Mój pierwszy horror,przeczytany w wieku 15 lat. Wtedy nie mogłem się oderwać,teraz pewnie ledwo bym to przeczytał 😉

Mój pierwszy horror,przeczytany w wieku 15 lat. Wtedy nie mogłem się oderwać,teraz pewnie ledwo bym to przeczytał 😉

Zastanawiam się do jakiego gatunku literackiego można zaliczyć te powieść . Gdyby nie elementy horroru i osobisty udział Lucyfera określilbym ten gatunek thriller polityczny . Tak naprawdę jest opowieść o chorobie , która objawia się chorą żądzą władzy . Politycy dla władzy podpiszą każdy pakt nawet z diabłem . O tym jest powieść

Zastanawiam się do jakiego gatunku literackiego można zaliczyć te powieść . Gdyby nie elementy horroru i osobisty udział Lucyfera określilbym ten gatunek thriller polityczny . Tak naprawdę jest opowieść o chorobie , która objawia się chorą żądzą władzy . Politycy dla władzy podpiszą każdy pakt nawet z diabłem . O tym jest powieść

Powieść pod wieloma względami oryginalna i nie typowa dla twórczości autora. Jednak całość robi jak najbardziej dobre wrażenie.

Całość opowiada o sztabie Huntera Peale. Uw jegomość jest kandydatem na prezydenta USA. Z czasem nie wyróżnaijący się z tłumu kandydat, z marnymi szansami na wygraną zmienia się w apodyktycznego szaleńca, w relacjach z resztą ludzi ze sztabu staje się opryskliwy i wulgarny. A on sam na swoich wiecach zaczyna przyciągać rzesze sympatyków giną koleni ludzie, a sam Hunter zaczyna przejawiać nadprzyrodzone zdolności. Los ameryki i świata spoczywa w rękach pracowników sztabu Jacka Russo, i Jennifer

Horror polityczny zapytacie? Tak. Wątek polityczny pełni tu nadrzędną role. Jest prowadzony dobrze, choć osoby nie ciekawiące się polityką mogą być przytłoczone. Ja mimo iż ciekawię się polityką byłem. Dużo tu pokazywania jak wygląda organizowanie wieców, wystąpień itp. Nie brakuje typowej dla Mastertona akcji, krwi, flakow seksu itp. Ale stanowią one raczej dodatek do historii. Nawet wątek z historią i legendami został zepchnięty odrobinę dalej niż zwykle. Czy to dobrze czy nie kwestia gustu.

Kandydat z piekła wyróżnia się najlepiej napisany czarnym charakterem bibliografii autora. Hunter nie jest typowym psychopatą działającym z pobudek polityczny. W większości powieści grozy gdy pojawia się taka postać jest ona typowym komunistą, faszystą, nazistą lub ekologistą. Osobnikiem zafiksowanym na punkcie totalitaryzmu. Hunter choć z początku stawia na militaryzm i uciskanie biednych szybko przejawia zupełnie inną naturę. Jego poglądom bliżej do awaricjonizmu. Skrajnie egoistycznej formy anarcho-kapitalizmu stawiającej na prawo silniejszego. Jest to coś zupełnie innego i świeżego. Chcę więcej takich politycznych wariatów w literaturze.

Dobry nie szablonowy horror polityczny. Warto przeczytać zwłaszcza jeśli lubicie autora. Ja lubię i bawiłem się fajnie.

Powieść pod wieloma względami oryginalna i nie typowa dla twórczości autora. Jednak całość robi jak najbardziej dobre wrażenie.

Całość opowiada o sztabie Huntera Peale. Uw jegomość jest kandydatem na prezydenta USA. Z czasem nie wyróżnaijący się z tłumu kandydat, z marnymi szansami na wygraną zmienia się w apodyktycznego szaleńca, w relacjach z resztą ludzi ze sztabu...

Senator Hunter Peale ubiega się o urząd prezydenta z ramienia partii republikańskiej. Jego umiarkowane, prawicowe poglądy według wszystkich powinny zapewnić mu fotel prezydenta.

W miejscowości Sherman, Hunter Peale planuje rozpocząć swoją walkę w pre-wyborach, w tym celu, wraz z całym sztabem wyborczym wynajmuje stary, wiktoriański dom. Dochodzi tam do szeregu dziwnych wydarzeń, w środek których zaplątany zostaje szef kontaktów z mediami - Jack Russo. W domu tym przed laty przywoływany był diabeł i teraz kusząc obietnicami o miejscu w Białym Domu udaje mu się przeciągnąć na stronę zła kandydata na prezydenta...

Mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz walki dobra ze złem. Ponadczasowa książka o tym, czego kandydaci na prezydenta są w stanie się dopuścić i co obiecać, byleby wygrać wymarzoną posadę. Polecam, według mnie jedna z lepszych książek Mastertona.

Senator Hunter Peale ubiega się o urząd prezydenta z ramienia partii republikańskiej. Jego umiarkowane, prawicowe poglądy według wszystkich powinny zapewnić mu fotel prezydenta.

W miejscowości Sherman, Hunter Peale planuje rozpocząć swoją walkę w pre-wyborach, w tym celu, wraz z całym sztabem wyborczym wynajmuje stary, wiktoriański dom. Dochodzi tam do szeregu dziwnych...

Nie była to zła lektura, jednak gdybym miała drugi raz wybierać, czy ją kupić i czytać, pewnie bym się na to nie zdecydowała. Pochłonęłam ją w kilka dni, ale brakowało mi tego dreszczyku, który znajduję choćby u Stephena Kinga. Brutalne sceny, seks i kamienne fallusy to jednak za mało, żeby powstała dobra książka.

Nie była to zła lektura, jednak gdybym miała drugi raz wybierać, czy ją kupić i czytać, pewnie bym się na to nie zdecydowała. Pochłonęłam ją w kilka dni, ale brakowało mi tego dreszczyku, który znajduję choćby u Stephena Kinga. Brutalne sceny, seks i kamienne fallusy to jednak za mało, żeby powstała dobra książka.

Mój ulubiony autor jak zwykle w formie. Może nie jest to jego najlepsza książka ale zakończenie jest takie jakiego bym sobie życzył. Polecam przeczytać i dowiedzieć się jakie dwie moce się że sobą zetrą ;)

Mój ulubiony autor jak zwykle w formie. Może nie jest to jego najlepsza książka ale zakończenie jest takie jakiego bym sobie życzył. Polecam przeczytać i dowiedzieć się jakie dwie moce się że sobą zetrą ;)

Pomysł na piątkę. Sam czasami odnoszę wrażenie, że kandydaci w wyborach gotowi są podpisać pakt z diabłem, byle tylko zdobyć upragniony stołek.

Wykonanie już nie tak doskonałe.

W skrócie, Jack Russo jest członkiem ekipy wyborczej senatora Huntera Peala – kandydata Republikanów na prezydenta USA. Jack darzy szacunkiem postać senatora i z przekonania pomaga mu zdobyć głosy. Jednak pewnego dnia, ku zdumieniu Jacka, sympatyczny, umiarkowany i wyważony Hunter staje się diabolicznym ekstremistą o poglądach wręcz szowinistycznych. W dodatku przysparza mu to wielu wyborców, bowiem żeruje on na najprymitywniejszych ludzkich instynktach. Wokół niego zaczynają dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć w logiczny sposób.

Średnio inteligentny czytelnik zorientuje się bardzo szybko, co naprawdę się stało, ale Jack ma z tym sporo kłopotów. Choć na własne oczy widzi wydarzenia rodem nie z tej ziemi, zajmuje mu to dużo czasu, zanim wreszcie pojmie rzecz oczywistą. To właśnie psuje nastrój – ta irytująca niedomyślność inteligentnego przecież skądinąd człowieka. Poza tym drażniła mnie naiwna dychotomia dobra i zła, rodem z religii chrześcijańskiej, która pełznie w stronę banału. Nastrój też nie do końca autorowi wyszedł. Sceny naprawdę drastyczne jakoś nie wzbudzały spotnienia rąk. Za to sceny związane z oranżerią – tak, to jest to! Tutaj autor odmalował nastrój po mistrzowsku.

Myślę, że nie zdradzam zbyt wiele i nie zostanie to uznane za spoiler.

Akcja zawiązuje się i trwa dość długo, nawet powiedziałbym, że niepotrzebnie długo, w przeciwieństwie do błyskawicznego rozwiązania – to też mi trochę nie pasowało. Tu akurat można było nieco zwolnić, żeby sceny naprawdę ciekawe nie przelatywały między palcami.

Miłośnikom twórczości Grahama Masterstona mogę polecić z czystym sumieniem, jako rasowy horror, w stylu, jakiego zapewne oczekują. Tym, którzy tej twórczości nie znają, powiedziałbym, no cóż, niech spróbują. Jeśli ta powieść im się nie spodoba, pozostaje wiele, wiele innych, tegoż nieprawdopodobnie płodnego autora, o zupełnie różnej tematyce.

Pomysł na piątkę. Sam czasami odnoszę wrażenie, że kandydaci w wyborach gotowi są podpisać pakt z diabłem, byle tylko zdobyć upragniony stołek.

Wykonanie już nie tak doskonałe.

W skrócie, Jack Russo jest członkiem ekipy wyborczej senatora Huntera Peala – kandydata Republikanów na prezydenta USA. Jack darzy szacunkiem postać senatora i z przekonania pomaga mu...

Książka nie horror, bo nic strasznego tam nie ma.
Trochę seksu, czasem dzikiego jeśli dotyczy to diabła, pomieszanego z zagrywkami politycznymi.

Książka nie horror, bo nic strasznego tam nie ma.
Trochę seksu, czasem dzikiego jeśli dotyczy to diabła, pomieszanego z zagrywkami politycznymi.

Wyjątkowo słaba pozycja wśród dorobku Mastertona, wynudziłam się okropnie próbując przez nią przebrnąć. Praktycznie przez blisko 3/4 książki nie dzieje się nic, akcja rusza dopiero pod sam koniec, który zresztą sprawia wrażenie, jakby w trakcie pisania autora opuściła wena i postanowił jak najszybciej to dzieło zakończyć. Na uwagę zasługuje kilka groteskowych, charakterystycznych dla pisarza scen i całkiem rzeczowy opis fikcyjnej walki o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale ogólnie można sobie lekturę tej książki odpuścić i sięgnąć po inne dzieło Mastertona - a dobrych książek w jego dorobku nie brakuje ;)

Wyjątkowo słaba pozycja wśród dorobku Mastertona, wynudziłam się okropnie próbując przez nią przebrnąć. Praktycznie przez blisko 3/4 książki nie dzieje się nic, akcja rusza dopiero pod sam koniec, który zresztą sprawia wrażenie, jakby w trakcie pisania autora opuściła wena i postanowił jak najszybciej to dzieło zakończyć. Na uwagę zasługuje kilka groteskowych,...

Wstawcie sobie wszędzie zamiast Hunter Peal nazwisko Donald Trump. Książka nabierze nowego wymiaru :)
Ogólnie sporo dość nudnej polityki, mało ciekawych motywów horroru chociaż się zdarzają i dobrze trzymają napięcie jeśli się trafiają.
Książka średnia i miejscami męcząca

Wstawcie sobie wszędzie zamiast Hunter Peal nazwisko Donald Trump. Książka nabierze nowego wymiaru :)
Ogólnie sporo dość nudnej polityki, mało ciekawych motywów horroru chociaż się zdarzają i dobrze trzymają napięcie jeśli się trafiają.
Książka średnia i miejscami męcząca