Niestety nie dokończyła. Liczyłam na epicką przygodę a dostałam beznamiętny opis. Ostatnich 80 stron nie doczytałam już.

Niestety nie dokończyła. Liczyłam na epicką przygodę a dostałam beznamiętny opis. Ostatnich 80 stron nie doczytałam już.

Idealna dla mnie, połączenie literatury drogi, faktu i do tego pisane w takim fabularyzowanym stylu. Super.

Idealna dla mnie, połączenie literatury drogi, faktu i do tego pisane w takim fabularyzowanym stylu. Super.

Książka - skarbnica wiedzy o Ameryce! Nie tylko o Wyprawie. Ukazuje relacje społeczne w początkach państwowości USA, historię młodego państwa oraz jego bohaterów w często nieoczywistym świetle. No i sama Wyprawa - epicka przygoda, warta poznania! Warta przeżycia czytając, ale tak na prawdę od razu chce się pojechać do Ameryki i ruszyć śladami kapitanów Lewisa i Clarka. Czyta się z zapartym tchem, czekając z niecierpliwością kolejnego zakrętu rzeki, kolejnej przygody!

Książka - skarbnica wiedzy o Ameryce! Nie tylko o Wyprawie. Ukazuje relacje społeczne w początkach państwowości USA, historię młodego państwa oraz jego bohaterów w często nieoczywistym świetle. No i sama Wyprawa - epicka przygoda, warta poznania! Warta przeżycia czytając, ale tak na prawdę od razu chce się pojechać do Ameryki i ruszyć śladami kapitanów Lewisa i Clarka....

Książa doskonale zbiera fakty i wątki. Polityczne tło wyprawy, projekt USA od oceanu do oceanu, życie Indian. Te wątki chyba ciekawsze niż sama wyprawa. Nie znałem życia Lewisa więc końcówka była dla mnie kompletnie zaskakująca.
Mimo powyższego książka jest momentami długawa, nudnawa, brak jej tempa. Literacko nie jest to z pewnością tak wielkie osiągnięcie jak sama wyprawa Lewisa i Clarka.

Książa doskonale zbiera fakty i wątki. Polityczne tło wyprawy, projekt USA od oceanu do oceanu, życie Indian. Te wątki chyba ciekawsze niż sama wyprawa. Nie znałem życia Lewisa więc końcówka była dla mnie kompletnie zaskakująca.
Mimo powyższego książka jest momentami długawa, nudnawa, brak jej tempa. Literacko nie jest to z pewnością tak wielkie osiągnięcie jak sama...

Bardzo obszerne opracowanie historii, o której nie mówią u nas na lekcjach historii. Jedna z najważniejszych wypraw odkrywczych w dziejach jest w naszej części świata praktycznie nieznana, zepchnięta za odkrycia Kolumba, Magellana czy Amundsena. A historia Stanów jest nam wpajana dość obszernie - Deklaracja, niewolnictwo, wojna secesyjna.
Ta książka wyjaśnia wiele - nie chodzi nawet o samą wyprawę, a jej konsekwencję i natychmiastową ekspansję na Zachód, na nowe amerykańskie ziemie, i stopniową eksterminację Indian. A od wyprawy minęło ledwie ponad 200 lat! Jak niezwykle zmieniły się Stany, ile wyprawa Lewisa i Clarca dała temu krajowi, będąc jednym z katalizatorów tworzenia się nowego imperium. Szkoda jedynie Indian, których Lewis w dość dobrej wierze poznawał i opisywał, jednocześnie myśląc o wciągnięciu ich w sidła nowego państwa i stając się pierwszym etapem do ich wytępienia.
Główni bohaterowie nie są jednak tak bohaterscy, a i sam prezydent Jefferson posiada rysy na wizerunku naukowca.
Fabuła jednak dość przeciągnięta, fragmenty zbędne skróciłyby ją o jakieś 150 stron.

Bardzo obszerne opracowanie historii, o której nie mówią u nas na lekcjach historii. Jedna z najważniejszych wypraw odkrywczych w dziejach jest w naszej części świata praktycznie nieznana, zepchnięta za odkrycia Kolumba, Magellana czy Amundsena. A historia Stanów jest nam wpajana dość obszernie - Deklaracja, niewolnictwo, wojna secesyjna.
Ta książka wyjaśnia wiele - nie...

Nie oceniam bo poddałem się w połowie lektury po ok. 300 stronach. Samo wprowadzenie dotyczące przyczyn zorganizowania tej wyprawy z rysem historycznym Stanów Zjednoczonych dość ciekawe. Niestety potem im dalej w las tym nudniej.

Nie oceniam bo poddałem się w połowie lektury po ok. 300 stronach. Samo wprowadzenie dotyczące przyczyn zorganizowania tej wyprawy z rysem historycznym Stanów Zjednoczonych dość ciekawe. Niestety potem im dalej w las tym nudniej.

Cóż to była za podróż!! Właśnie wróciłem do domu, odłożyłem w końcu strzelbę, wrzuciłem mokasyny do pralki, wystawiłem kanoe przed blokiem, żeby wraz ze skórami bizonów suszyły się na słońcu. Mogę w końcu spokojnie usiąść w fotelu, rozpalić w kominku (wirtualnym) i napisać o niesamowitych przygodach Lewisa i Clarka oraz ich dzielnej kompanii z uroczą i niedocenianą Sacagaweą na czele!

Tylko dlaczego miałbym odbierać wam przyjemność w samodzielnym przeżyciu tej trudnej, wyczerpującej, ale jakże satysfakcjonującej wyprawy, która choć zakończona sukcesem, okazała się w sumie tragiczna w skutkach?
Nie zrobię tego i jedynie odniosę się co do niektórych opinii, że książka Ambrose jest w niektórych momentach nudna (na początku i końcu). Otóż nie można zapomnieć, że pomimo przystępności zarówno stylu autora, jak i narracji....to wciąż książka historyczna i naukowa (choć bardziej popularnonaukowa). Gdyby Ambrose nie zawarł w niej zarówno opisu pochodzenia Lewisa, jak i początków jego kariery, a także jego życia po wyprawie...byłoby to niedopatrzeniem, błędem i dyskredytowało to jej walory badawcze. Moim zdaniem książka idealnie łączy je z walorami czysto rozrywkowymi, nie tracąc przy tym z jej wartości dla historiografii...

I tylko szkoda, że Polscy historycy, czy badacze nie piszą takich książek. Polska historiografia jest pełna metodologii i nadętej retoryki, a gdyby było choć w połowie tak przystępna jak chociażby jak "W poszukiwaniu granic Ameryki" to myślę, ze Polacy o wiele chętniej zagłębialiby się w meandry przeszłości.

Cóż to była za podróż!! Właśnie wróciłem do domu, odłożyłem w końcu strzelbę, wrzuciłem mokasyny do pralki, wystawiłem kanoe przed blokiem, żeby wraz ze skórami bizonów suszyły się na słońcu. Mogę w końcu spokojnie usiąść w fotelu, rozpalić w kominku (wirtualnym) i napisać o niesamowitych przygodach Lewisa i Clarka oraz ich dzielnej kompanii z uroczą i niedocenianą...

W roku 1803 roku, gdy Stany Zjednoczone zakupiły od Napoleona terytorium Luizjany, niemal podwoiły swoje terytorium z dnia na dzień. Jednak ten rozległy teren, który dziś obejmuje kilka stanów, był ziemią nieznaną, zamieszkałą głównie przez rywalizujące ze sobą liczne plemiona Indian i nielicznych traperów i handlarzy futer z Ameryki, Hiszpanii i Francji. Należało go dopiero odkryć, opisać i zaplanować jego opanowanie. Do tego zadania prezydent Jefferson wyznaczył Meriwether’a Lewis’a i William’a Clark’a, którzy pokierowali pierwszą ekspedycją odkrywczo-naukową na nowe terytoria a ich głównym zadaniem stało się znalezienie wodnej drogi do Pacyfiku – Stephen E. Ambrose opisuje losy tej wyprawy i jej bohaterów.🏕📖🇺🇸🗺

W kraju pozbawionym dróg i dopiero organizującym się, zamieszkałym głównie przez Indian i awanturników, rzeki pełniły rolę autostrad. Dlatego zbadanie biegu rzek Missisipi, Missouri oraz Kolumbii, było kluczowe do poznania geografii Luizjany i reszty kontynentu oraz do potwierdzenia lub zdementowania plotek o wodnej drodze do samego Pacyfiku. Dlatego wyprawa Lewisa i Clarka miała tak duże znaczenie a jej efekt był tak dużym sukcesem dla młodego państwa Amerykańskiego. Ale #ToNieTakieProste, bo wyprawa była o wiele trudniejsza niż zakładano. 🗺

Czego się spodziewać⁉️

Książki dla miłośników podróży, drogi i odkryć, bo to w dużej mierze książka o odkrywcach i o tym jak odkrywano znaczną część Ameryki i jak to dokładnie wyglądało. Czytając możemy prześledzić przygotowania do wyprawy, jej przebieg, to, jakie środki były potrzebne i jak wyglądało życie ekspedycji w trakcie podróży. Jest to też książka dla fanów historii, nie tylko Ameryki oraz dla miłośników Indian, bo w książce spotykamy co najmniej kilkanaście różnych plemion, oraz zyskujemy ich dość dokładny opis. Jest też dużo opisów odkrywanej przyrody, fauny i flory oraz pracy badaczy „od kuchni”.

Książka jest też formą biografii Meriwethera Lewisa i w mniejszym stopniu Williama Clarka, a nawet w jakimś sensie część biografii Ameryki. Poprzez pryzmat Lewisa poznajemy realia początku XIX wieku, zarówno twarde realia podróży i stosunków białych i Indian, jak również rzeczywistość polityczną, sposób działania administracji Jeffersona i samego prezydenta, który był osobą bliską Lewisowi.

O czym przeczytamy⁉️

➡️Poznamy realia pracy podróżników i odkrywców w trudnych warunkach podróży rzekami i pieszo na początku XIX wieku
➡️Dowiemy się jak ciężka była to podroż i jak udało się zminimalizować liczbę ofiar i utrzymać dyscyplinę Korpusu Odkrywców
➡️Dowiemy się wiele o sposobie życia, zwyczajach i charakterze Indian takich jak: Arikarowie, Mandanowie, Siuksowie, Nezpersowie, Szoszoni czy Czarne Stopy
➡️Poznamy pierwotny krajobraz miejsc, które teraz są atrakcjami turystycznymi, lub takich, których już nie ma, bo przekształcił je rozwój Ameryki
➡️Dowiemy się, dlaczego nawet tak światłe osoby jak Jefferson wierzyły w istnienie różnego typu potworów i zjawisk nadprzyrodzonych na nieznanych ziemiach
➡️Sprawdzimy, o co spierali się amerykańscy politycy i jaka była sytuacja młodego jeszcze państwa, które dopiero szukało swojego miejsca w świecie na początku XIX wieku
➡️Przeczytamy o tym jak światłe były plany administracji Jeffersona w stosunku do Indian i dlaczego ostatecznie wybrano ścieżkę eliminacji zamiast współistnienia z wieloma plemionami
➡️Zyskamy kolejną perspektywę na niewolnictwo. Jednym z uczestników wyprawy był niewolnik Clarka imieniem York
➡️Przekonamy się jak dużą rolę w sukcesie wyprawy odegrały indiańskie kobiety
➡️Spotkamy bizony, wapiti, grizzly, bobry i inne niepowtarzalne zwierzęta Ameryki Północnej i dowiemy się jak wyglądało życie myśliwych i handlarzy futer

Trudno było mi wybrać najciekawsze zagadnienia. Książka jest obszerna i porusza wiele wątków, starając się opisać wielkie przedsięwzięcie, które przyniosło nauce setki nowych odkryć i podczas którego przebyto w dwie strony ponad 10 tysięcy kilometrów.

Niewątpliwe świetna książka dla fanów odkrywców, podróżników oraz osób zainteresowanych USA i tym jak toczyła się ich historia w początkach istnienia państwa. Szczerze polecam📖😁👍

W roku 1803 roku, gdy Stany Zjednoczone zakupiły od Napoleona terytorium Luizjany, niemal podwoiły swoje terytorium z dnia na dzień. Jednak ten rozległy teren, który dziś obejmuje kilka stanów, był ziemią nieznaną, zamieszkałą głównie przez rywalizujące ze sobą liczne plemiona Indian i nielicznych traperów i handlarzy futer z Ameryki, Hiszpanii i Francji. Należało go...

Płyną miesiącami w górę rzeki, wiosłując morderczo pod prąd. Widoki nieziemskie, które znamy ze starych westernów. Świadomość odkrywania, mądrość dowódców, powstawanie zgranego zespołu. Pierwsze, fascynujące, kontakty z Indianami.

To wszystko brzmi jak nie-wia-ry-god-na przygoda. Dlatego nie zniechęcajcie się pierwszymi 150 stronami, zanim wyprawa wyruszy. Autor zrobił sobie sporą krzywdę, pisząc zbyt rozwlekły wstęp (pominąć? przekartkować?)

Przy tej książce miałam kilka obłędnych wieczorów, płynąc z nimi i wsiąkając w ten klimat. Unikalne!

Płyną miesiącami w górę rzeki, wiosłując morderczo pod prąd. Widoki nieziemskie, które znamy ze starych westernów. Świadomość odkrywania, mądrość dowódców, powstawanie zgranego zespołu. Pierwsze, fascynujące, kontakty z Indianami.

To wszystko brzmi jak nie-wia-ry-god-na przygoda. Dlatego nie zniechęcajcie się pierwszymi 150 stronami, zanim wyprawa wyruszy. Autor zrobił...

Niesamowicie nierówna książka, jak dla mnie można by wyciąć pierwsze i ostatnie 100 stron, poziom mojego zainteresowania w trakcie czytania dobrze oddaje krzywa rozkładu normalnego, najwiecej działo sie w środku opowieści. Ostatnie 100 stron to wręcz męka. Sama wyprawa niezwykle interesująca, pokazuje sporo z życia Indian oraz geografii Ameryki. Gdybym mógł dałbym ocenę 7.5, no ale jednak za dużo było zbędnych szczegółów z życia obu Panów (szczególnie Lewisa),może lepszym tytułem tej książki byłaby „biografia Lewisa”? Mimo wszystko dla milosnika historii Ameryki pozycja obowiązkowa.

Niesamowicie nierówna książka, jak dla mnie można by wyciąć pierwsze i ostatnie 100 stron, poziom mojego zainteresowania w trakcie czytania dobrze oddaje krzywa rozkładu normalnego, najwiecej działo sie w środku opowieści. Ostatnie 100 stron to wręcz męka. Sama wyprawa niezwykle interesująca, pokazuje sporo z życia Indian oraz geografii Ameryki. Gdybym mógł dałbym ocenę...