Cassandra Clare słynie z takich cykli jak „Mroczne intrygi”, „Dary Anioła”, „Mroczne intrygi”, „Najstarsze klątwy”, „Diabelskie maszyny”, „Ostatnie godziny”, „Magisterium”. Ma na swoim koncie współtworzenie powieści graficznych oraz zbiorów opowiadań, a teraz na polskim rynku pojawił się „Strażnik Miecza” należący do cyklu „Sword Catcher”. Tworzone przez pisarkę historie są różnorodne. Łączy je jednak to, że zawsze w jakiś sposób pojawia się w nich magia, zjawiska, których nie da się wyjaśnić lub upatruje się działania sił nadprzyrodzonych. Wykreowane przez nią postacie zawsze są ciekawe i pozwalają na poruszenie ważnych aspektów życia społecznego. Do tego za każdym razem mamy wciągającą fabułę, pełną emocji przygodę, świetnie tkaną intrygę.

Cassandra Clare słynie z takich cykli jak „Mroczne intrygi”, „Dary Anioła”, „Mroczne intrygi”, „Najstarsze klątwy”, „Diabelskie maszyny”, „Ostatnie godziny”, „Magisterium”. Ma na swoim koncie współtworzenie powieści graficznych oraz zbiorów opowiadań, a teraz na polskim rynku pojawił się „Strażnik Miecza” należący do cyklu „Sword Catcher”. Tworzone przez pisarkę historie są...

Po świetnej trylogii Diabelskich Maszyn, kolejny tom Darów Anioła okazał się raczej rozczarowujący. Fabuła wydawała się naciągana. Mimo to, będę czytała dalej z uwagi na to jak dobrze bawiłam się na poprzednich 6 książkach z nadzieją, że będzie lepiej:)

Po świetnej trylogii Diabelskich Maszyn, kolejny tom Darów Anioła okazał się raczej rozczarowujący. Fabuła wydawała się naciągana. Mimo to, będę czytała dalej z uwagi na to jak dobrze bawiłam się na poprzednich 6 książkach z nadzieją, że będzie lepiej:)

Myślałam, że mam poważny przestój czytelniczy ale okazało się że to wina tej książki. Czytało się o wiele gorzej niż poprzednie części.

Myślałam, że mam poważny przestój czytelniczy ale okazało się że to wina tej książki. Czytało się o wiele gorzej niż poprzednie części.

Akcja trochę siadła, co zrozumiałe, skoro główny antagonista został zlikwidowany w poprzednim tomie. Ta część wydaje się być zwyczajnie naciągana. Czytanie historii z perspektywy Simona obrzydziło mi tę postać, było nudno, bez polotu. Daję jednak szansę tej serii z uwagi na 3 poprzednie, rewelacyjne tomy.

Akcja trochę siadła, co zrozumiałe, skoro główny antagonista został zlikwidowany w poprzednim tomie. Ta część wydaje się być zwyczajnie naciągana. Czytanie historii z perspektywy Simona obrzydziło mi tę postać, było nudno, bez polotu. Daję jednak szansę tej serii z uwagi na 3 poprzednie, rewelacyjne tomy.

Im dłużej czytałam, tym bardziej przezywałam przygody razem z Clary Isabel, Alec'em i Jace'em. po prostu uwielbiam

Im dłużej czytałam, tym bardziej przezywałam przygody razem z Clary Isabel, Alec'em i Jace'em. po prostu uwielbiam

Wątek romantyczny między Clary i Jace'm ssie (Nie znam bardziej irytujący bohaterów). Napewno duży plus za pokazanie zmagań Simon'a związanych z jego przemianą. Sama fabuła bardzo naciągana...

Czy każdy bohater musi się o wszystko obwiniać?

Wątek romantyczny między Clary i Jace'm ssie (Nie znam bardziej irytujący bohaterów). Napewno duży plus za pokazanie zmagań Simon'a związanych z jego przemianą. Sama fabuła bardzo naciągana...

Czy każdy bohater musi się o wszystko obwiniać?

Kontynuacja przygód Clary, Jace'a, Simona, Isabelle, Aleca i całej reszty nocnych łowców oraz innych gatunków. Sięgnęła po nią po bardzo długim czasie od premiery, tak naprawdę nawet nie wiedząc, że powstała kontynuacja tego, co działo się po "Mieście Szkła". Zanim wzięłam się za tę książkę, jeszcze raz przeczytałam wszystkie trzy poprzedniczki, aby dokładnie przypomnieć sobie, co tam w ogóle się działo. I muszę stwierdzić, że ta część naprawdę jest... gorsza to zbyt mocne słowo, ale z braku lepszego określenia, posłużę się tym.
W książce na pewno panuje chaos. Skaczemy od postaci do postaci. Wątki urywają się w nieodpowiednim momencie. Wiem, że jest to zabieg, który powinien powodować napięcie, jednak w moim przypadku powodował wyłącznie frustrację. Mamy inne postacie wysunięte na pierwszy plan. Mogłoby być to dobrym zabiegiem, gdyby nie tak irytująca postawa rzekomo głównych bohaterów, czyli Clary i Jace'a.
Podoba mi się bardzo przedstawienie perspektywy Simona, tego jak bardzo odosobniony czuje się w swoim ciele i sytuacji, która go spotkała. Wcześniej w ogóle nie było to zaakcentowane, a teraz jest i to mocno. Nie ma osoby, która dokładnie zrozumiałaby, jak on się czuje bo i nie ma drugiego takiego na świecie. Wątek zdecydowanie na plus.
Nie podobało mi się odsunięcie na bok Luke'a, który w poprzednich częściach serii był bardzo ważną postacią i dla mnie osobiście bardzo jasnym punktem tej historii. Po prostu nie mogę uwierzyć, że ten sam wilkołak, który starał się pomóc wszystkim i w każdej sytuacji, nagle przejmuje się tylko ślubem. W moim odczuciu kompletnie nie pasuje to do postaci i jej charakteru. Ludzie nie zmieniają się aż tak bardzo w tak krótkim czasie.
Isabelle bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie w tej części. Zawsze wydawała mi się skałą, lodową królową, która nie dbała o nic i o nikogo. Pozornie, bo w głębi duszy przejmowała się wszystkim. Teraz przybliżenie jej sylwetki było bardzo fajnym ruchem, który pozwolił na lepsze zrozumienie motywów postaci. Dlaczego w zasadzie przywdziewała tę maskę.
No i dochodzimy do głównych bohaterów tej serii, czyli do Clary i Jace'a. Niestety ale są oni dla mnie tutaj prawdziwą porażką. W ogóle ze sobą nie rozmawiają, popełniają tak prozaiczne błędy, że aż niedobrze się od tego robi. Ich wątki były po prostu nudne do cholery! Irytują w tej części i sprawiają, że ich historia w ogóle nie jest przyjemna do czytania. Te fragmenty, gdy się pojawiali, szczególnie razem, miałam ochotę po prostu pominąć i nie czytać. Ich zachowanie kompletnie irracjonalne i całkowicie bezsensowne. Ale rozumiem, bo gdyby zachowywali się tak, jak charakter ich postaci wskazywał w poprzednich częściach, to tutaj nie mielibyśmy co czytać.
Całość oceniam na 6, nie wiem czy bardziej z sentymentu, czy z czego. Zamierzam dokończyć całą serię, ale nie dlatego, że jestem nią zafascynowana. Jestem po prostu ciekawa, czy ta książka to potknięcie autorki, czy równia pochyła dla naprawdę dobrej historii.

Kontynuacja przygód Clary, Jace'a, Simona, Isabelle, Aleca i całej reszty nocnych łowców oraz innych gatunków. Sięgnęła po nią po bardzo długim czasie od premiery, tak naprawdę nawet nie wiedząc, że powstała kontynuacja tego, co działo się po "Mieście Szkła". Zanim wzięłam się za tę książkę, jeszcze raz przeczytałam wszystkie trzy poprzedniczki, aby dokładnie przypomnieć...

Stało się to czego obawiałam się najbardziej, część 4 tej serii okazała się fatalnym przedłużeniem dotychczasowej trylogii. Widać, że autorka napisała ją głównie dla korzyści majątkowych, nie mając tak naprawdę pomysłu na tę książkę. Głównym wątkiem staje się teraz miłość Jase'a i Clary, a co za tym idzie ich związkowe problemy, co w pewnym momencie robi się już nudne i wręcz odpychające. Jedyne co ratuje tę książkę to to, że Simon stał się trochę bardziej pierwszoplanową postacią i wniósł do tej książki coś nowego. W fabule pojawia się dużo nowych złych charakterów, ale są one krótko i w sumie nie wnoszą, na dłuższą metę, nic do fabuły. Ciągłe okaleczanie i prawie uśmiercanie bohaterów, a potem ich cudowne uzdrawianie po pewnym czasie nie jest dla czytelnika żadną nowością i nie wzbudza w nim zbyt wielu emocji. Zwiodłam się na tej książce i niezbyt chętnie będę sięgała po następny tom.
(wydanie, które ja czytałam miało dodatkowo źle poodmieniane imiona, przez co jeszcze trudniej skupić się na książce)

Stało się to czego obawiałam się najbardziej, część 4 tej serii okazała się fatalnym przedłużeniem dotychczasowej trylogii. Widać, że autorka napisała ją głównie dla korzyści majątkowych, nie mając tak naprawdę pomysłu na tę książkę. Głównym wątkiem staje się teraz miłość Jase'a i Clary, a co za tym idzie ich związkowe problemy, co w pewnym momencie robi się już nudne i...

Bardzo dobra i zdecydowanie po pierwotnej trylogii Darów anioła widać progres w umiejętnościach pisarskich autorki. Wciąga i trzyma w napięciu.

Bardzo dobra i zdecydowanie po pierwotnej trylogii Darów anioła widać progres w umiejętnościach pisarskich autorki. Wciąga i trzyma w napięciu.

Miasto upadłych aniołów - 4 Tom serii Dary Anioła Cassandry Clare
Seria Dary Anioła to bardzo dynamiczna opowieść o Nocnych Łowcach i podziemnych. O ile pierwsze 3 tomy po prostu pochłonęłam o tyle 4 tom jest dosyć nudnawy. Bardzo duża częścią fabuły stanowi wampir Simon. Ja nie jestem jego fanką dlatego czytało mi się ciężko. Mam nadzieję że to cisza przed burzą. Niemniej jednak z całego serca polecam tą serię. Jest miłość, walka, przyjaźń i rodzina.

Miasto upadłych aniołów - 4 Tom serii Dary Anioła Cassandry Clare
Seria Dary Anioła to bardzo dynamiczna opowieść o Nocnych Łowcach i podziemnych. O ile pierwsze 3 tomy po prostu pochłonęłam o tyle 4 tom jest dosyć nudnawy. Bardzo duża częścią fabuły stanowi wampir Simon. Ja nie jestem jego fanką dlatego czytało mi się ciężko. Mam nadzieję że to cisza przed burzą. Niemniej...