Władza absolutna
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- W kręgach władzy (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2018-11-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-14
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380755437
- Tagi:
- literatura polska manipulacja niebezpieczeństwo szantaż śledztwo walka o władzę zagadka kryminalna
Po zamachu pod sejmem Polska znalazła się na skraju anarchii. Konstytucja nie przewiduje, kto powinien przejąć władzę, a do walki o nią gotowe są stanąć wszystkie siły polityczne. W sytuacji poważnego kryzysu rozpoczyna się najbardziej bezkompromisowa kampania wyborcza w historii.
Tymczasem zaczynają pojawiać się dowody na to, że zamach był jedynie elementem większego spisku. Ten, kto odkryje prawdę, zdobędzie władzę absolutną…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Spisek, chaos i ambicje w sejmowych kuluarach
Kraj pogrążony w chaosie. Głowa państwa i jej konstytucyjni następcy zginęli w zamachu przed Pałacem Prezydenckim. Skompromitowany premier nie ma silnej pozycji w parlamencie, a dotychczasowy lider opozycji po wypadku samochodowym wciąż nie odzyskał sił. Kto stał za zamachem i jakie przyświecały mu intencje? I co najważniejsze, kto zastąpi prezydent Seydę? Te pytania nasuwają się po lekturze dwóch wcześniejszych tomów serii „W kręgach władzy”, a odpowiedź na nie będzie tylko początkiem pełnej zwrotów akcji fabuły „Władzy absolutnej”.
Wydarzenia opisane w ostatnim tomie serii skupiają się wokół Patryka Hauera, młodego lidera prawicy, którego wybitną karierę i marsz ku prezydenturze przerwał wypadek, który skutkuje trwałym kalectwem. Polityk będzie musiał opracować nie tylko scenariusz korzystny dla jego partii, ale również podjąć próbę ujawnienia spisku, który ma na celu przejęcie władzy absolutnej nad krajem. Pomagać mu będzie jak zwykle bezwzględna żona Milena oraz chorąży Anita Kitlińska z Biura Ochrony Rządu, która odpowiadała za bezpieczeństwo zmarłej prezydent. Nie zabraknie również postaci znanych z innych tytułów Mrozowego uniwersum, jak choćby byłego prokuratora Gerarda Edlinga – głównego bohatera doskonale przyjętego „Behawiorysty”.
„W kręgach władzy” to z pewnością jedna z lepszych serii Remigiusza Mroza i jedyne tak dobre political-fiction osadzone w polskich realiach. I choć początkowo nazywanie serii rodzimym „House of cards” wydawało się jedynie zabiegiem marketingowym, tak śledząc kolejne serie amerykańskiego serialowego hitu, przyznać muszę, że pod względem intryg, bezwzględności i politycznej obłudy oba tytuły idą łeb w łeb, a telewizyjna adaptacja powieści Mroza wydaje się już tylko kwestią czasu. „Władza absolutna” nie odbiega jakością od wcześniejszych części serii i wciąż trzyma wysoki poziom. Fani autora, którzy niekoniecznie dobrze czują się w tematach politycznych, również spokojnie mogą sięgnąć po tę serię – akcja jest wciąż tak samo brawurowa i pełna nieoczekiwanych zwrotów, jak w najlepszych książkach pisarza. I choć scena polityczna zarówno w powieści, jak i w rzeczywistości jest wyraźnie spolaryzowana, to szczęśliwie nasi politycy w swoich brudnych zagrywkach nie posuwają się nawet w połowie tak daleko, jak bohaterowie Mroza. Mam szczerą nadzieję, że akurat oni lektury „Władzy absolutnej” będą się wystrzegać. Strach pomyśleć, jak skończyłaby się nawet niewinna inspiracja…
Anna Szterleja
Oceny
Książka na półkach
- 4 058
- 1 322
- 700
- 145
- 108
- 51
- 49
- 39
- 34
- 31
Opinia
Na początku modne było zachwycanie się książkami Mroza. Potem powiał wiatr zmian i na fali było wygłaszanie zdań krytycznych pod względem konstrukcji i stylu narracji. Teraz nawet krytykowanie wydaje się być passe… Więc do rzeczy, czyli treści, stylu i konstrukcji.
Treść? Przez całą lekturę nie byłem w stanie pozbyć się poczucia wtórności względem „House Of Cards” (nie czytałem książek, odnoszę się do serialu). Paralele pomiędzy pewnymi scenami są tak oczywiste, że czasem aż nie wierzyłem własnym oczom. A postacie Patryka i Mileny Hauerów i ich dążenia? No! Underwoodowie jak nic i tyle w temacie. Natomiast po zakończeniu wznoszę ciche modły do pisarskiej muzy, by nie natchnęła Mroza 6-ym sezonem serialu. Niech pamięta, że im się NIE udało. No i zgodnie z powiedzonkiem – jaki kraj tacy terroryści (czyt. politycy) – lepiej nie będzie.
To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie! No i należałoby się bać. Bo politycy się kręcą a nad nimi krąży duch Ivana. Natomiast rozwiązanie tej zagadki wykracza poza moje granice realizmu magicznego bądź autorskiego a niebezpiecznie zbliżają się ku pojęciu absurdu magicznego.
Całość dopina postać chorąży Kitlińskiej z BOR. Postać spinająca wszystko z poziomu nawet już sam nie wiem jakiego. Powiernik, agent specjalny, operator jednostki specjalnej? Okropne. Do tego orientacja seksualna, która w mojej logice niczego nie uzupełnia ani niczego nie spina. Temat bo modny i niech będzie.
Styl? Jak to u Mroza. Duża dynamika oparta na dialogach i twistach. Czytelnik ma czytać i się nie zastanawiać. Do tego regularne używanie terminów rodem z popkultury bądź korpokultury. To już określa ten że target Mroza – młode lemingi z dużych miast. Opieram się tu na definicji Piotra Zaremby, czyli „bezrefleksyjnych pożeraczy medialnych mądrości” przy czym wyłączam opcję przynależności politycznej, więc dla mnie mogą nawet księżyc kraść.
A dlaczego bezrefleksyjnych? Bo Autor jako prawnik, a nawet dr prawa sam wie jak pewne rzeczy ponaginał. W iście amerykańskim stylu. A tu Polska właśnie.
Konstrukcja? Przewidywalna. Natomiast Mróz wie, czego czytelnik od niego oczekuje i stara się go n ie zawieść.
Ogólnie czytadło, w sam raz na zimowe bezrefleksyjne wieczory, pełne albo rozbawienia albo irytacji nad treścią Władzy absolutnej. Co raz mniej fascynuję się Mrozem, natomiast niezmiennie bezrefleksyjnie czytam kolejną książkę i o niej zapominam. Bo o czym to było w Kontratypie, o Większości bezwzględnej nie wspominając?
PS: Pojawienie się w jednej z księgarni grubo przed premierą... Co to było?
Na początku modne było zachwycanie się książkami Mroza. Potem powiał wiatr zmian i na fali było wygłaszanie zdań krytycznych pod względem konstrukcji i stylu narracji. Teraz nawet krytykowanie wydaje się być passe… Więc do rzeczy, czyli treści, stylu i konstrukcji.
więcej Pokaż mimo toTreść? Przez całą lekturę nie byłem w stanie pozbyć się poczucia wtórności względem „House Of Cards” (nie...