Bardzo spokojna powieść, można nawet powiedzieć, że sielankowa. A ja od książek wymagam jednak odrobiny pikanterii. Tutaj jedyną postacią, wnoszącą jakąkolwiek rozrywkę, jest Księżna. Cała reszta jest po prostu zbyt zwyczajna i nudna. Gdyby chcieć zekranizować to, co zostało napisane, byłby to film krótkometrażowy. Końcówka trochę ratuje sytuacje, choć sprawia wrażenie robionej na siłę.

Bardzo spokojna powieść, można nawet powiedzieć, że sielankowa. A ja od książek wymagam jednak odrobiny pikanterii. Tutaj jedyną postacią, wnoszącą jakąkolwiek rozrywkę, jest Księżna. Cała reszta jest po prostu zbyt zwyczajna i nudna. Gdyby chcieć zekranizować to, co zostało napisane, byłby to film krótkometrażowy. Końcówka trochę ratuje sytuacje, choć sprawia wrażenie...

Derbyshire 1884.
Nolan jest prostym stajennym w posiadłości lorda Fairchild'a. Jego ukochana to pomoc kuchenna Hannah, z którą planuje się ożenić i zamieszkać na swojej świeżo kupionej ziemi.
Plan legnie w gruzach, gdy jego matka na łożu śmierci wyznaje mu prawdę o jego pochodzeniu. Nolan dowiaduje się, że jest synem arystokraty, którym na dodatek jest jego nielubiany pracodawca. Od tej chwili wszystko się zmienia, chłopak zostaje lordem, wchodzi w świat arystokracji, musi naprawić stosunki z ojcem, oraz zawalczyć o miłość.

Książka od samego początku jest ciekawa i wciągająca. Ma klimat angielskiej arystokracji, lecz brakuje w niej życia towarzyskiego, bali i innych podstawowych cech tej epoki. Fabuła skupia się na miłosnej relacji stajennego/lorda ze służącą. Bohaterowie walczą o związek, aż do ostatnich stron. Historia bardzo bajkowa.
Irytowała mnie ilość powielanych schematów, np: związek służącej z lordem, albo służący który dowiaduje się, że ma bogatą rodzine. Każdy nowy bohater jest w takiej samej sytuacji, co jakiś poprzedni, albo dzieci przechodzą przez taki sam scenariusz, co rodzice itp. Nawet schemat ciotki, opiekującej się siostrzenicami się powtarza i w przypadku Hannah i sióstr Nolana. Brakuje mi jakiś komplikacji, albo różnych wątków, a tu ciągle sytuacje się powtarzały. Zakończenie jest lekko zaskakujące- mały wątek kryminalny.
Książka nie jest zła, bo mi się podobała, ale mogła być bardziej skomplikowana, byłoby ciekawiej.
W porównaniu do innych romansów historycznych, jakie czytałam wypada średnio.

Derbyshire 1884.
Nolan jest prostym stajennym w posiadłości lorda Fairchild'a. Jego ukochana to pomoc kuchenna Hannah, z którą planuje się ożenić i zamieszkać na swojej świeżo kupionej ziemi.
Plan legnie w gruzach, gdy jego matka na łożu śmierci wyznaje mu prawdę o jego pochodzeniu. Nolan dowiaduje się, że jest synem arystokraty, którym na dodatek jest jego nielubiany...

Tym razem przeniosłam się do Derbyshire roku 1884 - Stainsby Hall.
Kiedyś wspomniałam o tym, że nie lubię historycznych powieści i w tej kwestii nic się nie zmieniło, ale zaczęłam trochę inaczej przyglądać się historycznym romansom i dałam im szansę.
Spadkobierca to pierwsza typowo romantyczna i historyczna powieść, która wpadła w moje ręce i po przeczytaniu jej byłam zachwycona i poczułam smutek, że opuściłam Hannah i Nolana.
Na początku nie mogłam się odnaleźć w tej rzeczywistości i z wysiłkiem przekładałam kolejne kartki, ale dokładnie w połowie historia tak mnie porwała, że nie mogłam się od tej książki oderwać.
Nolan i Hannah poznają się podczas swojej pracy w Stainsby Hall i po krótkim czasie zaczyna ich łączyć gorące uczucie, ale czasy są takie, że nie jest to łatwa miłość, ponieważ oboje muszą się mierzyć z przeciwnościami losu oraz biedą. Wszystko nabiera innego znaczenia kiedy Nolan dowiaduje się, że jest synem lorda Stainsby - Edwarda.
Lord, który ma dwie córki postanawia zaakceptować Nolana jako swojego syna, ponieważ stałby się prawnym spadkobiercą Stainsby Hall oraz przedłużyłby ród.
Tylko czy Nolan będzie zadowolony z takiego obrotu spraw? Właśnie w tym momencie wszystko zaczyna się komplikować a Nolan będzie musiał znosić trudy związane z posiadaniem tytułu. Czy Nolan zrezygnuje z prawdziwej miłości dla tytułu? Mogę tylko zdradzić, że uczucie okaże się silniejsze niż majątek, ale przez tą decyzję Nolan ściąga na siebie i Hannah lawinę problemów. Musi mierzyć się z intrygami oraz brakiem akceptacji ze strony rodziny lorda. Piękna historia o prawdziwej miłości i przełamywaniu własnych barier oraz patrzeniu dalej niż czubek własnego nosa. Momentami dramatyczne losy Hannah i Nolana, wręcz kryminalne, które pobudzają naszą duszę. Opowieść o tym, że życie pisze różne scenariusze, ale mimo wszystko powinniśmy pokonywać bariery i dążyć do swoich celów, nie rezygnować z marzeń. Prawdziwa miłość przezwycięży wszystko i potrafi zmienić ludzi na lepsze.

Tym razem przeniosłam się do Derbyshire roku 1884 - Stainsby Hall.
Kiedyś wspomniałam o tym, że nie lubię historycznych powieści i w tej kwestii nic się nie zmieniło, ale zaczęłam trochę inaczej przyglądać się historycznym romansom i dałam im szansę.
Spadkobierca to pierwsza typowo romantyczna i historyczna powieść, która wpadła w moje ręce i po przeczytaniu jej byłam...

Bardzo ciekawa książka.

Bardzo ciekawa książka.

Historia przyjemna, jednak odnoszę takie nieodparte wrażenie, że książki wielu autorów wydawnictwa Dreams żeby nie przekroczyć pewnej, określonej granicy moralności pozbawione są akcji i emocji. Fabuła jest jak najbardziej poprawna, choć momentami można mieć wrażenie, że bardziej niż powieść obyczajowo-historyczną czyta się bajkę (przemiana bohatera, moralizatorski charakter, przeplatanie się co chwila dobrych i złych wydarzeń). Bohaterzy są w moim odczuciu papierowi, a rozmowy między nimi momentami nienaturalne. Hannah wiecznie płacze, na myśl o mężu tylko się rumieni, Nolan jest totalnie pogubiony, lord nijaki i najsympatyczniejszą postacią całej książki była chyba tylko księżna. Między bohaterami brakuje mi emocji, które pozwoliłyby czytelnikowi wczuć się w historie. Akcja niby jako taka jest, ale nie trzyma w napięciu, bo łatwo wydedukować co będzie dalej. W moim odbiorze bohaterzy są wykreowani na idealnych, grzecznych, ułożonych, żyjących po Bożemu, co się chwali, ale daje to poczucie takiej sztuczności i odrealnienia, bo brak w nich absolutnie ludzkiego buntu czy jakiegoś momentu zwątpienia. Często nawet same osoby głęboko wierzące doświadczają poczucia niemocy czy ludzkiej złości, a tutaj mamy przykład chrześcijan idealnych, niezłomnych, niemal świętych. Nie mam nic przeciwko powieściom chrześcijańskim, jednak w tej brakuje mi emocji, akcji, życiowości i realności. Myślę, że można stworzyć historię, w której nie zabraknie Boga, ale każdą stronę będzie czytało się z zapartym tchem.

Historia przyjemna, jednak odnoszę takie nieodparte wrażenie, że książki wielu autorów wydawnictwa Dreams żeby nie przekroczyć pewnej, określonej granicy moralności pozbawione są akcji i emocji. Fabuła jest jak najbardziej poprawna, choć momentami można mieć wrażenie, że bardziej niż powieść obyczajowo-historyczną czyta się bajkę (przemiana bohatera, moralizatorski...

Cóż mnie podkusiło żeby wypożyczyć tę książkę?! Lubię powieści historyczne z romansami w tle lub w roli głównej, gdy są tajemnice i przeciwności, ale nie lubię gdy powieść historyczna jest bajką. Jeśli chcę przeczytać bajkę to po nią sięgnę.
Jest to moja pierwsza książka, którą przestałam czytać w połowie. Syn stajennego okazuje się synem lorda, który ma same córki. Stajenny umie pisać i czytać oraz wysławia się bardzo ładnie. Zakochuje się w pomocy kuchennej, która również potrafi pisać i czytać i mówić niczym dama :D Oboje są w sobie zakochani i chcą się pobrać choć lord nie wyraża zgody na taki mezalians. 20 letni chłopak woli być nadal stajennym niż opływać w luksus, żeby tylko być z ukochaną. To miłe i się ceni, ale zęby zgrzytają. W dalszej części okazuje się jednak, że matka pomocy kuchennej jest siostrą przyrodnią księżnej :D bezdzietną. Dalej przestałam czytać, tym bardziej, że to wszystko jest okraszone wezwaniem na każdej stronie do Boga. Boże dopomóż, Boże dodaj mi sił, módlmy się i zawierzmy sprawę Bogu, Boże wybacz itd. Zerknęłam na ostatnie zdanie w książce i kogo ono dotyczy? Tak, Boga.
Mój Ty Boże, jak dla mnie za dużo tego :D

Cóż mnie podkusiło żeby wypożyczyć tę książkę?! Lubię powieści historyczne z romansami w tle lub w roli głównej, gdy są tajemnice i przeciwności, ale nie lubię gdy powieść historyczna jest bajką. Jeśli chcę przeczytać bajkę to po nią sięgnę.
Jest to moja pierwsza książka, którą przestałam czytać w połowie. Syn stajennego okazuje się synem lorda, który ma same córki....

https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/04/susan-anne-mason-spadkobierca.html

https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/04/susan-anne-mason-spadkobierca.html

Książka Susan Anne Mason sprawiła mi mnóstwo emocji. Lekka, właściwie nieskomplikowana i nawiązuje do wydarzeń, które raczej nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistym świecie. Napisana w tak ujmująco i z umiejętnym odwzorowaniem emocji, że trudno się oderwać.

To prosta powieść o nieskomplikowanej fabule. Poza motywem niespełnionej miłości oraz pobytem w wyższych sferach właściwie nie dzieje się zbyt wiele. Jednak te dwa wątki idealnie się ze sobą łącza i wystarczą na całą powieść, by od początku do końca wciągnąć czytelnika w bieg wydarzeń. Z przyjemnością śledziłam losy Nolana, który odnalazł się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji i nie bardzo wiedział jak się zachować. Z czasem jednak jego nowe życie zaczęło budować dla niego nowy scenariusz i ukochana kobieta oddalała się z każdym dniem. Robił co mógł, dostrzegałam wszystkie jego starania, ale widziałam również rozdarcie które go męczyło - wciąż, nieustannie musiał stawiać czoła przeciwnością losu, które rozdzielały go z Hannah.
Czy romans zakończy się pozytywnie dla bohaterów powieści? polecam sięgnąć po książkę.

Książka Susan Anne Mason sprawiła mi mnóstwo emocji. Lekka, właściwie nieskomplikowana i nawiązuje do wydarzeń, które raczej nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistym świecie. Napisana w tak ujmująco i z umiejętnym odwzorowaniem emocji, że trudno się oderwać.

To prosta powieść o nieskomplikowanej fabule. Poza motywem niespełnionej miłości oraz pobytem w wyższych sferach...

Zapraszam na bloga O Czym Szumią Kartki
Gdy Nolan dowiaduje się od swojej umierającej mamy, że jego ojcem jest lord Stainsby Edward jego życie wywraca się do góry nogami, a plany na przyszłość legły w gruzach. Gdy zostanie oficjalnie przedstawiony jako dziedzic majątku nie będzie mógł poślubić swojej ukochanej Hannah, która jest pokojówką u lorda Edwarda. Obmyśla plan, który pomaga w tajemnicy poślubić ukochaną, ale to tylko jest początek problemów jakie ich spotkają. Gdy Edward dowiaduje się o poczynaniach syna nie jest z nich zadowolony ale podstępem udaje mu się rozdzielić zakochanych. Postawa lorda zmienia się gdy wychodzi na jaw, że Hannah jest w ciąży, poznaje on też ciotkę dziewczyny, która nie tylko zmieni jego zachowanie ale również zmiękczy serce. Los jednak ma dla zakochanych jeszcze nie jedną przeszkodę do pokonania. I tylko cud i wielka wiara może połączyć ich na nowo.
Bohaterami powieści są Nolan i Hannah, los rzuca im pod nogi wiele przeszkód do bycia razem, ale nie poddają się i walczą o swoją miłość. Autorka w opisanej przez siebie historii daje nam przykład, że nie zawsze droga do szczęścia usłana jest różami, trzeba pokonać wiele przeszkód, które stają nam na drodze ale prawdziwa miłość zawsze zwycięży. Książka nie jest tylko o miłości, jest również o życiu, stracie, szczęściu i walce toczącej się między synem a ojcem. Autorka w powieści pokazuje nam, że wiara i miłość potrafią zmienić każdego nawet zgorzkniałego lorda.
Powieść od pierwszej strony urzeknie niejednego czytelnika, napisana w prostym i przyjemnym stylu z ciekawą fabułą, przepełniona emocjami. Połączenie romansu historycznego z intrygami i wątkiem kryminalnym dało bardzo ciekawą historię, szybko się czyta i bardzo wciąga. Książka idealnie łączy wartości chrześcijańskie z życiem, pokazuje nam jak wiele człowiek jest zdolny poświęcić dla miłości, musimy pamiętać, że wiara i rozmowa z Bogiem pomaga nam przejść przez trudne chwile w życiu i pogodzić się z każdą porażką. Narracja prowadzona bardzo dobrze, czytelnik podczas czytania na pewno nie będzie się nudził gdyż autorka zadbała o dreszczyk emocji.
Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, czyta się szybko i płynnie, piękne opisy miejsc pomagają bardzo dobrze wyobrazić sobie czasy naszych bohaterów.

Zapraszam na bloga O Czym Szumią Kartki
Gdy Nolan dowiaduje się od swojej umierającej mamy, że jego ojcem jest lord Stainsby Edward jego życie wywraca się do góry nogami, a plany na przyszłość legły w gruzach. Gdy zostanie oficjalnie przedstawiony jako dziedzic majątku nie będzie mógł poślubić swojej ukochanej Hannah, która jest pokojówką u lorda Edwarda. Obmyśla plan,...

"Spadkobierca" Susan Anne Mason to książka z gatunku: romans historyczny. Przyznam, że już dawno nie czytałam książki tego typu , natomiast zawsze mi się podobały takie klimaty. Gorsety, długie suknie, parasolki nad głową, powozy, przepiękne ogrody, okazałe posiadłości. Najbardziej jednak podobał mi sie fakt, że w tego rodzaju ksiazkach zawsze wszystko szczęśliwie się kończy. Wychodzi ze mnie typowa romantyczka....
Tytułowy spadkobierca to biedny chłopak służący jako stajenny imieniem Nolan. Kiedy umiera jego matka, niespodziewanie dowiaduje się kim jest jego prawdziwy ojciec. Diametralnie zmienia się jego pozycja społeczna, zostaje dziedzicem ogromnej fortuny. Na początku jego serce pozostaje skromne i dobre. W dodatku należy do cudownej dziewczyny, która świata poza nim nie widzi.... Jednak fakt, że ukochana dziewczyna nie należy do wyższych sfer staje się przyczyną wielu perypetii i przygód. Nieco później niejako przymuszony przez sytuację, podejmuje ryzykowne decyzje, które mają bezpośredni wpływ na związek z Hannah. Jednak wszystko kończy się szczęśliwie a nawet czeka nas na końcu romantyczna niespodzianka.
Bardzo podobało mi sie, że oboje w tych najcięższych i najtrudniejszych momentach polegali na Bogu. I ten fakt pozwalał im stawić czoło przeciwnościom losu i wrogim ludziom. Ostatnie zdanie tej powieści: " dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych" również pozwala nam uwierzyć, że rzeczywiście tak jest.
Książkę czyta się łatwo, przyjemnie i lekko. Cudowna opowieść z romantycznym zakończeniem to wspaniała propozycja na jesienne wieczory.

"Spadkobierca" Susan Anne Mason to książka z gatunku: romans historyczny. Przyznam, że już dawno nie czytałam książki tego typu , natomiast zawsze mi się podobały takie klimaty. Gorsety, długie suknie, parasolki nad głową, powozy, przepiękne ogrody, okazałe posiadłości. Najbardziej jednak podobał mi sie fakt, że w tego rodzaju ksiazkach zawsze wszystko szczęśliwie się...