Takie układy
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2019-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-04-03
- Liczba stron:
- 319
- Czas czytania
- 5 godz. 19 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380323322
- Tagi:
- literatura polska reportaż
PIERWSZY OD 40 LAT ZBIÓR REPORTAŻY TERESY TORAŃSKIEJ.
“Torańska przede wszystkim słucha. Bardzo uważnie. Schowana w szafie dyrektora PGR-u Mileszewy nie może się wtrącać do akcji, ale w innych sytuacjach robi to gorliwie. Domaga się od swych informatorów kolejnych wyjaśnień. Jest niestrudzona w wędrówkach po różnych szczeblach, zwłaszcza gdy prosty człowiek doznaje krzywdy.”
ze wstępu Małgorzaty Szejnert.
Takie układy to obraz PRL-u lat 70. i 80. z perspektywy zwykłych ludzi, którzy chcą godnie żyć, wywiązywać się z wyznaczonych im zadań, ludzi zależnych od odgórnych decyzji, ludzi często niemających znikąd pomocy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ocalić od zapomnienia
„Takie układy”, zebrane i wskrzeszone teksty Teresy Torańskiej z lat 1970–1983, przypominają o nieco zapomnianym reporterskim dorobku autorki. Pokazują godne podziwu zacięcie, z jakim poświęca się ona sprawom rozmaitym, często wydawałoby się błahym, którymi nikt inny się nie interesuje. Bez względu na temat, tak samo dociekliwa, dogłębnie znająca problem, gotowa wiele zaryzykować, by dotrzeć jak najbliżej prawdy.
Znaczna część zebranych reportaży demaskuje absurdy Polski Ludowej, funkcjonowanie kuriozalnych przepisów ignorujących zasadę gospodarności i zdrowy rozsądek. Uchwycenie sedna problemu jest bardzo czasochłonne – trudno znaleźć osoby, które zaryzykują narażenie własnej kariery, otwarcie mówiąc o nieprawidłowościach. Autorka pokazuje, że walka tych nielicznych sprawiedliwych jest samotna i w najlepszym wypadku kończy się przypięciem łatki „pieniacza”. Ogół działa wedle zasady: lepiej siedzieć cicho i się nie narażać, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Znalezienie winnego nie jest proste także z powodu ogromnego bałaganu, rozproszenia odpowiedzialności między różne instytucje i organy. Nierzadkie są sytuacje, gdy kto inny administruje domem, inny podejmuje decyzję o jego remoncie, a jeszcze inny jest za remont odpowiedzialny. Można odnieść wrażenie, że ten bałagan ma jednak jakiś cel, bo „im większy bałagan organizacyjny, tym bezpieczniej; jest przynajmniej na kogo zwalić winę”. Rozwikłanie takich absurdalnych spraw wymagało samozaparcia i wiary, że każda z nich ma sens. Właśnie tej wiary można autorce pozazdrościć.
Godne podziwu jest również jej osobiste poświęcenie dla sprawy. Fałszuje ona swój życiorys, zaniżając wiek, tak aby zostać przyjętą do hufca pracy i spojrzeć na tę instytucję od wewnątrz. Kiedy indziej zadaje sobie mnóstwo trudu, żeby ustalić tożsamość człowieka będącego w pewnym sensie ofiarą systemu. Kiedy dawni przyjaciele i współpracownicy całkowicie się od niego odwrócili, zaprzeczając jakiejkolwiek z nim znajomości, on rozpaczliwie stara się wyjaśnić światu okoliczności swojej sprawy. Nikt, do kogo się zwraca, z wyjątkiem Teresy Torańskiej, nie odpowiada na jego anonimowy apel. Tylko ona oddaje mu głos w tekście „Życiorys”, tak by sprawiedliwości stało się zadość. Dowodzi to dużej wrażliwości oraz chęci pisania w obronie słabszych, skrzywdzonych, niesprawiedliwie potraktowanych. Podobnie rzecz się ma w reportażu „Sława”, w którym pochyla się nad losem Bronki, młodej, naiwnej dziewczyny z wielkimi marzeniami, jakich wiele. Zwiedziona obietnicami wielkiej kariery rujnuje sobie życie. Tekst jest w pewnym sensie osamotnionym głosem sumienia. Bardzo wielu bowiem Bronkę znało, wielu przyczyniło się do jej zguby, ale wszyscy milczą, ledwie ją sobie przypominają.
Teresa Torańska nie ucieka w swych reportażach od osobistego zaangażowania i spraw, które sama bardzo emocjonalnie przeżywa, co jest widoczne chociażby w tekście odnoszącym się do pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1983 roku. Nie boi zmierzyć się z tematami, które odgrzewają stare rany, mogą być dla niej w jakimś sensie niewygodne. Pisząc o młodych, uciekających z domu chłopcach, rozprawia się z bolesnym uczuciem do nieobecnego ojca. Tam, gdzie może sobie pozwolić na emocjonalność, refleksje, nie rezygnuje z tego, nie zasłania się suchymi faktami, ale kiedy potrzeba, potrafi być też rzeczowa i konkretna. Konfrontując się z zajadłą krytyką, punkt po punkcie ustosunkowuje się do wytaczanych przeciw jej pisarstwu argumentów, broniąc się konsekwentnie i do końca.
Reporterski styl Teresy Torańskiej sprawia, że nie ma w tym zbiorze tematów mniej i bardziej istotnych, wszystkie zasługują na uwagę. Dziś są ważnym świadectwem epoki, niewyobrażalnych dla nas problemów, z jakimi mierzyli się przyzwoici ludzie, pragnący uczciwie wypełniać swoje zadania, widzący przy tym więcej niż tylko własny interes. Każda dobrze opowiedziana historia, w której słuszność się wierzy, jest warta poznania. Zgromadzone tutaj jak najbardziej takie są.
Monika Kurek
Książka na półkach
- 82
- 42
- 19
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Klasyka
Klasyka
Pokaż mimo toPluję sobie w brodę po lekturze „Takich układów”, że aż tyle czasu zwlekałem z sięgnięciem po cokolwiek autorstwa Teresy Torańskiej. Szturmem podbiła moje serce i zachwyciła mnie do reszty. W zeszłym roku podobne uczucia wywołał we mnie Ryszard Kapuściński (po którego również sięgnąłem zdecydowanie za późno). Nie dziwię się już dlaczego Teresę Torańską określa się mianem ikony i legendy reportażu.
„Takie układy” to rzecz niesamowita. To wbrew pozorom krótkie reportaże, dotyczące na pozór błahych spraw i mało znaczących ludzi. Nic bardziej mylnego, czyta się to bowiem z wypiekami na twarzy. Otrzymujemy bowiem naprawdę zajmujące historie, czy to o dziewczynach pracujących w Hufcu, obecności na pielgrzymce Jana Pawła II, wizycie u państwa Kowalskich, których sytuacja życiowa i mieszkaniowa poraża absurdem i swoistą groteską czy też relacja z szafy podczas odbioru deszczowni w jednym z PGRów. Tak, Torańska dla ciekawej historii potrafiła schować się w szafie by ją wysłuchać. A raczej podsłuchać. Historie wymienione przeze mnie brzmią banalnie? Nie w przypadku Torańskiej. „Takie układy” mają podobnych historii więcej i wszystkie są kapitalnie opisane.
Połknąłem tę książkę w jeden wieczór. Nie mogłem się oderwać. Ma w swoim stylu Torańska coś magicznego – niby takie proste, oszczędne ale ma moc, porywa od pierwszego zdania. Klasa sama w sobie.
I chociaż takie deklaracje składam dość ostrożnie – biorąc pod uwagę, że to marzec dopiero – ale nie spodziewam się większego literackiego odkrycia w tym roku. Nie po książce Torańskiej.
Pluję sobie w brodę po lekturze „Takich układów”, że aż tyle czasu zwlekałem z sięgnięciem po cokolwiek autorstwa Teresy Torańskiej. Szturmem podbiła moje serce i zachwyciła mnie do reszty. W zeszłym roku podobne uczucia wywołał we mnie Ryszard Kapuściński (po którego również sięgnąłem zdecydowanie za późno). Nie dziwię się już dlaczego Teresę Torańską określa się mianem...
więcej Pokaż mimo toWspaniała lektura. Pięknie wydana, bardzo sprawnie napisana. Tematyka może być momentami dość abstrakcyjna dla osób, które PRL znają tylko z opowieści, tym bardziej polecam ją młodym ludziom. Choć książka opowiada historie różnych ludzi, mówią też sporo o samej autorce - jawi się ona jako kobieta niezwykle silna, empatyczna, myśląca nowocześnie, jakby wyprzedzała swoje czasy.
Wspaniała lektura. Pięknie wydana, bardzo sprawnie napisana. Tematyka może być momentami dość abstrakcyjna dla osób, które PRL znają tylko z opowieści, tym bardziej polecam ją młodym ludziom. Choć książka opowiada historie różnych ludzi, mówią też sporo o samej autorce - jawi się ona jako kobieta niezwykle silna, empatyczna, myśląca nowocześnie, jakby wyprzedzała swoje czasy.
Pokaż mimo toReportaże Torańskiej - krótkie, ostre, niezwykle proste w formie i przede wszystkim niezwykle prawdziwe, zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Autorka bez skrupułów odkrywa absurdy komunistycznej Polski i ludzkie wynaturzenia. Ukazuje czasy PRLu jak kultowe polskie komedie, ale, niestety, niewiele jest tu miejsca na śmiech, czasem tylko pojawia się bardzo gorzki uśmiech. Zebrane w książce reportaże to kwintesencja odważnego, dojrzałego i zaangażowanego dziennikarstwa o jakie dziś ciężko na łamach gazet.
Reportaże Torańskiej - krótkie, ostre, niezwykle proste w formie i przede wszystkim niezwykle prawdziwe, zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Autorka bez skrupułów odkrywa absurdy komunistycznej Polski i ludzkie wynaturzenia. Ukazuje czasy PRLu jak kultowe polskie komedie, ale, niestety, niewiele jest tu miejsca na śmiech, czasem tylko pojawia się bardzo gorzki uśmiech....
więcej Pokaż mimo toZ wielkim zainteresowaniem czytałam ten zbiór reportaży z lat 1970-1983. Teresa Torańska bardzo ciekawie odnosi się do komunistycznej rzeczywistości i jej absurdów. Najbardziej zapadły mi w pamięć jej reportaże socjologiczne, dotyczące ludzkiej bezwzglednosci, wyrachowania, zacięcia, pieniactwa i wielu innych. Bardzo wzruszający był też reportaż o wizycie papieża Jana Pawła II w Polsce w 1983 roku.
Niestety cechą wszystkich reportaży jest ich krótka forma, co pozostawia pewien niedosyt. Świetnie się to nadaje do czytania w środkach komunikacji miejskiej. Polecam.
Z wielkim zainteresowaniem czytałam ten zbiór reportaży z lat 1970-1983. Teresa Torańska bardzo ciekawie odnosi się do komunistycznej rzeczywistości i jej absurdów. Najbardziej zapadły mi w pamięć jej reportaże socjologiczne, dotyczące ludzkiej bezwzglednosci, wyrachowania, zacięcia, pieniactwa i wielu innych. Bardzo wzruszający był też reportaż o wizycie papieża Jana Pawła...
więcej Pokaż mimo to