rozwińzwiń

Zabij albo zgiń. Tom czwarty

Okładka książki Zabij albo zgiń. Tom czwarty Elisabeth Breitweiser, Ed Brubaker, Sean Phillips
Okładka książki Zabij albo zgiń. Tom czwarty
Elisabeth BreitweiserEd Brubaker Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Zabij albo zgiń (tom 4) komiksy
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Zabij albo zgiń (tom 4)
Tytuł oryginału:
Kill or Be Killed Volume 4
Wydawnictwo:
Non Stop Comics
Data wydania:
2018-11-21
Data 1. wyd. pol.:
2018-11-21
Data 1. wydania:
2018-08-21
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381106351
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Duch w Tobie Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,0
Duch w Tobie Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki Where The Body Was Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 8,0
Where The Body... Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki Zniszczyć wszystkie potwory Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,5
Zniszczyć wszy... Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki Friday. Księga druga: W zimową mroźną noc Ed Brubaker, Marcos Martin
Ocena 7,8
Friday. Księga... Ed Brubaker, Marcos...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Czarny Młot - Tom 1 - Tajna geneza Jeff Lemire, Dean Ormston, Dave Stewart
Ocena 7,5
Czarny Młot - ... Jeff Lemire, Dean O...
Okładka książki Skalp: Tom trzeci Jason Aaron, Giulia Brusco, Francesco Francavilla, Davide Furnó, R. M. Guéra, Patricia Mulvihill
Ocena 8,6
Skalp: Tom trzeci Jason Aaron, Giulia...
Okładka książki Ludzie Północy. Tom 1. Saga anglosaska Marian Churchland, Davide Gianfelice, Ryan Kelly, Dave McCaig, Dean Ormston, Brian Wood, Danijel Žeželj
Ocena 7,1
Ludzie Północy... Marian Churchland, ...
Okładka książki Zaćmienie Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 8,0
Zaćmienie Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki The Black Monday Murders #2: Waga Tomm Coker, Jonathan Hickman
Ocena 7,5
The Black Mond... Tomm Coker, Jonatha...

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
35
35

Na półkach:

W tej historii narratorem jest główny bohater, który wprowadza nas do swojego życia i tłumaczy własne motywacje.
Niestety nie układa mu się w pewnym aspekcie naszego ziemskiego przemijania, przez co postanawia popełnić samobójstwo - finalnie zakończone niepowodzeniem. Skutkiem tego wydarzenia jest obowiązek uśmiercania ludzi w zamian za życie.

Akcja skupia się na dwóch stronach opowiadania. Śledzimy wydarzenia z perspektywy głównego bohatera - zabijającego mściciela, oraz policjantki, która go ściga.

Fenomenalny scenariusz od Brubaker’a i nieziemsko klimatyczne rysunki od Philips’a, porywają nas w bardzo interesujący splot wydarzeń osadzony w brudach tego świata.

Ważnym elementem jest tutaj poznawanie psychiki bohatera. To co dzieje się w jego głowie, jego tok myślenia jest przedstawiony w fascynujący sposób.

Jest to komiks, od którego zaczynałem poznawanie tego duetu Twórców i po przeczytaniu zapisali się w moim Top 5.

Osobom, które jeszcze nie czytały a uwielbiają psychologiczne kryminały, serdecznie polecam.

W tej historii narratorem jest główny bohater, który wprowadza nas do swojego życia i tłumaczy własne motywacje.
Niestety nie układa mu się w pewnym aspekcie naszego ziemskiego przemijania, przez co postanawia popełnić samobójstwo - finalnie zakończone niepowodzeniem. Skutkiem tego wydarzenia jest obowiązek uśmiercania ludzi w zamian za życie.

Akcja skupia się na dwóch...

więcej Pokaż mimo to

avatar
716
653

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3245-zabij-albo-zgin-tomy-1-4

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3245-zabij-albo-zgin-tomy-1-4

Pokaż mimo to

avatar
582
233

Na półkach:

Najlepsze co według mnie stworzyli Brubaker i Phillips, esencja ich współpracy. Bezkompromisowy kryminał noir plus kompletna dekonstrukcja komiksowego "superbohaterstwa". Napisane i narysowane rewelacyjnie - jeśli ktoś choć trochę interesuje się komiksem kryminalnym to ciężko jest mi polecić coś lepszego. Ja nie mogłem się oderwać od pierwszej do ostatniej strony całej serii. Kupiłem od razu komplet 4 tomów i jestem zachwycony tym komiksem.

Najlepsze co według mnie stworzyli Brubaker i Phillips, esencja ich współpracy. Bezkompromisowy kryminał noir plus kompletna dekonstrukcja komiksowego "superbohaterstwa". Napisane i narysowane rewelacyjnie - jeśli ktoś choć trochę interesuje się komiksem kryminalnym to ciężko jest mi polecić coś lepszego. Ja nie mogłem się oderwać od pierwszej do ostatniej strony całej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

Chyba każdy skrywa w sobie jakiegoś demona. Coś, co definiuje nasze lęki, obawy oraz fobie. Przynajmniej tak mi się zdaje, gdyż nie znam, ani nigdy nie słyszałem o kimś, kto niczego by się nie bał. Wydaje mi się, że każda osoba, która tak twierdzi, zwyczajnie boi się wypaść słabo ze swoimi rozmówcami. Lub po prostu chce zrobić wrażenie na innych, z różnych pobudek. Ostatni tom "Zabij albo zgiń" w moim odczuciu skupia się właśnie na tym problemie. Cała krwawa łaźnia, która towarzyszyła nam przez poprzednie tomy zostaje mocno zepchnięta na dalszy plan. W praktyce od początku była ona tylko swego rodzaju sposobem na przyciągnięcie czytelnika. Wiecie, młody facet z fobiami, który widzi demona nakazującego mu zabijać złych ludzi. Spotkałem się nawet z określeniami, że główny bohater "Zabij albo zgiń" to taki wątły Punisher z masą szczęścia. I tak po prawdzie coś w tym jest, ale dla mnie cały ten wątek był tylko zwykłym, efektownym fajerwerkiem. To co przykuło moją uwagę w tym komiksie, to sposób ukazania fobii oraz depresji. Jej różnych stadiów, czy tego, w co potrafi się przekształcić. W Demona.

Dylan ostatecznie wylądował w zakładzie psychiatrycznym. Oczywiście, w myśl konwencji komiksu, dowiadujemy się o tym na samym starcie, ale jak tam trafił poznamy dopiero w formie retrospekcji. Zresztą od samego początku ten komiks to retrospekcja, gdyż Dylan w osobie narratora opowiada czytelnikowi o wszystkich wydarzeniach, które pchnęły go do bycia Mścicielem w czerwonej masce. A co za tym idzie - zadarcia z rosyjską mafią. Dylana trapią wyrzuty sumienia i pragnie przyznać się do swych czynów. Wtedy jednak pojawia się komplikacja. Gdy lekarzowi, który prowadzi jego przypadek, wyznaje cały sekret, ten oznajmia mu, że to niemożliwe gdyż Mściciel nadal grasuje. Dylan zbity z tropu odkrywa, że ma naśladowcę, niezbyt dobrze dobierającego swe ofiary, a przy tym zabijającego gliniarzy. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje gdy Demon odchodzi, a nasz bohater odkrywa w szpitalu człowieka, który powinien zostać ukarany.

Mimo, że przez pewien czas fabuła w pewnym stopniu się powtarza, to finalny tom serii potrafi zaskoczyć niejednokrotnie. Narracja jest poprowadzona perfekcyjnie, wodzi kilka razy czytelnika za nos, usypiając jego czujność. To tylko pomaga spotęgować efekt zaskoczenia w momencie większego zwrotu akcji. Nawet jeśli chwycimy wszystkie cztery tomy i przeczytamy je jednym ciągiem, to i tak narrator sprawi, że zapomnimy o pewnych istotnych detalach. No, chyba że jesteśmy Herkulesem Poirotem, wtedy nic nam nie umknie. Niemniej finał jest tak solidnie skonstruowany, że powinien zdziwić każdego czytelnika. Przynajmniej taką mam nadzieję.

W tym tomie przewijają się w praktyce wszystkie kluczowe postacie, choć wolę nie przypominać jakie, aby nie psuć lektury. Jedynie można wspomnieć o Pani Detektyw, która od początku depcze Dylanowi po piętach. Tutaj również przez pewien czas mamy z góry przewidywalną kliszę scenariuszową. Mimo to na sam koniec jest ciekawy zwrot akcji, co może część osób zaskoczyć. Więcej z fabuły nie będę zdradzać, bo naprawdę warto samemu przekonać się na własnej skórze, co stworzyli Ed Brubaker (scenariusz),Sean Phillips (rysunek) oraz Elizabeth Breitweiser (kolory). To naprawdę genialny thriller psychologiczny, z masą akcji i bardzo życiowym morałem. Dla mnie to jeden z lepszych amerykańskich komiksów, jakie czytałem, choć zapewne wielu weteranów komiksu się ze mną nie zgodzi. Ich prawo :)

Chyba każdy skrywa w sobie jakiegoś demona. Coś, co definiuje nasze lęki, obawy oraz fobie. Przynajmniej tak mi się zdaje, gdyż nie znam, ani nigdy nie słyszałem o kimś, kto niczego by się nie bał. Wydaje mi się, że każda osoba, która tak twierdzi, zwyczajnie boi się wypaść słabo ze swoimi rozmówcami. Lub po prostu chce zrobić wrażenie na innych, z różnych pobudek. Ostatni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
16

Na półkach:

Pod tomem 4 zamieszczę opinię do wszystkich zeszytów, mianowicie tom 1 był jak słusznie wielu czytelników zauważyło wprowadzeniem do świata przedstawionego. Kiedy po pierwszym tomie wydaje się że wszystko jest biała a czarne czarne autorzy dodają różnych zawirowań itp. Oczywiście studium psychologiczna postaci także nie jest jedno płaszczyznowe. Ta seria to na razie najlepsza seria jaką przeczytałem, jestem świeży jeśli chodzi o komiksy, co mogło mieć wpływ na wystawianie przeze mnie oceny. Mam jednak pytanie gdyż nie zrozumiałem zakończenia komiksu. Kira dziewczyna głównego bohatera była również owładnięta przez demona czy po prostu dopadła ją choroba psychiczna. Mi się wydaje, że to drugie gdyż bodajże w pierwszym tomie były zrobiony resorach jej postaci miała równie ciężkie dzieciństwo jak Dylan. Przyszło mi na myśl nawet to że to ona była demonem.

Pod tomem 4 zamieszczę opinię do wszystkich zeszytów, mianowicie tom 1 był jak słusznie wielu czytelników zauważyło wprowadzeniem do świata przedstawionego. Kiedy po pierwszym tomie wydaje się że wszystko jest biała a czarne czarne autorzy dodają różnych zawirowań itp. Oczywiście studium psychologiczna postaci także nie jest jedno płaszczyznowe. Ta seria to na razie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1436
1173

Na półkach:

Demon składa Dylanowi propozycję nie do odrzucenia. Odtąd chłopak zmuszony jest zabijać. W przeciwnym razie - sam zginie. Tylko czy demon istnieje naprawdę? A może jest wyłącznie wytworem jego umysłu?

ZABIJ ALBO ZGIŃ to poprawny komiksowy thriller, który w sumie - biorąc pod uwagę najistotniejsze wątki - określić można jako nieco-bardziej-realistyczny Death Note. Tym, co wyróżnia serię spośród szeregu podobnych czytadeł jest całkiem wiarygodny rys psychologiczny głównego bohatera oraz nieustanne igranie z oczekiwaniami czytelnika. Polecam, choć z zastrzeżeniem, że NSC ma w swojej ofercie wiele ciekawszych tytułów.

instagram.com/polishpopkulture

Demon składa Dylanowi propozycję nie do odrzucenia. Odtąd chłopak zmuszony jest zabijać. W przeciwnym razie - sam zginie. Tylko czy demon istnieje naprawdę? A może jest wyłącznie wytworem jego umysłu?

ZABIJ ALBO ZGIŃ to poprawny komiksowy thriller, który w sumie - biorąc pod uwagę najistotniejsze wątki - określić można jako nieco-bardziej-realistyczny Death Note. Tym, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach: ,

W początkach finalnego tomu zastajemy Dylana w szpitalu psychiatrycznym, do którego zgłosił się na własne życzenie po awanturze z Masonem. Tu poznaje nie tylko innych otumanionych lekami pacjentów, ale także personel. Lecz nawet w takim miejscu nie opuszcza go demon, który każe przynieść sobie kolejną ofiarę. Znajduje się ona podejrzanie szybko: jeden z pracowników zajmuje się zbyt intensywnie stanem otępiałych pacjentek, szczególnie tych ładnych i biuściastych. Jest wręcz idealnym celem, ale jak go dopaść, skoro przecież jest tylko pacjentem?

Tymczasem na ulicach Nowego Jorku pojawia się naśladowca, który nie działa już tak samo jak zamaskowany Dylan. Ot, jest to zwykły morderca i teraz boją się go wszyscy mieszkańcy, nie tylko nowojorskie szumowiny. To jednak daje detektyw Sharpe powód do wątpienia, czy przypadkiem nie jest on tym drugim mścicielem, działającym według innych reguł. W ten sposób kobieta trafia na Dylana i w końcu wszystko kończy się dobrze. Taaa… jasne! Myśleliście, że Wam powiem jak się skończy?

Więcej na https://www.monime.pl/zabij-albo-zgin-tom-4/

W początkach finalnego tomu zastajemy Dylana w szpitalu psychiatrycznym, do którego zgłosił się na własne życzenie po awanturze z Masonem. Tu poznaje nie tylko innych otumanionych lekami pacjentów, ale także personel. Lecz nawet w takim miejscu nie opuszcza go demon, który każe przynieść sobie kolejną ofiarę. Znajduje się ona podejrzanie szybko: jeden z pracowników zajmuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
977
393

Na półkach: , ,

No i to się nazywa zwieńczenie opowieści. Zakończenie godne Eda Brubakera. Czwarty tom kończy cykl „Zabij albo zgiń” w sposób zaskakujący, tak jak mogliśmy się spodziewać, hehe. Cała opowieść obfitowała w narracyjne zakręty i zwroty, więc nie jest niczym nieoczekiwanym, że dostaliśmy to, co dostaliśmy. A to z kolei oznacza, że całość trzyma naprawdę wysoki poziom.
Wszystko w tym komiksie to trochę taka gra konwencją z czytelnikiem. Kiedy na początku już wszystko zmierza do tego, że dostaniemy kolejnego super bohatera, autorzy w pewnym momencie śmieją się nam w nos sprowadzając na ziemię, a kiedy przyjęliśmy ten żart na klatę, okazuje się, że dalej drą z nas łacha. Przez całą opowieść nie jesteśmy niczego pewni. Układ czasowy opowieści jest poszatkowany, a narrator – Dylan – kręci czytelnikiem trzymając w napięciu; przy tym jego narracja jest przekomarzaniem się z czytającym, zwracaniem się do niego, zadawaniem mu retorycznych pytań. Sam koniec opowieści to wisienka na torcie tej gry.
Świetna przygoda. Piękne rysunki. Jestem usatysfakcjonowany.

Więcej na Dzikiej Bandzie:
http://dzikabanda.pl/teksty/felietony/pijac-ksiazki-czytajac-piwa-s03e06/

No i to się nazywa zwieńczenie opowieści. Zakończenie godne Eda Brubakera. Czwarty tom kończy cykl „Zabij albo zgiń” w sposób zaskakujący, tak jak mogliśmy się spodziewać, hehe. Cała opowieść obfitowała w narracyjne zakręty i zwroty, więc nie jest niczym nieoczekiwanym, że dostaliśmy to, co dostaliśmy. A to z kolei oznacza, że całość trzyma naprawdę wysoki poziom.
Wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
157

Na półkach: ,

Nierówna seria. Początek i pomysł super, później trochę nudy, retrospekcje podobne do siebie, brak większych (nieprzewidywalnych) twistów, brak pomysłu na rozwój pobocznych postaci oraz wątków, im bliżej finału tym jest coraz lepiej. Generalnie seria na plus, ale można było wycisnąć z niej więcej.

Nierówna seria. Początek i pomysł super, później trochę nudy, retrospekcje podobne do siebie, brak większych (nieprzewidywalnych) twistów, brak pomysłu na rozwój pobocznych postaci oraz wątków, im bliżej finału tym jest coraz lepiej. Generalnie seria na plus, ale można było wycisnąć z niej więcej.

Pokaż mimo to

avatar
516
186

Na półkach:

Jak to jest być mścicielem? Nie myśleć o konsekwencjach, nie odczuwać strachu, tylko z zimną krwią odbierać życie? Czytając historie o seryjnych mordercach, wielokrotnie zdarzało mi się tworzyć w swoim umyśle wizje siebie jako bezwzględnego zabójcy. Zastanawiałam się, czy byłabym zdolna wykończyć kogoś własnymi rękami. Strzelić w tył głowy, wbić nóż w tętnicę szyjną, udusić paskiem od spodni, a potem wrócić do domu i jakby nigdy nic żyć w cieniu swoich morderczych zapędów. Zapewne wszystko zależy od sytuacji i wbrew pozorom odpowiedzi na te pytania nigdy nie będą jednoznaczne. Niestety bohater komiksu "Zabij albo zgiń" nie mógł mówić o wyborach. Wpadł w układ z demonem żądnym rozlewu krwi. Ta mroczna postać, która wywarła tak silny wpływ na Dylana, od dłuższego czasu budziła we mnie sporo emocji. Ale oto nadszedł czas na zwieńczenie historii. I to, czego w nim doświadczamy, jest przepysznym deserem, od którego ślinianki nie przestają pracować nawet po łyknięciu ostatniego kęsa.

"Zabij albo zgiń. Tom 4" rozpoczynamy razem z Dylanem w psychiatryku, który trafił tam po niefortunnym incydencie z udziałem współlokatora. Do naszego bohatera w końcu dociera, że jest mu potrzebna specjalistyczna pomoc. Pragnie się wyrwać z obślizgłych ramion demona, który nie zamierza go odstępować na krok, nawet jeśli nie doczeka się swojej śmiertelnej, comiesięcznej zapłaty. Dylan pragnie w końcu wyznać prawdę o sobie, jednak w tym samym czasie na nowojorskie ulice powraca mściciel, do którego zostają przypisane poprzednie morderstwa. Zatem czy Dylan w ogóle zabijał? Co dzieje się w jego psychice? Kim jest jego demoniczny prześladowca? Atmosfera gęstnieje, odpowiedzi są zamglone, a my pokonujemy kolejne kadry, oblizując z niecierpliwości wargi, czy nasz bohater w końcu uwolni się od plugawego upiora i dowie się prawdy o samym sobie.

Tym razem Brubaker postawił na większą liczbę wewnętrznych monologów, do których zdążył już przyzwyczaić nas w poprzednich tomach. Nie ukrywam, że to one od początku ujmowały mnie w tej serii najbardziej. A do tego brak czwartej ściany, co pozwala nam na traktowanie bohatera jak kogoś bliskiego, kto potrzebuje się nam wygadać. Jak przyjaciela, który stara się w naszych oczach rozgrzeszyć ze swoich występków, który oczekuje zrozumienia i rady. Uwielbiam taką formę opowiadania historii. Pomimo iż to już ostatnie spotkanie z Dylanem nie odczułam tu zmęczenia, na siłę zapełniania kolejnych scen i pośpiechu w zakończeniu tej mrocznej przygody. Nie brakuje zaskoczeń, doskonale nakreślonych emocji i ciekawych zwrotów akcji. A koniec jest spełnieniem. Jest zdumiewający, doskonale rozegrany i zapisuje się mocną kreską w pamięci. No i te rysunki, które cieszą oczy, nawet gdy przy nich nie ma słów.

"Zabij albo zgiń. Tom 4" to perfekcyjnie zilustrowany i spisany finał przygód Dylana. Jestem zachwycona, ale i odczuwam lekki smutek, że muszę się pożegnać z tą historią i mścicielem, który nie był po prostu wykreowanym bohaterem, ale moim kumplem, a ja jego powiernikiem. Uważam, że ta seria jest jedną z najlepszych, jakie wyszły pod szyldem Non Stop Comics. I w moim przekonaniu jest to powieść graficzna, która przekona do siebie każdego fana porządnego thrillera psychologicznego oraz krwistego kryminału. Nie ma na co czekać, tylko zaproście Dylana do swojego domu i dajcie mu opowiedzieć historię swojego zabójczego życia.

Justyna Dudkiewicz
www.zaciesz.com

Jak to jest być mścicielem? Nie myśleć o konsekwencjach, nie odczuwać strachu, tylko z zimną krwią odbierać życie? Czytając historie o seryjnych mordercach, wielokrotnie zdarzało mi się tworzyć w swoim umyśle wizje siebie jako bezwzględnego zabójcy. Zastanawiałam się, czy byłabym zdolna wykończyć kogoś własnymi rękami. Strzelić w tył głowy, wbić nóż w tętnicę szyjną, udusić...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    132
  • Posiadam
    35
  • Komiksy
    29
  • Chcę przeczytać
    21
  • Komiks
    10
  • Przeczytane w 2019
    5
  • Komiksy
    4
  • 2019
    3
  • Ulubione
    3
  • 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zabij albo zgiń. Tom czwarty


Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także