Wydział 7. Larinae
Wydawnictwo: Ongrys Cykl: Wydział 7 (tom 2) komiksy
32 str. 32 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Wydział 7 (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Ongrys
- Data wydania:
- 2019-01-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-29
- Liczba stron:
- 32
- Czas czytania
- 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365803436
- Tagi:
- fantastyka
Szczecin, rok 1962. Kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie obcokrajowiec, władzom PRL zaczyna grozić blamaż.
Pracownicy Wydziału VII mają dyskretnie rozwiązać zagadkę, która nierozłącznie wiążę się z luksusowym lokalem „Kaskada”, ale zawiedzie ich również nad jezioro Rusałka i na przedmieścia… Wszędzie tam będą czyhały na nich zęby. Setki zębów.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 125
- 42
- 20
- 10
- 10
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Dalsze poznawanie przeze mnie „Wydziału 7.” trwa w najlepsze. Drugi zeszyt pod tytułem „Larinae” zafascynował mnie nawet bardziej niż poprzednie dwa, które wpadły mi w ręce. Scenariusz opowieści stworzony został przez Tomasza Kontnego, a rysunki wykonał tym razem Krzysztof Budziejewski. Przygoda ledwo się zaczyna, a ja już odczuwam pewne przywiązanie do tego tytułu i oczekuję po nim naprawdę wiele…
Jedna z informatorek Wydziału 7. powiadamia majora Dobrowolskiego o niepokojącej sile czającej się w wodach portu bez dostępu do morza. Telefon od władz wzywa jednak do pilniejszych problemów – gość z Arabii został znaleziony martwy w swym pokoju… a jego brzuch został rozsadzony od środka. Sekcja zwłok przeprowadzona przez lekarkę medycyny sądowej – Bogumiłę Fiszer ujawnia niezwykłą hybrydę kijanek z człowiekiem, które musiały doprowadzić do tajemniczego zgonu mężczyzny. Jedyną poszlaką mogącą przybliżyć okoliczności tej tragedii okazuje się być bilet na występ w lokalu „Kaskada”… Co jednak mężczyzna robił w Szczecinie i dlaczego zginął..?
Na chwilę obecną pod kątem historii jest to najlepszy z zeszytów, które miałam już szansę przeczytać. Zagadka intryguje, nie jest przesadzona, rozwiązanie satysfakcjonuje. Bardzo przypadła mi do gustu postać Bogumiły Fiszer – ma ona swój charakterek i zdecydowanie wyróżnia się dzięki temu na tle pozostałych bohaterów. Ciekawie obserwowało się wstęp całej opowieści, a także początkowe śledztwo: wątki te zostały naprawdę bardzo rozbudowane, przez co mam wrażenie, że ucierpiała przez to odrobinę sekwencja starcia z siłami zła. Konfrontacja minęła w zadziwiająco krótkim czasie, niemal bezproblemowo, co najpewniej podyktowane było ograniczeniem objętościowym całego zeszytu. Zadziwiająco zakończenie pozostawia trochę pola do interpretacji, gdy mowa o niezamkniętych do końca wątkach, które potencjalnie mogą się jeszcze rozwinąć.
Styl rysunków zdecydowanie różni się od poprzedniego zeszytu i szczerze powiedziawszy odpowiada mi on nawet bardziej. Jest niezwykle barwnie, dużo tu zabawy ze światłocieniem, niektóre panele robią niesamowite wrażenie. Udanie wypadają nawet niezwykle schematyczne szczegóły, które posiadają pewien niezaprzeczalny urok. Szczególnie przypadły mi do gustu sceny podwodne, które wyglądają naprawdę unikatowo na tle pozostałych. Wiele tu również dynamiki w poszczególnych kadrach, przez co można odnieść wrażenie, jakby przedstawione rysunki miały się zaraz poruszyć. Końcowe dodatki skutecznie kreują uniwersum całej serii. Skomplementuję również okładkę specjalną – naprawdę cieszy mnie, że się na nią zdecydowałam, gdyż prezentuje się ona po prostu spektakularnie.
„Larinae” jest bardzo dobrze zrealizowanym komiksem, który zdecydowanie zapada w pamięć lepiej niż poprzednie przeczytane przeze mnie zeszyty. Moim zdaniem raczej warto sięgnąć po tę serię i mam nadzieję, że nie rozczaruje mnie ona w swych kolejnych odsłonach. Druga część przygód „Wydziału 7.” zyskuje ode mnie ocenę 8/10.
Dalsze poznawanie przeze mnie „Wydziału 7.” trwa w najlepsze. Drugi zeszyt pod tytułem „Larinae” zafascynował mnie nawet bardziej niż poprzednie dwa, które wpadły mi w ręce. Scenariusz opowieści stworzony został przez Tomasza Kontnego, a rysunki wykonał tym razem Krzysztof Budziejewski. Przygoda ledwo się zaczyna, a ja już odczuwam pewne przywiązanie do tego tytułu i...
więcej Pokaż mimo toKolejny tom z serii wydziału 7 wypadł lepiej niż pierwszy. Historia ciekawsza, przede wszystkim ze względu na stworzenia pojawiające się w tym tomie. Jest on nieco bardziej brutalny od poprzedniego. Seria jak na razie trzyma poziom, naprawdę dobrze się bawiłam przy obu zeszytach i niebawem sięgnę po kolejne. W domu mam to drugie wydanie ze specjalną okładką, ta oryginalna moim zdaniem wypada gorzej, jednakże wiadomo, jest to kwestia gustu.
Kolejny tom z serii wydziału 7 wypadł lepiej niż pierwszy. Historia ciekawsza, przede wszystkim ze względu na stworzenia pojawiające się w tym tomie. Jest on nieco bardziej brutalny od poprzedniego. Seria jak na razie trzyma poziom, naprawdę dobrze się bawiłam przy obu zeszytach i niebawem sięgnę po kolejne. W domu mam to drugie wydanie ze specjalną okładką, ta oryginalna...
więcej Pokaż mimo toSzkoda, ze to takie krotkie, ale z drugiej strony, wszystkie najwazniejsze informacje sa zawarte. Swietnie sie czyta te komiksy, daja duzo przyjemnosci i frajdy, polecam.
Szkoda, ze to takie krotkie, ale z drugiej strony, wszystkie najwazniejsze informacje sa zawarte. Swietnie sie czyta te komiksy, daja duzo przyjemnosci i frajdy, polecam.
Pokaż mimo toKolejny ciekawy zeszyt Wydziału 7. Muszę dodać, że forma wydania komiksu, przypominająca amerykańskie zeszytówki, jest czymś bardzo świeżym w naszym polskim miękkookładkowo-skrzydełkowym świecie. Przyjemność czytania jest bardzo duża, historie są krótkie a bardzo wciągające.
Kolejny ciekawy zeszyt Wydziału 7. Muszę dodać, że forma wydania komiksu, przypominająca amerykańskie zeszytówki, jest czymś bardzo świeżym w naszym polskim miękkookładkowo-skrzydełkowym świecie. Przyjemność czytania jest bardzo duża, historie są krótkie a bardzo wciągające.
Pokaż mimo toSezon 1 zeszyty 1-5
Najbardziej niezwykłe w Wydziale 7 jest to, że on się po prostu udał. Twórcy chcieli zrobić zeszytową serię z klimatem łączącym archiwum X z prlowskim politycznym sznytem. I to wyszło doskonale! Każdy zeszyt to niestety niewielka, ale bardzo smaczna porcja komiksowej pulpy, która natychmiastowo budzi apetyt na więcej. I to jest jednocześnie największa wada tej serii. Jej tożsamość czasami ją uwiera, bo po prostu gros ludzi po prostu woli dłuższe, bardziej rozbudowane historie. Czy wolałbym kiedyś jeden 5 zeszytowy tomu z całą rozbudowana historią? Oczywiście. Czy cieszę się, ze mamy te zeszyty? Oczywiście.
Sezon 1 zeszyty 1-5
więcej Pokaż mimo toNajbardziej niezwykłe w Wydziale 7 jest to, że on się po prostu udał. Twórcy chcieli zrobić zeszytową serię z klimatem łączącym archiwum X z prlowskim politycznym sznytem. I to wyszło doskonale! Każdy zeszyt to niestety niewielka, ale bardzo smaczna porcja komiksowej pulpy, która natychmiastowo budzi apetyt na więcej. I to jest jednocześnie największa...
"Larinae" to zeszyt zdecydowanie lepszy niż otwieracz. Na plus działa tu przede wszystkim bardziej angażująca historia. Nadal jest krótka (zbyt krótka),ale wszystko zazębia się po prostu lepiej. Kontny wziął sobie chyba do serca uwagi recenzentów, bo w "Larinae" trochę inaczej podszedł do bohaterów. Na pierwszym planie stoi major Dobrowolski, którego można chyba uznać za główną postać tego epizodu. Jednak co istotne, osoby towarzyszące (Wilk, Fiszer) też mają swoje pięć minut. Kolejną zaletą jest ciekawy bestiariusz - jego wkomponowanie w realia PRL wyszło przekonująco.
Tym razem jest też zdecydowanie lepiej w materii ilustracji. Prace Krzysztofa Budziejewskiego są bardzo miłe dla oka, dynamiczne i ostre. Dobrze by było zobaczyć tego artystę także w składzie drugiego sezonu "Wydziału 7".
"Larinae" to zeszyt zdecydowanie lepszy niż otwieracz. Na plus działa tu przede wszystkim bardziej angażująca historia. Nadal jest krótka (zbyt krótka),ale wszystko zazębia się po prostu lepiej. Kontny wziął sobie chyba do serca uwagi recenzentów, bo w "Larinae" trochę inaczej podszedł do bohaterów. Na pierwszym planie stoi major Dobrowolski, którego można chyba uznać za...
więcej Pokaż mimo toPo kiepskim pierwszym zeszycie "Larinae" okazało się nie tylko powiewem świeżości, ale też przedstawieniem nowej, lepszej jakości. Historia tu przedstawiona nadal dotyczy tematów paranormalnych, ale jest zdecydowanie bardziej angażująca, opowiadający za warstwę graficzną Krzysztof Budziejewski wypada o wiele lepiej niż Grzegorz Pawlak odpowiadający za pierwszy zeszyt. Wreszcie czuć tutaj nie tylko aurę tajemnicy, ale też zatęchły klimat PRL-u w pełnej krasie. Przyjemnym dodatkiem okazują się również akta ze sprawy, którą prowadził w danym zeszycie Wydział 7.
Po kiepskim pierwszym zeszycie "Larinae" okazało się nie tylko powiewem świeżości, ale też przedstawieniem nowej, lepszej jakości. Historia tu przedstawiona nadal dotyczy tematów paranormalnych, ale jest zdecydowanie bardziej angażująca, opowiadający za warstwę graficzną Krzysztof Budziejewski wypada o wiele lepiej niż Grzegorz Pawlak odpowiadający za pierwszy zeszyt....
więcej Pokaż mimo toMarek Turek, współpomysłodawca Wydziału 7 (drugim jest Tomasz Kontny),w jednej ze swych wypowiedzi sugerował, że komiks można uznać za duchowego spadkobiercę Kapitana Żbika. Określenie duchowego ma tu zresztą podwójne znaczenie – po pierwsze, Wydział 7 faktycznie przypomina kultowe zeszyty, a po drugie pracownicy owej jednostki mierzą się z nadnaturalnymi sprawami.
Ciekawy jest także model publikacji przyjęty przez wydawnictwo Ongrys. Kolejne części ukazywały się bowiem co trzy miesiące. Aby utrzymać takie tempo, do prac nad kolejnymi zeszytami zaangażowano różnych ilustratorów: Grzegorza Pawlaka, Arkadiusza Klimka, Roberta H. Adlera i Piotra Nowackiego, których od strony kolorystycznej wsparł wspomniany już Marek Turek.
Operacja Totenkopf, otwierająca serię, opowiada o losach członków tytułowego Wydziału 7, specjalnej jednostki sformowanej w czasach PRL-u. Krótko pisząc, oddział miał się zająć cichym niwelowaniem różnorakich zagrożeń o nadnaturalnym charakterze. Oczywiście w przypadku wpadki władza ludowa nie miała zamiaru wspierać podwładnych. Na czele ekipy stanął major Dobrowolski, funkcjonariusz SB. Zespół uzupełnili młody chorąży o niejasnej przeszłości, czyli Szymon Wilk oraz dominikanin Jakub Lange, o którym także na początku wiemy bardzo niewiele.
Wydział 7 postanowiliśmy zrecenzować zbiorczo, całość znajdziecie na Wypowiemsie.pl: http://wypowiemsie.pl/recenzja-wydzial-7-1-5/
Marek Turek, współpomysłodawca Wydziału 7 (drugim jest Tomasz Kontny),w jednej ze swych wypowiedzi sugerował, że komiks można uznać za duchowego spadkobiercę Kapitana Żbika. Określenie duchowego ma tu zresztą podwójne znaczenie – po pierwsze, Wydział 7 faktycznie przypomina kultowe zeszyty, a po drugie pracownicy owej jednostki mierzą się z nadnaturalnymi...
więcej Pokaż mimo toTrochę obrzydliwe "przypadki".
Koncept, historia, kreska - wspaniałe.
Trochę obrzydliwe "przypadki".
Pokaż mimo toKoncept, historia, kreska - wspaniałe.
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3205-wydzial-7-pakiet-1-6
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3205-wydzial-7-pakiet-1-6
Pokaż mimo to