Szczerze, to, ta bajka ,to zupełnie nie moje klimaty. Dziecinna, w sumie nic nie wnosi, takie marzenie o księciu oderwane od rzeczywistości. Bohaterka wciela się w różne postacie, co jest trochę śmieszne , że nie jest rozpoznawalna. Musiałam aż sprawdzić co za mężczyzna -autor w ten sposób przedstawia kobiety no i może trochę autora usprawiedliwiam. Ja jestem na NIE , daję 5 / 10 i to większość za ładną okładkę.

Szczerze, to, ta bajka ,to zupełnie nie moje klimaty. Dziecinna, w sumie nic nie wnosi, takie marzenie o księciu oderwane od rzeczywistości. Bohaterka wciela się w różne postacie, co jest trochę śmieszne , że nie jest rozpoznawalna. Musiałam aż sprawdzić co za mężczyzna -autor w ten sposób przedstawia kobiety no i może trochę autora usprawiedliwiam. Ja jestem na NIE , daję ...

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2021/09/138-21-rudowlosa-ze-starych-babic-janusz-nizynski-book-tour/
Mam ogromny problem z tą książką. Zamysł dotyczący fabuły jest ciekawy. Mamy złą siostrę – Stellę, Olgę w roli Kopciuszka, a zamiast złej macochy jest przybrany ojciec – przyjaciel Olgi ojca. Początek bardzo mnie zaciekawił. Jednak coś zaczęło mi zgrzytać w toczących się rozmowach i w zachowaniu bohaterów. Olga, zwana Chmurką przez najbliższych, zachowywała się jak mała dziewczynka. Chowała się po kątach by podglądać gości. Zapytacie i co w tym dziwnego? No ludzie, przecież żaden dorosły nie będzie zachowywał się jak psotny dzieciak.

Autor pod przykrywką lekkiej historii o kopciuszku celnie punktuje przywary naszego społeczeństwa. I tu jestem za to mu bardzo wdzięczna. Nigdy nie jest wystarczająco dość mówienia o nagannych zachowaniach.

Zdaję sobie sprawę, że sposób bycia i charaktery bohaterów zostały specjalnie przejaskrawione. Jednak mnie to bardzo męczyło.

“Rudowłosa ze Starych Babic” spodoba się za pewne osobom romantycznym, które lubią czytać historie o wielkiej miłości i szukają współczesnej wersji bajki o Kopciuszku.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2021/09/138-21-rudowlosa-ze-starych-babic-janusz-nizynski-book-tour/
Mam ogromny problem z tą książką. Zamysł dotyczący fabuły jest ciekawy. Mamy złą siostrę – Stellę, Olgę w roli Kopciuszka, a zamiast złej macochy jest przybrany ojciec – przyjaciel Olgi ojca. Początek bardzo mnie zaciekawił. Jednak coś zaczęło mi zgrzytać w toczących się...

Rewelacja!
Super książka . Współczesny Kopciuszek odnajduje swojego księcia....
A ile przy tym intryg, złości i łez to trudno zliczyć.
Polecam z nadzieją że jeszcze wpadną mi w ręce książki tego autora

Rewelacja!
Super książka . Współczesny Kopciuszek odnajduje swojego księcia....
A ile przy tym intryg, złości i łez to trudno zliczyć.
Polecam z nadzieją że jeszcze wpadną mi w ręce książki tego autora

Przepiekna okładka i nawet przyjemny środek. Książkę czytałam na kocu na łące - magia działała

Przepiekna okładka i nawet przyjemny środek. Książkę czytałam na kocu na łące - magia działała

Znakiem rozpoznawczym Janusza Niżyńskiego są Stare Babice, poczucie humoru, bajkowa fabuła, oryginalny język i sieć intryg, od których nie można się oderwać.

Rudowłosa zwana Chmurką jest sierotą. Przez los była zmuszona zamieszkać w bogatym domu toksycznej rodziny. Choć jej poczucie wartości było bardzo małe, to jej romantyczna dusza nie przestawała marzyć. Wielkie marzenia o miłości i przyszłym życiu mogą się ziścić, trzeba im tylko trochę dopomóc. Przybrana Stella ma charakterek, którego można jej pozazdrościć. Wie gdzie uderzyć, by osiągnąć kolejny cel. Robi to jednak w odróżnieniu od prawdziwej Stelli wyłącznie w dobrej wierze i przy okazji uciera nosa innym, którzy zasługują na potępienie. Książka przypomina mi trochę znany wszystkim serial "Brzydula".

Książka od pierwszych stron wciąga. Jest cały czas pełna humoru i zwrotów akcji. Nowoczesna, a zarazem bajkowa historia, która ma także wartości pouczające i wzbudzające nadzieję. Nie ważne są pieniądze, bogactwa, uroda. Ważne kim jesteśmy, ile złego lub dobrego czynimy innym ludziom. To moja druga książka spod pióra autora i z chęcią przeczytam kolejne. Nigdzie nie znajdziecie takiej oryginalności, mimo że fabuła jest niewyszukana. Ale to jest w niej piękne. Lekka i przyjemna pozycja, którą oczywiście polecam.

Znakiem rozpoznawczym Janusza Niżyńskiego są Stare Babice, poczucie humoru, bajkowa fabuła, oryginalny język i sieć intryg, od których nie można się oderwać.

Rudowłosa zwana Chmurką jest sierotą. Przez los była zmuszona zamieszkać w bogatym domu toksycznej rodziny. Choć jej poczucie wartości było bardzo małe, to jej romantyczna dusza nie przestawała marzyć. Wielkie...

Dość przyjemna i ciekawa książka. Podczas czytania niektóre rozdziały były dla mnie nudne , ale później robiło się coraz lepiej i przeczytałem z przyjemnością do końca powieść. Jednak pomimo niektórych nudnych rozdziałów postanawiam przyznać max.10/10. Przeczytałem i jestem zadowolony.

Dość przyjemna i ciekawa książka. Podczas czytania niektóre rozdziały były dla mnie nudne , ale później robiło się coraz lepiej i przeczytałem z przyjemnością do końca powieść. Jednak pomimo niektórych nudnych rozdziałów postanawiam przyznać max.10/10. Przeczytałem i jestem zadowolony.

♥️
Miłość czasami potrafi nas zaskakiwać. I tak też było w przypadku naszych bohaterów. Ona nie zdająca sobie sprawy z tego ,że jest piękna nie tylko w środku ,ale i na zewnątrz. Ambitna rudowłosa dziewczyna o przezwisku "Chmurka" marzy o miłości i akceptacji. Lecz tkwi w toksycznej rodzinie ,z której nie może się wyrwać. On zakochany po uszy w pięknej Stelli nie przypuszczał ,że los pokieruje jego życiem dosyć okrężną drogą. Przystojny i adorowany przez wszystkie kobiety. Lecz jego serce bije dla kogoś innego....tylko dla kogo?
Książka napisana jest lekko , co pozwala nam na szybkie czytanie po mimo dosyć pokaźnej ilości stron. Świat w którym obracają się nasi bohaterowie jest świetnie wykreowany. W trakcie czytania emocje były bardzo różne od śmiechu po łzy. Niezdecydowanie bohaterów była czasami tak denerwująca ,że już chciałam wejść do książki ,by nimi potrząsnąć i postawić na właściwe tory. Ale autor lubi gdy czytelnik jest rozdarty. Lecz świetnie się przy niej bawiłam. Może dlatego, że wyczułam się w ich rolę i może dlatego gdyż bohaterowie są prawie w moim wieku. I czasami po mimo tylu lat zachowujemy się jak dzieciaki. Tak ta książka jest zdecydowanie dla mnie. Więc może i wy się skusicie? Przygody ,które spotkają naszych bohaterów są pokręcone ,ale znajdzie się też przed nimi prosta droga do szczęścia.

♥️
Miłość czasami potrafi nas zaskakiwać. I tak też było w przypadku naszych bohaterów. Ona nie zdająca sobie sprawy z tego ,że jest piękna nie tylko w środku ,ale i na zewnątrz. Ambitna rudowłosa dziewczyna o przezwisku "Chmurka" marzy o miłości i akceptacji. Lecz tkwi w toksycznej rodzinie ,z której nie może się wyrwać. On zakochany po uszy w pięknej Stelli nie...

Skromność, prostota i dobroć to cechy które w dzisiejszym świecie nie do końca mają wartość i nie zostają docenione a jedynie wykorzystywane na każdym kroku.
Olga Błoczek, rudowłosa dziewczyna zwana Chmurką z pochodzenia Ukrainka przybywa do Polski, gdzie znajduje zatrudnienie u bogatych Kowalczuków. Zostaje zmieniona jej tożsamość i od tej pory jest Stellą Kowalczuk, której zadaniem jest zdobyć wykształcenie i dyplom szkoły wyższej dla córki krezusów.
Życie kopciuszka nabiera kolorytu, gdy pojawiają się trzej kawalerowie Sebastian, Wojtek- ogrodnik i Dariusz. Stella i Stella-Olga pokazują tak ogromny kontrast osobowościowy, że pomimo urody obu dziewczyn jednak czyste serce zwycięża. Niestety pieniądze nie mają siły przebicia i nie stanowią o wartości Stelli, która została wychowana w przeświadczeniu że wszystko można kupić, jest to tylko kwestią ceny.
Sięgając po tą lekturę byłam bardzo ciekawa jej treści ze względu na pióro autora, który jest mężczyzną. Muszę przyznać, że powieść była bardzo ciekawa i zajmująca, ale też momentami dość banalna i raczej nierzeczywista. Biorąc pod uwagę całokształt dość dobra, choć warsztat pisarski jeszcze trzeba dopracować.
Powieść w sam raz na urlop, letni czas. Polecam!🙂🙂

Skromność, prostota i dobroć to cechy które w dzisiejszym świecie nie do końca mają wartość i nie zostają docenione a jedynie wykorzystywane na każdym kroku.
Olga Błoczek, rudowłosa dziewczyna zwana Chmurką z pochodzenia Ukrainka przybywa do Polski, gdzie znajduje zatrudnienie u bogatych Kowalczuków. Zostaje zmieniona jej tożsamość i od tej pory jest Stellą Kowalczuk,...

Fragment recenzji:
"Rudowłosa ze Starych Babic" to taka powieść, która sprawia mnóstwo radości z lektury. Nie dość, że nie można się od niej oderwać, to wprawia w niesamowitą radość. Jest napisana lekkim językiem, jest on prosty, ale nie prymitywny, tylko taki delikatny i przyjemny. Ma w sobie mnóstwo humoru i choć człowiek nie śmieje się jak wariat, to podczas czytania uśmiech z twarzy nie schodzi. Narracja jest trzecioosobowa i taka chyba najbardziej tutaj pasuje. Pod względem językowym nie mam nic do zarzucenia. Jest humorystycznie, trochę sarkastycznie, ale też literacko.
(...)
Cała powieść jest taką trochę współczesną wersją bajki o Kopciuszku. Zamiast macochy mamy ojca Stelli, a Stella robi za bajkowe przyrodnie siostry razem wzięte. Jest z niej okropna manipulantka, zależy jej tylko na sobie i swoich sprawach. Ponadto regularnie poniża i krytykuje Olgę, wykorzystując fakt, że dziewczyna urodziła się dokładnie tego samego dnia co ona i każe jej za siebie chodzić na studia. Stelli koleżanki także nie najlepiej traktują Chmurkę, więc trudno się dziwić, że dziewczyna jest taka zahukana i zamknięta w sobie. Natomiast Sebastian, to trochę taki rycerz (jeszcze tylko białego konia mu brakuje) czy przystojny książę. Jest właścicielem i szefem dobrze prosperującej firmy, wręcz tylko mu pozazdrościć sytuacji. Z biegiem lektury zaczynamy chłopaka naprawdę lubić i kibicować mu w zdobyciu serca Chmurki. Jednak Sebastian nie ma łatwego zadania. Czy mu się to uda? To tylko trzeba przeczytać powieść".

Całość tutaj: https://www.felicjada.pl/2020/07/losy-chmurki-czyli-rudowosa-ze-starych.html#more

Fragment recenzji:
"Rudowłosa ze Starych Babic" to taka powieść, która sprawia mnóstwo radości z lektury. Nie dość, że nie można się od niej oderwać, to wprawia w niesamowitą radość. Jest napisana lekkim językiem, jest on prosty, ale nie prymitywny, tylko taki delikatny i przyjemny. Ma w sobie mnóstwo humoru i choć człowiek nie śmieje się jak wariat, to podczas czytania...

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Andzelice i jej BT.
Zdziwiona jestem ,że taką książkę napisał autor nie autorka. Pan Janusz Niżyński podobno ma spory dorobek i pisze od kilkunastu lat a ja dopiero teraz dopisuje Go do listy "wypożyczyć"".
480 stron przeczytane w dwa dni- nawet ja wzięłam do pociągu bo nie mogłam się od niej oderwać.
Nigdy nie czytam opisów na okładce a jak już to po przeczytaniu i nie inaczej było tym razem i troszkę się zdziwiłam. Ja po dałabym to słowami " dwa różne światy a przyciągają się jak magnez "
"" Rudowłosa ze starych Babic" to naprawdę lekka powieść dla dorosłych. Te dwie scenki erotyczne opisane ze smakiem nie przeszkadzały, wręcz zachęcały do dalszego czytania.
Główna bohaterka o przezwisku Chmurka pokazuje wszystkim ,że na e liczy się status ani powierzchowny wygląd bo każda z nas może się zmienić w łabędzia. W połowie książki stwierdziłam ,że ja też mogę i kolejnego dnia po szłam w spódnicy do pracy.
Książka ma w sobie ukryte przesłania jak:
- nie należy oceniać ludzi po wyglądzie
- miłość potrafi być od pierwszego wejrzenia
- niełatwo jest zmienić kogoś jak samemu tego się nie zrobi
- każdy ma prawo do miłości
- w każdej sytuacji są dwa wyjścia,tylko trzeba pomyśleć
- miłość potrafi dodać skrzydeł.
Chyba wymieniłam wszystkie przesłania.
Sierota trafia do zamożnej rodziny,tam "siostra" wpada na plan by miały takie samo imię i nazwisko. Stella Kowalczuk studiuje i odbywa staż by przekazać dyplom dla tej pierworodnej. Taki to był plan rozwydrzonej panny z Babic.
Naszczęście Chmurką miała na tyle rozumu by do tego nie dopuścić. Wsparcie kucharki a potem jej szefa stażu okazuje się niezastąpione.
Mogłabym jeszcze opisywać fabułę,ale nie lubię spojlerować.
Proszę przeczytaj sam bo naprawdę warto.
Ps. Te tomiszcze naprawdę molo waży!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Andzelice i jej BT.
Zdziwiona jestem ,że taką książkę napisał autor nie autorka. Pan Janusz Niżyński podobno ma spory dorobek i pisze od kilkunastu lat a ja dopiero teraz dopisuje Go do listy "wypożyczyć"".
480 stron przeczytane w dwa dni- nawet ja wzięłam do pociągu bo nie mogłam się od niej oderwać.
Nigdy nie czytam opisów na...