Książka ma prosty, lekki język, przez co czyta się ją bardzo szybko. Pech, który prześladuje głównego bohatera, powoduje szereg zabawnych sytuacji. W A...wszyscy brak akcji, po prostu obserwujemy poczynania oraz refleksje mężczyzny. Największy problem miałam jednak właśnie z głównym bohaterem. Irytował mnie, ponieważ pozwalał sobą pomiatać. Brak asertywności i myśl, że najlepsze będzie przemilczenie wielu spraw - dla (jak to sam określał) świętego spokoju - pozbawiła go możliwości poprawienia jakości swojego życia. Jego opis małżeństwa brzmi strasznie. To nie pełen miłości związek partnerski, dlatego też bohater widzi każde małżeństwo tak samo: mężczyzna to biedne stworzenie, które dla świętego spokoju musi spełniać rozkazy żon. Czytając książkę wiele razy zastanawiało mnie, dlaczego on znosi to wszystko w milczeniu i pozwala się tak traktować. Poza tym, wciąż myślałam, czy mężczyźni tak właśnie postrzegają swoje małżeństwo po latach? Czy może Niusia była kiedyś inna, a to bohater swoim zachowaniem spowodował tak okropne zachowanie żony?
Mam nadzieję, że książka ma na celu uświadomić niektórym, by nie pozwalali się źle traktować i głośno mówili, kiedy coś im nie pasuje. Szczególnie ważne jest to w związku. Nie wyobrażam sobie tak traktować drugą osobę, którą się poślubiło i deklarowało ogromną miłość.
Polecam szczególnie fanom książek napisanych w stylu Nigdy w życiu Katarzyny Grocholi. Warto samemu przekonać się, jakie wrażenie wywrze na Was główny bohater. Ponad to, książkę czyta się szybko i jest bardzo miłą odskocznią od codzienności. A także świetną lekcją o tym, jak bardzo możemy być nieszczęśliwi, jeśli nie będziemy walczyć o nasze szczęście.

Książka ma prosty, lekki język, przez co czyta się ją bardzo szybko. Pech, który prześladuje głównego bohatera, powoduje szereg zabawnych sytuacji. W A...wszyscy brak akcji, po prostu obserwujemy poczynania oraz refleksje mężczyzny. Największy problem miałam jednak właśnie z głównym bohaterem. Irytował mnie, ponieważ pozwalał sobą pomiatać. Brak asertywności i myśl, że...