W "Pacjencie" mamy przedstawioną historię sześcioletniego Maksa, który zaginął rok temu. Co się z Nim stało wie tylko sprawca. Ale On znajduje się teraz na oddziale psychiatrii sądowej o maksymalnym zabezpieczeniu. I milczy. Zrozpaczony ojciec Maksa decyduje się na desperacki krok i sam zostaje tam pacjentem. Czy dowie się gdzie jest Maks?
Książka Sebastiana Fitzka mną wstrząsnęła. Nie spodziewałam się tak mocnej lektury. Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i na pewno nie ostatnie. Dobry styl pisania, historia przedstawiona w książce wygląda realistycznie. Sposób ukazania cierpienia rodziców po stracie dziecka był momentami nie do zniesienia. Ciekawie pokazane były też realia szpitala psychiatrycznego i udręczonych tam pacjentów. Autor stworzył naprawdę bardzo dobry thriller psychologiczny, którego siła tkwi w tych drobnych szczegółach tam rozpisanych jak i w bohaterach. Emocje nimi targające są przedstawione autentycznie. Nie jest to lekka lektura bo ciężko się czyta o dzieciach w książkach, gdzie rozpacz rodziców jest taka namacalna. Sama jestem matką i zawsze jak czytam takie historie to przed oczami mam swoje dzieci, i nie chciałabym ich widzieć w podobnej sytuacji.
Moliki, które uwielbiają mocne thrillery i historie w nich opisane będą zachwyceni tą książka. A ja ją Wam polecam z całego serca bo to naprawdę mistrzostwo. A to co okazało się na końcu powieści przeszło moje wyobrażenia o 360 stopni😊 To była piekielna podróż. I jak autor tworzy takie powieści to jestem wręcz przerażona. Ale będę czytać dalej bo przecież uwielbiam takie książki😀

W "Pacjencie" mamy przedstawioną historię sześcioletniego Maksa, który zaginął rok temu. Co się z Nim stało wie tylko sprawca. Ale On znajduje się teraz na oddziale psychiatrii sądowej o maksymalnym zabezpieczeniu. I milczy. Zrozpaczony ojciec Maksa decyduje się na desperacki krok i sam zostaje tam pacjentem. Czy dowie się gdzie jest Maks?
Książka Sebastiana Fitzka mną...