Świat inkwizytorów. Płomień i krzyż t. III
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cykl Inkwizytorski (tom 12)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2019-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-13
- Liczba stron:
- 475
- Czas czytania
- 7 godz. 55 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379643936
- Tagi:
- inkwizycja święte officjum świat inkwizytorów
- Inne
Inkwizytor Mordimer Madderdin powraca!
Arnold Lowefell i Mordimer Madderdin znowu się spotykają. Tym razem, by wspólnie wziąć udział w misji w przeklętej krainie rządzonej przez amoralnych władców i zdegenerowanych kapłanów. Zamieszkanej przez dziki lud, który wiarę w Chrystusa połączył z pogańskimi obrządkami. Tysiące mil od granic Cesarstwa, inkwizytorzy będą musieli wypełnić tajną misję kluczową dla całego chrześcijaństwa.
"Płomień i krzyż III" to również opowieść o mało znanych lecz potężnych funkcjonariuszach Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium. O Hildegardzie Reizend - podróżniczce, która przewędrowała świat od Afryki po Himalaje. O biegłym w sztuce magicznej Barnabie Biberze. To również historia Rzymianina, Herenniusza Furiusa - cesarskiego szpiega, który na własne oczy widział Ukrzyżowanie i Zstąpienie Jezusa Chrystusa.
Węzły intryg zaciskają się na szyjach wszystkich bohaterów. Kto musi umrzeć dla dobra chrześcijaństwa, a kto przeżyje, by dalej służyć Sprawie?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Drużyna połamanego krzyża
Cierpliwość. Pojęcie doskonale znane fanom Jacka Piekary oraz kibicom Liverpoolu. Na drugi tom „Płomienia i krzyża” przyszło nam czekać aż dziesięć lat. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało. A przecież „Czarnej śmierci” wyglądamy jeszcze dłużej. Tylko jaką mamy alternatywę? Przez dekadę spokojnie można przeczytać pięćset książek, obejrzeć setki filmów, a także skończyć bez liku seriali. Krótko mówiąc, jest w czym wybierać. A jednak gdzieś z tyłu głowy wciąż pobrzmiewa stłumiona dawno myśl: „kiedy wyjdzie kolejny tom?”. Ale są też fani, którzy mają dużo gorzej. George R.R. Martin sam nie wie, kiedy skończy pisać „Wichry zimy”.
Trzeci tom „Płomienia i krzyża” to bezpośrednia kontynuacja poprzedniego. Nie ma dużego przeskoku w czasie, akcja książki rozgrywa się maksymalnie w kilka tygodni, a nawet dni po zaskakującym wyznaniu Matyldy. Autor rzecz jasna droczy się z nami i musi upłynąć trochę wody w Wiśle, zanim wróci do wątku z końcówki drugiego tomu, ale nie to jest najważniejsze. Arnold Löwefell – po raz kolejny to właśnie z jego perspektywy śledzimy wydarzenia – wraz z innymi członkami Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium podejmuje niezwykle niebezpieczną misję, wyprawę na Ruś w poszukiwaniu tajemniczego Herenniusza Furiusa, Rzymianina, który na własne oczy widział zstąpienie Jezusa z krzyża.
Trzeci tom mocno różni się od drugiego. Nie mamy do czynienia z krótkimi opowiadaniami połączonymi motywem relacji Arnolda z silnymi i wyrazistymi postaciami kobiecymi. Cała wyprawa – od wyruszenia z klasztoru, aż po powrót – stanowi spójną opowieść. Oczywiście zarówno podczas podróży, jak i już po powrocie dochodzi do wielu zaskakujących wydarzeń, które lekko popychają do przodu uniwersum wykreowane przez Piekarę. Powoduje to, że trzeci tom „Płomienia i krzyża” skierowany jest wyłącznie do fanów (tak jak i dwie poprzednie części). Trudno mi raczej uwierzyć, i wcale tego nie rekomenduję, aby ktoś zaczął poznawanie tej alternatywnej wersji historii właśnie od tej serii. W tym właściwym cyklu, który rozpoczął się od „Sługi bożego”, jest wiele informacji, które wpływają na przyjemność czytania późniejszych tomów. Tak się składa, że te wciąż nieodkryte karty skłaniają najwytrwalszych fanów do ciągłego zakupu nowych pozycji.
A liczba odkrytych przez Piekarę tajemnic jest chwilami zdumiewająca. Przyznam się, że zaraz po zapoznaniu się z tym tomem zacząłem się zastanawiać, ile opisywane wydarzenia zdradzają z największej tajemnicy chrześcijaństwa. Otóż można dostrzec wiele podobieństw między dziwną przypadłością trapiącą Herenniusza Furiusa a stanem, w jakim znajduje się Jezus. Powiązanie może być luźniejsze, niż mi się wydaje, jednak dostrzegam tutaj drogę, którą autor może podążyć. I chyba to stanowi o największej sile trzeciego tomu. To zapowiedź czegoś naprawdę niezwykłego.
Zgadzam się, że można narzekać na tempo opisywanej historii. Jest ono niespieszne i momentami niewiele wnoszące. Nie traktuję tego jednak jako wady. Świat wykreowany przez Piekarę jest na tyle interesujący, że broni się i wciąż serwuje nam coś świeżego (nawet kiedy odwołuje się do takich klasyków, jak „Diuna”). Zdarza się, że czujemy przesyt, ale mistrzowski warsztat autora powoduje, że po chwili znowu chcemy więcej. I chociaż mogłem trochę przesadzić z metaforami, to nie potrafię ukryć ekscytacji na myśl o kolejnym tomie. Zachęcam więc do cierpliwości (ponoć do listopada) i/lub nadrabiania zaległości. Finał na pewno będzie spektakularny.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 1 768
- 731
- 360
- 77
- 41
- 35
- 25
- 22
- 18
- 18
Opinia
Czym dalej idę w las z tą historią tym coraz bardziej mi się podoba. O ile w pierwszym tomie zdecydowanie kręciłam nosem, jakoś nie było mi po drodze ani z fabułą, ani z bohaterami, tak teraz wydarzenia mające miejsce w książce zaczęły mnie interesować. W końcu „Płomień i krzyż” jest według mnie prawilną opowieścią o Arnoldzie Löwefellu, który przez cały czas nie pamięta jakim był człowiekiem będąc Narsesem. Cały czas przypomina sobie kawałek po kawałku, ale to nie daje oczekiwanych przez niego rezultatów.
W tym tomie główna fabuła będzie prowadzona po za murami Cesarstwa, na Rusi, gdzie nasi inkwizytorzy – Arnold, Mordimer, Hildegarda Reizend oraz Barnaba Biber (nie, to nie ten Bieber o którym myślicie :P ) będą musieli wykonać ważne zadanie, a mianowicie zmierzyć się z Herenniuszem Furiusem – osobą, która była świadkiem Ukrzyżowania i Zstąpienia Jezusa Chrystusa. Czy podołają temu zadaniu? Jakie przeciwności losu spotkają na swojej drodze? Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?
Na te pytania prawdopodobnie znajdziecie odpowiedź czytając tę część „Płomienia i krzyża”!
Jakie są moje wrażenia po przeczytaniu tej pozycji? Bardzo pozytywne! Tak jak wspomniałam wcześniej czym głębiej wchodzimy w fabułę tym jest ona bardziej interesująca i czyta się ją z większą przyjemnością. W tym tomie pojawiają się nowe postacie takie jak Hildegarda oraz Barnaba. Oboje zostali dobrze wykreowani przez autora. Mają swoje charakterystyczne cechy i umiejętności, którymi niejednokrotnie będą mogli zaprezentować się czytelnikowi. Wydaje mi się, że szczególną uwagę Piekara skierował zwłaszcza na kobietę, której wdzięk i urok był jedną z „broni” jakimi się posługiwała. Nie działała ona wszakże na wszystkich, jednak czasem była przydatna.
Odkrywamy kawałek nowego świata, niezbadanego przez ludzi tak dokładnie jak na przykład miejsca w Europie. Pisarz przedstawia Azję jako kontynent dziki, tajemniczy i nieprzewidywalny, a zboczenie z trasy wyznaczonej przez tamtejszych mieszkańców może się zakończyć niekorzystnie dla potencjalnych podróżników.
Oczywiście, żeby nie było tak kolorowo jest też kilka rzeczy na które mogłabym ponarzekać. Jedną z nich jest dynamika historii. Kiedy byłam psychicznie nastawiona na to, że fabuła będzie się rozwijać powoli, poznam przebieg podróży naszych bohaterów na Ruś, okazuje się, że trwa to niespełna kilka kartek. Kiedy nastawiam się na szybką akcję, ta wlecze się w nieskończoność. Wydaje mi się, że największy żal mam do Piekary za skrócenie przebiegu walki z Herenniuszem Furiusem, a raczej… jej brak. Miałam wrażenie, że ta wielka, zapowiadana, przerażająca walka będzie rozlewem krwi, przysłowiową rzezią niewiniątek, będzie ostro, zaciekle i mocno, a wystarczyło wyszeptane przez Arnolda zaklęcie od Katriny, by wróg niemalże zmarł, tak jak stał. Być może to tylko moje odczucia, może faktycznie działo się tam… coś… Jednak dla mnie to coś, było pokazane w kilku zdaniach. Ledwo się zaczęło, a już było po wszystkim.
Te chwile kiedy nastawiałam się na to, że dowiem się czegoś więcej, a autor spłycał to po całości, zaś wydarzenia nie będące dla mnie wydarzeniami kluczowymi, rozciągały się niczym guma. Czasami akcja biegła w zastraszającym tempie, a czasami wlokła się niemiłosiernie i miałam już serdecznie dość tej książki.
KONTYNUACJA RECENZJI NA:
BLOGSPOT:
https://oxfordka.blogspot.com/2019/03/jacek-piekara-pomien-i-krzyz-tom-3.html
Czym dalej idę w las z tą historią tym coraz bardziej mi się podoba. O ile w pierwszym tomie zdecydowanie kręciłam nosem, jakoś nie było mi po drodze ani z fabułą, ani z bohaterami, tak teraz wydarzenia mające miejsce w książce zaczęły mnie interesować. W końcu „Płomień i krzyż” jest według mnie prawilną opowieścią o Arnoldzie Löwefellu, który przez cały czas nie pamięta...
więcej Pokaż mimo to