rozwińzwiń

Humaniści w kosmosie

Okładka książki Humaniści w kosmosie Mel Lallande
Okładka książki Humaniści w kosmosie
Mel Lallande Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-30
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381471800
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
834
149

Na półkach:

Pomysły niezłe, ale napisane tak, że tego naprawdę nie da się czytać.

Pomysły niezłe, ale napisane tak, że tego naprawdę nie da się czytać.

Pokaż mimo to

avatar
219
203

Na półkach:

Książka jak dla mnie zabardzo zagmatwana. Chociaż łatwo i szybko się ją czyta. Po coś więcej o niej zapraszam na mojego bloga:
https://ksiazkowepodrozeagi.blogspot.com/2020/05/humanisci-w-kosmosie.html?m=0

Książka jak dla mnie zabardzo zagmatwana. Chociaż łatwo i szybko się ją czyta. Po coś więcej o niej zapraszam na mojego bloga:
https://ksiazkowepodrozeagi.blogspot.com/2020/05/humanisci-w-kosmosie.html?m=0

Pokaż mimo to

avatar
90
90

Na półkach:

Tę książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Moni Zielonej.
Książka bardzo mądra i pouczająca, pokazuje co nas czeka jeśli nie zaczniemy dbać o swoją planetę. Czas najwyższy obudzić się z letargu i spojrzeć co się dzieje naokoło nas, bo jest coraz gorzej. Przystępnie napisana, żartobliwa i interesująca. Serdecznie polecam.

Tę książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Moni Zielonej.
Książka bardzo mądra i pouczająca, pokazuje co nas czeka jeśli nie zaczniemy dbać o swoją planetę. Czas najwyższy obudzić się z letargu i spojrzeć co się dzieje naokoło nas, bo jest coraz gorzej. Przystępnie napisana, żartobliwa i interesująca. Serdecznie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
286
254

Na półkach: ,

Cieszę się, że dzięki Book Tour i Mania Zielona książka trafiła w moje ręce, bo w innej sytuacji pewnie bym jej nie przeczytała. Okładka bardziej pasuje do książki dla dzieci niż wizjonerskiego przedstawienia świata w przyszłości mniej lub bardziej odległej. Przyznam, że niektóre wizje przerażają inne bawią ale mimo tego każda ma w sobie coś autentycznego co daje do myślenia i zastanowienia się nad konsekwencjami naszego postępowania, bo przecież nasze postępowanie będzie miało wpływ na kolejne pokolenia.

Cieszę się, że dzięki Book Tour i Mania Zielona książka trafiła w moje ręce, bo w innej sytuacji pewnie bym jej nie przeczytała. Okładka bardziej pasuje do książki dla dzieci niż wizjonerskiego przedstawienia świata w przyszłości mniej lub bardziej odległej. Przyznam, że niektóre wizje przerażają inne bawią ale mimo tego każda ma w sobie coś autentycznego co daje do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
354
202

Na półkach: ,

To zbiór 6 opowiadań science fiction, które różnią się od siebie tematyką, jednak napisane są aby nas ludzi przestrzec przed swoją bezmyślnością.
Pierwsze opowiadanie trudno mi się czytało, bo treść zawiła jest i pogmatwana. Nie do końca zrozumiałam, o co w nim chodziło i jakie niosło przesłanie. Trzy świnki: Haruk Waku, Edward Pi i Pepe Ziomal mają dość nietypowy zawód. Szukają po całej galaktyce osób zalegających z zapłatą pieniędzy za podatek. Pewnego dnia dostają zlecenie aby złapać Wolfganga Blacka, ale on im ucieka na inną planetę, tam spotyka Czerwonego Kapturka... . W całym opowiadaniu występuje mnóstwo postaci bajkowych... no tak przecież to „Bajeczka science fiction”.
Komu z nas nie leży na sercu los naszej „Kochanej Planety”. Myślę, że każdemu. Dlatego warto przeczytać, nawet kilka razy opowiadanie „Zmiany klimatyczne”, w których opisane są różne części świata np.: Holandia, Stany Zjednoczone, Japonia, Peru, Afryka. Świat, który znaliśmy zmienił się diametralnie i to dzięki naszym działaniom, naszemu lekceważącemu traktowaniu przyrody i zwierząt. A najgorsze jest to, że naukowcy wiedzieli jakie zachodzą zmiany, ale nie raczyli nas uprzedzić, nie zdążyliśmy się przygotować. Ci, którzy przetrwali nie znają tego świata, w którym żyli ich przodkowie. Tamten świat znają, ale jedynie dzięki jedynej książce, która ocalała „Zmiany klimatyczne. Jak się to wszystko zaczęło?”, którą co wieczór przy ognisku czyta Opiekun.
„Deues ex Machin” opowiadanie o inteligentnych maszynach, które miały nam życie ułatwić, a skutecznie nim kierują. Sztuczna inteligencja to wyższość nad człowiekiem i całkowite przejęcie kontroli nad naszym życiem, myślami, gestami a nawet czynami. Bez nich ludzie niczego samodzielnie nie mogą zrobić, bo od razu ponoszą karę za niesubordynację.
„Międzygalaktyczny weterynarz” - na planecie Merandii, znajduje się Uniwersytet Przyrodniczy, na którym studenci poznają rośliny i zwierzęta z całej galaktyki. Katalogują te, które odkryli, czytają o tych, które wyginęły.
„Humaniści w kosmosie” - super dialogi między Filozofem, Historykiem, Poetą, Psychologiem oraz Biologiem (chociaż biedak za dużo powiedzieć nie zdążył). Wszystkiemu przysłuchuje się Android Żołnierz, który jest również narratorem. Jak dla mnie najlepsze opowiadanie. Przemyślenia głównych bohaterów, odnoście istnienia „obcych”. Jak wyglądają, jak będą się zachowywać w stosunku do ludzi? Kim są i skąd pochodzą? Poezja, filozofia zmieszana z wydarzeniami historycznymi, a wszystko z dodatkiem psychologii. Opowiadanie, które powoduje zmianę myślenia na temat „obcych”, sposobu ich przedstawiania.
I ostanie opowiadanie „Wojna kobiet” czytając je miała skojarzenie z pewnym filmem. Kobiety są najważniejsze, mężczyźni po prostu są, żyją, pracują i służą do reprodukcji.
Ciekawe opowiadania, warte przeczytania, przemyślenia oraz zastanowienia się nad swoim postępowaniem. Polecam!!!
Czy na pewno jesteśmy sami w kosmosie?

To zbiór 6 opowiadań science fiction, które różnią się od siebie tematyką, jednak napisane są aby nas ludzi przestrzec przed swoją bezmyślnością.
Pierwsze opowiadanie trudno mi się czytało, bo treść zawiła jest i pogmatwana. Nie do końca zrozumiałam, o co w nim chodziło i jakie niosło przesłanie. Trzy świnki: Haruk Waku, Edward Pi i Pepe Ziomal mają dość nietypowy zawód....

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
441

Na półkach:

Ten zbiór opowiadań o przyszłości czyta się z zapartym tchem. Każda z historii jest opowieścią o innej części życia człowieka w czasie, gdy steruje nim SI, gdy musi szukać kolejnego miejsca do egzystencji, gdy zniszczone zostało już wszystko, co ważne.
Tę krótką książkę trzeba koniecznie przeczytać. Bo scenariusze tu opisane z każdym dniem stają się coraz bardziej realne.

Ten zbiór opowiadań o przyszłości czyta się z zapartym tchem. Każda z historii jest opowieścią o innej części życia człowieka w czasie, gdy steruje nim SI, gdy musi szukać kolejnego miejsca do egzystencji, gdy zniszczone zostało już wszystko, co ważne.
Tę krótką książkę trzeba koniecznie przeczytać. Bo scenariusze tu opisane z każdym dniem stają się coraz bardziej realne.

Pokaż mimo to

avatar
798
71

Na półkach:

Książka składa się z 6 rozdziałów. Każdy z nich mówi o czym innym. Nie są one ze sobą powiązane. Większość dzieje się w kosmosie na innych planetach niż Ziemia i w innych galaktykach. Rozdział z Ziemią w roli głównej jest i zmianach klimatycznych jakie na niej nastały przez ludzi. Meteorolodzy zatajali zachodzące zmiany tłumacząc to przypadkowymi anomaliami pogodowymi. Niestety gdy to się wydało było już za późno aby walczyć z następstwami jakie się już pojawiły na Ziemi. To co jest opisane w książce jest bardzo niepokojące i miejmy nadzieję, że nigdy się nie spełni, choć patrząc na zmiany jakie teraz następują trudno przewidzieć co się wydarzy w przyszłości.
W innym rozdziale ludzie byli zwierzętami domowymi jak dla nas są psy czy koty. W jeszcze innym mamy trzy świnki, które gdzieś za siedmioma mgławicami, za siedmioma galaktykami, za siedmioma planetami walczą z istotami nie płacącymi czynszu poprzez rekwirowanie ich domostwa.
Jest mi bardzo ciężko ocenić tą książkę. Chyba pierwszy raz taką czytałam. Niektóre części były fajne i wciągające ale drugie dziwne bez ładu i składu. Chyba każdy by musiał sam ją ocenić.

Książka składa się z 6 rozdziałów. Każdy z nich mówi o czym innym. Nie są one ze sobą powiązane. Większość dzieje się w kosmosie na innych planetach niż Ziemia i w innych galaktykach. Rozdział z Ziemią w roli głównej jest i zmianach klimatycznych jakie na niej nastały przez ludzi. Meteorolodzy zatajali zachodzące zmiany tłumacząc to przypadkowymi anomaliami pogodowymi....

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
148

Na półkach: ,

Dogge & Bannana, czyli wódka o smaku cebuli i szczypta kosmosu

Ponieważ lubię poznawać ciekawostki na temat kosmosu, a science fiction to mój ulubiony gatunek, natychmiast chwyciłem za książkę autorstwa Mel Lallande pt. „Humaniści w kosmosie. Groteski Science Fiction”. Zazwyczaj jednak dosyć sceptycznie podchodzę do twórczości nowych autorów i tak też było w tym przypadku. Intuicja mnie nie myliła. Żeby nasycić oczy treścią adekwatną do tytułu, musiałem poczekać… tak do 140 strony mniej więcej. Dopiero tu zaczyna się rozdział o wspomnianych humanistach. A biorąc pod uwagę fakt, iż cała książka ma 210 stron, tylko ostatnie kilkadziesiąt sprawiło mi frajdę z czytania.

Nie wiem od którego momentu autorka rozpoczęła przygodę z pisaniem tej książki, ale całość nie do końca trzyma się kupy, mam wrażenie. Coś na zasadzie: zacznę pisać… cokolwiek… trochę o jakimś Wolfgangu, może wplotę w to historię o Czerwonym Kapturku. i Trzech Świnkach. Potem popłynę już po całości i napiszę o… niczym konkretnym. Ale tak ubiorę to w słowa, żeby czytelnik zastanawiał się po przeczytaniu czy to on ma problem z interpretacją czy robię sobie z niego jaja i doszukiwać się tu sensu nie trzeba. Tym razem wmontuję tu opowieść o Kocie w Butach, (która jest w moim odczuciu odwzorowaniem występu znanego hodowcy drobiu – Pana Józka). Po takim zabiegu przypomnę sobie tytuł i coś mnie tknie, żeby jednak mimo wszystko ukierunkować moje zbłąkane, kołaczące się o wnętrze czaszki myśli na tytułowych humanistów w kosmosie. Ale będę do tego dochodzić powoli. Najpierw opiszę jak strasznie wyglądają wszystkie ziemskie kontynenty w bliżej nieokreślonej przyszłości, a żeby rozdział dłużej nudził czytelnika, zrobię takie kompletnie wyrwane z kontekstu rozdziały, dodam mnóstwo zlepków jakichś fikcyjnych artykułów, z których nic nie wynika i opisów wydarzeń, z których wynika tyle samo. To trochę tak jakby zbierać teletydzień przez kilka miesięcy a potem powyrywać po kilka stron z każdego, skleić i zrobić z nich zupełnie nowy numer.

Nagle po tym zwale absurdu i bezsensu z otchłani ciemności wyłania się rozdział, w którym grupa sześciu przedstawicieli różnych profesji udaje się w podróż kosmiczną w celu znalezienia miejsca umożliwiającego dalsze egzystowanie, a przy okazji być może odkrycie obcej cywilizacji. Ta część naprawdę jest w stanie zrekompensować mi poprzednie czytadło. Mimo, że autorka stworzyła postać żołnierza, który jako szósty członek ekipy udaje się na statek, a potem w dziwnych okolicznościach znika. I nie jest to w żaden sposób opisane. Po prostu w jednym fragmencie czytamy jak wchodzi wraz z innymi na pokład a potem już nic o nim nie ma, po kosmosie dryfuje już tylko piątka współtowarzyszy. Pojawia się tu dużo ciekawych pytań, zadanych w punkt, przez osoby inteligentne i równie sporo potencjalnych odpowiedzi, które to rodzą kolejne interesujące pytania. Dywagacje pomiędzy piątką, a w zasadzie to czwórką zdają się nie mieć końca i to jest element, który dla mojej przyjemności mógłby się nie kończyć.

W rozdziale autorka umieściła również opisy różnych planet, żyjątek je zamieszkujących, skrawek historii Ziemian, opowiedzianej z perspektywy starszego jegomościa. Przez całą pozycję przewija się mnóstwo anagramów i neologizmów artystycznych, m.in. firma motoryzacyjna Mahayaa, albo model nowoczesnego telefonu HonePi 7, linnbory, specjalne tworzywo zwane kauczetalem, na jednej z planet istnieje nawet firma meblowa produkująca łóżka wyściełane mchem ze specjalną obniżką dla wegetarian.

Gdyby cała książka wyglądała tak jak te końcowe rozdziały, poleciłbym ją na pewno osobom gustującym w podobnych gatunkach. Wypada mi jednak ocenić tę pozycję jako całość a większość treści nie przykuła szczególnie mojego oka i nie zaintrygowała mnie na tyle, żeby położyć ją na wyższej półce.

Dogge & Bannana, czyli wódka o smaku cebuli i szczypta kosmosu

Ponieważ lubię poznawać ciekawostki na temat kosmosu, a science fiction to mój ulubiony gatunek, natychmiast chwyciłem za książkę autorstwa Mel Lallande pt. „Humaniści w kosmosie. Groteski Science Fiction”. Zazwyczaj jednak dosyć sceptycznie podchodzę do twórczości nowych autorów i tak też było w tym przypadku....

więcej Pokaż mimo to

avatar
997
242

Na półkach: , ,

"Humaniści w kosmosie" to zbiór sześciu opowiadań, których wspólnym elementem jest osadzenie fabuły w szeroko pojętym gatunku science fiction.



Każde z opowiadań jest napisane w innym stylu. Przykładowo pierwsze przypomina swobodną opowieść, gdzie narrator przechodzi od jednego tematu do drugiego, a początek fabuły jest luźno związany z jej zakończeniem, zaś piąty tekst - tytułowi "Humaniści..." to zapis dyskusji prowadzonej przez załogę statku kolonizacyjnego, na pokładzie którego nie było żadnego przedstawiciela nauk ścisłych.

Tematyka poszczególnych krótki form jest bardzo szeroka - od przedstawienia znanych baśniowych postaci w kosmicznych wydaniach (np. Trzy Świnki to przedstawiciele galaktycznego biura windykacji),poprzez dywagacje na temat jak będą wyglądać i zachowywać się ewentualnie napotkani przedstawiciele obcych cywilizacji, po przedstawienie dystopicznej wersji świata, gdzie kobiety nie mają żadnych praw albo ten świat niemal nie istnieje z powodu niespodziewanych zmian klimatycznych.

Każda z nich w ciekawy sposób przedstawia wybrany temat, lecz mam wrażenie, że trafią one raczej do odbiorców mniej zainteresowanych "hard sf ", a bardziej nieco groteskowym przedstawieniem rzeczywistości w konwencji fantastyki naukowej.

https://czytalski.eu

"Humaniści w kosmosie" to zbiór sześciu opowiadań, których wspólnym elementem jest osadzenie fabuły w szeroko pojętym gatunku science fiction.



Każde z opowiadań jest napisane w innym stylu. Przykładowo pierwsze przypomina swobodną opowieść, gdzie narrator przechodzi od jednego tematu do drugiego, a początek fabuły jest luźno związany z jej zakończeniem, zaś piąty tekst -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
342

Na półkach:

"Humaniści w kosmosie. Groteski science-fiction" to debiut Mel Lallande wydany w formie zbiorku sześciu opowiadań, które mają swoje mocne i słabe strony.

Zacznę od pozytywów i dwóch udanych utworów zatytułowanych "Zmiany klimatyczne" i "Deus ex machina". W pierwszym z nich pisarka zrobiła naprawdę porządny research i pokazuje daleko idące konsekwencje zmian klimatycznych na całym świecie – m. in. brak wody, podniesienie temperatury czy gwałtowne zjawiska pogodowe. Miejsce po miejscu przedstawia, jak niekorzystnie zmienia się codzienne życie, stając się w istocie walką o przetrwanie. Drugi utwór zaś oparty jest na naprawdę interesującym pomyśle: otóż sprzęty domowe, ale także sygnalizacja świetlna czy środki transportu mają... osobowości. Z jednej strony to spore ułatwienie – lodówka sama liczy ilość niezbędnych kalorii i proponuje jadłospis, szafa zaś sugeruje garderobę dopasowaną do aktualnej aury. Jeśli jednak chcecie, by lampa się zapaliła, albo drzwi otworzyły, poproście je o to raczej grzecznie.
Ciąg dalszy przeczytaj tu: http://glodnawyobraznia.blogspot.com/2019/01/humanisci-i-cay-ten-kosmos.html

"Humaniści w kosmosie. Groteski science-fiction" to debiut Mel Lallande wydany w formie zbiorku sześciu opowiadań, które mają swoje mocne i słabe strony.

Zacznę od pozytywów i dwóch udanych utworów zatytułowanych "Zmiany klimatyczne" i "Deus ex machina". W pierwszym z nich pisarka zrobiła naprawdę porządny research i pokazuje daleko idące konsekwencje zmian klimatycznych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    23
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    4
  • Recenzenckie
    2
  • Przeczytane Rok 2019
    1
  • Fantastyka
    1
  • Biblioteczka
    1
  • Nie ma w bibliotece
    1
  • BOOK TOUR 2020
    1
  • Zrecenzowane
    1

Cytaty

Więcej
Mel Lallande Humaniści w kosmosie Zobacz więcej
Mel Lallande Humaniści w kosmosie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także