Z Baťą w dżungli

Okładka książki Z Baťą w dżungli Markéta Pilátová
Okładka książki Z Baťą w dżungli
Markéta Pilátová Wydawnictwo: Książkowe Klimaty Seria: Czeskie Klimaty literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Czeskie Klimaty
Tytuł oryginału:
S Baťou v džungli
Wydawnictwo:
Książkowe Klimaty
Data wydania:
2019-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-22
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364887734
Tłumacz:
Agata Wróbel
Tagi:
Zlín Jan Antonín Baťa Baťatuba
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
879
839

Na półkach:

Książka przypomina reportaż tyle, ze pisany w pierwszej osobie . Poszczególne rozdziały maja różnych narratorów ( może nim by nawet fabryka, czy zmarły zaangażowany nadal w ziemskie sprawy). Głównym bohaterem jest rodzina Bata , albo szerzej ona jako przykład czeskiej emigracji. Niestety forma do mnie nie przemówiła. Nie była reportażem, więc trudno było odróżnić fakty od fikcji. Z drugiej strony jako powieść była zbyt chaotyczna a krótkie odrębne w narracji rozdziały rozpraszały mnie. Obiektywnie to na pewno wartościowa książka , ładnie napisana, poruszająca interesujące tematy, ale mnie niestety do siebie nie przekonała.

Książka przypomina reportaż tyle, ze pisany w pierwszej osobie . Poszczególne rozdziały maja różnych narratorów ( może nim by nawet fabryka, czy zmarły zaangażowany nadal w ziemskie sprawy). Głównym bohaterem jest rodzina Bata , albo szerzej ona jako przykład czeskiej emigracji. Niestety forma do mnie nie przemówiła. Nie była reportażem, więc trudno było odróżnić fakty od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2088
52

Na półkach: , , ,

Powieść "Z Bat'ą w dżungli" z wydawnictwa @ksiazkoweklimaty to fascynująca podróż przez historię. To rozpisana na głosy opowieść o człowieku, będącym współtwórcą obuwniczego imperium. Ale przede wszystkim jest to uniwersalna opowieść o dążeniu do prawdy, niezwykłej determinacji, marzeniach, które niezawsze udaje się zrealizować, o tęsknocie, wielkiej Historii wkradającej się w codzienność i o losie emigrantów, tworzących sobie w dżungli namiastkę własnego kraju (pielęgnując język, tradycję i przekazując wspomnienia o przodkach). Dżungla jest tu nietylko miejscem akcji, jest także odzwierciedleniem świata, w którym żyjemy. Świata, w którym czyha zagrożenie nie w postaci dzikiego drapieżcy, ale drugiego człowieka, potrafiącego zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie.

Powieść "Z Bat'ą w dżungli" z wydawnictwa @ksiazkoweklimaty to fascynująca podróż przez historię. To rozpisana na głosy opowieść o człowieku, będącym współtwórcą obuwniczego imperium. Ale przede wszystkim jest to uniwersalna opowieść o dążeniu do prawdy, niezwykłej determinacji, marzeniach, które niezawsze udaje się zrealizować, o tęsknocie, wielkiej Historii wkradającej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
19

Na półkach:

Rok męczyłam tę książkę i w końcu wymęczyłam. Wg mnie koncepcja tej książki nie zagrała. A do tego bardzo, bardzo słabe wiersze Bati. Rozumiem, że były częścią historii bohatera, ale to czysta grafomania. Ogólnie duże rozczarowanie.

Rok męczyłam tę książkę i w końcu wymęczyłam. Wg mnie koncepcja tej książki nie zagrała. A do tego bardzo, bardzo słabe wiersze Bati. Rozumiem, że były częścią historii bohatera, ale to czysta grafomania. Ogólnie duże rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
788
329

Na półkach:

Całkiem niedawno czytałem "Gottland" Szczygła, stąd przez pierwsze strony coś ciągle świtało mi z tyłu głowy. Jest to książka miejscami bardzo magiczna, aczkolwiek obawiam się, że nie dla każdego. Ma dość wyrazisty i oryginalny klimat, więc tym, którzy zechcą się zanurzyć na pewno się odwdzięczy :)

Całkiem niedawno czytałem "Gottland" Szczygła, stąd przez pierwsze strony coś ciągle świtało mi z tyłu głowy. Jest to książka miejscami bardzo magiczna, aczkolwiek obawiam się, że nie dla każdego. Ma dość wyrazisty i oryginalny klimat, więc tym, którzy zechcą się zanurzyć na pewno się odwdzięczy :)

Pokaż mimo to

avatar
503
173

Na półkach:

Rodzina nie była dla mnie aż tak bardzo nieznana, a to za sprawą reportażu Mariusza Szczygła zamieszczonego bodajże w "Gottlandzie". Tym razem jednak poziom zanurzenia się w dzieje rodziny był dużo głębszy. Przyznaję, że dałem się wciągnąć i było nawet nieźle, gdyby nie liczyć dwóch rzeczy. Po pierwsze: wysoce irytujące wiersze Jana Antonina; po drugie: wysoce irytujące oddanie głosu... fabryce. No doprawdy, gadająca fabryka aż wbiła mnie w fotel. Ale nie ma co narzekać, opowiedziana historia jest ciekawa i nawet pojawiające się co jakiś czas powtórzenia nie przeszkadzają. Toteż polecam, zwłaszcza czechofilom.

Rodzina nie była dla mnie aż tak bardzo nieznana, a to za sprawą reportażu Mariusza Szczygła zamieszczonego bodajże w "Gottlandzie". Tym razem jednak poziom zanurzenia się w dzieje rodziny był dużo głębszy. Przyznaję, że dałem się wciągnąć i było nawet nieźle, gdyby nie liczyć dwóch rzeczy. Po pierwsze: wysoce irytujące wiersze Jana Antonina; po drugie: wysoce irytujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
277

Na półkach:

Historia "mniej znanego" brata, z którym tak brutalnie obeszła się historia, a właściwie ludzie, którzy ją tworzyli. Przez cały czas się zastanawiałam, ile jest prawdy w tej prowadzonej z różnych perspektyw narracji, w posłowiu się wyjaśniło, że wiele.
Warto przeczytać, rodzina Batów to instytucja, to wzór zaradności, przedsiębiorczości a zarazem patriotyzmu, jakże często wystawianych na próbę.

Historia "mniej znanego" brata, z którym tak brutalnie obeszła się historia, a właściwie ludzie, którzy ją tworzyli. Przez cały czas się zastanawiałam, ile jest prawdy w tej prowadzonej z różnych perspektyw narracji, w posłowiu się wyjaśniło, że wiele.
Warto przeczytać, rodzina Batów to instytucja, to wzór zaradności, przedsiębiorczości a zarazem patriotyzmu, jakże często...

więcej Pokaż mimo to

avatar
891
764

Na półkach:

W tym roku podczas urlopu miałem przyjemność odwiedzić miasto Zlin. Niestety akurat byłem tam w poniedziałek i nie udało mi się zwiedzić miejscowych muzeów. Mimo to, wieżowiec 21, pomnik Jana, Tomasza Batów, zapach gumy wydobywający się z fabryki w samym centrum miasta, ogólnie rzecz mówiąć duch Batów, założycieli imperium obuwniczego był wszeobecny w tym mieście. Całe centrum miasta zostało wybudowane przez Batów, całe osiedla mieszkaniowe postawiono dla pracowników przemysłu obuwniczego, na stadionie piłkarskim nawet Zlinska pierwszoligowa drużyna nazywana jest „szewcy”. Miasto Zlin to niesamowity fenomen. Marka butów Bata jest znana na całym świecie. Właśnie firma Bata miała swoje początki ponad sto lat temu w mieście Zlin. Tym kim Henry Ford był dla przemysłu samochodowego, tym Tomasz Bata był dla przemysłu obuwniczego.
Tomasz Bata (w zasadzie wymawia się „Bacia” – gdyż poprawnie w języku czeskim nazwisko „Bat’a” piszę się ze zmiękczonym „t”) był założycielem firmy obuwniczej o tej samej nazwie, ale to dopiero jego przyrodni brat Jan Antonin Bata rozbudował to przedsiębiorstwo na skalę globalną it to jeszcze przed Drugą Wojną Światową. Wspomniany przeze mnie budynek „21” który dziś możemy podziwiać w Zlinie był swego czasu drugim najwyższym drapaczem chmur w Europie. Szacuje się również, że swego czasu 70%-80% butów noszonych przez wszystkich ludzi na świecie było produkowanych w fabrykach firmy Bata.
Właśnie moje odwiedziny w mieście Zlin zachęciły mnie do kupna i przeczytania tej książki. Historia tej książki jest dość ciekawa. Autorka jako nauczycielka języka czeskiego znalazła się ponad dziesięć lat temu w Brazyli aby tam uczyć języka czeskiego i natrafiła na wnuczkę samego Jana Antonina Baty, imieniem Dolores. Dolores zaprzyjażniła się z z nauczycielką, spędzały razem wiele wolnego czasu. Dolores również zaczęła razem z Marketą Pilatovą przeglądać stare szpargały rodzinne, notatki, listy, poezję pisaną przez dziadka. Właśnie podczas przeglądania tych starych pamiątek rodzinnych przyczyniło się do powstania tej książki.
Niniejsza książka to fabularyzowana historia rodzinna rodziny Batów. Narratorami są poszczególni członkowie rodziny, Jan Antonin Bata, Ludmila Bata, Ljudgrad, Dolores Bata. Jak tytuł sugeruje książka powiązana jest również z dżunglą. Co prawda z książki sporo dowiadujemy się o hisotrii rodziny, okresie przedwojennym, wojennym, ale jednak główny ciężar leży na czasch powojennych kiedy Jan Antonin Bata, jego córka, wnuczka zaczynali na nowo życie na emigracji w Brazyli.
Wspomnę tutaj ciekawy fakty o rodzinie Bata. Założyciel firmy Bata Tomasz Bata zmarł tragicznie w katastrofie lotniczej w 1932 roku. Jego spadkobiercą został o dwadzieścia lat młodszy przyrodni brat Jan Antonin Bata, który jak wcześniej już wspomniałem rozbudował firmę Bata na skalę globalną. Rozbudowując firmę Bata n askalę globalną, robił to w duchu pro społecznej filozofi. Oprócz tego, że dbal o wysoki zaawansowanie technologiczne swoich fabryk, tworzył firmę silnie zorientowaną na pracownika. Tam gdzie powstawały fabryki firmy Bata, od razu powstawały też całe osiedla, wręcz miasta dla pracowników budowane również przez firmę. Stąd na świecie znajdziemy wiele miast mających w nazwie słowo „Bata”, również na przykład w Brazylii. W momencie wkroczenia Nazistów do Czech Jan Antonin Bata musiał uciekać i właśnie Brazylię wybrał jako swoją ojczyznę. Podczas wojny aktywnie finansował emigracyjny rząd czechosłowacki, nawet sfinansował kupno trzech myśliwców Spitfire którymi czescy, brytyjscy piloci walczyli z nazistami. Jan Antonin Bata jeszcze przed wybuchem wojny uratował setki Żydów, ponad 300 rodzin, wysyłając ich do pracy do innych filiałów firmy Bata na świcie, tam gdzie nie zagrażała im machinna wojenna nazistów. Nuestety po drugiej Wojnie Światowej komuniści zainscenizowali proces polityczny i zaocznie skazali Batę na kilkanaście lat więzienia oraz uznali go za zdrajcę oraz nazistowskiego kolaboranta.
Dopiero w roku 2008 Jan Antoni Bata został pośmiertnie zrehabilitowany. W książce znajdziemy również opis współczesnej korespondencji z dzisiejszym premierem Republiki Czeskiej a wtedy jeszcze ówczsnym (rok 2012) ministrem finansów Andrejem Babisem.
Bardzo ciekawa książka.Cieszę się, że na nią natrafiłem i poznałem bliżej historię rodziny Bata, historię powstania firmy Bata. Na pewno odwiedzę jeszcze raz miasto Zlin i mam nadzieję, że dam rady zwiedzić budynek „21” oraz inne miejscowe muzea. Poza tym okolica jest piekna.

W tym roku podczas urlopu miałem przyjemność odwiedzić miasto Zlin. Niestety akurat byłem tam w poniedziałek i nie udało mi się zwiedzić miejscowych muzeów. Mimo to, wieżowiec 21, pomnik Jana, Tomasza Batów, zapach gumy wydobywający się z fabryki w samym centrum miasta, ogólnie rzecz mówiąć duch Batów, założycieli imperium obuwniczego był wszeobecny w tym mieście. Całe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
60

Na półkach: ,

Markéta Pilátová napisała wielowarstwową i wielogłosową historię imperium obuwniczego Baťów. „Z Baťą w dżungli” to nostalgiczna opowieść o dalekosiężnych planach, przeciwnościach losu i szlachetnym uporze, które odcisnęły piętno zarówno na ojcu międzynarodowego sukcesu, jak i na kontynuatorach tradycji rodzinnych. Pisarka w centrum powieściowego świata umieściła odnogę morawskiego rodu, wyrwaną z korzeniami i przesadzoną w nowe miejsce – brazylijską dżunglę.

Jana, młodszego z braci Baťów, do emigracji skłoniła nie tylko miłość do Ameryki Łacińskiej i chęć ekspansji na rynki zagraniczne, lecz przede wszystkim nieprzyjazna aura polityczna w ojczystym kraju. Sąd Narodowy wymierzył mu bowiem karę 15 lat pozbawienia wolności za brak oficjalnego poparcia ruchu oporu podczas wojny, pozbawiając go jednocześnie praw obywatelskich i majątku, który wkrótce uległ nacjonalizacji. Podczas procesu fakty zostały zepchnięte na boczny tor – pomówienia o współpracę z nazistami obciążyły jego wizerunek do tego stopnia, że w niepamięć odeszły jego zasługi (m.in. pomoc czeskiemu podziemiu pod licznymi pseudonimami i zorganizowanie żydowskim rodzinom ucieczki z Czechosłowacji).

Ten wyprzedzający swoje czasy przedsiębiorca był bez mała przez 60 lat we własnej ojczyźnie oczerniany i wyszydzany, dopiero rok 2007 przyniósł mu pośmiertną rehabilitację dzięki staraniom córek. Na przywrócenie mu dobrego imienia w oczach rodaków prócz filmów dokumentalnych niemały wpływ wywarła zbeletryzowana historia jego życia z domieszką fantastyki i oniryzmu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że choć Pilátová sięgnęła po temat nadający się na sążnisty reportaż, to wybór innej formy podawczej i nietypowego instrumentarium okazał się strzałem w dziesiątkę. Impuls do spisania historii Jana Baťi w postaci kłębowiska asocjacyjnych retrospekcji przyszedł z zewnątrz – autorka przed kilkoma laty wyjechała do Brazylii na zaproszenie jego wnuczki Dolores i krewnych, by z pomocą Pilátovej mogli oni sobie odświeżyć znajomość czeskiego. I jak łatwo idzie się domyślić, w trakcie tych spotkań pisarka poznała skomplikowane perypetie rodziny i postanowiła przybliżyć ich losy szerszemu odbiorcy.

Czeszka, podchwyciwszy postmodernistyczną tezę o upadku wielkich narracji, rozbiła historię morawskich emigrantów na opowieści pomniejsze, spajając je ze sobą techniką patchworku. W tym przekazie chronologia i logiczny porządek zdarzeń nie wysuwają się na prowadzenie, żadne ze snutych wspomnień nie ma pozycji wiodącej, ponieważ głos symultanicznie zabierają starzy i młodzi, żywi i martwi, a ponadto coś do powiedzenia na temat klanu szewców ma nawet poddana antropomorfizacji fabryka – opustoszały budynek z wybitymi oknami i pokrytymi rdzą maszynami. Tak więc dzięki potoczystym i wyśmienitym językowo monologom otrzymujemy efekt rozproszonego chóru bohaterów, silnie przemawiającej do wyobraźni czytelnika sumy indywidualnych losów i głosów. Ta narracyjna wielopoziomowość powoduje, że jest to bardzo gęsta, acz przyjemna w odbiorze proza, przeznaczona do powolnego delektowania się słowem i nieśpiesznego rozsupływania fabularnych węzłów.

Markéta Pilátová napisała wielowarstwową i wielogłosową historię imperium obuwniczego Baťów. „Z Baťą w dżungli” to nostalgiczna opowieść o dalekosiężnych planach, przeciwnościach losu i szlachetnym uporze, które odcisnęły piętno zarówno na ojcu międzynarodowego sukcesu, jak i na kontynuatorach tradycji rodzinnych. Pisarka w centrum powieściowego świata umieściła odnogę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
213

Na półkach:

To jest rozwinięcie (koncepcyjne) książki "Żółte oczy prowadzą do domu" - wątek czeskiej emigracji w Brazylii jest tutaj pokazany z perspektywy rodziny Bat'ów - twórców imperium obuwniczego.

To jest rozwinięcie (koncepcyjne) książki "Żółte oczy prowadzą do domu" - wątek czeskiej emigracji w Brazylii jest tutaj pokazany z perspektywy rodziny Bat'ów - twórców imperium obuwniczego.

Pokaż mimo tovideo - opinia

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    71
  • Przeczytane
    47
  • Posiadam
    24
  • 2019
    4
  • Literatura czeska/słowacka
    2
  • E-book
    2
  • Ebook
    2
  • Literatura czeska
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Brazylia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Z Baťą w dżungli


Podobne książki

Przeczytaj także