rozwińzwiń

Malarz

Okładka książki Malarz Hovhannes Gevorgyan
Okładka książki Malarz
Hovhannes Gevorgyan Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
108 str. 1 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-30
Liczba stron:
108
Czas czytania
1 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381471558
Tagi:
malarz rozwój wypadek
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Chętnie przeczytałem książkę. Spodobał mi się opis przyrody, lasu i ... kota. W pewnym momencie zrozumiałem, iż Autor jest osobą głęboką, mądrą, prowadzącą czytelnika do sedna, tzn. zrozumienia, iż Twórca, w jakiejkolwiek sytuacji byśmy się nie znaleźli, jest obok, czuwa nad swym 'dziełem'. Chętnie odbyłem podróż wraz z bohaterem książki. Życzę Autorowi uznania na szeroką skalę!

Chętnie przeczytałem książkę. Spodobał mi się opis przyrody, lasu i ... kota. W pewnym momencie zrozumiałem, iż Autor jest osobą głęboką, mądrą, prowadzącą czytelnika do sedna, tzn. zrozumienia, iż Twórca, w jakiejkolwiek sytuacji byśmy się nie znaleźli, jest obok, czuwa nad swym 'dziełem'. Chętnie odbyłem podróż wraz z bohaterem książki. Życzę Autorowi uznania na szeroką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
148

Na półkach: ,

Jeśli lubisz światło, sam odnajdziesz prawdę

Jedziesz sobie spokojnie na samotny wypad w góry. Piękna pogoda, paliwo w baku, sprawne autko, ulubiona muzyka płynie z głośników. Nagle na twojej drodze pojawia się wielkie drzewo, a ty jeszcze przez chwilę zdajesz sobie sprawę, że właśnie przez nieuwagę staczasz się do wąwozu. Owe drzewo to ostatnie co widzisz. Tracisz przytomność…

Brzmi jak początkowe minuty jakiegoś amerykańskiego serialu kryminalnego? Zaraz pewnie znikąd zlecą się służby śledcze próbujące rozwikłać przyczyny wypadku czy ewentualnej śmierci kierowcy. Otóż nie!

Budzisz się w ciepłym, wypełnionym malunkami pomieszczeniu, a do pełni sił doprowadza cię Gospodarz z gadającym, chodzącym na dwóch łapach kotem. (Behemot?! Nie… ten jest cały biały, z wyjątkiem ogona) za pomocą „magicznego” napoju. Na wszystkie twoje pytania dostajesz wymijające odpowiedzi typu: „jestem tym, kim jestem”, „jesteś uratowany”, „nie mów do Momo – kici kici”, lub nie dostajesz ich w ogóle. Zobrazowałeś/łaś sobie to mniej więcej? Dokładnie to samo przytrafiło się Arturowi Pellegri – pracownikowi wielkiej ważnej i bogatej firmy w Vancouver oraz głównemu (a w zasadzie jednemu z głównych) bohaterowi książki pt. „Malarz” autorstwa Hovhannes Gevorgyan.

Książka choć cienka, niesie ze sobą grube przesłanie. Jak wielu z nas jest w stanie porzucić wszystko co ma i z dnia na dzień biec za szczęściem? Ale tym prawdziwym. Odważyć się i szukać swojego miejsca w świecie, ruszyć w pogoń za tym co na prawdę ważne. W dzisiejszym świecie wydaje się to jakieś odrealnione, prawda? Ludzie, którzy rezygnują z super dochodowej pracy, odkładają do szuflad telefony, laptopy, zwalniają życiowy pęd, kierowani potrzebą ratowania siebie przed całkowitym wypaleniem zawodowym i uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym są traktowani trochę jako wybryki natury albo nawet psychole. Technologia tak ciasno wypełnia nasze umysły, że brakuje tam już miejsca na odpoczynek. Mamy wszystko pod ręką. Dziś w zasadzie żeby żyć (albo bardziej egzystować) nie musimy nawet wychodzić z domu. Zdalna praca, jedzenie i zakupy przez internet/telefon, kontakt z ludźmi jedynie na Messengerze, snapie, luki pomiędzy wyścigiem szczurów na rynku pracy wypełniamy scrollowaniem facebooka i instagrama. Aż mam ochotę zacytować jednego gościa, którego czasem lubię posłuchać:

„Po co nam to chore tempo
Co nie daje nam nawet już jeść z rodzinami?
Wszystko na wczoraj, wszystko prędko
Piekło będzie też z mikrofali?”

Autor w książce umieścił tylko trzy postacie, a najwięcej uwagi zdecydowanie poświęcił jednej – tytułowemu Malarzowi. Pomimo ogromnej wewnętrznej przemiany Artura, to właśnie Malarz jest tym intrygującym bytem, wyglądającym jak człowiek, bądź znakomicie się do niego upodabniającym. Proces tworzenia świata , powoływania do życia jego poszczególnych elementów opisany jest tu dosyć ciekawie. Podróż Malarza z Arturem może przypominać troszkę „Małego Księcia”.

I to jest ten fragment, w którym muszę się przyznać, że pisząc tą recenzję, oceniłem książkę dosyć surowo. Za surowo. Niepotrzebnie podszedłem do jej przesłania przez pryzmat tego jaki wpływ może ono wywołać na ludzi w XXI w. odsuwając na bok to, ile znaczy naprawdę. Niewielka siła przebicia autora nie musi przecież oznaczać, że książka sama w sobie nie może być dobra. Kwestia podejścia. 90% społeczeństwa podejdzie do niej jak do kursu koucza „Jakiegośtam” i uzna to za klepanie bzdur. Być może te pozostałe 10% zastanowi się i pokontempluje chwilę nad znaczeniem słów w niej zawartych a co za tym idzie, znajdzie w niej odzwierciedlenie jakiegoś małego skrawka swojego życia. A może właśnie żeby ludziom coś uświadomić potrzebujemy takiego Malarza?

Dzieło ciężkie w ocenie. Niby wydaje się, że nic odkrywczego, a jednak rozmyślania, do których mnie skłoniło zajęły dłużej niż samo czytanie, mimo, że mnogość sytuacji, które wydarzały się jednocześnie, bądź zaraz po sobie wymuszała wertowanie kartek wstecz, w celu dokładnego zrozumienia całości.

Jeśli lubisz światło, sam odnajdziesz prawdę

Jedziesz sobie spokojnie na samotny wypad w góry. Piękna pogoda, paliwo w baku, sprawne autko, ulubiona muzyka płynie z głośników. Nagle na twojej drodze pojawia się wielkie drzewo, a ty jeszcze przez chwilę zdajesz sobie sprawę, że właśnie przez nieuwagę staczasz się do wąwozu. Owe drzewo to ostatnie co widzisz. Tracisz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1030
896

Na półkach: ,

"Malarz" to piękna, metafizyczna opowieść zwracająca uwagę na ważne aspekty naszego życia. Pozostawia po sobie chwile zadumy i skłania do zatrzymania się, by przyjrzeć się własnemu Istnieniu. Głównym motywem są dary natury, piękno naszej planety i odkrywanie samego siebie na nowo. Nieziemską atmosferę stwarza z pewnością postać tytułowego Malarza - gospodarza leśnego domku, który posiada niecodzienne umiejętności, zna ludzkość od początku jej powstania, został stworzony w ósmym dniu powstawania świata i pamięta czasy Gilgamesza. Mówi, że „był naocznym świadkiem pierwszych kroków i decyzji ludzi“ i „jako świadek zawsze im się przyglądał“. Pamięta każde drzewo, które posadził.i uważa je za swoje dzieci, dlatego z każdym ściętym drzewem przybywa mu siwych włosów a on sam traci siły witalne. Wie, że Artur jest wybrańcem a jego uratowanie nie jest jedynym zadaniem jakie wyznaczył mu Stwórca. Stopniowo odkrywa przed Arturem, ale i przed nami, świat jego i naszej duszy, by poczuł czym jest prawdziwa wolność.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/04/467-malarz.html

"Malarz" to piękna, metafizyczna opowieść zwracająca uwagę na ważne aspekty naszego życia. Pozostawia po sobie chwile zadumy i skłania do zatrzymania się, by przyjrzeć się własnemu Istnieniu. Głównym motywem są dary natury, piękno naszej planety i odkrywanie samego siebie na nowo. Nieziemską atmosferę stwarza z pewnością postać tytułowego Malarza - gospodarza leśnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Trochę magii, trochę filozofii, wiele metafor i głębokich myśli. Bardzo wartko tocząca się akcja, całość trwa zaledwie kilka dni. Mimo to czuję niedosyt. I mam poczucie, że niewiele zrozumiałam z tego, co Autor miał na myśli. Czytałam tę książkę z ołówkiem w ręku i podkreślałam co ciekawsze zdania, w których odnajdywałam coś dla siebie. I tych zdań było całkiem sporo. Sama opowieść daje nadzieję, że da się odnaleźć szczęście w życiu...

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/malarz-hovhannes-gevorgyan/

Trochę magii, trochę filozofii, wiele metafor i głębokich myśli. Bardzo wartko tocząca się akcja, całość trwa zaledwie kilka dni. Mimo to czuję niedosyt. I mam poczucie, że niewiele zrozumiałam z tego, co Autor miał na myśli. Czytałam tę książkę z ołówkiem w ręku i podkreślałam co ciekawsze zdania, w których odnajdywałam coś dla siebie. I tych zdań było całkiem sporo. Sama...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    3
  • Ciekawam! 🤩
    1

Cytaty

Więcej
Hovhannes Gevorgyan Malarz Zobacz więcej
Hovhannes Gevorgyan Malarz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także