Posiadacz
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Saga rodu Forsyte'ów (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Forsyte Saga. The Man of Property
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2019-05-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 1956-01-01
- Liczba stron:
- 456
- Czas czytania
- 7 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381690850
- Tłumacz:
- Róża Centnerszwerowa
- Tagi:
- Róża Centnerszwerowa XIXw saga Forsyte Anglia
Powieść wszech czasów w nowym, pięknym wydaniu!
Londyn, 1886 rok. Spotkanie na zaręczynowym przyjęciu staje się początkiem dramatycznych zdarzeń, które na zawsze dzielą zamożną mieszczańską rodzinę Forsyte'ów, a ich losy przez następne kilkadziesiąt lat śledzimy w trzech tomach tej mistrzowskiej powieści.
Żaden z utworów Johna Galsworthy'ego, laureata literackiej Nagrody Nobla, nie cieszył się taką poczytnością jak "Saga rodu Forsyte'ów". Co decyduje o tym, że ta książka intryguje czytelników do dziś? Krytycy pisali o epickim rozmachu i kronikarskim obiektywizmie, starannie wyważonej narracji, bezstronności i chłodnym dystansie w kreowaniu bohaterów. Zgoda, ale jest jeszcze jeden walor - psychologia. Mistrzowskie operowanie introspekcją, opisy wahań moralnych i uczuciowych, finezyjne wyrażanie stanów wewnętrznych, szczególnie w sytuacjach krańcowych - oto wartości, które decydują o tym, że "Saga rodu Forsyte'ów" brzmi ciągle świeżo i współcześnie.
To one sprawiły, że książka była wielokrotnie ekranizowana, a ostatnia wersja serialu na jej podstawie zainspirowała m.in. twórców "Downton Abbey".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Świat jest pełen Forsyte'ów
„Saga rodu Forsyte'ów” to bez wątpienia opus magnum Johna Galsworthy'ego. Uhonorowana Nagrodą Nobla, przetłumaczona na wiele języków, kilkakrotnie przenoszona na ekran, czytana i podziwiana do dziś – ta fascynująca opowieść wydaje się całkowicie odporna na upływ czasu. Nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka pojawiło się właśnie jej wznowienie w wyjątkowo pięknej, eleganckiej oprawie. Pierwszy tom nosi tytuł „Posiadacz”.
Liczną rodzinę Forsyte'ów poznajemy na przyjęciu zaręczynowym, które bogaty Jolyon wyprawia dla swojej ukochanej, niespełna dziewiętnastoletniej wnuczki June. Narzeczony dziewczyny – zdolny, ale ubogi architekt Filip Bosinney – wzbudza powszechne zainteresowanie. Wszyscy chcą przyjrzeć mu się z bliska, przekonać się, z jakiego rodzaju człowiekiem mają do czynienia.
Przyjęcie upływa pod znakiem rozważań o przyszłości June oraz rozmów o zdrowiu i nieruchomościach, ale uwagę zebranych przykuwa również piękna Irena – żona Soamesa Forsyte'a. Czy naprawdę zażądała oddzielnego pokoju?
Pierwsza część „Sagi rodu Forsyte'ów” to znakomite, bardzo szczegółowe charakterystyki postaci, składające się na obraz zamożnego angielskiego mieszczaństwa u schyłku XIX wieku. Osoby, które pojawiają się na kartach tej książki, trudno jednoznacznie ocenić – czasem budzą niechęć i gniew, innym razem sympatię i współczucie. Mistrzowsko operując słowem, autor opowiada przejmującą historię o ludziach zniewolonych przez sztywne zasady, które nie przewidują wyjątków, o złych decyzjach i ich smutnych konsekwencjach, o udawanym szczęściu i prawdziwym cierpieniu.
Galsworthy kreśli nie tylko sylwetki konkretnych bohaterów, ale również zbiorowy portret osób wyznających określoną filozofię. Okazuje się, że ród Forsyte'ów nie ma w sobie nic wyjątkowego – tacy ludzie, jak oni, stanowią sporą część mieszkańców wiktoriańskiej Anglii, a tym, co łączy ich wszystkich, nie jest pokrewieństwo czy powinowactwo, ale sposób patrzenia na świat i postępowania – skrajny pragmatyzm, upór, dbałość o pozory, a przede wszystkim silne poczucie własności, nieograniczające się do dóbr materialnych. Czy taka postawa przeszła do historii? A może w każdym z nas tkwi coś z Forsyte'a?
„Posiadacz” przedstawia dobrze znany konflikt między podpowiedziami rozumu i żądaniami serca, między obowiązkiem wobec społeczeństwa i wiernością wobec siebie. Wykorzystując ten ponadczasowy temat, John Galsworthy stworzył powieść, która budzi emocje, skłania do refleksji, zapada w pamięć i zachęca do poznania dalszych losów bohaterów. Po taką literaturę zdecydowanie warto sięgać.
Małgorzata Pawlak
Oceny
Książka na półkach
- 1 223
- 923
- 311
- 29
- 27
- 24
- 14
- 11
- 11
- 9
Opinia
Czy rody o tak chwalebnym pochodzeniu jak Forsyte'owie mogą mieć jakiekolwiek problemy? Czyż nie są najbardziej pożądaną rodziną w okolicy, a znajomość z nimi nie należy do rzeczy, którymi niewielu może się pochwalić... ?
Być Forsyte'em to nie tylko blichtr, zabawa czy poobiednie spacery; to ów specyficzny zapis w DNA, jakaś tajemnicza rysa w charakterze, dzięki której łatwo wyłuskać ich spośród towarzystwa. Dążenie do powielania majątku, pokazywania światu, jak wiele mogą zdziałać dzięki pieniądzom to ich cel nadrzędny. Jest jednak coś, czego ta zacna familia kupić nie może- zaufania, miłości, przywiązania drugiej osoby.
Zawsze chętnie sięgam po lektury klasyczne; mają w sobie to swoiste piękno, jakiego trudno doszukać się we współczesnej literaturze. Nie, to nie to, że obecnie książki są jakieś gorsze, nie- chodzi raczej o to magiczne, nieuchwytne "coś". Oczywiście nie każda powieść powstała dużo, dużo wcześniej musi się podobać. A jednak... zawsze coś w sobie mają. Szczególnie lubię sięgać po sagi rodzinne, gdy autor umożliwia nam, czytelnikom, podróż w zakamarki ogromnych domostw, ale i serc mieszkańców. Gdy możemy im towarzyszyć w codzienności, a później obserwować, jak dorastają ich dzieci. I przede wszystkim jak zmienia się świat wokół nich. To jest niepowtarzalne, literackie uczucie.
Ród Forsyte'ów zdaje się nie mieć końca; w Posiadaczu, czyli tomie rozpoczynającym serię występuje taka mnogość postaci, iż ciężko spamiętać, kto jest kim dla kogo. Plusem jest jednak fakt, że pan Galsworthy skupił się w owej części na "miłosnym kwadracie" (nazwa robocza, ciężko inaczej określić ów przedziwny... związek), czyli relacji między June, Bosinley'em, a Soamesem oraz Ireną. Reszta tej zacnej familii znajduje się jakby w tle powieści, przypatrując się wydarzeniom z bezpiecznej odległości. Czasami autor uraczy nas jakimś dialogiem między braćmi, dotyczącym głównie ich rozrastających się majątków, ale szybko widmo skandalu odsuwa je na bok, sprawiając, że z prywatnej tragedii Soamesa tworzy się dramat publiczny. Mimo że nikt nie daje po sobie niczego poznać.
Jak już wspomniałam, głównym wątkiem książki jest nieszczęśliwa miłość (tutaj drobny spoiler): Soames jest mężem Ireny, której to uczucie "kupił", ona zaś zakochana jest (z wzajemnością) w biednym architekcie Bosinley'u, narzeczonym June, jej serdecznej przyjaciółki. Ot, i cały dramat. Rozwody wówczas nie były tak popularne, a raczej "skazywały" na potępienie ze strony społeczeństwa. Nie wspominając już o tym, że Forsyte'owie za nic nie pozwoliliby na takie rozwiązanie- nikt, kto wstąpił w gościnne progi rodziny, nie ma prawa kalać nazwiska. To tak, jakby ktoś podpisał dożywotnią umowę, za zerwanie której karą jest społeczne wygnanie.
Pan John Galsworthy starał się zarysować nam obraz rodziny, oddać uczucia, jakie panują między jej członkami. W porównaniu do innych rodów, mogą bez wyrzutów sumienia określić się mianem zamożnych, a mimo to nie są szczęśliwi. Co prawda utrzymują poprawne stosunki, ale bardzo dużo w tym zawiści- kto ma ile pieniędzy, komu jak się wiedzie. Osoby "z zewnątrz", które do rodziny weszły poprzez małżeństwo, mają odgórnie narzucone zasady: mają zachowywać się tak, aby (broń Boże!) nie zhańbić nazwiska. To dosyć typowe zachowanie jak na tamte czasy (przypominam, że akcja toczy się w 1886 r.), dlatego też nie szokuje zbyt mocno. Bardziej chyba porusza ufność osób spoza familii w to, że ktoś znajdzie w sobie na tyle odwagi, by sprzeniewierzyć się złotym zasadom Forsyte'ów...
Przyznam szczerze, że ciężko było mi przebrnąć przez tę powieść. Nim autor rozwinął swój zamysł na główny wątek (jak mniemam, są to kwestie miłosne), zdążył mnie już zdezorientować ilością bohaterów, opisem powinowactwa między bohaterami, a także sprawami biznesowymi członków rodziny. Do tej pory nie mam stuprocentowej pewności co do tego, kto jest kim dla kogo, a z imienia mogłabym wymienić zaledwie kilka postaci (choć powieść czytałam bardzo uważnie). Być może dla odmiany kolejne tomy skupią się na pozostałych Forsyte'ach, aczkolwiek wątpię, abym miała kontynuować serię. Mówiłam już, że moje serce jest otwarte dla klasyki, lecz w Posiadaczu nie odnalazłam nic, co sprawiłoby, iż będę lekturę wspominać z tęsknotą. Owszem, gdyby "wejść" w rodzinę głębiej, mogłoby być ciekawiej (chodzi mi tutaj o psychologiczne portrety członków rodziny, ich drogę do tego momentu w życiu), ale jak na razie nic mnie ku temu nie motywuje.
Czy rody o tak chwalebnym pochodzeniu jak Forsyte'owie mogą mieć jakiekolwiek problemy? Czyż nie są najbardziej pożądaną rodziną w okolicy, a znajomość z nimi nie należy do rzeczy, którymi niewielu może się pochwalić... ?
więcej Pokaż mimo toByć Forsyte'em to nie tylko blichtr, zabawa czy poobiednie spacery; to ów specyficzny zapis w DNA, jakaś tajemnicza rysa w charakterze, dzięki której...