Jaka to jest urocza książka. Opowiadania dla dorosłych, młodzieży i dzieci, każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego nie piszę kto może przeczytać tą książkę :) Czynicie dobro? Tutaj znajdziecie historie poszczególnych bohaterów, ale akcja dzieje się zawsze w okolicach Bożego Narodzenia. Książka przypomina mi trochę "Małe kobietki" z elementami "Dzieci z Bullerbyn". Co ważne piękne wydanie i ilustracje zachwycają. Książka która otula.

Jaka to jest urocza książka. Opowiadania dla dorosłych, młodzieży i dzieci, każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego nie piszę kto może przeczytać tą książkę :) Czynicie dobro? Tutaj znajdziecie historie poszczególnych bohaterów, ale akcja dzieje się zawsze w okolicach Bożego Narodzenia. Książka przypomina mi trochę "Małe kobietki" z elementami "Dzieci z Bullerbyn". Co...

"Widzicie, gdy ludzie już raz zaczną wyświadczać uprzejmości, jest to tak łatwe i przyjemne, że jest im bardzo trudno przestać i czasami czyni ich to tak pięknymi, że odkrywają, iż bardzo się wzajemnie kochają (...)"

Piękna, pełna niezwykle prostych, ale wyjątkowych słów powieść o tym, co w Bożym Narodzeniu jest najważniejsze. O miłości, o szacunku do drugiego człowieka, o wspólnym przeżywaniu, o obdarowywaniu się nawzajem pomocą, bliskością i wzajemnością.

Książka wielopokoleniowa, idealna zarówno dla młodego czytelnika, jak i dla pokolenia starszego, które pamięta biedę, skromność i prostotę świąt.

Wspaniała szata graficzna dodatkowo sprawia, że książkę chce się przytulić do serca. Tłoczone napisy, twarda oprawa i najcudowniejsza tasiemkowa zakładka przywodzą wspomnienia o starych dobrych księgach.
Ja jestem zachwycona. I z serca Wam polecam.
Dla mnie 10/10.

"Widzicie, gdy ludzie już raz zaczną wyświadczać uprzejmości, jest to tak łatwe i przyjemne, że jest im bardzo trudno przestać i czasami czyni ich to tak pięknymi, że odkrywają, iż bardzo się wzajemnie kochają (...)"

Piękna, pełna niezwykle prostych, ale wyjątkowych słów powieść o tym, co w Bożym Narodzeniu jest najważniejsze. O miłości, o szacunku do drugiego człowieka, o...

Pierwsze opowiadanie to chyba fragment Małych kobietek (nie wiem, nie czytałam, ale na to wskazuje tytuł). Było urocze i w sumie zachęciło mnie do sięgnięcia po tę powieść, kiedyś w późniejszym czasie.

Styl jest bardzo ładny. Widać, że to dla młodszego czytelnika.

Na pewno spodobałoby mi się to lata temu, kiedy zaczytywałam się w Lucy Maud Montgomery (nie tylko w serii o Ani).

Opowiadania są proste i urocze, czasem lekko wzruszające.

Nie jest to mój nowy ulubieniec, ale czytało się przyjemnie.

Nasz świat wygląda teraz inaczej, jednak ta książka skłania do refleksji.

Pierwsze opowiadanie to chyba fragment Małych kobietek (nie wiem, nie czytałam, ale na to wskazuje tytuł). Było urocze i w sumie zachęciło mnie do sięgnięcia po tę powieść, kiedyś w późniejszym czasie.

Styl jest bardzo ładny. Widać, że to dla młodszego czytelnika.

Na pewno spodobałoby mi się to lata temu, kiedy zaczytywałam się w Lucy Maud Montgomery (nie tylko w serii o...

Opowiadania bardzo podobne do siebie, z motywem przewodnim czynienia dobra. Pierwsze opowiadanie wyjęte z powieści "Małe kobietki", której nie czytałam. Chyba najbardziej podobała mi się historia "Wybór Kate".

Opowiadania bardzo podobne do siebie, z motywem przewodnim czynienia dobra. Pierwsze opowiadanie wyjęte z powieści "Małe kobietki", której nie czytałam. Chyba najbardziej podobała mi się historia "Wybór Kate".

@ksiazkowe_opowiesci
.
.
Louisa May Alcott to moje tegoroczne odkrycie. Zakochałam się w jej "Małych kobietkach" i wszystkich kontynuacjach tej powieści. Korzystając z tego, że za chwilę mamy święta Bożego Narodzenia zabrałam się za jej zbiór opowiadań.
W zbiorze znajduje się siedem świetnych historii. Zdaje sobie sprawę, że są one wyidealizowane, pełne szczęścia i cudowności, ale jest to typowe dla Alcott i przywykłam już do tego. Uważam, że jednak takie historie mają swój urok.
Pierwsze opowiadanie nosi tytuł "Cudowne Boże Narodzenie" i jest to nic innego jak rozdział z "Małych kobietek".
Kolejne to "Wybór Kate", opowiadanie, które dla mnie było najlepsze ze wszystkich. Poznajemy piętnastoletnią Kate, która została sierotą, a teraz musi zadecydować, z którym z wujków zamieszka.
Kolejne opowiadania nie oczarowały mnie zbytnio, ale czytało się je przyjemnie i na pewno niejedną osobą mogłoby wzruszyć!
Ostatnia historia, "Imbryk pani Podgres" wciągnął mnie niesamowicie, opowiadanie było bardzo wzruszające i przepełnione nadzieją!
.
.
Warto sięgnąć po ten zbiór, jednak wiadomo, nie są to historie, które wszyscy koniecznie muszą znać. Bardziej jest to miły dodatek dla wszystkich oddanych czytelników Alcott!

@ksiazkowe_opowiesci
.
.
Louisa May Alcott to moje tegoroczne odkrycie. Zakochałam się w jej "Małych kobietkach" i wszystkich kontynuacjach tej powieści. Korzystając z tego, że za chwilę mamy święta Bożego Narodzenia zabrałam się za jej zbiór opowiadań.
W zbiorze znajduje się siedem świetnych historii. Zdaje sobie sprawę, że są one wyidealizowane, pełne szczęścia i...

Ciepłe, świąteczne opowiadania. Nie wszystkie mi się podobały ale większość tak.

Ciepłe, świąteczne opowiadania. Nie wszystkie mi się podobały ale większość tak.

Cudowne opowiadania z motywem Świąt Bożego Narodzenia. Polecam :)

Cudowne opowiadania z motywem Świąt Bożego Narodzenia. Polecam :)

Ciekawa książeczka dla dzieci, zwł. dziewczynek.

Ciekawa książeczka dla dzieci, zwł. dziewczynek.

Cudowne Boże Narodzenie, czyli ciepłe, podnoszące na duchu opowiastki, idealne na świąteczny czas.
Piękne historie o dobrych rzeczach, które jeden człowiek może zrobić dla drugiego, pomimo swojej nawet ciężkiej sytuacji, które nic go nie kosztują ale które jednocześnie będą prezentem cenniejszym od najkosztowniejszych dóbr materialnych.

Może i moje opinie na temat świątecznych książek są nazbyt naiwne i pochwalne, ale mam do nich słabość i takie właśnie będą. Ich czytanie jest dla mnie jednym z elementów tworzących Święta.


And that’s what I call Christmas.

Cudowne Boże Narodzenie, czyli ciepłe, podnoszące na duchu opowiastki, idealne na świąteczny czas.
Piękne historie o dobrych rzeczach, które jeden człowiek może zrobić dla drugiego, pomimo swojej nawet ciężkiej sytuacji, które nic go nie kosztują ale które jednocześnie będą prezentem cenniejszym od najkosztowniejszych dóbr materialnych.

Może i moje opinie na temat...

Bardzo staroświeckie w stylu i tematyce opowiadania świąteczne. Nie dałam rady przeczytać do końca. Legimi ma jednak tę zaletę, że mogę odłożyć coś, co mi nie odpowiada, nie tracąc limitu stron i dużej sumy pieniędzy. Opowiadania wprawdzie mówią o odwiecznych prawdach, że obdarowywanie sprawia taką samą radość - albo i większą - jak otrzymywanie prezentów, i uczą wrażliwości na potrzeby ludzi żyjących obok nas, ale to wszystko podane jest takim przesłodzonym do niemożliwosci stylem, że nie da się tego czytać. Przynajmniej ja nie mogę. Nic dziwnego, skoro autorka żyła w latach 1832-1888. Dwie * za wartosci wychowacze.

Bardzo staroświeckie w stylu i tematyce opowiadania świąteczne. Nie dałam rady przeczytać do końca. Legimi ma jednak tę zaletę, że mogę odłożyć coś, co mi nie odpowiada, nie tracąc limitu stron i dużej sumy pieniędzy. Opowiadania wprawdzie mówią o odwiecznych prawdach, że obdarowywanie sprawia taką samą radość - albo i większą - jak otrzymywanie prezentów, i uczą...