rozwińzwiń

Sakriversum

Okładka książki Sakriversum Thomas R.P. Mielke
Okładka książki Sakriversum
Thomas R.P. Mielke Wydawnictwo: Solaris fantasy, science fiction
436 str. 7 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Sakriversum
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
436
Czas czytania
7 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8388431927
Tłumacz:
Joanna Filipek
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
507
507

Na półkach:

Jedna z najgorszych książek, jakie wpadły w moje łapska. Przyznaję pomysł przedni - ukryte życie w katedrze. W tym przypadku, dosłownie mini-ludzi. Niestety zamiast wykorzystać potencjał gotyckiego klimatu, autor serwuje jakiś pseudo-masoński bełkot, przy którym "Kod da Vinci" to pikuś.

Jedna z najgorszych książek, jakie wpadły w moje łapska. Przyznaję pomysł przedni - ukryte życie w katedrze. W tym przypadku, dosłownie mini-ludzi. Niestety zamiast wykorzystać potencjał gotyckiego klimatu, autor serwuje jakiś pseudo-masoński bełkot, przy którym "Kod da Vinci" to pikuś.

Pokaż mimo to

avatar
1559
695

Na półkach: ,

Zainteresowałem się książką zatytułowaną „Sakriversum” Thomasa Mielkie’go. Motyw mamy tutaj interesujący, a mianowicie w średniowieczu powstała katedra, a w tej katedrze umieszczono grupę ludzi, którzy odtąd mieli żyć w izolacji czyli nie opuszczać Sakriversum czyli wsi wewnątrz katedry. Na skutek działania ołowiu, ci ludzie zmniejszyli kilkukrotnie swój rozmiar, ich działanie było oparte o pewne masońskie tajemnice. Ta społeczność żyjąca w izolacji przetrwała do czasów współczesnych. W roku 2018 miała miejsce apokalipsa, która zmiotła ludzkość ze świata zewnętrznego. Jakimś cudem przetrwał burmistrz Goetze von Coburg, który miał dostęp do tajemnic loży i w dodatku był krewnym niektórych osób z Sakriversum. Znaleźli się też jacyś włóczędzy, którzy również egzystowali na terenie świątyni. Oczywiście jedna i druga grupa nieufnie podchodziła do siebie, i co też poczną ze sobą? Przywódca włóczęgów król Corway chce znaleźć wspólnego wroga, czyli dużego człowieka i przejąć władzę nad wszystkimi. Jednak niektórzy widząc, że Goetze jest dobrym człowiekiem postanowili przyjąć jego życzliwą pomoc. Interesujące jest to, że budowniczowie katedry przewidzieli, że ludzkość za kilkaset lat doprowadzi do samozagłady i stąd ten pomysł, do ocalenia ludzkości. Plan wydaje się być realizowany, pytanie jedno pada zaskakujące; Czy do apokalipsy musiało dojść? Czy można było ocalić świat?

I tu czytelnik wchodzi w niesamowite głębie tej powieści, czyli do sedna opartego o filozofię i teologię. Bo koncepcja jest wzięta z filozofii średniowiecznej no i teologicznych również. Harmonia świata średniowiecznego jest oparta na Bogu w życiu codziennym. Chociażby rytm dnia pracy człowieka średniowiecznego wytyczały dzwony kościelne, a rok wytyczały pory roku i święta kościelne. Ta próbą utrzymaniu mentalnego średniowiecza było Sakriversum z którego mieszkańcy egzystujący w świątyni byli zadowoleni i szczęśliwi, że żyją lepiej niż świat na zewnątrz, który żyje szybko i goni za pieniędzmi. No i ci z Sakriversum zdołali przetrwać apokalipsę i to na ich barkach spoczęło budowanie wszystkiego od nowa. Pytania mamy tutaj ciekawe: Czy skoro ludzkość zboczyła z drogi zaczęła budować świat bez Boga, a więc coś co w religijnym dyskursie nazywa się cywilizacją śmierci, jak to definiował chociażby papież Jan Paweł II, czy misją Sakriwersum nie powinno być przypadkiem przypominanie o Bogu i o sprawach, które są źródłem cywilizacji Zachodniej? A z drugiej strony czy tego typu przedsięwzięcie żywcem wzięte z koncepcji konserwatywnych może mieć rację bytu? Jak wiemy spróbowali szczęścia obywatele Wielkiej Brytanii, którzy zagłosowali za Brexitem, czyli wystąpieniem z Unii Europejskiej. Jak na tym wyjdą w tzw. długim trwaniu historycznym tego my się nie dowiemy. Jak poradzi sobie Wielka Brytania, no i co z Unią Europejską? Czy Anglikom uda się odbudowywanie realiów bez Unii i imigrantów, których przecież tamtejsza gospodarka stale potrzebuje. Czy w ogóle takie koncepcje w świecie zglobalizowanym da się utrzymać? Pojawili się w książce także imigranci. To, że żadnych włóczęgów nikt by nie chciał to raczej oczywiste, tyle, że to nie rozwiązuje żadnych problemów. O tym już pisał dawno temu Ryszard Kapuściński, że rozwarstwienie między Europą a Afryką jest 400 krotne, czyli są to liczby kosmiczne, a to wynika z kolonializmu. Dlatego to jest poważne problem dzisiejszego świata, że ludzie jadą, idą po torach, płyną morzem Śródziemnym, często się topiąc, byle dotrzeć do lepszego świata. Tyle, że ten świat może przestać być wkrótce lepszy, a sytuacja w Europie będzie przypominała konflikt Izraelsko – Palestyński, jak to prognozują niektórzy analitycy. A więc problem którzy mieli z włóczęgami mieszkańcy Sakriversum jest problemem globalnym. I pod tym kątem ta książka jest genialna, że nawiązuje do bieżącej polityki. Widać nie da się pisać porządnej fantastyki bez oparcia się o realia i tworząc pewne koncepcje i przejaskrawienia literackie trzeba się opierać na faktach tworząc genialnie na sposób fantastyczny, żeby chciało się czytelnikowi to czytać i odkrywać te zaskakujące metaforyki.

Autor w sposób fascynujący wykreował bohaterów żyjących w izolacji, choć czy to była kompletna izolacja, przecież we współczesności widzieli przez okna katedry wieżowce wyższe od wież kościoła, co pewnie musiało im się wydawać obrazoburcze, bo to przecież w założeniach ideologii średniowiecza to katedry miały być filarami Ziemi. No i potem widzieli apokaliptyczną katastrofę i wiedzieli ,że są sami, no może prawie sami.


Książka jest dobra. Warto przeczytać.

Zainteresowałem się książką zatytułowaną „Sakriversum” Thomasa Mielkie’go. Motyw mamy tutaj interesujący, a mianowicie w średniowieczu powstała katedra, a w tej katedrze umieszczono grupę ludzi, którzy odtąd mieli żyć w izolacji czyli nie opuszczać Sakriversum czyli wsi wewnątrz katedry. Na skutek działania ołowiu, ci ludzie zmniejszyli kilkukrotnie swój rozmiar, ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
40

Na półkach: ,

Ksiazka tragiczna, zupełnie nieciekawa. Fabuła jest dla mnie nielogiczna, opisy lokacji i osób są tak niejasne, że nie wiadomo o kogo chodzi o co się dzieje. Niby postapokalipsa, lecz nie polecam jej fanom gatunku.
Ja przebrnąłem przez 3 rozdziały i nie zamierzam więcej tracić czasu.

Ksiazka tragiczna, zupełnie nieciekawa. Fabuła jest dla mnie nielogiczna, opisy lokacji i osób są tak niejasne, że nie wiadomo o kogo chodzi o co się dzieje. Niby postapokalipsa, lecz nie polecam jej fanom gatunku.
Ja przebrnąłem przez 3 rozdziały i nie zamierzam więcej tracić czasu.

Pokaż mimo to

avatar
1549
902

Na półkach:

Przeczytałem cztery pierwsze rozdziały, sześćdziesiąt kilka stron. I wystarczy. Koncept wydawał się ciekawy, ale wykonanie okazało się fatalne. Chaos, mętniactwo i narastające znużenie. Moim zdaniem szkoda czasu.

2/10

Przeczytałem cztery pierwsze rozdziały, sześćdziesiąt kilka stron. I wystarczy. Koncept wydawał się ciekawy, ale wykonanie okazało się fatalne. Chaos, mętniactwo i narastające znużenie. Moim zdaniem szkoda czasu.

2/10

Pokaż mimo to

avatar
322
122

Na półkach:

Pomysł na arcydzieło. Wykonanie trochę chaotyczne, ale mimo wszystko dosyć ciekawe i budzące chęć poznania zakończenia.
Warto przeczytać chociażby dlatego, że niemieckiej fantastyki na krajowym rynku szukać ze świecą.

Pomysł na arcydzieło. Wykonanie trochę chaotyczne, ale mimo wszystko dosyć ciekawe i budzące chęć poznania zakończenia.
Warto przeczytać chociażby dlatego, że niemieckiej fantastyki na krajowym rynku szukać ze świecą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    25
  • Posiadam
    10
  • Fantasy
    3
  • Fantastyka
    3
  • Postapokaliptyczna
    1
  • EpuB
    1
  • 13. Fantastyka niemieckojęzyczna
    1
  • W kolejce
    1
  • SF
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sakriversum


Podobne książki

Przeczytaj także