Zacząłem pisać tę recenzję będąc w jaskini lodowej na 2150m w Czarnogórze. Myślę, że recenzja tego wymagała, bo nie jest to zwykła opowieść o zwykłym człowieku. Jak spełniać marzenia? Niby wie każdy, mało kto działa. Ja w tej kwestii polecę tę książkę. Nie ma w niej gotowego algorytmu. Jest przykład determinacji i twardego charakteru, niezbędnych cech przy realizacji niektórych marzeń. Książka bardzo wciągająca, miejscami za mocno. Język przyjazny, ciekawe fotografie. Książka zawiera odpowiedź na jedno z pytań egzystencjalnych. Polecam gorąco i zapraszam do lektury.
Kacper

Zacząłem pisać tę recenzję będąc w jaskini lodowej na 2150m w Czarnogórze. Myślę, że recenzja tego wymagała, bo nie jest to zwykła opowieść o zwykłym człowieku. Jak spełniać marzenia? Niby wie każdy, mało kto działa. Ja w tej kwestii polecę tę książkę. Nie ma w niej gotowego algorytmu. Jest przykład determinacji i twardego charakteru, niezbędnych cech przy realizacji...

Bardzo ciekawa, świetnie napisana książka od której czytania nie ma się ochoty oderwać. Napisana w formie relacji dzień po dniu , bez zbędnych opisów , zawiera to co ważne , fajne i interesujące tak aby wprowadzić w klimat i atmosferę wyprawy - czytając można się poczuć jak bezpośredni uczestnik wędrówki albo ktoś kto cały czas tam gdzieś jest w pobliżu. Trochę na wesoło, wszystko wyważone, poprzeplatane fajnymi zdjęciami. Jedna z książek po przeczytaniu której ciągle jeszcze masz ochotę po nią sięgać i jakoś trudno ci się pogodzić z tym że się już skończyła. No cóż - czekam na następną !

Bardzo ciekawa, świetnie napisana książka od której czytania nie ma się ochoty oderwać. Napisana w formie relacji dzień po dniu , bez zbędnych opisów , zawiera to co ważne , fajne i interesujące tak aby wprowadzić w klimat i atmosferę wyprawy - czytając można się poczuć jak bezpośredni uczestnik wędrówki albo ktoś kto cały czas tam gdzieś jest w pobliżu. Trochę na wesoło,...

Mam to szczęście znać Łukasza. Poznałam go oczywiście w górach, na wyprawie, o której mam nadzieje napisze kolejną książkę. Jego debiut jest wciągający, pisany lekko i z humorem. Kiedy należy rzeczowo. Bez niepotrzebnego patosu, który czasem towarzyszy ludziom nieprzeciętnym. Wiem, że wszystko co pisze to prawda, taki jest i tak góry odczuwa. Tą książkę naprawdę czyta się świetnie. Będę polecać ją znajomym, jako odpowiedź na pytanie "jak to jest w tych górach?", bo pod wieloma zdaniami z książki mogę podpisać się własną krwią.

Mam to szczęście znać Łukasza. Poznałam go oczywiście w górach, na wyprawie, o której mam nadzieje napisze kolejną książkę. Jego debiut jest wciągający, pisany lekko i z humorem. Kiedy należy rzeczowo. Bez niepotrzebnego patosu, który czasem towarzyszy ludziom nieprzeciętnym. Wiem, że wszystko co pisze to prawda, taki jest i tak góry odczuwa. Tą książkę naprawdę czyta się...

Książka o spełnianiu marzeń, ale przede wszystkim o wspinaczce wysokogórskiej. Przyjemna lektura, napisana w zajmujący sposób. Trochę ciekawostek ze świata Kirgistanu, wspinaczki, trochę życiowych przemyśleń. Bardzo dobry debiut. Śmiało polecam

Książka o spełnianiu marzeń, ale przede wszystkim o wspinaczce wysokogórskiej. Przyjemna lektura, napisana w zajmujący sposób. Trochę ciekawostek ze świata Kirgistanu, wspinaczki, trochę życiowych przemyśleń. Bardzo dobry debiut. Śmiało polecam

Wciągająca książka o spełnianiu marzeń i poznawaniu samego siebie. Wyprawa w wysokie góry, trudy i niedogodności, okraszone pięknymi zdjęciami. Autor opowiada w taki sposób, że czytelnik uczestniczy w tej podróży razem z nim. "W życiu spełniamy tylko te marzenia, które mamy odwagę chwycić" - ujęła mnie odwaga autora, samozaparcie i odniesienie do tego co najważniejsze. Warto przeczytać, by zrozumieć, dlaczego człowiek poświęca tyle, by realizować swoje pasje, także te tak bardzo niebezpieczne...

Wciągająca książka o spełnianiu marzeń i poznawaniu samego siebie. Wyprawa w wysokie góry, trudy i niedogodności, okraszone pięknymi zdjęciami. Autor opowiada w taki sposób, że czytelnik uczestniczy w tej podróży razem z nim. "W życiu spełniamy tylko te marzenia, które mamy odwagę chwycić" - ujęła mnie odwaga autora, samozaparcie i odniesienie do tego co najważniejsze....

Rewelacyjna lektura okraszona fajnym humorem i zdjęciami. Ogromnie wciągająca. Świetne opisy sprawiają, że masz wrażenie, że uczestniczysz w przygodzie razem z autorem.
Książkę zakupiłam kierowana wielką ciekawością, ale nie ukrywam, że też z racji tego, iż Łukasz Łagożny jest sanoczaninem. Moim zdaniem ziomków należy solidarnie wspierać. :)
Nie dość, że się nie zawiodłam, to po przeczytaniu zostałam z wielkim apetytem na więcej. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejną książkę.
Serdecznie wszystkim polecam.

Rewelacyjna lektura okraszona fajnym humorem i zdjęciami. Ogromnie wciągająca. Świetne opisy sprawiają, że masz wrażenie, że uczestniczysz w przygodzie razem z autorem.
Książkę zakupiłam kierowana wielką ciekawością, ale nie ukrywam, że też z racji tego, iż Łukasz Łagożny jest sanoczaninem. Moim zdaniem ziomków należy solidarnie wspierać. :)
Nie dość, że się nie...

Zakończyłem lekturę 🙂 . Lekko napisana i dobrze się czyta. Akcja wartka i czytelnik się nie nudzi. Opisy osób, stosunków międzyludzkich bardzo prawdziwe i cenne, a równocześnie ujęte lapidarnie i bez przesadnego rozwodzenia się. Znakomicie oddana rzeczywistość państwa radzieckeigo/postradzieckego. Jeździłem kiedyś sporo, jeszcze za Związku Radzieckiego w tamtejsze góry (również jako przewodnik) i widzę że nic się tam nie zmieniło :-) - opisy są świetnie ujęte i miałem poczucie jak gdybym tam znowu był.

Serdecznie polecam.

Zakończyłem lekturę 🙂 . Lekko napisana i dobrze się czyta. Akcja wartka i czytelnik się nie nudzi. Opisy osób, stosunków międzyludzkich bardzo prawdziwe i cenne, a równocześnie ujęte lapidarnie i bez przesadnego rozwodzenia się. Znakomicie oddana rzeczywistość państwa radzieckeigo/postradzieckego. Jeździłem kiedyś sporo, jeszcze za Związku Radzieckiego w tamtejsze góry...