„To Izrael właśnie nauczył mnie, że nie ma jednej prawdy w życiu. Jest tylko inna perspektywa. Czy to w polityce, czy w wychowaniu dzieci. We wszystkim.”


Odkąd pamiętam bardzo interesowały mnie wszelkie wiadomości na temat zarówno konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jak i samej kwestii tworzenia się Państwa Izrael. Tym chętniej sięgnęłam po książkę Sylwii Borowskiej opowiadającej o życiu Polek w tym nieprzeciętnym kraju. Nie zawiodłam się.

Publikacja „Mój mąż Żyd” opowiada historie ośmiu kobiet, które z powodu miłości do mężczyzny lub samego Izraela, postanowiły w nim zamieszkać. Autorce opowiadają o niełatwych początkach w nowym państwie, swojej codzienności, trudach, wyalienowaniu, tradycjach z którymi musiały się zmierzyć, ale także obowiązkowej w tym kraju służbie wojskowej oraz życiu w ciągłym cieniu wojny. W Izraelu przecież od 1948 roku trwa nieustanny konflikt zbrojny. Stan zagrożenia, to dla mieszkańców tego rejonu normalna sytuacja. Z drugiej strony Izrael to siedemdziesięcioletnie Państwo, które rozwija się ale także staje się coraz bardziej popularnym miejscem do podróżowania i życia. Mimo to ciągle można tam spotkać na ulicy żołnierzy z karabinem na ramieniu.

„My jesteśmy ciekawi Izraelczyków a oni nas.”

Rozmówczynie w swoich wypowiedziach przeanalizowały podobieństwa między Izraelczykami a Polakami ale także dość obrazowo zilustrowały różnice jakie między tymi dwoma narodami się uwidaczniają. Bohaterki reportażu opowiedziały także o problemach jakie w związku z przeprowadzką do Izraela napotkały na swoich drogach. Chociażby tych dotyczących pochodzenia i tego, że nic nie zmieni faktu, że są gojkami a Żydem z kolei jest osoba posiadająca ortodoksyjną żydowską matkę. One przerwały łańcuch przynależności od pokoleń budowany i pielęgnowany w tożsamości żydowskiej.

To co najbardziej było dla mnie optymistyczne w tej lekturze to miłość między podziałami. Te kobiety wiele musiały znieść, często były zmuszone poświęcić swoje kariery, swoje marzenia. Zyskały za to możliwość poznania siebie na nowo i budowania swojej tożsamości w nowej ojczyźnie, u boku ukochanych mężów.

Lekturę zamyka rozmowa z Izraelczykiem, mężem Polki, która zamieszkała dla niego w Izraelu. To ciekawa perspektywa. Myślę, że to idealny pomysł na zamknięcie tej publikacji.

Na temat Izraela powstaje wiele opracowań, to jest wyjątkowe, bo przedstawia losy naszych rodaczek, które tak jak autorka tej książki, pokochały izraelską kulturę, literaturę, muzykę, kuchnię a najbardziej pokochały mężczyzn dla których postanowiły rozpocząć swoje życie na nowo w innym kraju. Izrael to niezwykła mieszanina kulturowa, gdzie ortodoksyjni Żydzi mieszają się z czarnoskórymi Etiopczykami. Polki również znalazły tam swoje miejsce.


Zdecydowanie polecam.



************
www.kochamciemojezycie.blogspot.com

„To Izrael właśnie nauczył mnie, że nie ma jednej prawdy w życiu. Jest tylko inna perspektywa. Czy to w polityce, czy w wychowaniu dzieci. We wszystkim.”


Odkąd pamiętam bardzo interesowały mnie wszelkie wiadomości na temat zarówno konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jak i samej kwestii tworzenia się Państwa Izrael. Tym chętniej sięgnęłam po książkę Sylwii Borowskiej...