rozwińzwiń

Nie gódź się

Okładka książki Nie gódź się Patti Smith
Okładka książki Nie gódź się
Patti Smith Wydawnictwo: Biuro Literackie poezja
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
poezja
Tytuł oryginału:
Selected Lyrics
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2019-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-18
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365125835
Tłumacz:
Filip Łobodziński
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
31
29

Na półkach:

Patty Smith w obiektywie fotografa Steve'a Sebringa, notabene bardzo piękne i sprawiające wrażenie na niepozowane zdjęcia i dodatkowo teksty jej piosenek, które w przypadku Patty Smith są również poezją najwyższej próby w wyborze i w przekładzie Filipa Łobodzińskiego to także nadaje książce dodatkowej wartości, dodatkowego uroku. Przede wszystkim dla fanów tej niesamowitej Artystki i osobowości muzyki rockowej ,( która utwierdziła, że ( punk) rock może mieć też i odsłonę poetycką) , ale chyba nie tylko.9

Patty Smith w obiektywie fotografa Steve'a Sebringa, notabene bardzo piękne i sprawiające wrażenie na niepozowane zdjęcia i dodatkowo teksty jej piosenek, które w przypadku Patty Smith są również poezją najwyższej próby w wyborze i w przekładzie Filipa Łobodzińskiego to także nadaje książce dodatkowej wartości, dodatkowego uroku. Przede wszystkim dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
6

Na półkach:

Intrygująca, wymagająca, pobudzająca. Jest w tym pięknym wydaniu jakiś czar, wewnętrzna moc, która każe czytać dalej, choć nie jest to łatwe. Podpowiem, że z muzyką w tle dosłownie chwyta za serce, nawet jeśli trochę przy tym zaboli:-) Polecam!

Intrygująca, wymagająca, pobudzająca. Jest w tym pięknym wydaniu jakiś czar, wewnętrzna moc, która każe czytać dalej, choć nie jest to łatwe. Podpowiem, że z muzyką w tle dosłownie chwyta za serce, nawet jeśli trochę przy tym zaboli:-) Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
412
12

Na półkach: , ,

To piękna książka i w szacie graficznej, i w zawartych w niej słowach. Nie była to dla mnie łatwa lektura. Teksty są złożone, intensywne, czasami wręcz abstrakcyjne.
Trzeba znaleźć na nią sposób. "W sensie dosłownym melodię zachowałem zawsze - te teksty da się wykonać z oryginalną muzyką do nich napisaną." Słowa tłumacza P.Filipa Łobodzińskiego podsunęły mi pomysł by czytać i słuchać równolegle. Złapałam rytm. Cóż za niesamowite doznanie! Spróbujcie, warto!

To piękna książka i w szacie graficznej, i w zawartych w niej słowach. Nie była to dla mnie łatwa lektura. Teksty są złożone, intensywne, czasami wręcz abstrakcyjne.
Trzeba znaleźć na nią sposób. "W sensie dosłownym melodię zachowałem zawsze - te teksty da się wykonać z oryginalną muzyką do nich napisaną." Słowa tłumacza P.Filipa Łobodzińskiego podsunęły mi pomysł by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
208

Na półkach:

Wszystko, co wychodzi spod pióra(?) Patti Smith, bądź z jej organu mowy do słuchacza dociera, kupuję w ciemno. Przede wszystkim dlatego, że od początku kariery jest niezawodna jako WIELKA DAMA ROCKA. Na to wszystko bardzo zaangażowanego. Tak jest i z tą publikacją. Każdy tekst tu zamieszczony jest o CZYMŚ. Za każdym razem bardzo ważnym. Miałem wielką przyjemność być na jej koncercie, co tylko pogłębiło apetyt na twórczość Jej Wysokości Patti Smith. W tym przypadku dodatkowym walorem jest tłumaczenie. Tak potrafi tylko Filip Łobodziński.

Wszystko, co wychodzi spod pióra(?) Patti Smith, bądź z jej organu mowy do słuchacza dociera, kupuję w ciemno. Przede wszystkim dlatego, że od początku kariery jest niezawodna jako WIELKA DAMA ROCKA. Na to wszystko bardzo zaangażowanego. Tak jest i z tą publikacją. Każdy tekst tu zamieszczony jest o CZYMŚ. Za każdym razem bardzo ważnym. Miałem wielką przyjemność być na jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
702
50

Na półkach: ,

Ładnie wydane, zdjęcia i reprodukcje tekstów. Ciekawe przypisy pomagają w odbiorze. Szkoda tylko, że nie zamieszczono wszystkich tekstów oryginałów (a odcyfrowywanie faksymilia Patti bywa trudne).
Tłumaczenie rockowe - można sobie śpiewać.

Tylko czy taki przekład ma jeszcze sens? Angielski jest powszechnie znany, a subtelności języka lepiej oddałoby tłumaczenie poetyckie, nie dbające o melodię.
I tak na przykład: „Rock'n'rollowy murzaj” - "Rock n Roll Nigger"
Zakładam, że murzaj od murzać, morusać, brudzić.
Więc ktoś pobrudzony, brudny, nieczysty w opozycji do czystych. To jakoś oddaje sens oryginału. Ale refren?
"Outside of society,
Waiting for me.
Outside of society
Is where I wanna be."
na
„Peryferyjny świat o dają mi znak
peryferyjny świat chcę być własnie tam”
To nie wiem jaki to ma sens, ani jak to zaśpiewać.
Ale niech każdy sam oceni.

Ładnie wydane, zdjęcia i reprodukcje tekstów. Ciekawe przypisy pomagają w odbiorze. Szkoda tylko, że nie zamieszczono wszystkich tekstów oryginałów (a odcyfrowywanie faksymilia Patti bywa trudne).
Tłumaczenie rockowe - można sobie śpiewać.

Tylko czy taki przekład ma jeszcze sens? Angielski jest powszechnie znany, a subtelności języka lepiej oddałoby tłumaczenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
24

Na półkach: , ,

Wiersze-piosenki Patti Smith to liryczny zapis luźnych skojarzeń i otwartych emocji. To także gładki, oswobodzony z pęt konwencji język poetycki, który łatwo przeradza się w szał, ruch słów, w wir języka. Subiektywne odczucia i własne doświadczenia wpisane są tu w uniwersalną, ponadczasową wielką historię - w cały wszechświat. Ten ogrom możliwości, jakie wytycza sobie pojedynczy nawet wers, czasami jest szaleństwem. Oto jeden z wersów piosenki "Ask the angels" :

you got a piece and hit across the sky
(urwij kęs i ciśnij niebem przez świat)


Inny przykład z piosenki "Ain't it strange":


I spin, I spiral and I splatter
Hand of god, I feel the finger
(Kręcę, krążę i kreślę
Ręko Boża czuję palec)


Człowiek - artysta jest dzikim bogiem, demiurgiem niebotycznych (nomen omen) rozmiarów. Wszystko, co przeradza się w śpiew stanowi krzyk o wejście w lepszą rzeczywistość. Indywidualny bunt zazębia się z poprawą życia mas.

Patti Smith to poławiaczka cudów. Jej otwarta promienność spojrzenia miesza w głowach. Trans, jakiego się doświadcza wchodząc w jej świat, nie jest zatraceniem, to głębokie spojrzenie wewnątrz własnej jaźni. W najważniejszym manifeście, majstersztyku literackim "Land" mamy takie słowa:

Got to lose control
got to lose control
and then you take control

Nie wiedzieć czemu te słowa zostały pominięte przez tłumacza (który nota bene pozmieniał wielokroć znacząco słowa Patti Smith). Odzyskać kontrolę nad całością - znaczy pozbyć się wewnętrznej kontroli żandarma, jakim każdy jest dla siebie. Poszukiwać - to najważniejsze, co mówi ta twórczość. Szukaj i doświadczaj.

Wiersze-piosenki Patti Smith to liryczny zapis luźnych skojarzeń i otwartych emocji. To także gładki, oswobodzony z pęt konwencji język poetycki, który łatwo przeradza się w szał, ruch słów, w wir języka. Subiektywne odczucia i własne doświadczenia wpisane są tu w uniwersalną, ponadczasową wielką historię - w cały wszechświat. Ten ogrom możliwości, jakie wytycza sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
746
61

Na półkach:

milion serc

milion serc

Pokaż mimo to

avatar
817
14

Na półkach: , , ,

„Nie gódź się” nie jest moim pierwszym spotkaniem z Patti Smith. Już wcześniej, przy różnych okazjach, mogłam poznać jej twórczość artystyczną, muzyczną, poetycką. W poznawaniu jej życia nie ograniczałam się tylko do pisanych bezpośrednio przez nią książek autobiograficznych ani tym bardziej do Wikipedii i innych szczątkowych internetowych artykułów. (Zresztą Patti Smith jest jedną z tych artystek, które w Polsce dużej popularności nie zdobyły i polskie strony piszą o niej niewiele, jeśli już). Otóż Patti Smith często pojawiała się przy okazji czytania, słuchania, oglądania, poznawania kontrkultury lat sześćdziesiątych, chociaż jej aktywność twórcza przypada na lata siedemdziesiąte i dalsze. Dlaczego zatem pojawia się w erze hippisów, wielkiej rewolucji tak często? Po pierwsze była wśród tego obecna, jako świadek i uczestnik. Mając dwadzieścia lat przeprowadziła się do Nowego Jorku i poruszała się w ówczesnym życiu kulturalnym i wywrotowym. Razem ze znanym i kontrowersyjnym fotografem Robertem Mapplethorpe - swoim kochankiem i przyjacielem (ich wspólną historię pięknie i z wielkim uczuciem opisała w „Poniedziałkowych dzieciach”) zamieszkała w słynnym Hotelu Chelsea. Miejscu, do którego od dziesiątków lat przybywali artyści (często czynsz za pokoje z powodu braku pieniędzy opłacali swoimi pracami). Smith poznała tam Boba Dylana, Jimiego Hendrixa, Janis Joplin, Leonarda Cohena i wielu innych mistrzów. Smith dorastała w duchu kontrkultury, przejęła jej wartości. Stąd, gdy jej wielcy zaczęli odchodzić, ona wyszła z ukrycia. Przejęła pałeczkę i nie pozwoliła przepaść temu, co było dla niej najważniejsze. Wciąż tworzy i występuje. Nazywana babcią punk rocka jest jedną z niewielu, którzy wiedzą czym były tamte lata, i którzy potrafią to oddać równie mocno jak kiedyś. Jej misją było utrwalenie tego i przekazywanie dalej.

W „Nie gódź się” nie spotkałam się również pierwszy raz z tłumaczem, warto podkreślić, że z tłumaczym poezji, piosenek. W tych przypadkach dużo bardziej zwraca się uwagę na translatorską pracę. Filip Łobodziński zaś przekłada w sposób wielce interesujący. Wcześniej zapoznałam się z tym panem w „Dusznym kraju”, zbiorze piosenek Boba Dylana. Wtedy, choć doceniałam w pełni wkład i trud włożony w rozpowszechnienie twórczości noblisty, miałam pewne zastrzeżenia co do zgodności z tekstem. Odchylenia były duże. Oczywiście Łobodziński tłumaczył się tym, że chciał spolszczyć teksty, aby dostarczyć polskiemu czytelnikowi podobnych emocji, jakie odczuć może czytelnik amerykański. Poza tym nadrzędną zasadą Łobodzińskiego jest to, żeby móc zaśpiewać piosenkę po polsku do oryginalnej muzyki. Sztuka to trudna, ale panu Filipowi się udaje. Jak u Dylana, tak i u Patti Smith, czułam rytm tych tekstów. Fantastyczna robota. „Nie gódź się” nadal nie przekonało mnie w pełni do Łobodzińskiego. Porównując tę książkę i „Duszny kraj” można rozpoznać cechy wspólne stylu. I nie jest to spowodowane pokrewieństwem tematów i dusz tych poetów. Niemniej na pana Łobodzińskiego narzekać nie wolno, zasługuje na same pochwały i jestem mu bardzo wdzięczna, że jako jedyny pozwolił nam się w końcu (po z górą pięćdziesięciu latach) z nimi zapoznać.

Wszystkie uwagi i smaczki dotyczące Patti Smith i Filipa Łobodzińskiego wylałam, należy więc powiedzieć coś o samych utworach, a wiele ciekawe rzeczy można w nich zauważyć. Zacznę od stałości poglądów. Smith przez całe życie jest wierna zaszczepionym w młodości ideałom, co u osób tamtego pokolenia nie jest częste. Przyszło lato 67, odeszło, zostawiło ślad i na tym by się skończyło. Dzieci kwiaty wróciły do szkół i pracy. Młodość charakteryzuje się buntem i wiarą w idee. Z wiekiem to odchodzi, zapał do wielkich zmian gaśnie. To powtarzało się i powtarza od wieków. Ewolucje, zrywy, formacje zawsze równie nieskuteczne, zawsze upadające i zawsze dyktowane młodocianym zapałem. Smith, o dziwo, nie zrezygnowała. Nadal wierzy w to, w co wierzyła kilkadziesiąt lat temu i to jest absolutnie wyjątkowe i niesamowite.

W opozycji do tego można zarzucić, że Smith nie jest poetką dynamiczną i rozwijającą się w różnych kierunkach, jak choćby wspomniany wyżej Bob Dylan. Urozmaicająca dynamika jest mile widziana, ale Patti ze stabilnością do twarzy. Mamy poczucie, że rozmawiamy z osobą, która wie czego chce, na czym jej zależy i nie zmieni łatwo zdania. Nie na przekór, czy z uporu, ale przez świadome i rozsądne stworzenie swojego światopoglądu i wypróbowanie go już wcześniej. Doskonale widać to na przykładzie przedstawiania śmierci i radzenia sobie z nią. To nie jest Kochanowski i jego wielkie załamanie zakończone ciszą. Patti cierpi w spokojnym smutku, a w późniejszych piosenkach stwierdza równie spokojnie, że wszystkich nas czeka to samo. Jej głębokie przeżywanie, bo przeżywa głęboko i mocno, nie charakteryzuje się gwałtownością. Pisząc o tragedii czy radości, zachowuje zdrowy umiar. Starożytni byliby z niej dumni. Patti Smith jest bardzo dojrzałą artystką i to warto w jej poezji docenić.

Stałość poglądów to stałość poruszanych tematów. Bo chociaż mówi o wielu rzeczach, często przewijają się te same zagadnienia. Dużo o ochronie środowiska, o zniewoleniu przez konsumpcjonizm, o sztuce, byciu sobą. Również elementy pacyfistyczne można napotkać, wielki sprzeciw dla wojny i przemocy. Dużo utworów wyrasta z jej osobistych doświadczeń.

Patti Smith warto poznać. Poczytać, posłuchać. Pozwala ona poczuć przeszłą już kontrkulturę, która gdzieś jest nadal obecna, a nawet nie wiemy, ile jej zawdzięczamy. Osoby takie jak Smith są jej ostatnimi dziećmi. Niech więc przekazują świadectwo, żeby ten czas nie odszedł w niepamięć.

C.P.

„Nie gódź się” nie jest moim pierwszym spotkaniem z Patti Smith. Już wcześniej, przy różnych okazjach, mogłam poznać jej twórczość artystyczną, muzyczną, poetycką. W poznawaniu jej życia nie ograniczałam się tylko do pisanych bezpośrednio przez nią książek autobiograficznych ani tym bardziej do Wikipedii i innych szczątkowych internetowych artykułów. (Zresztą Patti Smith...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    87
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    17
  • 2019
    4
  • Poezja
    3
  • Ulubione
    2
  • Patti Smith
    2
  • POSIADAM
    1
  • Feminizm
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Patti Smith Nie gódź się Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także