Po pierwszej części, która była zbiorem opowiadań rozproszonych po życiu Jaksy, przeczytałam tom drugi.
Mam mieszane uczucia, ale zdecydowanie przeważają tu te pozytywne.
Komuda bezapelacyjnie i wybitnie zna się na historii, to też wszelkie smaczki, które nie są fikcją lub fantasy są przez Autora idealnie wkomponowane w całość, począwszy od znajomości broni i pełnego rynsztunku konia, po zwyczaje Hungurów- którzy przedstawiają prawdopodobnie sylwetki dawnych ludów mongolskich.

Komuda wręcz ślizga się po akcji, bo choć trup ściśle się gęsto, to nawet ma chwilę bohaterowie nie stoją w miejscu.
Jest też parę śmiesznych powiedzeń, jest też kilka takich, które zmuszają do zastanowienia.
Cykl "Jaksa" jest świetną serią przygodowa. Brutalną i krwawą, ale umiejętnie stworzoną i przemyślaną w drobnych szczegółach.

Niepokoi mnie tylko, czy powstanie trzeci tom, który od 2019 roku pozostaje "w przygotowaniu".
Losy i przekleństwo Jaksy są sprawnie skonstruowane, i mnie mocno zaciekawiły. Faktem jest natomiast, że ten spory kawałek czasu sprawia, że instnieje duże prawdopodobieństwo, że albo trzeba będzie jeszcze długo poczekać, albo nie doczekamy się wcale.

Po pierwszej części, która była zbiorem opowiadań rozproszonych po życiu Jaksy, przeczytałam tom drugi.
Mam mieszane uczucia, ale zdecydowanie przeważają tu te pozytywne.
Komuda bezapelacyjnie i wybitnie zna się na historii, to też wszelkie smaczki, które nie są fikcją lub fantasy są przez Autora idealnie wkomponowane w całość, począwszy od znajomości broni i pełnego...

Przyznam, że tom ten trochę kłóci mi się z 0,5. Tu mamy ciągłą historię, tam były opowiadania jednak strasznie porozrzucane. Do tego były powtarzające się fragmenty. Dla mnie minus. Historia ponownie unurzana we krwi. Sporo się dzieje. Trudno jednak do bohaterów się przywiązać, bowiem swoje za uszami zawsze mają. Podsumowując - da się czytać, ale fanem nie zostanę.

Przyznam, że tom ten trochę kłóci mi się z 0,5. Tu mamy ciągłą historię, tam były opowiadania jednak strasznie porozrzucane. Do tego były powtarzające się fragmenty. Dla mnie minus. Historia ponownie unurzana we krwi. Sporo się dzieje. Trudno jednak do bohaterów się przywiązać, bowiem swoje za uszami zawsze mają. Podsumowując - da się czytać, ale fanem nie zostanę.

Totalna wiocha. W sensie dosłownym - cały mały światek na który najechali Hung-cośtamowie (tacy jakby Mongołowie na taką jakby Europę) jest przeraźliwie pusty, biedny, szaro bury i tak fatalnie opisany, że nawet jeśli gdzieś powinni żyć ludzie, to ich w tej książce nie wyczuwamy. Jakbym czytał o krainie Eskimosów - pusto, pusto, pusto, posępnie, pusto, jakaś ni to chałupa, ni szałas, bieda, błoto... Depresja murowana. Ani kawałka fajnego świata, który (wiem że to zbyt gruba rura, ale co tam) u Sapkowskiego zachwycać potrafił każdą karczmą przy trakcie, każdym dworkiem, zaułkiem miejskim czy nawet ogniskiem w lesie, przy którym spotkało się paru kupców i krasnoludzkich łazęgów.
Gdyby oceniać jakość pisania Sapkowski - Komuda to bym pierwszemu dał 10 a przy drugim upewniał się, czy musi być aż 1, bo 0,5 byłoby bardziej adekwatne.
Bohaterowie... kuźwa, nie ma takowych! Jakieś postaci są, same odpychające, nijakie, mdłe, bredzące coś z patosem. Bardzo, bardzo słaba książka. W dodatku kompletnie leżą wątki militarne, choć niby miało to być o najeździe tych tam Hung-cośtamów. W ogóle już sam początek kładzie całą fabułę, bo autor nie raczył wyjaśnić, po kiego grzyba mieszkańcy tej niby Europy, ale fajniej położonej, bo w całości otoczonej górami, wyłażą z tej naturalnej górskiej twierdzy i dają się wytłuc w stepie ludom stepu. Nie wyjaśnia też, a bo po co, jakim to cudem już w głębi owej Europy, mimo wszystko jakimiś twierdzami pokrytej - nikt oporu nie stawia, podobno odważne i honorowe rycerstwo gładko kapituluje i jeszcze w dodatku daje się mocno wyciąć pogańskiej reakcji. No dobra, kupiłbym tezę, że to właśnie ta rewolucja chłopsko-pogańska tak położyła na łopatki cały system. Ale niestety, potem czytamy o sytych miastach i zamkach, wokół których koczuje jakaś hołota, z czego wynika, że jednak nie wybili poganie feudałów i ci teoretycznie trzymają w rękach to co na wojnie najważniejsze, czyli twierdze. Czemu zatem Hung-cośtamowie tak ich wzięli pod but i gnębią jak Mongołowie Ruś? No, nie wiemy. Pewnie tylko na tej zasadzie: bo się mają kojarzyć z Mongołami, a skoro ci Ruś zwasalizowali, to Hung-cośtamowie też, tak samo. I już, wystarczy, nie marudź czytelniku tylko czytaj. I ziewaj. I wypatruj bez sensu jakichś atrakcji. Nie doczekasz się, he, he. Jest jakaś dziewczyna co to trochę sprzyja młodemu bohaterowi, Jaksie? I co, myślisz - fajnie, zakochają się. Guzik. Jaksa tak jakoś przez pomyłkę albo po porostu bezmyślność (mózgowiec to to nie jest) zabija ja razem ze swoją hung-cośtamska rodziną. I już. Był wątek, nie ma wątku. Czemu służył? Komuda go wie.
Więc podsumowując - zamiast marnować czas na ten chłam, weźcie sobie jedno opowiadanie Sapka albo Wegnera (tego od Meekhamu) i przeczytajcie. Będzie ze 30 razy więcej pozytywnych wrażeń. Bo ten świat jest brzydki, nudny, pusty i antypatyczny. Wchodzenie weń to jakby się ktoś do kanału z kanalizacja zapuszczał. Niby można, ale po jakie licho, skoro jest tyle fajniejszych miejsc?

Totalna wiocha. W sensie dosłownym - cały mały światek na który najechali Hung-cośtamowie (tacy jakby Mongołowie na taką jakby Europę) jest przeraźliwie pusty, biedny, szaro bury i tak fatalnie opisany, że nawet jeśli gdzieś powinni żyć ludzie, to ich w tej książce nie wyczuwamy. Jakbym czytał o krainie Eskimosów - pusto, pusto, pusto, posępnie, pusto, jakaś ni to chałupa,...

Dobra ciekawa Książka . Polecam tym kto chociaż raz czytał Mitologię Słowiańską.

Dobra ciekawa Książka . Polecam tym kto chociaż raz czytał Mitologię Słowiańską.

Świetna książka! Pamiętam jak czytałem pierwszy tom, który był beznadziejny i się dziwiłem, jak Komuda mógł cokolwiek spartolić. Tym razem, w drugim tomie, dostałem zajebistą historię, przygodową powieść, walczące i grabiące hordy nieugiętych Hungurów, a także Konina-Jaksę, który był traktowany jak gówno, po czym jego los się odwrócił - gdy spotkał Grota, to już w ogóle zrobiło się wyśmienicie. Wiele jest tu cierpienia, zimnokrwistych ludzi, którzy mają za nic ludzki los. Przygody Jaksy były smakowicie podane, naprawdę można się było wkręcić w jego losy. Pierwszy tom był nijaki, niespójny, nudny, zaś ten jest elegancko wyważony, ładnie poprowadzona narracja, ekstra.

Świetna książka! Pamiętam jak czytałem pierwszy tom, który był beznadziejny i się dziwiłem, jak Komuda mógł cokolwiek spartolić. Tym razem, w drugim tomie, dostałem zajebistą historię, przygodową powieść, walczące i grabiące hordy nieugiętych Hungurów, a także Konina-Jaksę, który był traktowany jak gówno, po czym jego los się odwrócił - gdy spotkał Grota, to już w ogóle...

Skończyłem jedynie przez wzgląd na szacunek dla autora, którego niemal wszystkie pozycje mam na półce.
Po kolejny tom na pewno nie sięgnę, ale Wizna już jest na moim celowniku.

Skończyłem jedynie przez wzgląd na szacunek dla autora, którego niemal wszystkie pozycje mam na półce.
Po kolejny tom na pewno nie sięgnę, ale Wizna już jest na moim celowniku.

Po przeczytaniu, Paweł jest zaskoczony. Nie sądziłem, że Komuda aż tak się rozwinął pisarsko. Na pewno wrażenie robi jego erudycja. Praktycznie non stop autor mruga do nas okiem i wywala jakieś nawiązania do literatury (najróżniejszej, od Galla Anonima do Konrada Lewandowskiego),historii i światka pisarzy SF/fantasy.

Podsumowując: "Bies idzie za mną" to nowa jakość w polskiej slavic fantasy, wreszcie coś, co czyta się bez żenady. Czekam na kolejne tomy.

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2020/11/jacek-komuda-jaksa-bies-idzie-za-mna.html

Po przeczytaniu, Paweł jest zaskoczony. Nie sądziłem, że Komuda aż tak się rozwinął pisarsko. Na pewno wrażenie robi jego erudycja. Praktycznie non stop autor mruga do nas okiem i wywala jakieś nawiązania do literatury (najróżniejszej, od Galla Anonima do Konrada Lewandowskiego),historii i światka pisarzy SF/fantasy.

Podsumowując: "Bies idzie za mną" to nowa jakość w...

Całkiem niezła ale część rozdziałów to poprostu powtórka z opowiadań z książki "Jaksa" tutaj tworząć opowiadanie o życiu Jaksy. Opowieść mroczna bo jego życie też do najlżejszych nie należy. Jego ojciec zabija kagana Hungarów przez co ma zostać wybity cały jego ród. Dodatkowo wprowadzono element mistyczny w postaci biesów i duchów takich jak duch małego hungara który został w okrutny sposóbzabity bo jego ojciec nie odnalazł Jaksy a teraz on jest sprzęgnięty z duszą Jaksy.
Zobaczymy co będzie dalej.

Całkiem niezła ale część rozdziałów to poprostu powtórka z opowiadań z książki "Jaksa" tutaj tworząć opowiadanie o życiu Jaksy. Opowieść mroczna bo jego życie też do najlżejszych nie należy. Jego ojciec zabija kagana Hungarów przez co ma zostać wybity cały jego ród. Dodatkowo wprowadzono element mistyczny w postaci biesów i duchów takich jak duch małego hungara który...

Porywająca historia Jaksy i jego ucieczki.Pełno bólu i cierpienia.Dużo zwrotów akcji. Warto najpierw przeczytać zbiór opowiadań Jaksa, bowiem niektóre postacie powracają w pierwszym tomie. Książka zawiera mapkę Królestwa Lendii i dopisek dla uważnego czytelnika.

Porywająca historia Jaksy i jego ucieczki.Pełno bólu i cierpienia.Dużo zwrotów akcji. Warto najpierw przeczytać zbiór opowiadań Jaksa, bowiem niektóre postacie powracają w pierwszym tomie. Książka zawiera mapkę Królestwa Lendii i dopisek dla uważnego czytelnika.

Polecam, zawsze lubiłem tego pisarza tym razem również się nie zawiodłem

Polecam, zawsze lubiłem tego pisarza tym razem również się nie zawiodłem