Saharyjskie dni
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- 撒哈拉的故事
- Wydawnictwo:
- Kwiaty Orientu
- Data wydania:
- 2018-12-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-12-15
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395159015
- Tłumacz:
- Jarosław Zawadzki
- Tagi:
- Sahara literatura podróżnicza pamiętniki i wspomnienia relacja z podróży cykl opowiadań literatura tajwańska
Klasyka literatury tajwańskiej po raz pierwszy w Polsce!
Napisane przez San-mao "Saharyjskie dni" to pierwszy w literaturze chińskiej utwór, którego tłem są tajemnicze piaski Sahary. Dzięki niemu mieszkający na odludnym Tajwanie wyspiarze zyskali szerszy obraz świata. Pełen humoru styl autorki oraz bogata i zajmująca treść wzbudziły poruszenie już od pierwszego opowiadania.
W 1979 roku „Reader’s Digest” opublikował w piętnastu językach Opowieść o Chince na pustyni autorstwa San-mao w m.in. w Australii, Indiach, Francji, Szwajcarii, Hiszpanii, Portugalii, Meksyku, RPA i Szwecji. W marcu 1991 roku japońskie wydawnictwo Chikumashobo wydało przekład Saharyjskich dni. Niektóre opowiadania ukazywały się sukcesywnie w przekładach na takie języki jak angielski, wietnamski, francuski oraz czeski. Utwory San-mao zdecydowanym krokiem weszły na arenę międzynarodową. Saharyjskie dni to pierwszy przekład literatury tajwańskiej w Polsce!
San-mao (三毛), (właściwie nazywała się Ch’en Mao-p’ing (陳懋平)), to jedna z najbardziej znanych pisarek z Tajwanu. Urodziła się 26 marca 1943 roku, zmarła 4 stycznia 1991 roku w wieku 47 lat, popełniając samobójstwo po długiej depresji.
Utwory San-mao oraz ona sama ze względu na swą wyjątkowość obrosły już legendą w świecie literatury chińskojęzycznej. W Saharyjskich dniach San-mao żywym i energicznym piórem wzbudziła w czytelnikach tęsknotę za piaskami pustyni. Jej opowiadania należą dziś do klasyki literatury podróżniczej, a jej szczery powab oraz historia związku z ukochanym Josém zyskały sobie zachwyt i uznanie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Posmak Orientu i powiew piękna na saharyjskiej pustyni
Lubię śledzić nowinki w literackim świecie, więc z zaciekawieniem sięgnęłam po wydaną pierwszy raz w Polsce klasykę literatury tajwańskiej – powieść „Saharyjskie dni” autorstwa Sanmao. Niezwykły życiorys pisarki, obfitujący w przygody na kilku kontynentach, sam mógłby posłużyć za fabułę powieści czy hollywoodzkiego filmu. A jak wypada zbiór opowiadań inspirowanych życiem Sanmao na Saharze Hiszpańskiej wobec jej bogatej biografii? Odpowiedź jest jednoznaczna: autobiograficzna relacja tajwańskiej autorki to literacki majstersztyk – tak powinno się pisać opowiadania i zarażać czytelnika klimatem i duchem opisywanych miejsc.
Pierwszy polski przekład książki Sanmao z języka chińskiego dokonany przez Jarka Zawadzkiego jest bardzo rzetelny, przedstawia bowiem obszerne wyjaśnienia o zastosowanej transkrypcji oraz innych utworach Chen Ping, znanej szerszej publiczności właśnie jako Sanmao. Dużo ciekawostek na temat fenomenu twórczości Sanmao zawiera wprowadzenie adiunkta z Uniwersytetu Mingdao oraz – co jest wspaniałym dodatkiem – wypowiedzi na jej temat członków rodziny pisarki.
Po poruszającym liście autorki, zdumionej sympatią i uznaniem czytelników z całego świata, mamy zbiór ponad dwudziestu opowiadań, z których każde kolejne coraz bardziej wciąga w magiczny świat pustyni, w bogatą duchowość tubylczego plemienia Sahrawi, złożoną politycznie historię Sahary Hiszpańskiej w początkach samostanowienia narodów. Pisarka bystrym okiem nieustraszonego obserwatora dostrzega i opisuje trudną pustynną rzeczywistość, nieco kontrowersyjne z punktu widzenia XXI-wiecznego Europejczyka zwyczaje i prawa honorowe miejscowego ludu. Pomimo egzotycznego uroku i zachwycających barw piasków pustyni życie na Saharze wymaga wielkiej siły, i duchowej, i fizycznej – brak wody pitnej, długie drogi pokonywane pieszo w 55-stopniowym upale po jakiekolwiek produkty spożywcze za ceny szokujące nawet w obecnych czasach konsumpcjonizmu.
Nie dziwi więc, że tak dokładne opisy trudów i radości życia na pustyni w latach 70. ubiegłego wieku stały się klasyką literatury podróżniczej. Bez banału, z uważnością i szacunkiem dla odmienności kulturowej Sanmao opisuje rzeczywistość miejscowych i oddaje jej prawdziwego ducha. Ale opowiadania Chen Ping to nie tylko dzienniki podróżnicze, ale także zachwycający opis pełnego emocji pożycia małżeńskiego – od smutku wywołanego rutyną codzienności i samotnością obcokrajowca na emigracji, po radości czasu wolnego dzielonego z mężem José María Quero y Ruizem. Można poczuć tę miłość i bliskość, która jednoczy ludzi w obliczu często śmiertelnych niebezpieczeństw, które z ogromną swadą i humorem opisuje autorka, jak np. podczas wyjazdu w poszukiwaniu skamielin albo powiązań kopalni fosforytów z Korpusem Pustynnym i trudnej pracy, którą wykonuje jej mąż.
Fantastyczne opowieści o Ghulu, cmentarnych demonach, mauretańskich klątwach i niewolnikach dopełniają wzruszające wiersze o miłości azjatyckich autorów i romantyczne historie przyjaciół Sanmao, którzy w imię miłości byli zdolni do wielkich poświęceń. Czytelnik czasami zastanawia się, czy opisywane wydarzenia to swoista fatamorgana, czy raczej oaza dla poszukujących emocji i spotkania z duchowością? Dawno nie czytałam książki, w której tak zręcznie i z taką lekkością udało się połączyć dwie rzeczy: zajmującą prawdziwą historię ze wzruszeniem i empatią do opisywanych bohaterów. Ujmuje jednocześnie prostota i piękno języka oraz zrozumienie dla przedstawianych miejsc i zwyczajów, co zdecydowało, że już w 1979 roku opowiadania Sanmao okazały się międzynarodowym sukcesem.
Jedyny zarzut, jaki mam do „Saharyjskich dni”, jest taki, że opowiadań jest stanowczo za mało, dlatego nie mogę się doczekać kolejnej książki autorki w języku polskim. Wspaniale jest zacząć rok 2019 z literaturą tajwańską i smakiem Orientu, pragnąc z pasją podróżnika i odkrywcy zabukować pierwszy samolot do świata, który już przeminął. Gorąco polecam literackie spotkanie z Sanmao!
Alicja Klebba
Oceny
Książka na półkach
- 409
- 139
- 55
- 12
- 11
- 8
- 6
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Życie, nieważne, czy krótkie, czy długie, czy przepojone śmiechem i miłością, czy pełne płaczu i nienawiści, czy to we śnie, czy na jawie, czy na wozie, czy pod wozem, wcześniej czy później rozpłynie się jak mgła.
Opinia
„Uważam, że nieskrępowane niczym życie jest cywilizacją ducha”.
Intrygująca, emanująca ciepłem i serdecznością nietuzinkowa podróż po pustynnych bezkresnych wydmach Sahary.
Gdzie zabiera nas Sanmao, autorka „Saharyjskich dni”? Oczywiście, w niekończącą się podróż po gorących piaskach pustyni. Wraz z autorką i jej mężem przemierzamy wszerz i wzdłuż pustynię, poznajemy jej mieszkańców – tubylców Sahrawi, ich zwyczaje i obyczaje, wzajemne stosunki i relacje. Doznajemy powolnych wstrząsów, dowiadując się, w jakim zacofaniu, prostocie, bliskości natury i niewiedzy żyją ci ludzie, ich wierzenia w duchy i istoty pozaziemskie nadal nas dziwią i szokują, nie dajemy wiary, że jeszcze można tak żyć.
„Uniosłam wzrok i rozejrzałam się. Na bezkresnym żółtym piachu powiewał płaczliwie wielki samotny wiatr; niebo było wyniosłe, a ziemia głęboka i potężna, ale spokojna. Dzień miał się już ku końcowi, zachodzące słońce barwiło pustynię na krwistoczerwono. Widok był poruszający i straszny zarazem. Oczekiwałam skwaru i ostrego słońca, a tutaj ziemia niczym u progu zimy zmieniała się w chłodne, liryczne pustkowie”.
„Saharyjskie dni” to pełna wigoru i sympatii autobiograficzna relacja Sanmao – tajwańskiej pisarki z jej podróży i pobytu na pustyni - ze spełnienia jej największego marzenia. Zawsze marzyła, aby tam zamieszkać, wtulić się w ten zacofany lud i poznać ich życie od środka. Udało się jej, starała się być jedną z nich. Nie zawsze było łatwo, prosto i przyjemnie, ale jej wielkie i gorące jak wulkan serce zjednywało ludzi, ufali jej, szukali u niej pomocy i wsparcia. Zwierzali się ze swoich problemów, była ich powiernikiem, starała się zapobiegać nieszczęściom i kłopotom. Ona nigdy nikomu nie odmówiła, zawsze miała dla nich czas i była skora do pomocy. Anioł na pustyni.
„- O czym myślisz? - spytał Jose.
- Myślę sobie, że ćma, gdy wpada do ognia, jest wtedy bardzo zadowolona i szczęśliwa”.
Sanmao też taka była, pomimo pojawiających się przeciwności losu i wiejącego prosto w oczy wiatru pustynnego, starała się zawsze być szczęśliwa i zadowolona, umiała czerpać radość z życia i zarażała swoim szczęściem innych ludzi.
„Mieszkając długo na pustyni, człowiek może się nauczyć jednego – każda, najdrobniejsza nawet uciecha prawdziwego życia wzbudza w duszy bezgraniczny entuzjazm i wielkie zadowolenie”.
Od kilku lat zachwycam się literaturą Wschodu. I jestem z tego dumna. A teraz otrzymałam wielką niespodziankę, powieść, która stanowi dopełnienie mojego szczęścia i podziwu, która mnie zachwyciła i urzekła od pierwszych słów. Ta nietuzinkowa, pełna emocji opowieść przedstawiona jest bardzo delikatnym językiem, czyta się ja bardzo szybko. Ale ja uważam, że nią należy się delektować, należy ją powolutku smakować. Wystarczy codziennie przeczytać kilka krótkich rozdziałów i się nad nimi zastanowić, chwila refleksji nie tylko nie zaszkodzi, ale jest wręcz wskazana. Warto pochylić głowę i dziękować za to, co my dzisiaj – w świecie tak rozwiniętej techniki i cywilizacji mamy na wyciągnięcie ręki, a ludzie pustyni nawet nie mieli śmiałości o tym pomarzyć. Mamy wodę, prąd, tv, a na pustyni to towar deficytowy i limitowany. Dziś dla nas sytuacja niewyobrażalna. I to starajmy się doceniać.
Ta powieść to wielka pustynna księga wspomnień, warto jej chociażby posmakować i na chwilę przenieść się na tajemniczy i bezkresny ocean gorącego piasku. Warto poczuć na duszy gorący afrykański wiatr i opłynąć Saharę jak samotny żeglarz na zachodzącym słońcem morzu spełnienia.
Polecam gorąco, nie często ma się okazję i przyjemność czytać autobiograficzne relacje z tak niesamowitych i tajemniczych zakątków świata. Relacje z pierwszej ręki, prawdziwe i szczere, bez zbędnego upiększania. Natura na wyciągnięcie ręki. Mając książkę w dłoni przenosimy się tysiące kilometrów dalej i rozkoszujemy się innym, ale również na swój sposób ciekawym życiem.
Rewelacyjna, uważajcie, wciąga i uzależnia.
„Uważam, że nieskrępowane niczym życie jest cywilizacją ducha”.
więcej Pokaż mimo toIntrygująca, emanująca ciepłem i serdecznością nietuzinkowa podróż po pustynnych bezkresnych wydmach Sahary.
Gdzie zabiera nas Sanmao, autorka „Saharyjskich dni”? Oczywiście, w niekończącą się podróż po gorących piaskach pustyni. Wraz z autorką i jej mężem przemierzamy wszerz i wzdłuż pustynię, poznajemy jej...