The Massacre of Mankind

Okładka książki The Massacre of Mankind Stephen Baxter
Okładka książki The Massacre of Mankind
Stephen Baxter Wydawnictwo: Orion Books fantasy, science fiction
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Orion Books
Data wydania:
2017-11-02
Data 1. wydania:
2017-11-02
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781473205116
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
340
317

Na półkach:

Nie, nie i jeszcze raz nie. A wiecie co jest najgorsze? To, że ta powieść mogła być fajna, gdyby jakiś przytomny redaktor wyciął co najmniej połowę tekstu. Niestety, przytomnego redaktora zabrakło...

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2024/03/stephen-baxter-masakra-ludzkosci.html

Nie, nie i jeszcze raz nie. A wiecie co jest najgorsze? To, że ta powieść mogła być fajna, gdyby jakiś przytomny redaktor wyciął co najmniej połowę tekstu. Niestety, przytomnego redaktora zabrakło...

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2024/03/stephen-baxter-masakra-ludzkosci.html

Pokaż mimo to

avatar
138
130

Na półkach:

Pomysł napisania kontynuacji książki będącej jednym z kamieni węgielnych współczesnej fantastyki naukowej sam w sobie wydaje się całkiem niezły.
Gorzej kiedy za koncepcją nie nadążają i warsztat i umiejętności i styl nawet.

Żeby nie było - to nie jest jakaś dramatycznie zła książka. To książka zwyczajnie mierna w każdym swoim aspekcie. Próba naśladowania stylu oryginału - nieudana. Akcja posuwa się do przodu niemrawo, jest rwana, odnosi się wrażenie, że w licznych podrozdziałach pogubił się sam autor.
Dynamiki tutaj żadnej. Nawet opisy walk i ucieczek czyta się jak sprawozdanie księgowe sklepu mięsnego.
Główne postaci - nawet nie najgorzej sportretowane, da się sobie wyrobić o nich zdanie czytając "Masakrę".
Całości autor narzucił , oczywiście, współczesną nakładkę poprawności w wymiarze społeczno - politycznym. I zrobił to łopatologicznie, tak, że czytelnik tego nie przegapił nawet gdyby czytał tylko co 10 stronę. Mamy tu więc mielenie "demokratyzmu" w rozumieniu współczesnym. Feminizmu w wersji hard - główna narratorka, podobnie jak spotykane przez nią kobiety, to prawdziwe twardzielki i wojowniczki ale na wszelki wypadek Pan Baxter co chwila wspomina jeszcze o emancypacyjnych historiach. Jest oczywiście wątek rasizmu - jakżeby inaczej. Takie to wszystko w stylu moralizujących opowiadanek dla gimnazjum.
Marnie wychodzi też pomysł wplatania przez autora postaci historycznych. Churchill, Patton, Gandhi - w alternatywnej rzeczywistości Pana Baxtera spotykamy ich wszystkich, oczywiście wszyscy oni są super, cool i tak dalej. Te spotkania są często zupełnie z czapy jakby tylko autor na siłę szukał pretekstu, żeby w książce o inwazji Marsjan zamieścić Gandhiego czy Edisona.

Krótko mówiąc - słabizna. Do tego o wiele za długa.

Pomysł napisania kontynuacji książki będącej jednym z kamieni węgielnych współczesnej fantastyki naukowej sam w sobie wydaje się całkiem niezły.
Gorzej kiedy za koncepcją nie nadążają i warsztat i umiejętności i styl nawet.

Żeby nie było - to nie jest jakaś dramatycznie zła książka. To książka zwyczajnie mierna w każdym swoim aspekcie. Próba naśladowania stylu oryginału -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
47

Na półkach: ,

Ciekawy koncept na kontynuację, jednak zdecydowanie za długi, z wieloma niepotrzebnymi elementami typu krótkie historie piątoplanowych bohaterów, o których czytamy jedynie w kilkustronicowych rozdziałach. Bardzo dobry natomiast opis samych Marsjan, ich społeczeństwa i technologii oraz alternatywnej rzeczywistości na Ziemi, gdzie umiejscowiona jest akcja powieści. Polecam fanom pierwszej części, jednak uprzedzam, że książka ma inny wydźwięk i jest momentami nużąca.

Ciekawy koncept na kontynuację, jednak zdecydowanie za długi, z wieloma niepotrzebnymi elementami typu krótkie historie piątoplanowych bohaterów, o których czytamy jedynie w kilkustronicowych rozdziałach. Bardzo dobry natomiast opis samych Marsjan, ich społeczeństwa i technologii oraz alternatywnej rzeczywistości na Ziemi, gdzie umiejscowiona jest akcja powieści. Polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
164

Na półkach: ,

Średnio udana kontynuacja Wojny światów. Jak to zwykle u Baxtera milion pobocznych, nic nie wnoszących wątków i opisów. Przede wszystkim - bardzo źle zarysowani bohaterowie.

Średnio udana kontynuacja Wojny światów. Jak to zwykle u Baxtera milion pobocznych, nic nie wnoszących wątków i opisów. Przede wszystkim - bardzo źle zarysowani bohaterowie.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Dobra książka. A umieszczenie akcji w alternatywnej rzeczywistości - b, dobry i ciekawy pomysł. Momentami trochę się dłużyła, ale generalnie super.

Dobra książka. A umieszczenie akcji w alternatywnej rzeczywistości - b, dobry i ciekawy pomysł. Momentami trochę się dłużyła, ale generalnie super.

Pokaż mimo to

avatar
337
195

Na półkach: ,

H.G. Wells w swojej spuściźnie pozostawił nam wiele znakomitych powieści science-fiction, w tym dwa wielkie arcydzieła gatunku. Masakra ludzkości to rozległa kontynuacja jednego z nich, Wojny światów, niestety nie podtrzymująca poziomu kanonu. Po 20 latach od kosmicznych inwazji, Europa rzekomo przyśpieszyła postęp technologiczny dzięki międzygalaktycznej technologii, historia nie wydarzyła się zgodnie z podręcznikami szkoły średniej, a granice państw i toczące się wojny na globie rozdzierają wciąż ludzkość na frakcje. Na Ziemię zbliża się nowa inwazja Marsjan, większa, groźniejsza, którą obserwujemy z punktu widzenia paru osób. Każda z nich ma ścisły związek w przeszłości z bohaterem pierwowzoru, Walterem Jenkinsem. Połowa powieści toczy się ponownie na terenach angielskich, gdzie odbywa się zmasowany atak kosmitów na ponownie przegrywających Anglików, jednak brakuje temu zastrzyku strachu i adrenaliny. Baxter nie potrafi wprowadzać atmosfery zagrożenia horrorem wojny i śmierci, szatkuje nadmiernie czasem i miejscem akcji, a sugerowany exodus Londynu to zaledwie cień opisów Wellsa w Wojnie światów. Marsjanie bowiem nie eksterminują już ludzkość, zakładają kolonie i tworzą folwarki ludzkiego pokarmu. Niestety mija się to z celem jakim wyznaczył im dawniej Wells, a wybornie podkreślał w słuchowisku Orson Welles. Druga połowa powieści to rozprzestrzenienie akcji po całym globie: Sydney, Berlin, Nowy York, Los Angeles, Pekin, Bombaj… wszędzie mamy nagle nowych obserwatorów, wszędzie panuje chaos, i ciągle odczuwamy brak wymagającej skali tematu, która jest zbyt niska i mało ciekawa w powieści. Baxter raczy nas nawet nowymi rasami jak Wenusjanie i Jowiszanie, jednak służą tylko jako zbyteczny przerywnik w sequelu nie wnosząc absolutnie nic poza bezpośrednim, wspominanym deus ex machina na Marsjan, które wywołać może co najwyżej uśmiech politowania nad brakiem pomysłu na grande finale. Ciągłość odwołań do Wellsa jest ogromna, rozwiązanie akcji miałkie i naciągane. Puenta w epilogu? Za długa i nie trafiona, zapowiadająca niestety kolejną część zamieniając to w cykl. Opasła 700-stronnicowa książka to w ogromnej mierze festiwal zmarnowanych nadziei, dłużyzn, zmian w stosunku do oryginału i zbytecznego szatkowania czasu wydarzeń.

H.G. Wells w swojej spuściźnie pozostawił nam wiele znakomitych powieści science-fiction, w tym dwa wielkie arcydzieła gatunku. Masakra ludzkości to rozległa kontynuacja jednego z nich, Wojny światów, niestety nie podtrzymująca poziomu kanonu. Po 20 latach od kosmicznych inwazji, Europa rzekomo przyśpieszyła postęp technologiczny dzięki międzygalaktycznej technologii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
9

Na półkach:

Po oryginalnej "Wojnie światów" przyszedł czas na autoryzowaną kontynuację Baxtera, "Masakrę ludzkości". Objętościowo to księga znacznie większa. I niestety ciągnie się i ciągnie, nie porywa. Mamy tu inne spojrzenie na temat, niż pierwotnie, nieco inny przebieg akcji, niż bym sobie tego życzył, mniej interesujące wątki i jakoś tak mało tej tytułowej masakry. Baxter, z którym miałem do tej pory do czynienia, poniżej pewnego poziomu nie schodził, ale tutaj coś nie wyszło.

Po oryginalnej "Wojnie światów" przyszedł czas na autoryzowaną kontynuację Baxtera, "Masakrę ludzkości". Objętościowo to księga znacznie większa. I niestety ciągnie się i ciągnie, nie porywa. Mamy tu inne spojrzenie na temat, niż pierwotnie, nieco inny przebieg akcji, niż bym sobie tego życzył, mniej interesujące wątki i jakoś tak mało tej tytułowej masakry. Baxter, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1166
721

Na półkach:

Impulsu, żeby o tę książkę poprosić żonę (bo najmilej jest dostać książkę od ukochanej) nie żałuję, choć spodziewałem się innej zawartości (mimo że Baxter był mi przedtem znany tylko z nazwiska).
Krótko - to nie jest błyskotliwe sf, choć trochę sf tu jest. To jest długa, melancholijna powieść o kobiecie rozwiedzionej, w związku z czym samotnej, chyba niezdolnej lub niechętnej do życia z kimś, po angielsku zamkniętej w sobie i niepokazującej swojego smutku, ale też i niepokazującej radości. I rzecz jest o tym. A przy okazji, mimochodem, wygrywa ona wojnę z Marsjanami, co chyba jej nie pomaga, bo wojna dawała jej życiu jednak jakieś znaczenie, jakieś emocje, a po niej...

Impulsu, żeby o tę książkę poprosić żonę (bo najmilej jest dostać książkę od ukochanej) nie żałuję, choć spodziewałem się innej zawartości (mimo że Baxter był mi przedtem znany tylko z nazwiska).
Krótko - to nie jest błyskotliwe sf, choć trochę sf tu jest. To jest długa, melancholijna powieść o kobiecie rozwiedzionej, w związku z czym samotnej, chyba niezdolnej lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1471
1001

Na półkach: , ,

Mając w pamięci moje pierwsze, niezwykle udane spotkanie z autorem podczas kosmicznej przygody z cyklem Proxima/Ultima, postanowiłam w ramach wyzwania #przyzywamkosmitówzunseriouspl sięgnąć po kolejną jego powieść pod Masakra ludzkości. Powieść, która została przedstawiona szerokiej publiczności, jako „oficjalna kontynuacja” Wojny światów H.G. Wellsa czym zaskarbiła sobie nie tylko moją uwagę, ale i wzbudziła ciekawość.

14 lat później.
"Minęło czternaście lat od inwazji Marsjan. Ludzkość rozwinęła się, cały czas obserwując niebo, choć żyje w przekonaniu, że dysponuje wiedzą, jak można sobie poradzić z zagrożeniem ze strony Obcych. Marsjanie są nieodporni na ziemskie zarazki. Wojsko jest przygotowane. Poznanie urządzeń znalezionych w pozostałych po Marsjanach Machinach Bojowych oraz w walcach, w których przylecieli, pozwoliło dokonać ogromnego skoku technologicznego.
Gdy zaobserwowane zostają zjawiska świadczące o wystrzeliwaniu z Marsa kolejnych walców, nie ma powodu do niepokoju. Chyba, że zwraca się uwagę na słowa Waltera Jenkinsa, narratora powieści Wellsa. Jego zdaniem pierwsza inwazja była jedynie misją zwiadowczą, poprzedzającą prawdziwy najazd, a Marsjanie wyciągnęli wnioski z przegranej, zmienili metody działania i stanowią znacznie większe zagrożenie niż poprzednim razem.

Ma rację…"

Nuda i nawijanie makaronu na uszy.
Autor bardzo chciał, ale mu nie wyszło. To była moja pierwsza myśl po zakończeniu książki.

Niestety próba naśladownictwa stylu nie powiodła się na całej linii, a samo prowadzenie mocno przegadanej akcji (jeżeli możemy mówić w ogóle o jakiejkolwiek akcji) zostało przeprowadzone w sposób ślimaczy.

Również postacie, które zostały ściśle powiązane z wydarzeniami oryginalnej serii, utraciły swój blask. Główna narratorka Julie Elphinstone (była żona brata Waltera Jenkinsa, czyli narratora Wojny Światów),która relacjonuje dla nas to „wzniosłe wydarzenie”, jest mocno nieporadna. Wszelkie zaś próby ukazania Marsjan jako brutalnych najeźdźców, w jej wykonaniu wypadają po prostu „miękko”.

Ogólnie sama Julie, która kreuje się na taką mocno niezależną i pewną siebie kobietę, jest właśnie taka „miękka”. Niby ma swoje zdanie, podkreśla słabości swojej bratowej, ale ostatecznie sama bez słowa sprzeciwu daje się wykorzystywać i wplątywać w różne „męskie gierki”.

Żeby jednak nie było, że książka jest jakimś totalnym dnem, to muszę nadmienić, iż bardzo podobało mi się, jak autor niejako podjął wojnę partyzancką z Marsjanami, jak przeniósł ich na inne kontynenty, jak zgrabnie pokazał, że ludzie potrafią się zjednoczyć, a nawet „cofną do średniowiecza” by przetrwać i w końcu jak przedstawił nam uroczych Wenusjan.

Tych kilka jaskółek, wiosny jednak nie uczyniło. Brak zaś dynamizmu, przegadanie, nieudolna próba naśladowania stylu czy niemrawe postacie jak dla mnie „rozłożyły” tę powieść na łopatki. Szkoda, liczyłam na trochę więcej, dostałam trochę mniej, a Wy drodzy czytelnicy najlepiej sięgnijcie po książkę i przekonajcie się sami. Może Wam ten tytuł przypadnie do gustu.

https://unserious.pl/2021/06/masakra-ludzkosci/

Mając w pamięci moje pierwsze, niezwykle udane spotkanie z autorem podczas kosmicznej przygody z cyklem Proxima/Ultima, postanowiłam w ramach wyzwania #przyzywamkosmitówzunseriouspl sięgnąć po kolejną jego powieść pod Masakra ludzkości. Powieść, która została przedstawiona szerokiej publiczności, jako „oficjalna kontynuacja” Wojny światów H.G. Wellsa czym zaskarbiła sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2104
431

Na półkach:

Książka niby napisana w stylu Wellsa, niby kontynuacja Wojny Światów ale bardzo rozczarowuje. Przynajmniej mnie.

Książka niby napisana w stylu Wellsa, niby kontynuacja Wojny Światów ale bardzo rozczarowuje. Przynajmniej mnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    161
  • Przeczytane
    99
  • Posiadam
    25
  • Teraz czytam
    6
  • 2019
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2020
    3
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Ulubione
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki The Massacre of Mankind


Podobne książki

Przeczytaj także