romantyczny" mógłby tu nie istnieć. Marcin i Anna popatrzyli na siebie kilka razy, ani słowa ze sobą nie zamienili i już wielka miłość, przez którą się cierpi? Dla współczesnego czytelnika będzie to nieprzekonujące.

Postanowiłam rzucić sobie wyzwanie i raz na jakiś czas przeczytać lekturę szkolną, szczególnie taką, która mi się nie podobała albo której w ogóle nie przeczytałam. Zaznaczam, że w szkole nie znosiłam polskiego pozytywizmu, tych wszystkich cegieł z tak długimi opisami, że człowiek zasypiał już gdzieś na początku.

Powrót do "Syzyfowych prac" pozytywnie mnie zaskoczył. Tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
35

Na półkach:

Książka ma mało dialogów, a ogromne ilości rozwiniętych akapitów, co sprawia, że syzyfową pracą jest przebrnięcie do jej końca

Książka ma mało dialogów, a ogromne ilości rozwiniętych akapitów, co sprawia, że syzyfową pracą jest przebrnięcie do jej końca

Pokaż mimo to

avatar
275
222

Na półkach:

Z czym kojarzą nam się „Syzyfowe prace”? Z syzyfowym trudem brnięcia przez kolejne stronice szkolnej lektury – zmurszałej, nudnej, mało zrozumiałej? Czy może z przejmującym zapisem losów polskich uczniów, w których budzi się patriotyzm wskutek procesu rusyfikacji? Obawiam się, że większości dzisiejszych czytelników bliżej do tej pierwszej asocjacji.

Dlaczego tak się dzieje? Czemu Żeromski (przecież pisarz wysokiej klasy, czterokrotnie nominowany do Nagrody Nobla) już do nas nie przemawia? Dlaczego jego szlachetny przekaz po latach się nie broni?

Wskazałbym trzy przyczyny:
1) Specyficzny język – choć tekst jest napisany dobrą, literacką polszczyzną – ma w sobie pewną manieryczność, jest w dużej mierze przestarzały, nasycony rusycyzmami (uroki – lekcje, uczytiel – nauczyciel, niedowolny – niezadowolony, znać – wiedzieć, etaż – piętro itp.) i archaizmami, które współczesnym odbiorcom (zwłaszcza uczniom) nic nie mówią (m.in. cyrkularz, kałkuł, ekspens, admonicja, żardinierka, osypka, gumno, subiekcja, indagować, paralelka, koza). Trudno się czyta książkę, gdy co rusz trzeba sprawdzać przypisy. Swoistą ciekawostką jest gwara uczniowska z lat 60. XIX wieku. Okazuje się, że już wówczas funkcjonowały takie określenia jak: wagary, belfer, pałka, ściągać, bryknąć.
2) Zgrzebność opisywanej rzeczywistości – zubożała szlachta, chłopskie dzieci, bieda. Wszystko szare, ciężkie i monotonne (na czele z systemem edukacji – lekcje są przeraźliwie nudne, a życie szkolne bezbarwne, z paroma wyjątkami). Ten świat wydaje się dziś bardzo odległy, choć przecież problemy poruszane w utworze są uniwersalne. Niestety owa uniwersalność przesłonięta jest nieatrakcyjnym, agrarnym anturażem.
3) Patos – Żeromski miał predylekcję do patetycznego ujmowania tematyki patriotycznej, a to zawsze grozi dryfowaniem w stronę banału. Patos powinien być równoważony – albo ironią, albo subtelnym liryzmem. Wtedy potrafi poruszać. W przeciwnym wypadku – zraża.

By jednak być sprawiedliwym należy odnotować, że przynajmniej dwa elementy w powieści Żeromskiego zasługują na uznanie:
1) Pomysłowy tytuł nawiązujący do mitu Syzyfa – powieść można uznać za oryginalną reinterpretację tego mitu na przykładzie losu Polaków w zaborze rosyjskim, w drugiej połowie XIX w.
a) Syzyf to nauczyciele – Rosjanie usiłujący wepchnąć głaz (młodzież polską) na szczyt góry (cel: całkowita rusyfikacja uczniów). Wysiłki pedagogów, podobnie jak praca Syzyfa, okazują się daremne.
b) Tytuł można również odnieść do sposobu uczenia się zarówno Marcina Borowicza, jak i wielu innych adeptów, którzy byli zmuszani do pamięciowego opanowywania wiedzy w języku, którego nie znali i nie rozumieli.
c) Nawiązaniem do syzyfowej pracy mogą być także daremne próby Andrzeja Radka w zerwaniu ze swoim wiejskim pochodzeniem.
2) Scena recytacji „Reduty Ordona” przez Bernarda Zygiera (sugestywnie ukazana w adaptacji filmowej). Jest to kulminacyjny moment procesu, który doprowadził do przebudzenia się świadomości patriotycznej w sercach i umysłach młodych bohaterów.

Mimo trudności w odbiorze utworu chciałbym, aby jego przesłanie nie zginęło. Dotyka wszakże czułych strun w naszej historii i kulturze. Mit powstania styczniowego powinien być wciąż żywy – wpisuje się bowiem w polską tożsamość. A jest to tożsamość ufundowana na takich wartościach jak wolność, odpowiedzialność i żarliwy patriotyzm czerpiący swe soki z tradycji łacińsko-chrześcijańskiej. Żeromski nam o tym przypomina.

Z czym kojarzą nam się „Syzyfowe prace”? Z syzyfowym trudem brnięcia przez kolejne stronice szkolnej lektury – zmurszałej, nudnej, mało zrozumiałej? Czy może z przejmującym zapisem losów polskich uczniów, w których budzi się patriotyzm wskutek procesu rusyfikacji? Obawiam się, że większości dzisiejszych czytelników bliżej do tej pierwszej asocjacji.

Dlaczego tak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1039
991

Na półkach: ,

Niegdyś lektura w podstawówce, zmora uczniów nie zainteresowanych historią. Dla miłośników nauki o (nie tak) dawnych dziejach – wręcz przeciwnie.
Aby zrozumieć ludzi, ich poglądy działania warto poznać warunki, w jakich się urodzili, wzrastali i wychowywali. Tak jak syty nie zrozumie głodnego, tak dziś trudno sobie wyobrazić carską szkołę na rdzennie polskich terenach, gdzie wszystkie przedmioty były wykładane w językach okupanta. Do tego jeszcze wiadomym było, że nie istniała alternatywa dla tego rusyfikacyjnego systemu edukacji. Zaś uprawnienia nauczycieli, dyrektora i inspektora były iście dyktatorskie, bez poszanowania sfery prywatności uczniów, w dzisiejszym tego słowa rozumieniu. Przy tym warunki bytowe uczniów dalekie były od znanych dzisiejszej młodzieży.
Oprócz kija zaborcza administracja dysponowała też marchewką, w postaci uprzywilejowania posłusznych, a najlepiej jednocześnie zaangażowanych w serwilizmie.
I to są kulisy powieści. Fabułą zaś związana jest z procesem dojrzewania chłopca ze zbiedniałej szlachty oraz chłopskiego (fornalskiego) syna. Zatem problemy dalekie od tych, które mają ich dzisiejsi rówieśnicy, tym niemniej bardzo ciekawe.
Zaletą powieści jest właśnie fabuła, daleka od sztampowej. Marcin Borowicz przechodzi wahania i zmiany poglądów i sposobu działania. Droga Andrzeja Radka (którego pierwowzorem był Jan Wacław Machajski) jest prostsza, a ich zetknięcie się oznaką powstania nowego, bardziej egalitarnego społeczeństwa. Na to wszystko nakładają się naturalne przygody i odczucia nastolatka, właściwe ludziom w jego wieku w każdym czasie i miejscu. Książka ciekawa, aczkolwiek dziś bardziej jako dokument historyczny, niż powieść obyczajowa.

Niegdyś lektura w podstawówce, zmora uczniów nie zainteresowanych historią. Dla miłośników nauki o (nie tak) dawnych dziejach – wręcz przeciwnie.
Aby zrozumieć ludzi, ich poglądy działania warto poznać warunki, w jakich się urodzili, wzrastali i wychowywali. Tak jak syty nie zrozumie głodnego, tak dziś trudno sobie wyobrazić carską szkołę na rdzennie polskich terenach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
19

Na półkach:

ZNAKOMITA. Książka naprawdę dająca do myślenia. Wydaję mi się że dawana za szybko dla uczniów w szkole podstawowej. Dalej książka która absolutnie zasługuje na pamięć. Książkę przeczytałam bardzo szybko, choć zaczęłam bardzo pózno poprzez złe opinie.

ZNAKOMITA. Książka naprawdę dająca do myślenia. Wydaję mi się że dawana za szybko dla uczniów w szkole podstawowej. Dalej książka która absolutnie zasługuje na pamięć. Książkę przeczytałam bardzo szybko, choć zaczęłam bardzo pózno poprzez złe opinie.

Pokaż mimo to

avatar
11
3

Na półkach:

Z pierwszą połową książki męczyłam się prawie miesiąc, a drugą przeczytałam w dwa dni. To dość sporo o niej mówi.

Z pierwszą połową książki męczyłam się prawie miesiąc, a drugą przeczytałam w dwa dni. To dość sporo o niej mówi.

Pokaż mimo to

avatar
582
575

Na półkach: , ,

Podoba mi się ta książka, która jest lekturą szkolną. Ze względu na młody wiek bohaterów pasuje dla młodzieży. Ukazany jest czas dorastania: fizycznego, psychicznego, społecznego oraz – w przypadku Marcina Borowicza – patriotycznego. Powieść odnosi się do czasów ucisku Polaków – wydarzenia przebiegają na terenie zaboru rosyjskiego. To obraz ówczesnego społeczeństwa (małomiasteczkowego i wiejskiego) oraz procesów rusyfikacji. Chcę wrócić w przyszłości do "Syzyfowych prac".

Podoba mi się ta książka, która jest lekturą szkolną. Ze względu na młody wiek bohaterów pasuje dla młodzieży. Ukazany jest czas dorastania: fizycznego, psychicznego, społecznego oraz – w przypadku Marcina Borowicza – patriotycznego. Powieść odnosi się do czasów ucisku Polaków – wydarzenia przebiegają na terenie zaboru rosyjskiego. To obraz ówczesnego społeczeństwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
191

Na półkach: ,

Czytane jeszcze w szkole, nie porwało, ale tragedii też nie było, jak na lekturę po prostu ok.

Czytane jeszcze w szkole, nie porwało, ale tragedii też nie było, jak na lekturę po prostu ok.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22 246
  • Posiadam
    2 023
  • Lektury
    1 161
  • Chcę przeczytać
    1 021
  • Lektury szkolne
    287
  • Klasyka
    162
  • Literatura polska
    141
  • Ulubione
    100
  • Z biblioteki
    81
  • Teraz czytam
    57

Cytaty

Więcej
Stefan Żeromski Syzyfowe prace Zobacz więcej
Stefan Żeromski Syzyfowe prace Zobacz więcej
Stefan Żeromski Syzyfowe prace Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także