Miasto utracone. Młodość w Königsbergu w czasach Hitlera i Stalina

Okładka książki Miasto utracone. Młodość w Königsbergu w czasach Hitlera i Stalina Michael Wieck
Okładka książki Miasto utracone. Młodość w Königsbergu w czasach Hitlera i Stalina
Michael Wieck Wydawnictwo: Ośrodek KARTA Seria: Świadectwa XX wiek reportaż
334 str. 5 godz. 34 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Świadectwa XX wiek
Tytuł oryginału:
Zeugnis vom Untergang Königsbergs
Wydawnictwo:
Ośrodek KARTA
Data wydania:
2018-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2018-11-08
Liczba stron:
334
Czas czytania
5 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365979100
Tłumacz:
Magdalena Leszczyńska
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1152
610

Na półkach: ,

Wyjątkowa książka!! Obserwacja strasznej rzeczywistości, która stała się wielką historią zniszczenia wspaniałego miasta jakim był pruski Królewiec. Michael jest półżydowskim dziesięciolatkiem gdy faszyzm zaczyna rozstrzygać kwestię eliminacji Żydów. Walka o przetrwanie z jaką borykają się wraz z matką i starszą siostrą są niewyobrażalne. Jednak to co przeszedł po zajęciu Prus Wschodnich przez Rosjan jest nie do opisania. To żywa, i nikczemna historia nieludzkiego wręcz wykańczania ludności niemieckiej. Michael Wieck daje swoimi wspomnieniami świadectwo nieprawdopodobnych czasów.

Wyjątkowa książka!! Obserwacja strasznej rzeczywistości, która stała się wielką historią zniszczenia wspaniałego miasta jakim był pruski Królewiec. Michael jest półżydowskim dziesięciolatkiem gdy faszyzm zaczyna rozstrzygać kwestię eliminacji Żydów. Walka o przetrwanie z jaką borykają się wraz z matką i starszą siostrą są niewyobrażalne. Jednak to co przeszedł po zajęciu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
16

Na półkach:

W momencie pisania przeze mnie opinii, książkę oceniono 17 razy - smutne to, że tak wartościowa pozycja nie cieszy się większym zainteresowaniem. Fabularyzowane historie, toczące się w czasach II wojny światowej nieraz są bardzo popularne, szkoda więc, że tak ciekawa, a przede wszystkim prawdziwa historia (matka autora to Żydówka, ojciec Niemiec - jest więc on przez nazistów traktowany, jako Żyd, a po wkroczeniu Rosjan, przez komunistów jako Niemiec) nie jest szerzej znana. Co natomiast najbardziej cenne, autor jest w dużej mierze w swoich opiniach bezstronny. Mimo doznanych wielu krzywd potrafi wysnuwać wnioski nie obarczone osobistymi cierpieniami.

W momencie pisania przeze mnie opinii, książkę oceniono 17 razy - smutne to, że tak wartościowa pozycja nie cieszy się większym zainteresowaniem. Fabularyzowane historie, toczące się w czasach II wojny światowej nieraz są bardzo popularne, szkoda więc, że tak ciekawa, a przede wszystkim prawdziwa historia (matka autora to Żydówka, ojciec Niemiec - jest więc on przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
689
590

Na półkach: ,

Do przeczytania wspomnień Michaela Wiecka nakłoniła mnie Paulina Siegień wspominając o nich oraz o spotkaniu z ich autorem w swoim reportażu „Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu.” Pan Wieck, skrzypek i pisarz, pięknym językiem zobrazował to, czego nigdzie indziej nie spotkałam (ani w książkach historycznych, ani reportażach, ani nawet w obyczajowych). Warto poznać historię Żydów i antysemityzmu w Kaliningradzie w czasach nazistów i tuż po, kiedy władzę przejęli Sowieci.

Do przeczytania wspomnień Michaela Wiecka nakłoniła mnie Paulina Siegień wspominając o nich oraz o spotkaniu z ich autorem w swoim reportażu „Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu.” Pan Wieck, skrzypek i pisarz, pięknym językiem zobrazował to, czego nigdzie indziej nie spotkałam (ani w książkach historycznych, ani reportażach, ani nawet w obyczajowych). Warto poznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Königsberg – Kaliningrad, a po polsku Królewiec.
Już ta zmienność nazw miasta najpierw w Prusach Wschodnich, potem w ZSRR, a obecnie w Rosji, sugeruje jego niespokojne dzieje. Świadkiem tych zmian był chłopiec, który urodził się w 1928 roku w Königsbergu, a opuścił Kaliningrad w 1948 roku jako nastolatek. Z tego okresu aż piętnaście lat życia określił mianem piekła z kręgami schodzącymi w dół skali coraz dotkliwszego cierpienia, „eskalacji zniewolenia, prześladowań, dyskryminacji, nędzy i zagrożenia życia.”
Pierwszy krąg to był narastający nacjonalizm i antysemityzm przedwojenny, a potem okupacja niemiecka. Od tych najwcześniejszych wspomnień autor rozpoczął opis lat dziecięcych, będących kontrastem dla czasów zniewolenia zarządzeniami niemieckimi. Podkreślał przede wszystkim absurdalność własnego położenia i sytuacji z tym związanych. Był dzieckiem ewangelika i Żydówki, wychowywany w wierze mojżeszowej. Jego kuzynkę, znaną aktorkę, gościł u siebie Hitler, odwiedzał go przyrodni brat, oficer Wermachtu, a on sam nosił żydowską gwiazdę wykluczającą go ze społeczeństwa. Piętno wskazujące go na wyeliminowanie z ludzkości w ostatecznym rozwiązaniu „kwestii żydowskiej”. Jak sam napisał – „Dla mnie, lubiącego zabawę i cieszącego się życiem chłopca, była to sytuacja paradoksalna – z jednej strony byłem krewnym podziwianych osobistości, z drugiej zaś należałem do osób oficjalnie wyklętych.” Przeżył ten krąg osaczenia, głodu i śmiertelnego niebezpieczeństwa pomimo kilkuset antyżydowskich zarządzeń, z których tyko 250 wprowadzono zanim wybuchła wojna. By wejść głębiej w piekło i znaleźć się w kręgu drugim – walk o Königsberg. Oskarżając bezsensowność obrony pochłaniającej tysiące ofiar, przeżył straszliwe naloty bombowe, w których Rosjanie użyli bomb zapalających wywołujących burze ogniowe, a które pozostawiły po sobie setki tysięcy trupów i 50% zgliszczy.
Jeszcze głębiej, w krąg trzeci wkroczył wraz z zajęciem przez sowietów miasta. Pod ich zarządem nie był Żydem, lecz Niemcem. I tak też go traktowali. Z nienawiścią i pogardą. „Podekscytowani do granic, rozswawoleni w swojej radości ze zwycięstwa, zadziwieni pełną luksusowych urządzeń cywilizacją, pijani, bez kontroli i bez żadnych hamulców szli za głosem popędów, obojętnie, czy chodziło o seks, władzę, posiadanie, żarcie, chlanie czy mord; nie obawiali się przy tym żadnej kary czy innych konsekwencji.” Przez przypadek trafił do obozu koncentracyjnego, w którym nie był w stanie udowodnić, że nie jest nazistą, nie służył w niemieckim wojski i nie należał do Werwolfu. „Nic poza tym ich nie interesowało, o Żydach i żydowskim losie nie chcieli słuchać.” Obóz opuścił w koszmarnym stanie, nie mogąc przejść nawet 500 metrów do miejsca zamieszkania rodziców. By przeżyć, kradł, włamywał się, handlował skradzionym towarem, poszukiwał resztek jedzenia w ruinach i wykonywał prace nakazaną – stolarza, elektryka i grabarza zmarłych znajdywanych w ruinach. Musiał pokonać też choroby – tyfus, świerzb, złamania, a nawet malarię.
Był zaszczutym zwierzęciem wśród drapieżników czasu kanibalizmu.
Jego wspomnienia, ułożone rozdziałami chronologicznie, koncentrowały się na jednym, ważnym wydarzeniu, wokół którego budował obraz przeżyć. Mając świadomość, że nie do końca wyczerpał tą metodą zasoby pamięci, uzupełnił je luźnymi skojarzeniami i nawiązaniami umieszczonymi na końcu książki, a także pokłosiem reakcji czytelników na pierwsze ich wydanie oraz swoimi odpowiedziami na nie. Powoływał się również na raporty i wspomnienia innych świadków tamtych wydarzeń – lekarza, dowódcy obrony Königsbergu czy niemieckich oficerów.
Autor nie ograniczył się tylko do opisów przeżyć, widzianych obrazów i skrajnych emocji, których był narratorem już jako człowiek dorosły. W wyjątkowych, ważnych dla niego momentach, przechodził do narracji teraźniejszej tak, jakby na nowo przeżywał ich brzemię i wymiar nieszczęść. Bagaż, który musiał dźwigać na kruchych, dziecięcych barkach w trosce o siebie i swoich rodziców, a który rozładowywał muzyką. Pomimo grozy wokół, słuchał jej i ćwiczył grę na skrzypcach. Talent odziedziczył po rodzicach, obojgu zawodowych muzykach. Wrażliwość, którą muzyka go obdarzała, była źródłem wytchnienia i wsparciem psychicznym, ale i wadzenia się z Bogiem. W efekcie tych „rozmów” odszedł od praktykowania wiary mojżeszowej, uznając za swoją filozofię Barucha Spinozy. Przez cały czas weryfikował wartości kodeksu moralny z życiem, w którym ojciec-moralista potępiał jego złe uczynki – kradzieże, oszustwa i włamania. Dla mnie były to bardzo ciekawe momenty i bezpośrednie doświadczenie dokonywania przez człowieka uwikłanego wyborów między teorią skazującą na śmierć a praktyką dającą szansę na przeżycie w warunkach skrajnych. Autor stale poszukiwał odpowiedzi na coraz liczniejsze pytania – „Komu jednak bywa dane osiągnąć poziom swoich mistrzów? (...) ...czy wzniosłe ideały mają rację bytu w każdej sytuacji życiowej? Czy w naszym ekstremalnym położeniu nie potrzeba innych wytycznych? Czy było szlachetniej i właściwiej umrzeć, nie robiąc nic, czy przeżyć, kradnąc?”
Cudem przeżył z rodzicami te trzy kręgi piekła.
Jak każdy świadek tak ekstremalnych wydarzeń. Trudność autora polegała na podwójnej roli ofiary nazizmu i komunizmu. Sam nie potrafił tego wytłumaczyć, pisząc – „Hitler chciał uczynić Europę wolną od Żydów, Stalin – Prusy Wschodnie od Niemców. Jednak i tak nie da się porównać jednego z drugim. To, że zdołałem przeżyć działania ich obu, wydaje mi się niepojęte.” Ale to dzięki tym wspomnieniom, ja, człowiek współczesny, mogę być po obu stronach opisywanych wydarzeń – ofiary i kata. Ludności cywilnej i żołnierzy sowieckich, których wspomnienia czytałam wcześniej w „Sołdacie” Nikołaja Nikulina i „Pruskich nocach” Aleksandra Sołżenicyna. Ten wspólnie zbudowany obraz pozwolił dostrzec mi bezsilność jednostki uwikłanej w tragizm wydarzeń historycznych. Bezradnej wobec zmian, ale i zmieniającej się pod ich wpływem. Autor w swoich rozważaniach moralnych doszedł do takiego samego wniosku, jak wielu mu podobnych w opisywanych doświadczeniach – „...postulat miłości – tak wówczas, jak i obecnie zbyt rzadko realizowany – także w moim przekonaniu był i pozostanie jedynym kluczem do pokoju”. To przede wszystkim „przesłanie zmarłych, którym poświęcona jest ta książka.”
Autor użyczył i tylko głosu.
http://naostrzuksiazki.pl/

Königsberg – Kaliningrad, a po polsku Królewiec.
Już ta zmienność nazw miasta najpierw w Prusach Wschodnich, potem w ZSRR, a obecnie w Rosji, sugeruje jego niespokojne dzieje. Świadkiem tych zmian był chłopiec, który urodził się w 1928 roku w Königsbergu, a opuścił Kaliningrad w 1948 roku jako nastolatek. Z tego okresu aż piętnaście lat życia określił mianem piekła z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
7

Na półkach: ,

Fascynujące wspomnienia Michaela Wiecka z młodzieńczych lat w Königsbergu. Autor z rozrzewnieniem wspomina dzieciństwo na Półwyspie Sambijskim, pierwsze szkolne lata, miłości i przyjaźnie, a także represje spadające na ludność żydowską po dojściu do władzy Hitlera, upadek miasta w roku 1945 i totalny chaos, który zapanował po zdobyciu miasta przez Armię Czerwoną. Zwłaszcza ten ostatni etap jest wyjątkowo interesujący, bo opisuje piekło, które nastało w ruinach niegdyś wielkiego Königsberga. Wciągająca lektura, którą spowalniają (i osłabiają) rozprawy metafizyczne i społeczne autora, a także wchodzenie w skomplikowane koligacje rodzinne wschodniopruskich żydów.

Fascynujące wspomnienia Michaela Wiecka z młodzieńczych lat w Königsbergu. Autor z rozrzewnieniem wspomina dzieciństwo na Półwyspie Sambijskim, pierwsze szkolne lata, miłości i przyjaźnie, a także represje spadające na ludność żydowską po dojściu do władzy Hitlera, upadek miasta w roku 1945 i totalny chaos, który zapanował po zdobyciu miasta przez Armię Czerwoną. Zwłaszcza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    10
  • Historia
    3
  • E-book
    2
  • Historia świata
    1
  • Posiadam - nie przeczytane
    1
  • MBiblio
    1
  • Dwa kraje: Russland
    1
  • Dwa kraje: Vaterland
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miasto utracone. Młodość w Königsbergu w czasach Hitlera i Stalina


Podobne książki

Przeczytaj także