„Wcześniej wierzyłam, że miłość i przyjaźń są wieczne. Że mogą wszystko przetrzymać. Ale teraz wiedziałam już, że była tylko jedna osoba, na której mogłam zawsze i wszędzie polegać: ja sama.”

Emery Lance po rozpoczęciu studiów z dala od rodzinnego domu ma nadzieję, że jej przeszłość jej nie dosięgnie. Jedyne czego chce, to po prostu studiować, i nawet dzielenie mieszkania ze współlokatorem zdaje się jej po pewnym czasie nie przeszkadzać. Niestety sprawa komplikuje się, kiedy Emery poznaje Dylana, przyjaciela jej współlokatora. Bo choć przyprawia ją o szybsze bicie serca, to jest typem faceta, od których Emery postanowiła trzymać się z daleka…

Kiedy darzymy kogoś zaufaniem, to oznacza, że możemy polegać na innych ludziach. Ale co zrobić, kiedy to zaufanie które pokładamy w innych zostaje zniszczone? Jak sobie poradzić, kiedy zostaniemy zranieni i zdradzeni i przez to boimy się zaufać komukolwiek? Emery w przeszłości została skrzywdzona przez osobę, którą darzyła uczuciem i której ufała. Teraz stara się trzymać ludzi na dystans i nie pozwala sobie na żadną emocjonalną więź, choć tęskni za głębokimi i znaczącymi relacjami w jej życiu. Nawet gdy nie ma oznak tego, że ktoś może ją ponownie w jakiś sposób zranić, dziewczyna jest czujna i zawsze myśli tylko o najgorszym. Do momentu kiedy bliżej poznaje grupkę przyjaciół, którzy już na początku wciągają ją do swojej „paczki”. Emery nie jest w stanie uwierzyć, że zupełnie obcy ludzie mogą być dla niej tacy dobrzy i traktować ją jako swoją przyjaciółkę i bezinteresownie pomóc kiedy jest taka potrzeba. Z czasem udaje jej się zostawić przeszłość za sobą, oderwać się od bagażu przykrych wspomnień, budując zaufanie do nowej przyszłości.

Bohaterów książki „First last look” polubiłam już od początku i to nie tylko dwójki głównych, ale także i tych drugoplanowych. Nie wiem w jaki sposób autorka to zrobiła, ale jej bohaterowie są świetnie wykreowani, to postacie o niewiarygodnej głębi. Choć temperamenty skrajnie różne, całościowo tworzą naprawdę fajną mieszankę. Żarty, które wykręcali sobie wzajemnie Emery i Dylan, choć dziecinne, to były fajnym uzupełnieniem tej historii.

W tej książce Bianca Iosivoni pokazuje nam, jak wielką siłę sprawczą ma gniew i zazdrość, do czego może prowadzić brak zaufania oraz jakim zagrożeniem w dzisiejszych czasach jest Internet, w którym coś raz opublikowane, nigdy nie zginie choćbyśmy nie wiadomo jakich sposobów użyli. Sama historia bardzo mi się podobała. Była lekka i zabawna, a styl pisania autorki był wciągający. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy z tej serii.

„Wcześniej wierzyłam, że miłość i przyjaźń są wieczne. Że mogą wszystko przetrzymać. Ale teraz wiedziałam już, że była tylko jedna osoba, na której mogłam zawsze i wszędzie polegać: ja sama.”

Emery Lance po rozpoczęciu studiów z dala od rodzinnego domu ma nadzieję, że jej przeszłość jej nie dosięgnie. Jedyne czego chce, to po prostu studiować, i nawet dzielenie mieszkania...