rozwińzwiń

The old ways. A journey on foot

Okładka książki The old ways. A journey on foot Robert Macfarlane
Okładka książki The old ways. A journey on foot
Robert Macfarlane Wydawnictwo: Penguin Books literatura podróżnicza
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Penguin Books
Data wydania:
2013-05-30
Data 1. wydania:
2013-05-30
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780141030586
Inne
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3762
3704

Na półkach:

Nietypowa opowieść geograficzna, nie mająca na celu gdzieś zaprowadzić. Sama wędrówka jest celem. Autor daje się szlakom prowadzić dokądkolwiek biegną, przy okazji wykazuje się erudycją. Łączy różnorakie rozważania z własnymi odczuciami związanymi z trudami drogi, bo wyjście na szlak łączy się też z całkowicie fizycznymi odczuciami, a także stanami psychicznymi, od przyjemności, euforii do zwątpienia i pytań po co właściwie się idzie.

Nietypowa opowieść geograficzna, nie mająca na celu gdzieś zaprowadzić. Sama wędrówka jest celem. Autor daje się szlakom prowadzić dokądkolwiek biegną, przy okazji wykazuje się erudycją. Łączy różnorakie rozważania z własnymi odczuciami związanymi z trudami drogi, bo wyjście na szlak łączy się też z całkowicie fizycznymi odczuciami, a także stanami psychicznymi, od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1043
995

Na półkach: , , , , , ,

Nietypowa książka o podróżach – a może raczej wyprawach? Dotyczy bowiem pieszych wędrówek, nawet gdy jakaś część drogi została pokonana łodzią czy np. konno.
I trzeba przyznać, że taką pozycję mógł napisać chyba właśnie tylko mieszkaniec Wysp Brytyjskich, gdzie tradycja pieszego przemierzania bliższych i dalszych okolic nigdy nie zanikła, nawet jeżeli całkowicie zmieniła cel (z konieczności na przyjemność).
Wędrując przede wszystkim po Anglii, Szkocji (w tym wyspach) a także – w jednym rozdziale – po Zachodnim Brzegu Jordanu, Hiszpanii oraz pograniczu chińsko-tybetańskim autor podróżuje nie tylko w miejscu, ale i w czasie. Pieszo pokonuje krótsze dystanse i paradoksalnie „zalicza” mniej atrakcji. Ale dzięki temu widzi więcej. Ma czas na rozpoznawanie przedstawicieli flory i fauny oraz towarzyszenie skojarzeniom ze znanymi postaciami lub wydarzeniami. Większość z nich nic nie mówi polskiemu czytelnikowi. Główny „patron” dzieła, poeta i wędrowiec Edward Thomas w ogóle nie był tłumaczony na polski. O innych postaciach też słyszeli głównie anglojęzyczni (a szczególnie brytyjscy) czytelnicy. Ale trzeba Macfarlane’owi oddać sprawiedliwość – czytuje tez Czecha ... czy twórców hiszpańskich, chociaż  w bez porównania mniejszym zakresie. Tym niemniej, inaczej niż w przypadku „Pierścieni Saturna” Sebalda, trudniej będzie podążać za inspiracjami autora. A może to wskazówka dla wydawców?
Obecnie na powolne wędrówki stać tylko ludzi bogatych, rzadziej dziwaków czy pasjonatów. I autor do nich dotarł, rzecz jasna głównie na Wyspach Brytyjskich, ale nie tylko. Daje też czytelnikowi możliwość doświadczenia świata i ich zmysłami. Niektórzy jechali cały świat, a nic nie widzieli. Inni znajdują cały świat niedaleko od siebie, bo potrafią przeżywać w pełni nawet najkrótszą podróż. Jak Robert Macfarlane.
Książka posiada jednakże jedną wielką wadę – całkowity brak ilustracji, a przede wszystkim map. Jak można się bez nich obyć w publikacji o podróżach?

Nietypowa książka o podróżach – a może raczej wyprawach? Dotyczy bowiem pieszych wędrówek, nawet gdy jakaś część drogi została pokonana łodzią czy np. konno.
I trzeba przyznać, że taką pozycję mógł napisać chyba właśnie tylko mieszkaniec Wysp Brytyjskich, gdzie tradycja pieszego przemierzania bliższych i dalszych okolic nigdy nie zanikła, nawet jeżeli całkowicie zmieniła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2339
2336

Na półkach: ,

Cóż, nie tego się spodziewałam. Klasyczne rozczarowanie czytelnicze. Myślałam, że będzie to książka o podróżach, o wędrowaniu, a tymczasem jest o książkach opisujących eskapady. Starszych i bardziej współczesnych. Niemniej jednak temat zupełnie mnie nie zainteresował. Fragmenty powieści, wierszy raczej dla miłośników literatury angielskiej. Nie zmogłam, zostałam skutecznie zanudzona i porzuciłam po kilku pierwszych rozdziałach.

Cóż, nie tego się spodziewałam. Klasyczne rozczarowanie czytelnicze. Myślałam, że będzie to książka o podróżach, o wędrowaniu, a tymczasem jest o książkach opisujących eskapady. Starszych i bardziej współczesnych. Niemniej jednak temat zupełnie mnie nie zainteresował. Fragmenty powieści, wierszy raczej dla miłośników literatury angielskiej. Nie zmogłam, zostałam skutecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach: ,

Autor przywraca kulturze i turystyce pierwotne znaczenie wędrówki , rozumianej wszak przez wieki jako wyłącznie piesze przedsięwzięcie. Niektórzy przecież pieszo pielgrzymowali do Ziemi Świętej (teraz do grobu św. Jakuba w Composteli). Dziś pieszy budzi zdziwienie, a nawet obawy i wrogość (Michał Książek, który przewędrowal wzdłuż Bugu "Drogę 816", pisał, że nikt mu nigdy nie powiedział "Dzień dobry", a codziennością było nieprzyjazne odprowadzanie wzrokiem). Tymczasem dowiadujemy sie, że w Anglii jeszcze niedawno masowo wedrowano, i to nie w celach turystycznych, choc także w nich. Nie mam złudzeń, by w Polsce - gdzie samochód uchodzi za przejaw statusu - coś się zmieniło na masową skalę. W wymiarze indywidualnym ta wspaniała książka budzi - przynajmniej u mnie - natychmiastowy zew wędrówki, i to niekoniecznie po szkockich pustkowiach... A przy okazji obudziła we mnie świadomość tak wspaniałego artysty jak Ravilious, oddającego swymi obrazami esencję "brytyjskości"

Autor przywraca kulturze i turystyce pierwotne znaczenie wędrówki , rozumianej wszak przez wieki jako wyłącznie piesze przedsięwzięcie. Niektórzy przecież pieszo pielgrzymowali do Ziemi Świętej (teraz do grobu św. Jakuba w Composteli). Dziś pieszy budzi zdziwienie, a nawet obawy i wrogość (Michał Książek, który przewędrowal wzdłuż Bugu "Drogę 816", pisał, że nikt mu nigdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1013
695

Na półkach: , ,

"Wiele napisano o podróżowaniu, znacznie mniej o drodze".

Określenie: "książka drogi" nabiera nowego znaczenia. Macfarlane chodzi, obserwuje i słucha. Dla niego sama droga jest ważniejsza niż cel. Jego ścieżki wiodą ku przeszłości, tylko po to by pokazać teraźniejszość. To jego Chodzenie to tak naprawdę próba poznania siebie oraz wpływu jaki "wywierają na nas mijane krajobrazy".

"Wiele napisano o podróżowaniu, znacznie mniej o drodze".

Określenie: "książka drogi" nabiera nowego znaczenia. Macfarlane chodzi, obserwuje i słucha. Dla niego sama droga jest ważniejsza niż cel. Jego ścieżki wiodą ku przeszłości, tylko po to by pokazać teraźniejszość. To jego Chodzenie to tak naprawdę próba poznania siebie oraz wpływu jaki "wywierają na nas mijane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
312

Na półkach: ,

Piękna, erudycyjna. To powolne, spokojnie, zaciekawione przyglądanie się światu wokół nas w jego zwykłości i niezwykłości zarazem, z perspektywy pieszego wędrowca. Ćwiczenie życzliwej uważności.

Piękna, erudycyjna. To powolne, spokojnie, zaciekawione przyglądanie się światu wokół nas w jego zwykłości i niezwykłości zarazem, z perspektywy pieszego wędrowca. Ćwiczenie życzliwej uważności.

Pokaż mimo to

avatar
8
5

Na półkach:

To książka inna niż wszystkie do niej poodbne. W takim razie jaka jest? Jak pisze Filip Springen, w “Szlakach. Opowieści o wędrówkach” Autor zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni. Odkrywa przed nami zapominany świat: trakty, drogi, szklaki handlowe, trasy pielgrzymów.

Robert Macfarlane przemierza południowo-wschodnią Anglię, północno-zachodnią Szkocję, Hiszpanię, prowincję Syczuan i Palestynę, a jego duchowym przewodnikiem w snuciu opowieści o ludziach i miejscach jest dwudziestowieczny pisarz i poeta Edward Thomas.

To książka, której nie można by napisać na siedząco – podkreśla Autor, gdyż jej tematem są zależności między drogami, chodzeniem i wyobraźnią. Opowiadając historię pokonania co najmniej tysiąca mil po dawnych szlakach w poszukiwaniu drogi do przeszłości, stawia pomost z teraźniejszością, w niej odkrywając ślady minionych epok.

Książka “Szlaki. Opowieści o wędrówkach” jest niewątpliwie świetnie napisana, z wielką erudycją, ale jest też wymagająca. Czytając ją, trzeba poświęcić czas, by wyobrazić sobie przywoływany w książce świat i go przemyśleć.

Nagrodą po jej przeczytaniu jest niewątpliwie to, iż zaraz chce się wyruszyć w podobną podróż. A może to być nawet podróż życia.

To książka inna niż wszystkie do niej poodbne. W takim razie jaka jest? Jak pisze Filip Springen, w “Szlakach. Opowieści o wędrówkach” Autor zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni. Odkrywa przed nami zapominany świat: trakty, drogi, szklaki handlowe, trasy pielgrzymów.

Robert Macfarlane przemierza południowo-wschodnią Anglię, północno-zachodnią Szkocję, Hiszpanię,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
65

Na półkach: ,

Robert Macfarlane oferuje nam w "Szlakach" rzadką możliwość spojrzenia na świat oczami wytrawnego miłośnika wędrówki, przyrody i historii. Liczyłem na to sięgając po Jego książkę. Oferuje nam też srogą dawkę wielopoziomowych metafor upodabniających fragmenty książki do wiersza pisanego prozą, nie stroni od obszernych dygresji natury historycznej, udało Mu się nawet wpleść w swoją książkę o zdawałoby się dość konkretnie określonej tematyce całkiem obszerną biografię Edwarda Thomasa, z którym lubi się utożsamiać. Możliwe nawet, że jest odwrotnie i to w biografię Thomasa udało się Autorowi wpleść książkę na inny temat. Na to wszystko nie liczyłem.
Z okładki dowiadujemy się, że w osobie Roberta Macfarlana brytyjska literatura podróżnicza znajduje nowego mistrza i przyznaję, nawet na jedną stronę nie dane mi było odpocząć od wysiłku Autora w byciu tymże. Umęczyłem się niemożebnie.
Wspomnę przy okazji, że ilość literówek w tekście skłania do przekonania, że Pani Anna Gredecka dokonywała korekty tekstu zaocznie. Może też Ją zamęczał.

Robert Macfarlane oferuje nam w "Szlakach" rzadką możliwość spojrzenia na świat oczami wytrawnego miłośnika wędrówki, przyrody i historii. Liczyłem na to sięgając po Jego książkę. Oferuje nam też srogą dawkę wielopoziomowych metafor upodabniających fragmenty książki do wiersza pisanego prozą, nie stroni od obszernych dygresji natury historycznej, udało Mu się nawet wpleść w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
97

Na półkach: , ,

Mam duży opór przed odkładaniem książek po ich rozpoczęciu, dlatego też staram się możliwie racjonalnie wybierać lektury. Tym razem opór przed marnowaniem pokaźnych ilości czasu w towarzystwie tego dzieła zwyciężył i książka stała się inspiracją do powstania półek Nieprzeczytanych i Niedokończonych w mojej biblioteczce.
Można więc uznać ze zawdzięczam jej pewien przełom w mojej czytelniczej karierze, lub na pewien przełom który dokonał się w moim podejściu do czytania akurat trafiła.

Co mogę powiedzieć po przebrnięciu jej 50 stron? Autor próbuje uwodzić nas niepotrzebną egzaltacją i bawi się w nieustanne wyliczanki wszystkiego od rodzajów śladów po myśli o chodzeniu w historie kultury i drogi wędrówek na całym kontynencie. Bez jakiejkolwiek refleksji, w rytmie totalnie usypiającym. Przez to książka sprawia wrażenie napisanej i pompowanej w swej objętości na siłę. Na pewno jest to "dzieło" nie dla mnie. Może ktoś znajdzie w tym jakąś przyjemność.

Mam duży opór przed odkładaniem książek po ich rozpoczęciu, dlatego też staram się możliwie racjonalnie wybierać lektury. Tym razem opór przed marnowaniem pokaźnych ilości czasu w towarzystwie tego dzieła zwyciężył i książka stała się inspiracją do powstania półek Nieprzeczytanych i Niedokończonych w mojej biblioteczce.
Można więc uznać ze zawdzięczam jej pewien przełom w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
1

Na półkach:

Książka tak potwornie nudna, że drugi raz w życiu udało mi się odłożyć rozpoczętą pozycję z powrotem na półkę.

Książka tak potwornie nudna, że drugi raz w życiu udało mi się odłożyć rozpoczętą pozycję z powrotem na półkę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    333
  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    46
  • Teraz czytam
    12
  • 2019
    6
  • 2018
    4
  • 2020
    3
  • Ulubione
    3
  • 2020
    3
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Robert Macfarlane Szlaki. Opowieści o wędrówkach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także