rozwińzwiń

Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń

Okładka książki Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń Liz Braswell Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń
Liz Braswell Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Mroczna baśń fantasy, science fiction
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Mroczna baśń
Tytuł oryginału:
Once Upon a Dream
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2019-01-30
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-30
Data 1. wydania:
2016-08-30
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328131460
Tłumacz:
Dorota Radzimińska
Tagi:
retelling Śpiąca Królewna Książę Maleficient mroczna baśń
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
205 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
13
4

Na półkach:

Byla okej, niestety nic specjalnego, mialam wieksze wymagania.

Byla okej, niestety nic specjalnego, mialam wieksze wymagania.

Pokaż mimo to

avatar
84
66

Na półkach:

Sięgając po tą książkę spodziewałam się czegoś rzeczywiście mrocznego...taka Śpiąca Królewna dla dorosłych;) (nie mam tu na myśli romansu z wątkiem pornograficznym;)
Książka była po prostu nudna.

Sięgając po tą książkę spodziewałam się czegoś rzeczywiście mrocznego...taka Śpiąca Królewna dla dorosłych;) (nie mam tu na myśli romansu z wątkiem pornograficznym;)
Książka była po prostu nudna.

Pokaż mimo to

avatar
1025
796

Na półkach: , ,

Uwielbiam tą serie, ale chyba juz kiedys o tym pisalam, Aurora jest 2 z moich ulubionych księżniczek Disney'a po Belli, bardzo fajnie napisana mroczna baśń, która wciaga do samego końca, polecam dla fanów innych odsłon...baśni, czuć tą magię

Uwielbiam tą serie, ale chyba juz kiedys o tym pisalam, Aurora jest 2 z moich ulubionych księżniczek Disney'a po Belli, bardzo fajnie napisana mroczna baśń, która wciaga do samego końca, polecam dla fanów innych odsłon...baśni, czuć tą magię

Pokaż mimo to

avatar
179
171

Na półkach:

Jako wielka fanka serialu "Once Upon a Time" musiałam chwycić za tytuł mrocznej propozycji Disneya. "Dawno, dawno temu… we śnie" miało być mroczną wersją bajki o Śpiącej Królewnie, jednak dla mnie było strasznie rozwleczoną historią, którą nie mogłam skończyć. Aż dwa tygodnie zajęło mi przeczytanie tej książki. Opowieść o Różyczce przez większą część była po prostu nudna. Myślałam, że to taka wersja dla dorosłych, a to jednak bajka dla młodzieży wzbogacona o potwory i śmierć bohaterów, z którymi nie dane jest nam nawiązać jakiejkolwiek relacji.

Plusy, jakie dostrzegam w tej książce to to, że Aurora zmienia się z głupiutkiej królewny, w myślącą dziewczynę, która próbuje uratować siebie i królestwo. Po opuszczeniu zamku i spotkaniu księcia Filipa, który pomaga królewnie, główna bohaterka bierze sprawy w swoje ręce. Różyczka nie ukrywa swoich słabości, czarnych myśli i żalu do tych, którzy ją otaczali. Więcej, sama dochodzi do tego, że na nic jej uroda, piękny śpiew i gracja, gdy nie ma wiedzy i umiejętności. Wie, że jeśli pokona Diabolinę, będzie musiała się sporo nauczyć.

W lesie dochodzi do stopniowego wybudzenia Aurory z fałszu, w jakim żyła przez całe swoje życie, dlatego w finale otrzymujemy już pewną siebie Królewnę, która nie jest zależna od księcia, nie daje wiary miłości od pierwszego wejrzenia i nie wstydzi się prosić o pomoc, kiedy jest potrzeba. Można by powiedzieć, że to współczesna nastolatka, która nie jest tylko pięknym dodatkiem do księcia, a przyszłą władczynią królestwa.

Nie żałuję, że przemęczyłam tak tę książkę, bo zakończenie baśni, jak na baśń przystało, kończy się pozytywnym przesłaniem. W końcu Śpiąca Królewna dostaje głos samodecydowania o sobie. Wydaje mi się, że dla młodych dziewczyn "Dawno, dawno temu… we śnie" będzie ciekawą propozycją nowej wersji o Różyczce, dlatego, jeśli macie naście lat możecie sięgnąć po Mroczną Baśń.

Jako wielka fanka serialu "Once Upon a Time" musiałam chwycić za tytuł mrocznej propozycji Disneya. "Dawno, dawno temu… we śnie" miało być mroczną wersją bajki o Śpiącej Królewnie, jednak dla mnie było strasznie rozwleczoną historią, którą nie mogłam skończyć. Aż dwa tygodnie zajęło mi przeczytanie tej książki. Opowieść o Różyczce przez większą część była po prostu nudna....

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
6

Na półkach: ,

Ogólnie uważam, że fabuła była dość ciekawa, ale niestety jej czytanie mnie bardzo męczyło, więc zajęło mi kilka miesięcy, aby móc ją skończyć.

Ogólnie uważam, że fabuła była dość ciekawa, ale niestety jej czytanie mnie bardzo męczyło, więc zajęło mi kilka miesięcy, aby móc ją skończyć.

Pokaż mimo to

avatar
71
51

Na półkach:

Uwielbiam serię "Mroczne Baśnie", ale ta książka była pierwszą, którą z tej serii przeczytałam. I od tego się zaczęło. Poza tym sama książka jest intrygująca i pozostawia po sobie wiele znaków zapytania, ale na końcu, odnoszę wrażenie, że wszystko jest dobrze przemyślane i wytłumaczone. Uwielbiam Różyczkę, która wydaje się być wreszcie normalną kobietą, a nie ciepłą kluską, jaką była w animacji. A sam Filip jest chyba moim ulubionym bohaterem z całej książki; jest zabawny, śmiałam się przy niektórych z jego wypowiedzi do łez. Uwielbiam.

Uwielbiam serię "Mroczne Baśnie", ale ta książka była pierwszą, którą z tej serii przeczytałam. I od tego się zaczęło. Poza tym sama książka jest intrygująca i pozostawia po sobie wiele znaków zapytania, ale na końcu, odnoszę wrażenie, że wszystko jest dobrze przemyślane i wytłumaczone. Uwielbiam Różyczkę, która wydaje się być wreszcie normalną kobietą, a nie ciepłą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
22

Na półkach:

Klasyczna i znana wszystkim baśń opowiedziana trochę inaczej. Ciekawy pomysł, choć momentami nieco się dłużyła. Nie zmienia to jednak faktu, że warto po nią sięgnąć, choćby po to, żeby poznać inne oblicze bohaterów.

Klasyczna i znana wszystkim baśń opowiedziana trochę inaczej. Ciekawy pomysł, choć momentami nieco się dłużyła. Nie zmienia to jednak faktu, że warto po nią sięgnąć, choćby po to, żeby poznać inne oblicze bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
230
222

Na półkach:

Wszyscy znamy tę historię. Dawno, dawno temu Zła Czarownica przeklęła małą królewną, którą rodzice oddali na wychowanie wróżkom. Królewna żyła w lesie przez szesnaście lat, nieświadoma tego, kim jest. Pewnego dnia poznała księcia i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Wtedy ciotki wyznały jej prawdę i bez słowa zabrały do zamku, gdzie zrozpaczona królewna została zwiedziona przez Złą Czarownicę i ukuła się wrzecionem, po czym zasnęła, a wraz z nią cały dwór. Jednak pocałunek prawdziwej miłości mógł zdjąć klątwę. Wróżki sprowadziły do zamku ukochanego królewny, który pokonał Złej Czarownicy zamienioną w smoka. Książę Filip całuje królewnę Aurorę, którą znał jako Różyczkę i... zasypia. Bo wiecie, życie to nie bajka, nic nie może być tak proste. W końcu: dlaczego królewna miałaby za nic dostać szczęśliwe zakończenie?

Aurora Różyczka uwięziona jest w koszmarze stworzonym przez Diabolinę, a wraz z nią w jej własnym umyśle tkwi cały uśpiony dwór. Skoro śpi, powinna się po prostu obudzić. Jak jednak ma się wybudzić z zaklętego snu, gdy wszystko jawi jej się prawdą? Gdy żyje w kontrolowanej przez Diabolinę nudnej rzeczywistości, nie pamiętając dawnego życia?

Królewna musi się obudzić, inaczej Diabolina wygra i wróci do życia. Potrzebuje pomocy wróżek, potrzebuje pomocy księcia... Czy jednak na pewno? Wszyscy w pewien sposób ją oszukiwali. W świecie ze snów, gdzie prawda miesza się z kłamstwem, Aurora Różyczka może tak naprawdę liczyć tylko na siebie - nawet jeśli bliscy Dziewczyny z Lasu będą obok niej. Czas ucieka, a królewna musi się spieszyć...

,,Dawno, dawno temu... we śnie" (które przez niemiłosiernie długą nazwę będę nazywać DDT) to pierwsza z serii Nie-Takich-Mrocznych-Baśni, którą ja przekornie postanowiłam czytać jako ostatnią. Chociaż jestem pewna, że wydadzą następne...

DDT jest oceniane dość słabo i w sumie się nie dziwię, jednak ja nie mam najgorszego zdania o tej książce. Wręcz przeciwnie! Była całkiem niezła. Być może jednak na moją opinię wpływa też fakt, że nie przepadam za ,,Śpiącą Królewną".

Aurora zawsze była jedną z czołowych miękkich klusek - ze Śnieżką i Kopciuszkiem tworzą miękkie trio lasek, które miały przerąbane w życiu, nienawidzono ich za urodę czy coś i nagle zjawia się królewicz, który je ratuje. Pytam: czego to ma nauczyć? Śpij, może w końcu pocałuje cię jakiś bogaty facet i się nad tobą zlituje? Bądź miła, gotuj i sprzątaj, a w końcu przyjedzie po ciebie książę z bajki, ale musisz być jeszcze do tego najpiękniejsza na Ziemi? Właśnie to jest rzecz, która podobała mi się w DDT - Aurora przyznaje się do bycia idiotką. Robi to dosłownie.

Wróćmy jednak do tego, że DDT oceniane jest słabo. Dlaczego? Wysoki Sądzie, oto Zarzut Numer 1. Wszystko się ciągnie. Bo... naprawdę się ciągnie. U Liz Braswell charakterystyczne jest to, że wszystko się ciągnie, podczas gdy mogłoby być znacznie krótsze. Ten czas spędzany jest na nic nierobieniu i przemyśleniach nad własną egzystencją. Zarzut właściwy, wszystko się ciągnie przez 1/3 książki. Zarzut numer 2. Uśmiercona miłość. Liz Braswell robi kolejną rzecz: zabija miłość, która pokona wszelkie przeszkody, a zamiast tego księżniczki znajdują swoją girl power i mówią, że niby księcia lubią, ale nie są pewne, czy go kochają. Osobiście nie mam nic przeciwko, bo to sprawia, że wszystko wreszcie ma sens. Nie ma Aurory, która zakochała się od pierwszego wejrzenia w pierwszym chłopaku, jakiego spotkała w życiu. Jest Aurora, która czuje się oszukana przez wszystkich bliskich, która sama nie wie, kim jest, która dojrzewa i która nie jest już tą samą osobą, co wcześniej, przez co jej miłość do Filipa wygasa i musi się dopiero rozpalić na nowo. Ale tym razem rozpalanie trwa dłużej. Podobnie było w ,,Świecie obok świata", gdzie Ariel również dojrzewa, a jej uczucie do Eryka znacznie przygasa i potrzebuje czasu, by znowu zapłonąć. Wiem, że to niszczy bajkową magię, ale moim zdaniem te historie są wreszcie naprawione. Zarzut numer 3. Aurora nic tylko narzeka, jak bardzo się nudzi, jak bardzo jest zmęczona, jak strasznie jest zagubiona. To... Trafna uwaga, bo faktycznie wciąż to robi. Z drugiej strony, zważając na jej życiorys (który dzięki książce nabiera głębi i sprawia, że życie Aurory tylko z pozoru było proste i przyjemne) to ma sens. Jest znudzona, bo tak układa jej się życie prawdziwe i wyśnione. Jest zmęczona... bo jest zmęczona, tego nie wyjaśnię. Po prostu wszystko ją przytłacza, dlatego jest zmęczona. Jest zagubiona, bo jak tu nie być zagubionym, gdy wszystko się pomieszało?

Moim zdaniem ,,Dawno, dawno temu... we śnie" było naprawdę w porządku historią, choć dłużącą się.

~ Jednorozec_czyta

Wszyscy znamy tę historię. Dawno, dawno temu Zła Czarownica przeklęła małą królewną, którą rodzice oddali na wychowanie wróżkom. Królewna żyła w lesie przez szesnaście lat, nieświadoma tego, kim jest. Pewnego dnia poznała księcia i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Wtedy ciotki wyznały jej prawdę i bez słowa zabrały do zamku, gdzie zrozpaczona królewna została...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Mimo, że czytałam tą książkę około tydzień, to polecam. Mi się bardzo podobała. Było kilka zwrotów akcji, co zachęcało do dalszego czytania.

Mimo, że czytałam tą książkę około tydzień, to polecam. Mi się bardzo podobała. Było kilka zwrotów akcji, co zachęcało do dalszego czytania.

Pokaż mimo to

avatar
582
185

Na półkach:

Jak zobaczyłam, że to "mroczna baśń" to myślałam, że książka będzie skierowana bardziej na dorosłego czytelnika. Jakże się zawiodłam. Nudne i oklepane. Żałuję straconego czasu

Jak zobaczyłam, że to "mroczna baśń" to myślałam, że książka będzie skierowana bardziej na dorosłego czytelnika. Jakże się zawiodłam. Nudne i oklepane. Żałuję straconego czasu

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    873
  • Przeczytane
    269
  • Posiadam
    119
  • Teraz czytam
    23
  • Chcę w prezencie
    23
  • 2019
    17
  • Fantasy
    7
  • Ulubione
    5
  • Do kupienia
    5
  • 2020
    5

Cytaty

Więcej
Liz Braswell Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń Zobacz więcej
Liz Braswell Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń Zobacz więcej
Liz Braswell Dawno, dawno temu... we śnie. Mroczna baśń Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także