Książka, którą Wam dzisiaj przedstawię nie jest o grzecznych Polkach. To książka o niezwykłych Polkach, które robiły co chciały. Czym się zajmowały i dlaczego były takie niezwykłe, że trafiły na karty historii?
Nie wiem, jakim kluczem posłużył się autor, że wybrał akurat te kobiety. Nie ma wśród wybranek jakiegoś klucza, na przykład profesji, że opisał same pisarki czy lekarki. Nie ma tu wspólnego pochodzenia, bo nie wszystkie to szlachcianki, nie ma tu też wspólnego wieku, w którym żyły nasze bohaterki, bo są panie z 18,19 i 20 wieku. Zatem - kiedy ta książka wpadła mi w ręce- nie wiedziałam czego się spodziewać. Nie wiedziałam, czy książka w ogóle mnie zainteresuje. Lubię wprawdzie czytać biografie, ale ta książka wydawała mi się zbiorem krótkich informacji rodem z wikipedii przypadkowo wybranych kobiet, bardziej lub mniej znanych , lub w ogóle nie znanych.
Po przeczytaniu lektury mogę ją jednak z całym przekonaniem Wam polecić. Niektóre życiorysy tak mnie zachwyciły, że nie mogłam uwierzyć iż opisane historie działy się naprawdę.
Ale ja tu gadu gadu, przejdźmy więc do sedna.
,,Buntowniczki. Niezwykłe Polki, które robiły co chciały" to prezentacja życiorysów 11 niesamowitych Polek, których wyróżnia dążenie do wolności i niezależności. Wyróżnia je chęć przeciwstawieniu się obyczajom, tradycji oraz konwenansom epoki, w której żyły.
Kogo opisał Andrzej Fedorowicz?
Opisał życie Heleny Rubinstein, którą bardzo cenię i podziwiam za stworzenie imperium kosmetycznego. Jej znajomymi byli Pablo Picasso, Rudyard Kipling, Marcel Proust, Coco Chanel, Gregory Peck, Ernest Hemingway czy James Joyce. Czy wiecie, że karierę zaczynała w Australii?
Bardzo podobała mi się biografia Janiny Lewandowskiej z domu Dowbor-Muśnickiej. Co zrobi panna z dobrego generalskiego domu w wieku 20 lat, chcąc żyć po swojemu? Zatrudni się jako telegrafistka na poczcie, wynajmie mieszkanie i nie wzgardzi dodatkowymi zajęciami jako tłumaczka czy pianistka. Ale co w tym jest niezwykłego? Otóż pochłonie ją latanie, zostanie pierwszą pilotką i jedyną kobietą zamordowaną w Katyniu. Jak do tego dojdzie- musicie przeczytać!
Maria Konopnicka. Wydaje się oklepanym nazwiskiem, ale ta pisarka i poetka, w wieku 30 lat zostawiła męża, i z szóstką dzieci rozpoczęła nowe życie. Debiutowała jako pisarka w wieku 32 lat.
Bardzo podobała mi się też biografia Reginy Salomei Pilsztyn. Ta to miała życie! Wiele razy spadała na dno i zawsze umiała się odbić i wypłynąć na powierzchnię. Była medyczką, handlowała ludźmi, przebywała na dworze carycy Rosji, sułtana imperium tureckiego i krymskiego chana. Takie miała barwne życie , że nie zdradzając więcej- odsyłam was do lektury.
Są inne życiorysy, może mnie mniej porywające, ale równie ciekawe.

Co je wszystkie łączy- chyba to, że nie miały lekko. W świecie zdominowanym przez mężczyzn, ośmielały się rozwodzić, zarabiać na siebie, mieć własne pasje, podróżować po świecie, żyć swoim własnym życiem. Uwielbiam w tej książce życiorysy Róży Luksemburg, Janiny Lewandowskiej, Reginy Salomei Pilsztyn i Ireny Krzywickiej. A które Wam życiorysy przypadną do gustu?

Książka, którą Wam dzisiaj przedstawię nie jest o grzecznych Polkach. To książka o niezwykłych Polkach, które robiły co chciały. Czym się zajmowały i dlaczego były takie niezwykłe, że trafiły na karty historii?
Nie wiem, jakim kluczem posłużył się autor, że wybrał akurat te kobiety. Nie ma wśród wybranek jakiegoś klucza, na przykład profesji, że opisał same pisarki czy...