Nomen omen

Okładka książki Nomen omen
Marta Kisiel Wydawnictwo: Uroboros Cykl: Cykl wrocławski (tom 2) fantasy, science fiction
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Cykl wrocławski (tom 2)
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2019-02-13
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-13
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328060746
Tagi:
urban fantasy fantasy

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
827 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1022
790

Na półkach: , , , , ,

Los nigdy nie był łaskawy dla Salki. Dwudziestopięciolatka, z irytującym młodszym bratem i matką, która uważa ją za pełne seksapilu bóstwo nie może wytrzymać w rodzinnym domu. Wyprowadza się więc do Warszawy, wynajmując pokój u dziwnej, starszej pani.

Interesując się polską fantastyką trudno nie trafić na Martę Kisiel: nazywaną przez siebie samą oraz swoich fanów ałtorką, twórczyni rozrywkowych powieści i opowiadań. Podchodziłam do jej twórczości z olbrzymim dystansem, nie przeczę. Humorystyczna literatura raczej nie ma w zwyczaju mnie bawić: paradoksalnie, gdy czuję, że autor chce mnie rozśmieszyć, zaczynam się irytować. „Nomen Omen” okazało się nie być książką, która kipiałaby żartami aż tak, jak myślałam i dzięki temu była całkiem przyjemną lekturą.
Przyjemną, ale w żadnym razie odkrywczą, czy wyjątkową. Marta Kisiel sprawnie operuje językiem polskim, trochę się nim bawić i często budując żarty właśnie wokół niego, ale moim zdaniem nie robi tego tak dobrze jak choćby niepowtarzalny Terry Pratchett (w cudownym tłumaczeniu Cholewy). W przypadku tego pana często zatrzymuje się nad konkretnymi żartami, myśląc o tym, jak inteligentnym człowiekiem trzeba być, aby na coś takiego wpaść. Przy „Nomen omen” miałam chwilę takiego zatrzymania może dwa razy, a większość żartów spływała po mnie jak po kaczce.
Chyba nikogo nie zaskoczę, pisząc, że bohaterzy tej powieści są zdecydowanie sympatyczni. Nie czuje się wprawdzie z nimi szczególnie związana, ale Salka i cała jej „ekipa” jest po prostu bardzo miła. Poza tym nie oszukujmy się, obecna w powieści papuga skradła moje serce, szczególnie, że w tej chwili to jeden z tych rodzajów zwierzaków, o którym myślę najwięcej i najczęściej.
Pod kątem fabularnym nie jest to oczywiście dzieło sztuki. Nie jest to też powieść absolutnie nieprzewidywalna i zaskakująca pod tym względem. Ale historia przedstawiona w „Nomen omen” jest raczej angażująca (w sporej mierze przez bohaterów) i raczej od tego typu książki po prostu nie wymagam więcej, bo nie o to w takiej literaturze chodzi. Ponadto w przyjemny sposób łączy historie Wrocławia z grecką mitologią, więc na pewno fani i tego miasta, i tego typu motywów się w niej odnajdą.
Przede wszystkim cieszę się, że nie poczułam się przytłoczona żartem. Ten naprawdę potrafi przytłoczyć i sprawić, że powieść staje się infantylna, a tego w przypadku „Nomen Omen” nie wyczułam. Niemniej po takiej ilości recenzji, jakie było dane mi poznać byłam przekonana, że Martę Kisiel albo będę uwielbiać, albo nienawidzić, a jestem po prostu pośrodku. Nie żałuję przeczytania tej książki, pewnie będę ją polecać, ale czy sama do niej kiedykolwiek wrócę? Raczej nie.
„Nomen Omen” wydaje mi się po prostu bezpieczną lekturą dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego i rozrywkowego, napisanego w całkiem inteligentny sposób. Mimo wszystko takich książek jest dość mało (zwykle autor „przegina” w którąś stronę, sprawiając, że albo powieść jest zbyt poważna, albo zbyt dziecinna), więc na „Nomen omen” warto zwrócić uwagę szczególnie w trakcie trudniejszych chwil w szkole, czy pracy, gdy szukamy chwili oddechu od poważniejszych lektur.

Los nigdy nie był łaskawy dla Salki. Dwudziestopięciolatka, z irytującym młodszym bratem i matką, która uważa ją za pełne seksapilu bóstwo nie może wytrzymać w rodzinnym domu. Wyprowadza się więc do Warszawy, wynajmując pokój u dziwnej, starszej pani.

Interesując się polską fantastyką trudno nie trafić na Martę Kisiel: nazywaną przez siebie samą oraz swoich fanów ałtorką,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 007
  • Chcę przeczytać
    1 550
  • Posiadam
    770
  • Ulubione
    201
  • Fantastyka
    88
  • 2014
    68
  • 2019
    59
  • Audiobook
    44
  • 2018
    44
  • 2021
    42

Cytaty

Więcej
Marta Kisiel Nomen omen Zobacz więcej
Marta Kisiel Nomen omen Zobacz więcej
Marta Kisiel Nomen omen Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także