Przeciwko bratu
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Trylogia Profanum (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2019-07-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-17
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381432351
- Tagi:
- Literatura polska kryminał morderstwo Częstochowa bracia intryga
W Częstochowie od wielu dni pada rzęsisty deszcz. W mieście rządzą dwaj bracia – biskup Stanisław Walter oraz Jerzy Walter – komendant policji. Obaj mają za sobą trudną przeszłość. Teraz ich losy splotą się w tajemniczej transakcji finansowej i pełnej kłamstw intrydze. Każdy z nich będzie musiał podjąć trudne decyzje. Czy zdecydują się stanąć przeciwko sobie?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
(Nie)święte miasto
Składam kartkę na pół i wkładam do koperty, którą później wsuwam pomiędzy strony zeszytu. Zadbam, żeby ten list dotarł do komendanta jak najszybciej. Fakty, o których wiem, burzą świętość tego miasta. Stanowią jego prawdziwe i szokujące profanum.
Przyznam szczerze, że byłem naprawdę ciekawy książki pod tytułem „Przeciwko bratu”. Złożyło się na to kilka powodów. Po pierwsze, jest to powieściowy debiut Marcina Dudzińskiego, pochodzącego z Częstochowy prawnika. Zawsze z wielkim zainteresowaniem czytam debiuty polskich autorów. Poza tym jeszcze przed lekturą trafiałem na dużo pozytywnych komentarzy i opinii dotyczących tej pozycji.
O czym jest więc „Przeciwko bratu”, pierwszy tom trylogii „Profanum”? Akcja powieści dzieje się w Częstochowie. Jednak Częstochowa Marcina Dudzińskiego nie jest świętym miastem, pełnym pielgrzymów zdążających na Jasną Górę. Autor stworzył mroczną, niepokojącą scenerię do opisywanych wydarzeń. Od dłuższego czasu miasto dosłownie tonie w strugach deszczu. Codzienne ulewy sprawiają, że częstochowskie ulice są puste, niemal wymarłe. Chciałoby się rzec, że ludzie nie chcą w taką pogodę wychodzić z domu.
Jednak czwórka głównych bohaterów powieści, nie zważając na deszcz, musi załatwić różne swoje sprawy. Albo raczej ciemne sprawki, powiedzielibyśmy. Kim są tytułowi bracia? Jeden z nich to Stanisław, częstochowski biskup pomocniczy. Drugi – Jerzy, jest komendantem miejskim policji. W Częstochowie nic nie dzieje się bez ich wiedzy. Gdyby działali razem, prawdopodobnie stworzyliby duet nie do zatrzymania.
Tak się jednak nie dzieje. Pewne fakty sprawiają, że brat musi wystąpić przeciwko bratu. Czyim zwycięstwem zakończy się to starcie? Kto okaże się silniejszy? Jakie tajemnice i mroczne sekrety skrywają obaj bracia?
Książka została wydana przez wydawnictwo Czarna Owca. Możemy się więc domyślać jej antykościelnego charakteru i tak jest w istocie. Biskup Stanisław to człowiek bezwzględny, zły i zakłamany do szpiku kości. Uwielbia rozkoszować się władzą i strachem, jaki wzbudza u innych. Aby osiągnąć cel, nie cofa się przed niczym. Jest prawdziwym potworem w ludzkiej skórze.
Jerzy wydaje się innym człowiekiem, lepszym od Stanisława. On jednak również ma swoją własną przeszłość. Czy znajdzie w sobie dość siły, aby podjąć walkę z własnym bratem? Czy zdoła obronić przed nim Alicję, córkę kobiety, którą kiedyś kochał?
Wreszcie pytanie najważniejsze: czy w Częstochowie w końcu przestanie padać i wyjdzie słońce?
Marcin Dudziński napisał całkiem zgrabną powieść. Wciągająca fabuła, ciągłe budowanie napięcia, niezły język i styl sprawiają, że książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. Chętnie poznam dalsze losy braci.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 168
- 161
- 35
- 9
- 5
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
Opinia
Gdy mam problem, często śpieszę na Jasną Górę i staję przed obliczem Czarnej Madonny. Kiedy opowiem Jej o swoich bolączkach, mam wrażenie, że patrzy na mnie, i słyszę: „O co się martwisz? Zaufaj mi. Ja Ci pomogę. Wystarczy twoja wiara”.
Nie wszyscy spokojnie wracają do swoich obowiązków. Od niektórych Maryja odwraca wzrok.
Deszcz, łzy, mrok i strzały tworzą pochmurną atmosferę powieści Marcina Dudzińskiego „Przeciwko bratu”. Dwaj bracia, Jerzy i Stanisław reprezentują władzę w Częstochowie, choć metody i poglądy mają diametralnie różne. Jeden z nich zupełnie pozbawiony empatii, wrażliwości kieruje się wyłącznie własnymi interesami i przyjemnościami.
„To coś tkwiło w nim samym. Jakaś cecha, jakaś p***na zadra, stygmat wypalony w mózgu, zastarzała substancja we krwi, gen autodestrukcji”
Jest w nich mrok oblepiający jak mgła. Ta ciemność jest również w kobietach przedstawionych przez Autora. Jedna z nich jak wojownicza Xena, sprzeciwia się złu. Inne są wyłącznie zastraszone, zgnębione, zbrukane. Pragną ujrzeć pogodne niebo, jak chłopiec rzadko otrzymujący „doznanie światła”, gdy wychodził na kilkanaście minut z głębiny około czterech metrów pod ziemią. Tylko ptaki wiedziały, gdzie jest, zapomniany przez ludzi i już nie poszukiwany. Przygarnięty i otoczony opieką, kierowany ślepym zaufaniem, gotów był wypełnić każde polecenie– nawet zabić.
„Ten chłopak wyglądał zawsze tak, jakby patrzenie na świat sprawiało mu przykrość”
Przeszłość ludzi sportretowanych w tej powieści wraca, jak koszmarny sen. Jednak najbardziej bolesne było odkrycie rodzinnych więzi głęboko ukrywanych w pamięci świadków.
Pan Dudziński tak bardzo zaskoczył mnie wnikliwą znajomością ludzkich charakterów, że wybaczyłem mu nawet dwa mankamenty tego utworu. Wiele sytuacji opisał tak ciekawie że miałem wrażenie uczestniczenia w nich. „Przeciwko bratu” określiłbym nawet jako powieść obyczajową z zwieńczoną elementami kryminalnymi. To bardzo dobry debiut literacki, choć wolałbym w przyszłości poznawać fabułę osadzoną w innych realiach.
Gdy mam problem, często śpieszę na Jasną Górę i staję przed obliczem Czarnej Madonny. Kiedy opowiem Jej o swoich bolączkach, mam wrażenie, że patrzy na mnie, i słyszę: „O co się martwisz? Zaufaj mi. Ja Ci pomogę. Wystarczy twoja wiara”.
więcej Pokaż mimo toNie wszyscy spokojnie wracają do swoich obowiązków. Od niektórych Maryja odwraca wzrok.
Deszcz, łzy, mrok i strzały tworzą pochmurną...