rozwińzwiń

Królowa Salwatora

Okładka książki Królowa Salwatora Emma Popik
Okładka książki Królowa Salwatora
Emma Popik Wydawnictwo: Marpress literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Marpress
Data wydania:
2019-03-29
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-29
Język:
polski
ISBN:
9788375281736
Tagi:
emma popik królowa salwatora gdańsk biskupia górka
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
373
294

Na półkach:

Dopóki nie zaczęłam spotykać w książkach miejsc, które dobrze znam, nie wiedziałam, jak bardzo wpływa to na odbiór lektury. Przecież każda powieść musi mieć jakieś miejsce akcji i raczej nie powinno ono wpływać na ocenę. A jednak to nie do końca prawda. Historie, które dzieją się w znajomym mieście, niezależnie od samej fabuły, stają się czytelnikowi bliższe. Ile razy czytałeś o czymś, co wydarzyło się w miejscu doskonale ci znanym? Ile razy nie musiałaś sobie wyobrażać otoczenia, w którym autorzy osadzili swoich bohaterów, bo po prostu wiedziałaś, jak tam wygląda? Takie książki podświadomie czytamy z większą atencją, stają się dla nas bardziej interesujące.

Kiedy przeczytałam opis książki „Królowa Salwatora” Emmy Popik, pomyślałam, że to musi być niesamowita historia. Nie ukrywam, że jako okładkową srokę, przyciągnęła mnie też oprawa, która – z perspektywy fabuły – została bardzo dobrze przemyślana i mimo braku pstrokacizny (na szczęście) poprzez swoją oryginalność jest bardziej widoczna. Wydarzenia opisane przez autorkę mają miejsce w gdańskiej dzielnicy zwanej Biskupią Górką. Przyznam, że mnie – mieszkankę Śląska – trochę kojarzyła się ona z niegdysiejszym Nikiszowcem (dziś pięknie odnowionym osiedlem robotniczym, który jest celem niejednej wycieczki). Biedna, zaniedbana i brudna – taka jest Biskupia Górka w „Królowej Salwatora”. A jednak bohaterowie książki kochają to miejsce ponad życie, starając się je ożywić i uchronić przed zniszczeniem. Chcą nakręcić zegar, który nagle się zatrzymał, i nadać toczącej się tam (lepszej lub gorszej) egzystencji rytm – nieco skoczniejszy, towarzyszący szybszemu tempu pięknej melodii zwanej życiem.

Podczas lektury miałam nieodparte wrażenie, że poprzez fikcyjne postacie – szczególnie Petrę – Popik wyraża swoją sympatię do może i zaniedbanych, ale niezwykle interesujących pod względem architektonicznym kamienic, ich historii i historii ludzi, którzy w nich żyli. Wydaje się, jakby jej bohaterowie realizowali pewien plan, który pisarka ukuła w swojej głowie, poznając dzieje dzielnicy. Wyobrażam sobie, że tak właśnie było, bowiem z tekstu bije niesamowita jej znajomość i – odważę się użyć tego słowa – miłość do opisywanego miejsca. I tutaj pojawia się we mnie pewien dysonans. O ile sama powieść jest naprawdę niezwykle ciekawa i „mięsista” (tak nazywam te historie, w których ważna jest nie określona liczba znaków, a sens każdego zdania),o tyle doszłam do wniosku, że nie potrafię przeżyć jej tak, jak powinnam. I nie dlatego, że autorka popełniła gdzieś błąd. Mam pewne braki, a dokładniej brak wiedzy na temat Biskupiej Górki. Wyobrażam sobie, jak wielką przyjemność musi stanowić lektura powieści z punktu widzenia gdańszczanina (nie wspominając o mieszkańcach tytułowego Salwatora). Zazdroszczę emocji, które przeżywa lokals, a których ja nigdy nie będę potrafiła w sobie obudzić.

Dlatego właśnie polecam tę książkę przede wszystkim tym, dla których Gdańsk to nie tylko „miasto nad morzem”. Myślę, że dla tej części czytelników „Królowa Salwatora” to prawdziwa gratka. Jednak mój przykład doskonale pokazuje, że nie trzeba wcale być Pomorzaninem, by poczuć, że ta niezwykle oryginalna powieść jest po prostu kawałkiem bardzo dobrej literatury.

Dopóki nie zaczęłam spotykać w książkach miejsc, które dobrze znam, nie wiedziałam, jak bardzo wpływa to na odbiór lektury. Przecież każda powieść musi mieć jakieś miejsce akcji i raczej nie powinno ono wpływać na ocenę. A jednak to nie do końca prawda. Historie, które dzieją się w znajomym mieście, niezależnie od samej fabuły, stają się czytelnikowi bliższe. Ile razy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    16
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    5
  • Uni
    1
  • Gdańsk
    1
  • 2021
    1
  • E-booki
    1
  • Nowości 2019 do przeczytania
    1
  • Z konkursów
    1
  • Z autografem
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Królowa Salwatora


Podobne książki

Przeczytaj także